Kiedy w 1997 roku na rynku pojawił się tytuł wydany przez Interplay chyba mało kto miał świadomość, że rodzi się absolutna i chyba jedna z największych (jeśli nie największa) legend rynku gier komputerowych. RPG w klimatach postapokaliptycznych zawładnął sercami milionów graczy. Do dziś elementy Fallouta z systemem SPECIAL na czele są podawane jako wzorcowe przykłady rozwiązań dla tego gatunku. Styl, klimat, niezwykła brutalność świata i charakterystyczna turowa walka są dziś, po 11 latach od premiery pierwszej części wciąż doskonale rozpoznawalne przez wszystkich gamerów (czego dał przykład jeden z nich pisząc o „śmiesznym rysunkowym ludziku”, który nie pasuje do gry przyp. Katmay). Ba! Wielu z nas wciąż odwiedza świat Fallout czy to pod postacią pierwszej czy drugiej części gry.

Miłość fanów do serii jest bezgraniczna, co ma swoje dobre i złe strony. O zaangażowaniu graczy i sile tych emocji w kontekście pozytywnym świadczy chociażby Fallout Bible – będąca de facto potężną skarbnicą wiedzy dotyczącą świata gry. Negatywnym skutkiem uwielbienia jest grupa graczy-wyznawców Jedynej i Słusznej Wersji Fallouta, czyli tzw. falloutowy beton. Nie dopuszcza on do swoich umysłów koniczności zmian wynikających nie tylko z faktu niedoskonałości pierwowzorów, ale także spowodowanych ewolucją gier komputerowych. Nie mówiąc już o konieczności pogodzenia się z faktem, iż trzeciego Fallouta robi ktoś inny i dlatego gra będzie inna niż dwie poprzednie.

Po olbrzymim sukcesie obu części gry wiadomym było, że wcześniej czy później na nasze komputery trafi trzecia odsłona tej kultowej pozycji. Im więcej czasu upływało od wydania drugiej części tym większe emocje budził ten temat. Sprawy nie ułatwiała ciężka sytuacja finansowa Interplay, który ostatecznie musiał ratować się sprzedażą marki. W ten oto sposób Fallout trafił w ręce BethSoft. I tu zaczęły się problemy…

Bethesda w umysłach graczy kojarzy się z jednym – Oblivionem – kontynuacją doskonałej serii The Elder Scrolls. Pomijam fakt czy są to skojarzenia pozytywne czy wręcz przeciwnie. Kiedy więc w świat poszła wieść, że trzeci Fallout ukaże się za sprawą BethSoft podniósł się pomruk niezadowolenia. Niestety, od samego początku Fallout 3 by Bethesda został skazany na porażkę. Roztaczano wizję Oblivion with Guns, co zresztą poniekąd potwierdziły zaprezentowane screeny. I choć wydaje mi się, że z każdym zaprezentowanym materiałem coraz więcej widać Fallouta w Falloutcie wciąż, zbliżającej się premierze towarzyszy nieustanny jęk zawodu starej gwardii.

To fakt, trójka nie będzie tym czym była dwójka czy jedynka. Jednak ja wciąż daleki jestem od skazywania tego tytułu na porażkę jeszcze przed jego premierą. W końcu to, że będzie inny nie oznacza, że będzie słaby, choć może nie będzie tym jak wyobrażało sobie wielu Fallout 3.

Paradoksalnie jednak, mimo towarzyszącego jęku zawodu i bezustannie płynącej z ust zagorzałych fanów krytyki BethSoft już może otwierać butelki z szampanem. Dlaczego? Bo najprawdopodobniej wyprodukowanie trzeciej odsłony kultowej serii będzie interesem ich życia. Fallout 3 czy nam się to podoba czy nie jest skazany na marketingowy sukces. Czy będzie to gra dobra czy też nie, nie ma najmniejszej wątpliwości, że już pierwszego dnia po premierze większość z nas zaopatrzy się swoją kopię tego gorącego tytułu. Choćby po to aby przekonać się, że Oblivion with guns ssie!

Dlatego jedynym problemem Bethesdy jest tak naprawdę sprzedaż nie trzeciej, a czwartej części serii. To dopiero o jej sprzedaży zadecyduje jakość pracy studia BethSoft. Jednak nawet w tym przypadku przypuszczam, że nie będzie dramatu. Fallout z klasycznego RPGa ewoluował w hybrydę FPP i RPG. Takie połączenie wbrew pozorom wcale nie skazuje go na porażkę, czego dowodem Mass Effect, który będąc połączeniem TPP z RPG sprzedał się wyśmienicie. Dlatego więc, jeśli tylko warstwa fabularna trzeciej części kultowej serii będzie dobra (a przekonamy się o tym dopiero grając) ludzie z Bethesda Softworks mogą spać spokojnie. Nawet jeśli weterani dwóch pierwszych części demonstracyjnie odwrócą się plecami, znajdą się setki, ba – tysiące młodych graczy, którzy podejdą do tytułu nie jak do relikwii, ale jak do kolejnej, fajnej gry, w którą warto zagrać. Niewykluczone, że większość z nich nigdy nie miała do czynienia z dwoma pierwszymi odsłonami. Po co to komu? Przecież, aby zagrać w spadkobiercę wielkich poprzedników nie będzie trzeba najpierw wpisać Kodu Weterana Dwóch Pierwszych Części. Poza tym, są jeszcze ludzie tacy jak autor niniejszego tekstu, którzy na całe zamieszanie spoglądają z boku i niewykluczone, że nowym Fallout’em będą się bawić zupełnie nieźle. Bez wszystkich tych obciążeń wynikających z kultu oddawanego grze. A jeśli będę dobrze się bawić przy trójce to dlaczego mam nie kupić czwórki?

