Nasze rodzime City Interactive jest niczym koń wyścigowy – bierze wszystkich na wirażu. Ostatnio o CI piszemy wyłącznie w samych superlatywach. Najpierw wspominaliśmy o świetnej kondycji finansowej tej firmy. Potem gruchnęła wieść, że druga, a także kolejne części gry Sniper: Ghost Warrior hulać będą na silniku CryEngine 3 i będą posiadać modną ostatnio opcję 3D, a na dokładkę pisaliśmy, że pierwszy Snajper pojawi się na konsolę Playstation 3. Czy to koniec dobrych wieści z obozu City? Nic podobnego. Okazuje się, że CI naprawdę ma ambicję, aby stać się światowej klasy graczem na rynku gier. W świeżo otwartym oddziale firmy w Londynie zatrudniono jako „dyrektora kreatywnego” Stuarta Blacka. Nie kojarzycie? Ten pan to były pracownik Codemasters, a także senior designer gry Black. Posiadacze konsol Sony Playstation 2 oraz pierwszego Xboksa z pewnością kojarzą ten tytuł

Pod czujnym okiem pana Black powstać ma shooter w realiach II wojny światowej, który wedle City Interactive ma odświeżyć ten gatunek gier. Gra działać będzie oczywiście na silniku od CryTeka.

Miejmy nadzieję, że pan Black wniesie sporo do nowej produkcji City. Black (znaczy gra Black) na Playstation 2 była niesamowita i liczymy na podobne wrażenia w nowej produkcji od CI.

Dla przypomnienia sobie starych, dobrych czasów recenzja wideo gry „B”.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

19 KOMENTARZE

  1. kolejne splunięcie w twarz twórcom Wieśniaka 2 Ci co mieli wielkie plany zostali żebrakami robiącymi grę za pożyczoną kasę, a ci do kioskowych gierek idą na Londyn 😀 najz!!

  2. Jak będa robic takie gówna jak Two Worlds i jego sequel to nie mają startu do CDP nawet gdyby mieli 54 studia na całym świecie. Prawda jest taka, że aby zyskać chwałę w tej branży trzeba mieć w portfolio gry z wyższymi ocenami niż 65%.

  3. yyy. . . ale TW to TopWare, a nie CI?inna sprawa, że ładnie orżnęli panowie z CI klientów, którzy kupując „kontynuacje” przygodowych serii CoM i AoM dostali dziadowskie HO. Na pudełkach pisze „gra przygodowa” – a świnie latają.

  4. A faktycznie. A już myślałem, że twórcy tej żałosnej serii TW się rozwijają. Ale City Interactive nie mrónież niczego ciekawego w protfolio. Jakieś snajpery ghost warriory i inne crash time’y.

  5. Obawiam sie, ze gry CI nadal beda srednie. Zreszta obecnie wiekszosc gier jest bardzo przecietnych i wiele pozycji utrzymuje wysoka sprzedaz wylacznie dzieki wyrobionej kiedys marce. Mnie osobiscie jakos nie jara milionowa gra w realiach II wojny. Moze powinni zrobic jakies Powstanie Warszawskie, to wszystkie panie od historii by kazaly to kupowac i strzelac do Szwaba 😛

  6. Obawiam sie, ze gry CI nadal beda srednie

    I dobrze dzięki temu będą się rozwijać jak normalna firma a nie „Polskie Electronic Arts” czołgające się u bram Agory łkające o kilka milionów złotych na sfinalizowanie projektu.

  7. No tak kocie ale przynajmniej mnie jako gracza ta łkająca firma czule połaskocze Wiedźminem 2. A czym może nas połaskotać CI? Niczym, dosłownie. I to jest właśnie bardzo przykre, że ta druga firma odnosi biznesowe sukcesy i się rozrasta a pierwsza nie.

  8. gooralesko może dlatego, że ta pierwsza nie wie, a druga wie jak robić biznes? CDP wciska tylko kit pod publiczkę graczom od lat, a City ma to w nosie i kosi szmalec.

  9. No i nigdy nie zyska uznania graczy. Nie sztuką jest robić mamonę. Sztuką jest ją robić i być wielbionym przez klientów za jakość tworzonych produktów. CDP może się w końcu dorobi takiej mamony jaką kosi CI ale o uznanie klientów-graczy nie będzie juz musiała zabiegać. Już to posiada po pierwszym Wiedźminie (W tym mnie, nieskromnie powiem konesera gatunku, który potrafi docenić dobre dzieło RPG) i zajawkach drugiego. CI musiałoby zrobić wreszcie coś porządnego, a jeśli jeszcze im się nie udało to nie maja utalentowanych ludzi (Tylko wyrobników), którzy z artystycznego (Gry to sztuka! Oprócz biznesu 😉 ) punktu widzenia mogą buty czyścić Kicińskiemu i spółce. Ja osobiście dałbym się kupić Microsftowi lub Sony jakbym był CD Projektem. Już pal licho brak gier na PC po takiej sprzedaży i groźbę zamknięcia, jak Ensemble, przy słabej wydajności. Przynajmniej na X360 – obecnie mojej głównej platformie do grania – mielibyśmy ekskluzywne erpegi wysokiej jakości i Moleynoux mógłby w końcu iść do budy ze swoim przygodówkowym Fable.

