Jeszcze jednym drobnym dodatkiem, o którym wypada wspomnieć jest rozwój dowódcy naszych wojsk. Po wykonaniu pewnych zadań (zdobycie kilku prowincji, zabicie odpowiedniej liczby wrogów) będziemy mogli wyposażyć go w artefakty zwiększające jego możliwości. Element ten, tak jak dodanie gwardii przybocznej i lokacji oferujących specjalne bonusy, wprowadza dodatkowe ożywienie do i tak dobrej gry.

Każda jednostka ma swoje mocne strony

Niemiła niespodzianka czeka jednak tych, którzy zechcą zmierzyć się z wirtualnymi dowódcami w Internecie. Niby Dark Crusade pozwala kierować siedmioma armiami, ale w przypadku gry wieloosobowej liczba ta w cudowny sposób maleje do dwóch. Są nimi wprowadzeni w dodatku Nekroni i Tau. Jeśli chcemy zagrać pozostałymi frakcjami zmuszeni jesteśmy dokupić pozostałe odsłony cyklu Dawn of War. Niektórzy z nas mogą z tego powodu poczuć się odrobinę oszukani.

Czy my się nie znamy?

Recenzowana gra działa na tym samym enginie co jej poprzednicy. Nic nie zmieniło się, więc w kwestii grafiki. Niezauważalne są również zmiany w udźwiękowieniu. Oba te elementy stoją na przyzwoitym poziomie, którego nie można się zbytnio czepiać. Ewidentnym plusem tego dodatku jest za to jego samodzielność. Nie wymaga on podstawowej wersji gry by pozwolić Ci podbić Kronusa.

A gdzie Polska?

Na wysokim poziomie stoi również polonizacja tego tytułu. Uniwersum Warhammera 40k pełne jest specyficznego słownictwa przyzwoicie przetłumaczonego na język polski. Wpadki, owszem zdarzają się, ale nieczęsto się je zauważa. Te, które udało się nam wyłapać świadczą jednak o pewnych brakach w znajomości tego świata. Czyżby nikt nie wpadł na pomysł konsultowania się z fanami tej gry bitewnej?

Nic nie zmieniło się w kwestii grafiki

Podsumowując, Dark Crusade jest bardzo udanym dodatkiem nie pozbawionym jednak wad. U wielbicieli WH40K, fanów strategii rozgrywanych w czasie rzeczywistym oraz posiadaczy poprzednich dwóch odsłon cyklu tytuł ten powinien znaleźć się bardzo wysoko na liście zakupów.

Także osoby myślące o rozpoczęciu przygody z komputerową adaptacją kosmicznego Warhammera będą zadowolone jeśli wybiorą Dark Crusade. Dodatek oferuje tyle nowości, że jego wady przestają być mocno odczuwalne. Jeśli jednak nie jesteś w którejś z wymienionych przed chwilą grup przed wybraniem się na zakupy ściągnij wersję demonstracyjną tego produktu. Na Valhalli Dawn of War: Dark Crusade dostaje osiem punktów na dziesięć możliwych.

Ciężko jest trafić na dobry dodatek do sprawdzonego hitu. Można odnieść wrażenie, że zaczęły się one ograniczać do łatania gry, dodania do niej dwóch, trzech drobiazgów a w dominującej części powtórzeniu tego, co już było wcześniej. Produkt łamiący tą niepisaną zasadę potrafi, więc szczególnie ucieszyć. Takim wybijającym się ponad przeciętność rozszerzeniem jest opisywany właśnie Dawn of War: Dark Crusade. Przeczytaj naszą recenzję by dowiedzieć się czemu tak jest.

Plusy

– nowa kampania- Imperium Tau i Nekroni-działa bez podstawki

Minusy

-mala roznorodnosc misji -zle wywazona SI

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Bardzo dobra recenzja. Szkoda tylko, że nie napisałeś, że niewyważono również ras m. in. Nekroni. Potrafią być 2x lepsi od każdej pozostałej.

  2. to akurat nie jest wielki problem – Relic to na szczęście solidna firma i znana z tego, że w patchach poprawia balans

  3. Ładną ma grafę naprawde a seraphim ma racje poprawią all błędy związane z wyrównaniem w dodatkach i patchach .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here