Jaki płynie z tego morał? – odmieniony Fallout wbrew prognozom wielu oburzonych weteranów bardzo prawdopodobne, że stanie się hitem kasowym studia z Rockville. Czy nam się to podoba czy nie. Zaś sam tytuł nigdy nie będzie już taki jak jego dwie pierwsze części i czas to najzwyczajniej w świecie zaakceptować.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

45 KOMENTARZE

  1. Grałem w F, grałem w F2 (czekając po kilka minut na przeładowanie lokacji 🙂 ), zagram w F3 i być może zagram w F4. Zależy jaki będzie F3. A to że będzie inny – mi to nawet pasuje. Nie potrzebna mi ulepszona wersja F tylko nowy, lepszy F. Najważniejsze by klimat poprzednich części został zachowany. Patrząc na trailery najbardziej odpycha mnie praca kamery (to na klimat nie wpływa) oraz zielony ludek 😉 Nie pasuje mi on do trójwymarowości F3. Mógłby również być trójwymiarowy, ale nie jest. Patrząc na całokształt tego co już mieliśmy okazje podejrzeć, jestem optymistycznie nastawiony do nowej odsłony Fallout’a i myślę że świetnie będę się bawił eksplorując spustoszony wojną krajobraz świata F3.

  2. Śmieszny rysunkowy ludzik nie pasujący do gry? On jest ważnym elementem fallouta, jest czymś absurdalnym, elementem przedwojennej propagandy który moim zdaniem doskonale buduje klimat gry.

  3. To, że F3 jest skazany na komercyjny sukces jest oczywiste. Kiedyś tam napisałem, że Bethesda kupując prawa do serii, kupiła nie tylko setting, ale przede wszystkim legendę. Teraz tylko kwestia, czy poradzi sobie z takim brzemieniem. Wprawdzie nowe materiały video podniosły mnie trochę na duchu, lecz nadal jestem pełen wątpliwości. Klimat jest rzeczą bowiem tak nieuchwytną, że nie sposób pokazać go w żaden namacalny sposób – dlatego też jest najważniejszą częścią układanki. Zgodnie więc z dobrze znanym przysłowiem krawcowych – poszyjemy, zobaczymy. Jedna rzecz, o której wspomniał Jolo jest jednak bardzo ważna. Nawet jeżeli nowa forma F3, nie spodoba się fallout’owym betonom (czyli między innymi i mnie), przynajmniej nowe pokolenie zapozna się z klimatami postapokaliptycznego cRPG i być może pokocha je tak jak my dwie pierwsze części, bo nie łudźmy się – niewielu świeżo upieczonych graczy sięgnie po grę z izometryczną grafiką na spritea’ch, w dobie Oblivionów (sic!) i Crysisów (sic! sic!). A tak, może, powtarzam MOŻE, po przejściu F3, choćby na sekundę sięgnie po jego starszych braci i MOŻE przekona się, jak powinny wyglądać prawdziwe, rasowe cRPG.

    • Jedna rzecz, o której wspomniał Jolo jest jednak bardzo ważna. Nawet jeżeli nowa forma F3, nie spodoba się fallout’owym betonom (czyli między innymi i mnie), przynajmniej nowe pokolenie zapozna się z klimatami postapokaliptycznego cRPG i być może pokocha je tak jak my dwie pierwsze części, bo nie łudźmy się – niewielu świeżo upieczonych graczy sięgnie po grę z izometryczną grafiką na spritea’ch, w dobie Oblivionów (sic!) i Crysisów (sic! sic!). A tak, może, powtarzam MOŻE, po przejściu F3, choćby na sekundę sięgnie po jego starszych braci i MOŻE przekona się, jak powinny wyglądać prawdziwe, rasowe cRPG.

      Być może. Ale ilu będzie takich, którzy zobaczywszy parę screenów i trochę gameplaya wyłączy grę gdyż: „grafika jest brzydka”, „turówki to nuda”, itp? Nie napisałem specjalnie o filmikach początkowych, bo jak nie można się nie zakochać w „War. War never changes. „ Perlmana?Wracając do tematu. Dopóki nie zobaczę gry w akcji u siebie bądź u któregoś ze znajomych na komputerze powstrzyma się z oceną. Chociaż po obejrzeniu filmików z gameplaya mogę stwierdzić parę rzeczy: – na pewno będzie to ciekawa strzelanka; – otwarcie włazu Vault 101 nie ma takiego samego ładunku adrenaliny jak w pierwszej i drugiej części; – tabliczka leżąca obok kościotrupa tuż za włazem (ta z napisem „Let us in, you motherfu***rs!”) – była według mnie bardzo ładnym motywem, nawiązującym do czarnego humoru poprzednich części – i właściwie jedyną rzeczą, która podobała mi się w tych filmikach.

  4. koniczności zmian wynikających nie tylko z faktu niedoskonałości pierwowzorów, ale także spowodowanych ewolucją gier komputerowych

    Ten argument często słyszę przy okazji dyskusji o F3 i absolutnie się z nim nie zgadzam. Jakoś autorzy NWN2 nie widzieli konieczności przeniesienia gry w tryb pierwszoosobowy i chyba im to nie zaszkodziło. Brak mi zdecydowanie nowych gier w rzucie izometrycznym, a przecież nadaje się on idealnie do crpgów i wcale nie przeszkadza w pokazaniu graficznej maestrii. Wystarczy przypomnieć sobie lokacje z baldura. Przecież to wszystko możnaby zrobić w pięknym real3d.

    Niewykluczone, że większość z nich nigdy nie miała do czynienia z dwoma pierwszymi odsłonami. Po co to komu?

    A nie uważasz, że trochę to smutne? To trochę tak, jakby zacząć oglądać trylogię Ojca chrzestnego od trzeciej części, tak jakby oglądnąć tylko badziewny rimejk „Autostopowicza” i wyrobić sobie na ten temat opinię nie znając oryginału z genialną rolą Rutgera Hauera, albo tylko nową trylogie „Gwiezdnych wojen” nie znając starej.