  10. City Interactive trochę mi przypomina koreańskie firmy motoryzacyjne, na przykład Kia. Do niedawna byli pośmiewiskiem, a ich produktom daleko było do jakości i stylu europejskich czy japońskich marek. A teraz? Od czasu modelu C’eed sytuacja zaczyna się zmieniać. I nie mówię tu o 7 latach gwarancji ale o tym, że ich samochody (projektowane przecież obecnie w europie) naprawdę przestają odstawać od konkurencji. Wyglądają jak europejczyki, a prowadzą się czasem nawet lepiej. Brakuje tylko dwóch rzeczy — renomy i emocji. Choć z drugiej strony dzisiaj już nie trzeba się wstydzić znaczka „Kia” na masce. A przynajmniej nie tak, jak jeszcze niedawno. A CD Projekt? Cóż, oni zamiast piąć się po kolejnych szczebelkach starają się od razu doskoczyć do najwyższego. Niewielu się to udało, a CDP obtłukło się już, jak widać, z niemal każdej możliwej strony spadając to na dupę to na głowę (tak, mam na myśli silnik do W2). Ale ja i tak im kibicuję. Choćby dlatego, że City Interactive (obecnie, nie wiem jak będzie za jakiś czas, szczególnie biorąc pod uwagę Londyńskie studio z Blackiem na czele) interesuje mnie głównie w kontekście cen swoich akcji, a CD Projekt w kontekście gier. I to jest ta drobna różnica.

  11. Niestety z tego co do tej pory widziałem, to trend jest raczej taki, że firmy, które wyprodukowały moje „gry życia” (Black Isle, Troika) gryzą piach. Miernoty za to mają się świetnie i co roku wypuszczają nowe Fify czy inne CODy. P. S. Jakoś tak to jest, że twórczość i kreatywność zazwyczaj nie idzie w parze z talentem do „robienia pieniędzy”.

  12. P. S. Jakoś tak to jest, że twórczość i kreatywność zazwyczaj nie idzie w parze z talentem do „robienia pieniędzy”.

    Z drugiej strony np. Valve pokazuje, że jedno z drugim da się połączyć ;).

    • Z drugiej strony np. Valve pokazuje, że jedno z drugim da się połączyć ;).

      Z pewnoscia Valve ma taka przewage, ze nie sprzedaje za 200 zeta gier na 4h. Ich sztandarowe pozycje zapewniaja wiele godzin zabawy i kosztuja grosze. Choc trzeba przyznac, ze HL2 jest zdecydowanie latwiejszy od wczesniejszych czesci. Oczywiscie bardziej robudowany, ale zasadniczo wiadomo gdzie isc.

  13. Miernoty za to mają się świetnie i co roku wypuszczają nowe Fify czy inne CODy.

    Nie wiem jak z CoDem, bo ostatni przy którym miałem dłuższe posiedzenie to Modern Warfare jedynka, ale twierdzenie, że Fifę robią miernoty, to ignorancja w najczystszej postaci. Jakościowo EA na tym polu odstawiło konkurencję do tego stopnia, że nawet nie warto o niej wspominać. W ogóle EA Sports jest obecnie w dobrej formie i ich gry są warte swojej ceny jak mało które.

    Ja osobiście dałbym się kupić Microsftowi lub Sony jakbym był CD Projektem.

    Zabrzmiało to co najmniej tak, jakby w kolejce po pakiet większościowy CDP ustawiały się kolejki wielkich branżowego świata. Ostatnio trochę wypadłem z obiegu, ale na dźwięk słów „CD Projekt” ani w Redmond ani w Tokio chyba nikomu nie robi się ciepło w majtkach.

  14. Już się tak nie oburzajcie. Chodziło mi raczej o szerszy obraz(czyli wypuszczanie tytułów co roku z wyższym numerkiem i kosmetycznymi zmianami), a nie o Fifę konkretnie. mmmkay?W dyskusje o samej Fifie się wdawał nie będę, bo w sporty na ekranie nie gram i mógłbym się wykazać tylko ignorancją. Osobiście nie odróżniam Fify z 2006 od tegorocznej.

  15. Fifa to najlepszy przykład i chyba jedyny, że czasem twórcy wyciągają wnioski z krytyki graczy pod ich adresem. Z Fifa było w pewnym momencie bardzo źle i otrzeźwieli. Teraz to PES goni króliczka.

  16. No FIFA jest teraz taka dobra bo główny człowiek stojący za grą David Rutter jest fanem. . . PESa ; ). Hmm to kolejny w tym przypadku pośredni przykład tego, że obecnie japońskie serie najlepiej wychodzą kiedy produkcję zleca się na zachód. Choćby i ta Castlevania nowa. . .

  17. I jaki z tego wniosek City na średniaku wydanym na konsole zarabia miliony. Pomyślcie ile łajzy z CDP by mogliby zarobić na Wiedźminie gdyby wydali na konsole. No nic oni wola zbankrutować. R. I. P CDP [*]

Skomentuj Piotr Podgórski Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here