Jednym z najcześciej otrzymywanych przeze mnie spamów jest mail z hasłem „Powiększ swojego penisa”. Nie wiem jakim cudem jego autorzy zajrzeli mi w spodnie i usłyszeli desperackie wołanie o te dodatkowe kilka centymetrów. Wiem jednak, że już niedługo marzenia wielu milionów osób, w tym moje, zostaną spełnione. Wszystko to za sprawą pewnej gry komputerowej, nazwanej Spore.

NIBRIS ma teraz swoje pięć minut. Krakowski developer jest pierwszym polskim studiem, które przygotowuje obecnie nowe projekty na dwie konsole Nintendo. Oba projekty zapowiadają się bardzo oryginalnie. Mamy dla was najnowsze informacje.

Na ekskluzywny materiał z NIBRIS’em byliśmy umówieni już od dość dawna, ale studio ma teraz prawdziwe urwanie głowy. Mały zespół ściągnął na siebie wzrok całego świata, ogłaszając dwa niezwykle ciekawe projekty – thriller psychologiczny Sadness (Nintendo Wii) oraz strzelankę Raid over the River (Nintendo DS.). Games Convention minęło, przedstawiciele firmy wrócili do Polski i w końcu udało nam się spokojnie porozmawiać o ich nowych projektach.

Tradycja w nowych szatach

Raid over the River to tytuł odwołujący się do najlepszych dokonań na polu samolotowych strzelanek widzianych z góry. „Największe inspiracje, to oczywiście River Raid i Ikaruga” – opowiada Piotr Babieno z NIBRISa. Jednak do znanych schematów gatunku producent chce dodać sporo unikatowych smaczków.

Na pomysł stworzenia RotR firma wpadła już półtora roku temu. Początkowo projekt zmierzał na konsolę Gamecube, jednak po prezentacji i entuzjastycznym przyjęciu przenośnej konsoli Nintendo, NIBRIS szybko zrewidował poglądy.

Szkice lokacji robią dobre wrażenie

Nowa konsola dała zupełnie nowe możliwości, przez co projekt Raid over the River całkowicie zmienił swoje założenia. NIBRIS postanowił skupić się na interakcji za pomocą dotykowego ekranu montowanego w konsoli Nintendo. Od marca tego roku prace nad projektem ruszyły z kopyta.

W grze wcielisz się w pilota futurystycznego samolotu w świecie wyniszczonym wojną. Dzięki eksperymentom naukowym udało się stworzyć przejścia do innych wymiarów. Z oficjalnej strony gry wynika, że w warstwie scenariusza bliżej dziełu NIBRIS’a do politycznego thrillera niż bezmózgiej sieczki.

W Raid over the River nie ograniczysz się tylko do jednej epoki. Kolejne misje będą rozgrywać się w jednej z sześciu różnych ram czasowych. Polatasz zarówno podczas II Wojny Światowej w roku 1939, jak i w antycznej Grecji. W każdym z okresów dostaniesz do rąk inne narzędzie zniszczenia.

Futurystyczna broń w twoich rękach.

W grze znajdzie się miejsce dla wielu paradoksów czasowych. Przez swoje poczynania podczas kampanii w roku 1939 doprowadzisz do tego, że to naziści wygrają wojnę. Podobnych smaczków NIBRIS planuje o wiele więcej.

Jeżeli chodzi o sposób prezentacji, krakowska firma nie kryje swoich inspiracji: „Cóż, w tym względzie kierujemy się filmem Helikopter w ogniu”. Wybór wzorów cieszy, szczególnie, że za wyżej wspomniany film polski operator Sławomir Idziak dorobił się nominacji do Oskara. Czyżby dobra wróżba na przyszłość?

Cała idea stojąca za rozgrywką w Raid over the River opiera się na dogłębnym wykorzystaniu ekranu dotykowego. Po uruchomieniu trybu zwolnienia czasu, rozrysujesz stylusem miejsca ataku na dolnym ekranie DS. Kiedy skończysz, twój samolot wystrzeli w ich kierunku masę pocisków, zrównując z ziemią wyznaczone cele strategiczne. Ponadto tytuł wykorzysta dobrodziejstwa montowanego w DS-ie mikrofonu, dzięki któremu wydasz komendy towarzyszom broni.

Dzięki mikrofonowi wydasz komendy towarzyszom broni

Trybów gry znajdziesz w RotR co najmniej kilka, tak więc gra nie powinna się znudzić po ukończeniu scenariusza. Będą zarówno powietrzne pojedynki, jak i tryb survival, w którym zmierzysz się z setkami nadciągających po kolei przeciwników.

Ciekawie zapowiada się opcja rozgrywki kilkuosobowej. Jeśli macie znajomego z Nintendo DS wspólnie będziecie mogli roznieść w pył siły nieprzyjaciela. Znajdzie się też tryb The Raid, który pozwoli na walkę pomiędzy dwoma graczami na dodatkowych planszach, z masą bonusów i dopalaczy. Dla każdego coś dobrego – zarówno dla singli, jak i graczy sieciowych.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

8 KOMENTARZE

  1. Ten Sadness to chyba jedyna gra, która będzie miała w miarę poważny klimat w przeciwieństwie do reszty cuierkowych gierek na Wii. xP

  2. coraz glosniej o polskich probach podbicia rynku komputerowego. . . szkoda ze sa to tylko proby . . . wole pozostac zatwardzialym pesymista i stwierdzic ze jeszcze daleka droga i ewentualnie zostac ogromnie zaskoczonym jakims sukcesem

  3. nie wiem czy Polacy zaczynają coś znaczyć, ale Call of Juarez przyjęto na Zachodzie dość chłodno, odrobinę tylko cieplej niż Chrome. . .

Skomentuj Sławomir Serafin Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here