    Dlatego więc, jeśli tylko warstwa fabularna trzeciej części kultowej serii będzie dobra

    Pod tym się z kolei podpisuje rękami i nogami. Jeśli tak się stanie, to przejdę na pewno z uśmiechem i nawet nie będę za bardzo narzekał, bo trochę narzekał będę na pewno 😉

  5. A czy Państwo wiedzą że za niedługo rusza marketing AFTERFALLa? Jak to mówią niektórzy „Polskiego Fallouta”. Wielu o nim już słyszało, a jeszcze większa ilość ludzi nie wie o co chodzi. A to błąd, chyba. Ostatnimi czasy bowiem bardzo dobrze im się wiedzie. Nicolas Games w nich zainwestowali. Utworzyli studio developerskie w Dąbrowie Górniczej, no i robią swoje. A że Nicolasowi ostatnio się dobrze wiedzie, jest duża szansa że będziemy mieć drugi tytuł – za jakieś 2-3 lata pewnie – którego nikt nie będzie się musiał wstydzić. I ja obstawiam wiele rzeczy w starym, dobrym, cRPGowym stylu – z nowymi mechanizmami. Mam nadzieję że podejście ich będzie takie, jak Blizzarda do Diablo 3. Czyli – nie spieprzyć tego. Bo chłopcy po paru latach produkcji fanowskiej gry, gdy wielu już myślało że nic z tego nie będzie, dostali swoją szansę. To się nazywa determinacja. A jakby ktoś chciał odwiedzić stronę: http://www.afterfall.pl Ostrzegam jednak że jedyną ciekawą rzeczą jest tam odnośnik do forum. —————— Oczywiście że to nie spam – to jest cholernie związane z tematem Fallouta. Któż nie chciałby klimatów post-apo w Europie? A właśnie tym ma być AFTERFALL.

    • Oczywiście że to nie spam – to jest cholernie związane z tematem Fallouta. Któż nie chciałby klimatów post-apo w Europie? A właśnie tym ma być AFTERFALL.

      A jaki oni mają budżet na tego Afterfalla? Bo 10 milionów złotych nie mają?

      Śmieszny rysunkowy ludzik nie pasujący do gry? On jest ważnym elementem fallouta, jest czymś absurdalnym, elementem przedwojennej propagandy który moim zdaniem doskonale buduje klimat gry.

      Przypisek Katmay’a odnosi się do postu nr 12 w tym temacie. Ringod się popisał jak zwykle swoim intelektem. http://www.valhalla.pl/news10429-Pierwszy-game. . . out-3.html

  6. Przedstawie teraz zdanie osoby, ktora z Falloutami zetknela sie dosc pozno – wiele wiele lat po ich wydaniu. Niemniej gry bardzo mi sie podobaly i gralem w nie wiecej niz raz. Z produktami Bethesdy tez mialem do czynienia – poczawszy od Morrowinda. Jako milosnik „starej szkoly” (czy moze raczej sredniej – datowanej mniej wiecej od wydania Baldur’s Gate – wczesniejsze tytuly mnie ominely) jestem chyba troche bardziej wymagajacy w stosunku do oferty rynkowej, a jednoczesnie kompletnie niewrazliwy na najnowsze proby zastapienia fabuly gry vertexami i shaderami 😉 Nie to zebym nie lubil ladnej grafiki, bo lubie, tylko ze nie jest ona dla mnie najwazniejsza rzecza, jaka gra moze mi zaoferowac. I wlasnie dlatego odnosnie Fallout 3 jestem prawde mowiac pelen obaw. I to z wielu powodow. Nie chcialbym przytaczac tu argumentow, ktore mozna znalezc w wielu innych miejscach, ale w skrocie:- grafika wbrew pozorom wyglada kiepsko, wiec o przelomie jako takim nie ma mowy – do jakosci Mass Effect czy chocby Wiedzmina jak dla mnie sie nie umywa. – z zasady „lepsze jest wrogiem dobrego” przypuszczac moge, iz grzebanie przy naprawde niezle dopracowanym S. P. E. C. I. A. L. u nie skonczy sie tak, jak powinno. – nawet likwidacje tur mozna by przezyc (zwlaszcza, ze tak wychwalany VanBuren pokazywal rozgrywke w real time i nawet zle to nie wygladalo), ale jestem pelen obaw, czy Beth da rade osiagnac gra akcji ten sam efekt, ktory uzyskalo Bioware w ME. – jako ze poprzednie gry Bethesdy, z ktorymi mialem do czynienia (Morrowind, Oblivion) byly dla mnie przerazliwie nudne (przy calym docenieniu zlozonosci swiata), mam powazne obawy co do jakosci fabuly, tym bardziej, ze to co widzialem w filmikach raczej daje poglad negatywny niz pozytywny. Co do argumentacji, ze przeciez mamy nowe czasy, nowe technologie itd. Z nowymi technologiami i nowymi czasami mozna spokojnie robic gnioty. I odwrotnie – w nowych czasach, ze starymi technologiami da sie odniesc komercyjny sukces. I jak historia pokazuje – ewolucja jest znacznie lepszym rozwiazaniem, niz rewolucja, ktora planuje zrobic Bethesda. Tlumaczenia, ze dzisiaj rzut izometryczny jest passe sa wyssane z palca (uzycie tego chocby w Wiedzminie czy Dragon Age) i po prostu maja ukryc (?) fakt, iz Bethesdzie nie chce sie po prostu popracowac wiecej z wlasnym silnikiem i usprawnic go tak, by byl mozliwy rzut izometryczny. Oblivion nie dawal takich mozliwosci i zapewne jest to jedynym wytlumaczeniem, dlaczego Fallout 3 bedzie wygladac, jak wyglada. I tu dochodzimy do kolejnego elementu – podejscia firmy do community. Szczerze mowiac, znacznie bardziej podoba mi sie podejscie firm, ktore staraja sie chociaz wysluchac fanow i zrobic cos, co ich chociaz czesciowo zadowoli. Bethesda na tym polu tez daje ciala, bo jak inaczej nazwac fakt, iz na forum banuja wszystkich, co sa przeciwni pewnym zmianom? Oczywiscie – mozna powiedziec, ze oni ta gre robia po to by zarobic i nigdzie nie maja obowiazku, by troszczyc sie o fanow (czy tez malkontentow, jak by woleli niektorzy). Ale skoro wiele innych firm moze inaczej – to znaczy ze sie da, dlaczego wiec Bethesda nie chce isc ta droga?Suma sumarum – mam ogromnie wiele zastrzezen do tego, co nadchodzi. Z pewnoscia, jak autor wpisu rzekl – gra komercyjnie juz jest skazana na sukces. Ja bym posunal sie nawet dalej – bez wzgledu na obecna renome marki Fallout, bez wzgledu na to, czy F3 okaze sie sukcesem nie tylko komercyjnym ale i tworczym – F4 i prawdopodobnie F5 beda sie sprzedawac tak samo. Bo tak na oko, to co te 2-3 lata pomiedzy wydawaniem kolejnych gier na rynku pojawia sie po prostu kolejna grupa nowych graczy. Graczy, ktorzy w znakomitej wiekszosci nie sa zaznajomieni z klasykami, ale ktorzy wychowani sa wlasnie na najnowszych silnikach graficznych z shaderami, vertexami itd. Graczy, ktorzy nie znajac kanonu (byl zreszta podobny topic na V jakis czas temu), nie maja odniesienia i wzorow i nie wiedza, jak bardzo potrafia byc ograniczone dzisiejsze gry w stosunku do tego, co bylo kiedys. I to wystarczy, aby wypelnic kolejne plany sprzedazy. Zreszta – tak zrealizowane trailery skierowane sa wlasnie glownie do mlodego pokolenia graczy – starzy wyjadacze w wiekszosci nie daja sie lapac na tego typu tricki. Czy gre kupie i zagram? Nie wykluczam tego. Ale na pewno nie kupie jej w pierwszym rzucie. Jesli bedzie demo – zagram najpierw w demo. Jesli nie bedzie – sprobuje pozyczyc od znajomego, ktory raczej planuje gre kupic. Z ciekawosci przeczytam recenzje, z koniecznosci przewale sie przez fora i poczytam opinie graczy. I koniecznie czekam na informacje, kiedy pojawi sie toolset – bo bez tego community nie da rady wywalic tych wszystkich politycznie poprawnych glupot, z ktorymi gra bedzie niestrawna. I dopiero wtedy zdecyduje kupic, czy nie – wg mnie dzisiaj jest na to po prostu za wczesnie.

