Afrika jak donosiliśmy kilka dni temu, nie zostanie wydana poza granicami Kraju Kwitnącej Wiśni. Nasi koledzy i koleżanki z Dalekiego Wschodu położą na niej swe ręce już 28 sierpnia tego roku. Tak przynajmniej uważa Famitsu. Ten sam magazyn dodał jeszcze, że produkcja Rhino Studios pozwoli nam przemieszczać się po świecie gry w samochodzie terenowym. Niestety wszystko to, zarezerwowane jest tylko i wyłącznie dla graczy z Japonii. Sony nie zamierza wydawać tego tytułu gdziekolwiek indziej. Póki nie zainteresuje się nim inny wydawca musicie sięgnąć po „plastikowe pieniądze” i na własną rękę sprowadzić go (najlepiej razem ze słownikiem) z Nipponu. Oczywiście możecie liczyć na to, że Valhalla opublikuje nowego newsa jeśli japońska firma zmieni zdanie i postanowi sprowadzić grę do Europy. Wyglądajcie naszych informacji.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Coż grę z pewnośćią będzie szło nabyć na allegro. . . ale jeśli będzie NIE_W_LUDZKIM_JĘZYKU ( lub jak kto woli w chińskim) to nie pogram choćbym chciał. . . Sony brzydko robi ;P

  2. Jak się dobrze sprzeda w Japonii to tylko patrzeć jak wydadzą i u nas. . no i w Stanach. śmieszne jest to dzielenie na regiony w erze globalizacji.

  3. Darek – nie jest śmieszne – to po prostu marketing. . . Budowanie pozytywnego wizerunku na danym rynku. Na razie Japonia będzie sie cieszyć wyłącznością i obrastać w piórka, a kiedy Sony wyda grę na reszcie świata, to Japonia będzie mówić – phi! My w to gramy od roku. Gdyby gra miała się pokazać tylko w PL ?? My byśmy piali jak to Sony nas docenia i jak dba o nasz rynek a reszta miała by pianę na ustach – na chwilkę.

    • Darek – nie jest śmieszne – to po prostu marketing. . . Budowanie pozytywnego wizerunku na danym rynku.

      Z zarzadzania i marketingu powinienes dostac pale. Co do gry – przedstawia sie wyjatkowo oryginalnie. I to najwidoczniej jest jej wada – ile osob w Europie wyda 200zl by porobic zdjecia zyrafie? A japonczycy lubia takie duperele

      • Z zarządzania i marketingu powinieneś dostać pałę.

        Hmmm. . no cóż – ku Twojej i innych rozpaczy moi profesowie punktowali mnie za „niestandardowe” myślenie które okazywało się „poprawnym myśleniem”. Nie wiem czym kierowałeś się pisząc komentarz ale marketing to zrozumienie potrzeb odbiorcy towaru i wykorzystanie ich a nie budzenie potrzeb u odbiorcy (jak wmawiają uczelnie za dolary). Nie jest to miejsce do tego typu polemiki – dość jeśli powiem, że moje podejście na „pałę z minusem” skutkuje wzrostem obrotów firmy na poziomie 600% rocznie – to nie inflacja – to ja :)PS: dla mnie hasło „zarządzanie i marketing” brzmi równoznacznie z „liceum ogólnokształcące” – nikomu nie ujmuje ale mało to kierunkowe. . . Każdy „POWAŻNY” zarządzający biznesem wie ze od marketingu ma się specjalistów 🙂 i to nie od zarządzania ale właśnie od marketingu. . . którzy nie próbują pływać bezpiecznie pomiędzy ale atakują tam gdzie powinni 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here