  7. przy kazej notce o f3 powtarzam ze nie watpie w jejgo sukces marketingowy. ale dobrze teraz to ujales”„Nawet jeśli weterani dwóch pierwszych części demonstracyjnie odwrócą się plecami, znajdą się setki, ba – tysiące młodych graczy, którzy podejdą do tytułu nie jak do relikwii, ale jak do kolejnej, fajnej gry, w którą warto zagrać. „no wlasnie. wiec po co fallout ? po to zeby ignoranci mogli sie ponasmiewac ze smiesznego ludka ktory nie pasuje do gry czy zeby spowodowac zawal u co bardziej zatwardzialych fanow poprzednich czesci ? pewnych rzeczy nie powinno sie po prostu ruszac. bo dla tego przykladu – wyobrazacie sobie nowa casablance w vinem dieslem w roli glownej ? bo ja mysle ze wiekszosc ludzi nie miala by z tym klopotow – zeby tylko bylo duzo ‚szczelania’, wybuchow i poscigow samochodowych. . . i racje mieliby ci psioczaczy na taki ‚postep’ czy ci dla ktorych wyimaginowana casablanca 2 to nastepny dobry film do wrzucenia w srode po meczu ?

  8. wyobrazacie sobie nowa casablance w vinem dieslem w roli glownej ?

    Chcesz żebyśmy wszyscy dostali pomroczności jasnej i pomieszania zmysłów próbując sobie to wyobrazić? Co do F3. Nie przeczę, że wolałbym rzut izometryczny, jak powyżej kolega llordus słusznie zauważył można było popracować. Nie wiem to 3D, a raczej widok z oczu bohatera do mnie nie przemawia. . . i nawet nie chodzi o samego Fallouta w ogóle wolę gry RPG w których widoku z oczu bohatera po prostu nie ma – w grach bethesdy widok „zza pleców” na ogół się nie sprawdza :(. Zdaje się, że przy okazji ostatniego wysypu filmików pojawił się głosy, że rozgrywka bardzo przypomina Obliviona/Morrowinda/ po prostu poprzednie gry Bethesdy i nie ma co zaprzeczać, że jest inaczej. Jaki jest koń każdy widzi. Pewnie to miał być zarzut choć ja akurat obydwie gry w sumie lubię. . . ale. . . naprawdę można odnieść wrażenie, że panowie z B idą przetartą już wcześniej ścieżką i to mnie odrobinkę martwi.

  9. martwię się własnie o najbardziej o fabułę gry liniowośc itp. . . graika na pewno będzie super ale nie po to odpalam od czasu do czasu cz. II gry żeby sobie na fajerwerki popaatrzeć. . .

  10. Na wstępie powowiem, że nie jestem F Betono ale grałem w F1 i F2 i dobrze rozumiem tych ludzi. To tak jak byś się dowiedział, że żona jest w ciąży, zawsze chciałeś mieć dziecko,jedziecie do szpitala, dziecko się rodzi i . . . . . . jest czarne!, a ty musisz udawać, że podobne do ciebie i że jesteś w niebo wzięty. . . . przecież też ma oczy, uszy, tyleż samo palcy i odnóż, ba nawe nazwiesz go tak samo z przedrostkiem junior. Mam nadzieje, że niekogo nie obraziłem, nie mam tego w zamiarze. Ostatnie filmiki wyglądają znacznie lepiej od pierwszych. Nie rozumiem jednak dlaczego Bethesda starając się zareklamować gre, która uważana jest za święty grala gatunku RPG, pokazuje na wstępie walkę i jak wygląda łupanka ;| w nowej konwencji FPP. Osobiście pewnie zakupie produkt (choćby z sentymentu), nie grałem w Obliviona dlatego może nie mam spaczonego poglądu na sprawę 😉 i wyobrażenia tego co może mnie spotkać ;)Pozdrawiam fanów F

  11. Mam pytanko co do wersji językowej. Czy kupując tę grę poza Polską (X360)bedzie wersja kinowa w j. polskim czy też muszę kupić to u naszego rodzimego dystrybutora? Wolałbym żeby było jak w MassEfect. Polonizacja jest na CD choć grę kupiłem w Irlandii. Orientuje się ktoś?

  12. Mam podobne pytanie jeśli chodzi o wydanie na X-boxa – czy będzie w Polsce można kupić wersje z napisami, albo kompletną angielska? Bo inaczej nie da się w to grać bo po pełnej polonizacji Cenegi, gry tracą 50% klimatu, a jeśli chodzi o tak klimatyczną grę jak Fallout to znając aktorów i reżyserów od Cenegi to postarają się, żeby zniszczyć cały klimat.

    • Mam podobne pytanie jeśli chodzi o wydanie na X-boxa – czy będzie w Polsce można kupić wersje z napisami, albo kompletną angielska? Bo inaczej nie da się w to grać bo po pełnej polonizacji Cenegi, gry tracą 50% klimatu, a jeśli chodzi o tak klimatyczną grę jak Fallout to znając aktorów i reżyserów od Cenegi to postarają się, żeby zniszczyć cały klimat.

      Mam pytanko co do wersji językowej. Czy kupując tę grę poza Polską (X360)bedzie wersja kinowa w j. polskim czy też muszę kupić to u naszego rodzimego dystrybutora? Wolałbym żeby było jak w MassEfect. Polonizacja jest na CD choć grę kupiłem w Irlandii. Orientuje się ktoś?

      Na PC będziesz miał do wyboru PL lub ENG przy jednym egzemplarzu na konsolach możesz kupić albo ENG albo dubbingowaną PL. EDIT: Zapomniałem napisać – nie ma wersji kinowej. Jak w PL to łącznie z głosami aktorów. BTW to chyba nawet lepiej bo ja w tych pięciu gameplay’ach słyszałęm dwa głosy z Obliviona i bardzo mi to nie pasuje. Chyba łyknę peelkę po obejrzeniu fragmentów pracy Cenegi na Youtube 😉

  13. Gdyby to Interplay wydawał to byłbym pewny, że wszyscy lektorzy byliby znakomicie dobrani od lektora, po szarego ghula. A tak to rzeczywiście można się zastanowić. Ale raczej kupię Anglika.

  14. Do wszytskich fanów Fallouta: nie lękajcie się ;d. . . albowiem pewna gra 7 lat temu też przeszła z widoku ‚lotnego ptaka’ na widok 3D i osiągnęła niepowtarzalny sukces oraz została bardzo gorąco przyjęta przez fanów tej serii! Wyszło już aż sześć wersji 3D tej gry i każda sprzedaje się coraz lepiej! Przybywa fanów, a ‚weterani’ wciąż zachwalają coraz to nowsze wersje gry. . . gry pod tytułem Grand Theft Auto ;dTeraz bardziej poważnie: fanem Fallouta nigdy nie byłem, ale po obejrzeniu filmików, trailerów i screenów z trójeczki dostałem ogromną ochotę by w nią zagrać. . . w nią i poprzednie części, żeby móc sprawdzić, czy faktycznie Wasze obawy są w jakiś spoóśb wytłumaczone, czy zmiana widoku i po części samej grywalnośći będą winne za zmianę klimatu gry.

    • Generalnie moim zdaniem to będzie taki Bioshock :p

      Widać, że wiesz o czym mówisz. Brawo. Grając w F3 jak pewnie wejdziesz do ciemnej, zniszczonej szkoły to będzie dla Ciebie prawie Doom 😉

      • Widać, że wiesz o czym mówisz. Brawo. Grając w F3 jak pewnie wejdziesz do ciemnej, zniszczonej szkoły to będzie dla Ciebie prawie Doom 😉

        No wiem o czym mówię F1 i F2 były dla mnie kultowymi grami w które kiedyś grałem po nocach 🙂 a F3 na moje oko zmierza właśnie ku takiemu Bioshock’u :p strzalanka Fpp bla bla to jak to ma przypominać Fallota – nijak , nijak fallout na konsoli i tyle :p Nie mam nic przeciwko grom na X’a czy Ps3 sam w nie gram dla zabicia czasu i relaksu 🙂 może przytym F3 też się zrelaksuje :]

  15. Nie będzie wersji kinowej? No to chyba nie ma wyboru i trzeba bedzie EN zakupić. Szkoda, bo moim zdaniem najlepsza polonizacja to taka jak w ME (X360).

  16. gooralesko – Intoxicate – główny motorniczy projektu, człowiek dzięki któremu nie rzucili tego wszystkiego w diabły, miał na n-k podpis pod zdjęciem. „Nie ma to jak w tak młodym wieku podpisać kontrakt na parę milionów złotych. ” A mowa była na forum Afterfalla właśnie o paru milionach również. Ale nie wiem ile to jest. Czy 7 czy 10? Ważne jest to że znaleźli się pod skrzydłami rozwijającej się (ponoć dość prężnie) firmy, która szukała gdzie by tu ulokować swoje pieniądze. I myślę że przy odrobinie szczęścia inwestycja się im zwróci. Nawet swego czasu był news o tym że Nicolas Games wchodzi na giełdę – na jakimś serwisie. Chyba na gazecie.pl. Widać na tej giełdzie się im poszczęściło. Koordynator projektu mówił również o tym że nie spodziewał się że człowiek którego Nicolas G. przydzielił im jako „opiekuna” (no, coś w tym rodzaju chyba) jest tym który nie jest wyłącznie nastawiony na zysk. No i ja sądzę jeszcze jedno – jęk zawodu (no bo pewnie taki będzie, znając życie) po premierze F3 w wykonaniu starych wyjadaczy będzie dodatkowym polem do popisu dla AF. „Rozczarował Cię Fallout3? Czekaj na prawdziwe post-apokaliptyczne klimaty”. Takie tam PRowe gadanie. Ale coś chyba w tym jest. : )Ja w każdym razie czekam – nie na F3, bo pewnie moja znajomość z tą grą zakończy się tylko na recenzjach. I w razie jak te będą pochlebne, wtedy dopiero sprawdzę zawartość.

  17. Czyli mówisz, że zmierza ku takiemu Bioshockowi? Hmm, ciekawe. Dla mnie F3 zmierza ku bycia świetna grą w uniwersum Fallouta. Głębokim erpegiem z walką real-time w perspektywie TPP (ja tylko w takiej będę łupał). I do zmiany takiego zdania zmuszą mnie jedynie jakieś rażące błędy w postaci infantylnego głównego wątku, czy dużych uproszczeń, które mi będą przeszkadzać. Jeśli takich błędów nie będzie to dla mnie jest to next-gen Fallout, a nie jakiś klon Bioshocka czy innego shootera. A swoją drogą taki znawca jesteś? Co może wyniknąć z rozmowy z mutantem stojącym przy zepsutej pompie wodnej w pewnym mieście? 😉

  18. Z Falloutem będzie jak z nową płytą Metalliki, są tacy, co będą ją uwielbiać niezależnie od wartości artystycznych, inni z podobnego powodu będą na nią pluć, kilka osób spróbuje sie pokusić o wyważoną ocenę, ale i tak wszyscy kupią albo będą robić w okół niej wielkie halo 🙂

    • @gooraleskoJak potraktują TPP tak jak w Oblivionie to, uwierz mi, nie będziesz w tym trybie łupał 😉

      Nie potraktowali TPP tak samo. Nie czytałeś informacji o tym aspekcie gry w internecie lub na stronach poświęconych Falloutom? Poza tym na filmikach widać jak się TPP prezentuje więc nie wiem po co ta uwaga o Oblivionie.

  19. Jezu a Bioshock miał byc następnca System Shock fajna gra ale z Systemem to nic nie miało wspólnego :pgooralesko – choci o przyjaźn:p nie pamietam już tego tak dobrze 🙂 i nie jestem znawca żadnym 🙂 tylko tak sobie pomyślałem i bo przeważnie tak wychodzi dla mnie główną zalata F była walka na tury no i świat a tutaj tego nie ma raczej podchodzi po shotera :pPowiem tak że ja nie wiedziałem zobacze i wtedy coś powiem a narazie sobie domniemuje 😛

  20. No właśnie a przed chwilką zobaczyłem filmiki z gry , które są na Valhalii no widać jak byk że to FPP coś ala Oblivion w świecie Fallout :p TPP na oko już widać że jest potraktowane 2-go planowo jak w Obliwionie , powiem że sam nie wiem generalnie ze starym F to nie ma nic wspólnego ale gra MOŻE być oko. . .

    • No właśnie a przed chwilką zobaczyłem filmiki z gry , które są na Valhalii no widać jak byk że to FPP coś ala Oblivion w świecie Fallout :p TPP na oko już widać że jest potraktowane 2-go planowo jak w Obliwionie , powiem że sam nie wiem generalnie ze starym F to nie ma nic wspólnego ale gra MOŻE być oko. . .

      Nie ma nic wspólnego dla osoby, której F kojarzy się z walką turową i rzutem izometrycznym. A ma wiele wspólnego i jest pełnoprawnym następcą gdy dla kogoś liczy się uniwersum i wszystkie jego smaczki. PS: Sorka za dwa posty pod rząd 😉

    • Nawet tworzenie postaci jest identyczne jak w Obku tak też jak się wyłaziło z pieczary tworzyło się postać

      Zachodzi pytanie czy to źle, że masz możliwość zmiany swoich wcześniejszych wyborów przy wyjściu z tej jaskini. Wiele elementów z Obliviona jest wspaniale zrobionych, ułatwiających graczowi używanie ekwipunku, nawigację czy ponowne sprawdzenie swoich statsów przed definitywnych opuszczeniem Krypty.

      gooralesko – choci o przyjaźn:p nie pamietam już tego tak dobrze 🙂 i nie jestem znawca żadnym 🙂

      Elendir – nie, nie chodzi o przyjaźń. Nawet nie wiesz o jaką część chodzi, o które miasto o jaką postać. Więc o czym my rozmawiamy. Wiesz, że Bioshock swoim futurystycznym designem w stylu lat 50 wzorował się na Falloutach? Bethesda natomiast ma licencję na używanie wszystkich elementów znanych z poprzednich części sagi.

      dla mnie główną zalata F była walka na tury no i świat a tutaj tego nie ma raczej podchodzi po shotera :p

      Jak widzisz nie posiadając zbyt dużo informacji na temat poprzednich Falloutów uznajesz walkę turową za jej największy atut (Nie wiem o co chodzi z dalszą częścią twojej wypowiedzi o braku Falloutowego świata w trójce – przypominam beth wykupiła prawa do wszelkich elementrów związanych z falloutacmi czyli nie tylko do nazwy) a to nieprawda. Niesamowitość tego uniwersum, wydarzeń poprzedzających wielką wojnę stanowią dla mnie o niezwykłości sagi. To wirus FEV i związani z nim mutanci i większość dziwnych stworzeń spotykanych na pustkowiach są wspaniałym elementem dopełniającym wizję apokalipsy jaka spotkała ludzkość. To w końcu zaawansowane technologicznie bronie (Broń energetyczna, młoty i rękawice wspomagane) i pancerze (Combat Armor i Power Armor) również są elementem charakterystycznym i wyróżniającym sagę nawet wśród dzisiejszych RPG. Ja zawsze w erpegach widzę głównie uniwersum i jego historię, a poźniej samą grę umieszczoną w tym świecie.

  21. Elendir – nie, nie chodzi o przyjaźń. Nawet nie wiesz o jaką część chodzi, o które miasto o jaką postać. Więc o czym my rozmawiamy.

    Wlasnie, o czym? To teraz z dyskusji o tym, co komu sie podoba a co nie, powstal Quiz wiedzy o Falloucie. . . Czy naprawde nie mozecie poczekac juz tych 2 miesiecy i wstrzymac sie z jej wychwalaniem pod niebiosa, albo obrzucaniem g. . . ?Ja na poczatku tez podchodzilem do tego emocjonalanie, ale jakis czas temu stwierdzilem, ze nie warto i teraz mi to dynda, czy to bedzie szuter, erpeg, czy symulator picia wody z pisuru. Jak gra bedzie dobra to w nia zagram(kupie), a jak nie to poczekam na RAGE albo Bordelrands i tyle. Sorry, za offtop, ale ile mozna walkowac ten temat.

  22. Dobra ja nie pisze ze nie , nie jestem encyklopedia o Falloucie ale grałem w to kiedyś i bardzo lubiłem ta gre spędziłem nad nia sporo czasu nie pamiętam dokładnie wszytskiego w sumie to nie wiele juz pamiętam z tamtych dni żeby dokładnie ja opisywać ja zapamiętałem właśnie te tury i sposób prowadzenia walki i z tym mnie ta gra urzekła jeśli chodzi o sam swiat to też miało swój klimat i na pewno był wyjątkowy ale to druga sprawa napewno to nie będzie ta sama gra i chyba się wszyscy z tym zgodzimy a jaka będzie to zobaczymy i tyle i nie chce się kłócić :)Wracając do tur to własnie z tego powodu ukazał się Fallout Taktics czyż nie

  23. @makowsky,alles fajnie, tylko bez urazy, ale GTA to nie jest Fallout nie tylko z powodu różnych gatunków, ale i z powodu jego niepowtarzalnego czarnego humoru i klimatu rodem z lat 50tych + zupełna niepoprawność polityczna + przemyślany system SPECIAL z perkami + tura bez której SPECIAL w swej tak dopracowanej i kanonicznej już postaci nie ma racji bytu. Nie pisze tu nic o złożoności historii bo niestety na chwilę obecną nie wiem nic poza tym co dawkuje Bethesda a to niestety nie napawa wcale optymizmemPomimo iż za projekt odpowiada człowiek który stworzył IMHO najfajniejszy poboczny quest do Obliviona ( mroczne bractwo) poza dostepnym w dodatku wyśmienitym Shivering Isles, to jednak patrząc na wymowne milczenie weteranów z BIS wątpię by gra była godnym nastepcą F1 i F2 ( nie jest mi obojetne, lecz mogę przeboleć rezygnację z rzutu izometrycznego, ale już brak tury i brak normalnej drużyny jest ciężki do przełknięcia, tak samo jak nietrzymanie się ram tak dopracowanego uniwersum jakim jest w chwili obecnej świat Fallouta i sterylne żywcem wzięte z obka sterylne tekstury -> tu bezapelacyjnie wygrywa Stalker).

    • @makowsky,alles fajnie, tylko bez urazy, ale GTA to nie jest Fallout nie tylko z powodu różnych gatunków, ale i z powodu jego niepowtarzalnego czarnego humoru i klimatu rodem z lat 50tych + zupełna niepoprawność polityczna + przemyślany system SPECIAL z perkami + tura bez której SPECIAL w swej tak dopracowanej i kanonicznej już postaci nie ma racji bytu. Nie pisze tu nic o złożoności historii bo niestety na chwilę obecną nie wiem nic poza tym co dawkuje Bethesda a to niestety nie napawa wcale optymizmemPomimo iż za projekt odpowiada człowiek który stworzył IMHO najfajniejszy poboczny quest do Obliviona ( mroczne bractwo) poza dostepnym w dodatku wyśmienitym Shivering Isles, to jednak patrząc na wymowne milczenie weteranów z BIS wątpię by gra była godnym nastepcą F1 i F2 ( nie jest mi obojetne, lecz mogę przeboleć rezygnację z rzutu izometrycznego, ale już brak tury i brak normalnej drużyny jest ciężki do przełknięcia, tak samo jak nietrzymanie się ram tak dopracowanego uniwersum jakim jest w chwili obecnej świat Fallouta i sterylne żywcem wzięte z obka sterylne tekstury -> tu bezapelacyjnie wygrywa Stalker).

      Jezu człowieku co ty opowiadasz. Tekstury sa dobre, a brakuje cieniowania obiektów. Jak się przyjrzysz Obkowi i F3 to może zauwazysz, że jedyne cienie rzucane są przez naszego herosa, NPCów i creatury napotykane na naszej drodze. Żaden budynek, wóz z sianem czy drzewo nie rzuca dynamicznych cieni – ba nawet statycznych nie rzuca (Gothic tak miał). A druga sprawa SPECIAL to nie turowa walka tylko statystyki nią rządzące. A te statystyki rządza również walką w F3 (W VATS działają dokładnie tak jak w F1 i F2 a w realtime ich rola jest nieco mniejsza z uwagi na element zręcznościowy w postaci celowania). Po trzecie złozoność historii? Chcesz mi powiedzieć, że Fallouty zaskakiwały i wciskały w dywan swoimi głównymi wątkami? Że były one bardzo złożone? Chyba ci się coś pomyliło. To były zwykłe historyjki, a niezwykłość gier polegała na uniwersum. Zauważ schemat main questu w F1 i to samo w F2. Mi to nie przeszkadza i wiem, że w F3 będzie takie sam schemat. Ale nie można mówić o jakieś niespotykanej złożoności tych dwóch wątków. Odechciewa mi się gadać na temat F3 z taka ilością betonowych klocków, które rzucają na lewo i prawo bzdury wyssane z palca. „Sterylne, żywcem wzięte z Obka tekstury” – dokładnie stary, jesteś wspaniały pojechałeś Falloutowi i teraz mafia malkontentów cię przyjmie w swoje szeregi za zasługi.

  24. @gooralesko,- wiem co to SPECIAL i wiem też że idealnie sprawdzał się w turze, VATS ma być jego odpowiednikiem, ale nie jestem do niego przekonany -> może się to zmieni jak pogram, ale ja po prostu bardzo lubię turę- co do teksur to po prostu jak dla mnie wygląda zbyt sterylnie i bez znaczenia jest z jakiego powodu- jesli chodzi o historię to każdą nawet najbardziej wspamiałą da się skondensować do jednego zdania, lecz nie napiszesz przecież że te z F1 i F2 były słabe ( ale do klasy Tormenta im daleko to fakt), były na pewno lepsze niż te z morka ( o obku nie bedę wspominał nawet) i też potrafiły zaskakiwać ( a czarny humor to pies? )- co do uniwersum to alles racja i kielonek absyntu za to zaraz wypiję :Dta ironia na końcu zupełnie nie potrzebna i nie zamierzam wstępować do jakiegokolwiek bractwa malkontentow bo jestem marudą od urodzenia,tak samo jak nie pretenduje do miana betonu ( ale klocek to było już obraźliwe i masz za to jeden koszmar senny do końca miesiąca jak w banku)nie pojachałem nikomu i niczemu tylko przedstawiłem swoje obawy

    • Oj Morrowind był wspaniały pod względem main questu. Świetna historia we wspaniałym świecie. Dodatkowo możliwość latania po OGROMNYM terenie co mi sprawiało niesamowitą satysfakcję. To przy TES III zrozumiałem jak urozmaica rogrywkę ogromny teren do eksploracji. Ale do eksploracji, którą widzę a nie przesuwam kursor po mapie świata gry (Sorka ale ten element Falloutów jest charakterystyczny co nie znaczy, że dobry). Jedyny profit jaki z takiego stanu wynikał to random ecountery, które w F3 przy szybkiej podróży „z mapy” do odwiedzonych miejsc również będą miały miejsce. Apropo fabuły – nigdy w F fabuła nie była super zaskakująca. Jedynego zonka zaliczyłem jak przeczytałem holodysk wzięty od mutanta zabitego przez Deathclawa. Wtedy to gracz miał poznać powód dla którego supermutanci latali po pustkowiu i porywali ludzi z karawan do „produkcji” (No nie do końca ale można się było domyślić). Zarówno w F1 jak i w F2 nie było juz takiego wstrząsającego momentu, któryby mną poruszył dogłębnie. A to co wbijało mnie zawsze w fotel to teksty wrogów w czasie walk, brutalność NPCów, postnuklearne pustkowia i „owoce” działania wirusa FEV oraz sam wirus. To są elementy, które mnie zawsze rajcowały. O Enklawie nie wspomnę bo to najbradziej szajbnięta i okrutna organizacja jaką w grach pamiętam 😉

      ( ale klocek to było już obraźliwe i masz za to jeden koszmar senny do końca miesiąca jak w banku)

      Hehe, dobra już więcej nie będę się unosił. Tak mi sie zbierało od kilku dni od czytania komentarzy o Falloucie na Vahalli. I się oberwało tobie 😉

  25. Ja się tylko wtrące to co pisze gooralesko to racja ale inni też mają racje ty jesteś za fabuła no i światem F ale spoko F to nie był tylko świat druga sprawa to był właśnie sposób odbycia walki właśnie te tury i to było coś co wszystkich fanów Fallouta najbardziej jarało okej będzie FPP w świecie fallouta ale z poprzednimi częściami to nie bedzie miało wtedy wiele wspólnegoTak naprawdę stary F był strategią RPG jeśli chodzi włąsnie o walke pózniej zrobili Fallouta tacticks któy był skierowany właśnie na samą walke . .

    • Ja się tylko wtrące to co pisze gooralesko to racja ale inni też mają racje ty jesteś za fabuła no i światem F ale spoko F to nie był tylko świat druga sprawa to był właśnie sposób odbycia walki właśnie te tury i to było coś co wszystkich fanów Fallouta najbardziej jarało okej będzie FPP w świecie fallouta ale z poprzednimi częściami to nie bedzie miało wtedy wiele wspólnegoTak naprawdę stary F był strategią RPG jeśli chodzi włąsnie o walke pózniej zrobili Fallouta tacticks któy był skierowany właśnie na samą walke . .

      Samo Black Isle w projekcie van buren chciało odejść od od tur na rzecz walki real time (Coś na kształt walki w F Tactics). W związku z tym mam rozumieć, że każdy kto chciał F3 z turami i izometrycznym rzutem (to ostatnie by Black Isle fanom zapewniło) narzekałby na BI bo oni mieli zamiar zlikwidować tury?

  26. A mnie denerwuje to przekonanie ze gracze tak ponizej 20 to jacys debile, ktorym wystarczy zaserwowac ladna grafike i juz beda ucieszeni. Ja nie wiem, z niektorych wypowiedzi to wyglada to tak, jakby te „smieszne” pixel i vertex shadery to byly jakies wady i najlepiej jakby grafika nie ewoluowala w ogole. . .

  27. Nie zapominajmy, ze od czasow Falloutow dwoch wyroisl nam taki Stalker z niesamowitym klimatem postapokalipsy a przeciez to FPS z elementami RPG? Fallout 3 jest inny niz dwa pierwsze ale ja jestem optymista i sadze, ze bedzie mial swietny klimat i nie moge sie doczekac premiery. 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here