Kilka dni temu pisaliśmy o zniesieniu opłat z usługi Games for Windows Live. Microsoft ugiął się pod naporem krytyki pecetowych graczy, których „nowa jakość” inicjatywy Games for Windows (czytaj opłaty za sieciową rozgrywkę) doprowadzała do furii. Teraz także posiadacze konsol Xbox 360 i darmowego, srebrnego konta mogą pograć po sieci za darmo. Niestety nie biegnijcie jeszcze po swoją kopię Halo 3, Grand Theft Auto IV i innych tytułów. Dlaczego? Przede wszystkim za „darmo” można pograć tylko w te Xboksowe tytuły, które pojawiły się także na platformie PC. W tym momencie są to trzy pozycje. Pierwsza z nich to RTS Universe At War: Earth Assault. Gracze lubiący szybką akcję z pewnością zainteresują się możliwością darmowej rozgrywki w Lost Planet: Colonies. Trzecim tytułem jest Shadowrun.

Niestety darmową rozgrywkę przewidziano tylko do czasu jesiennej aktualizacji dashboardu Xboksa 360. Kto wie? Może ta ciekawa promocja to wstęp w całkowitego zniesienia opłat za dostęp do trybu multiplayer w usłudze Xbox Live.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

9 KOMENTARZE

  1. Shadowrun ? Ale się postarali 🙁 Microsoft jet królem! Daje za darmo coś co powinno być darmowe i jeszcze trzeba dziękować łaskawcy.

  2. ehh szkoda ze w inne gry nie mozna pograc. . . np. Halo 3, GTA, Fifa itd. No nic trzeba chyba poszukac jakiegos kuponu i sie zalogowac.

  3. ale mieszają. . . . dla mnie brak słów największa korporacja świata kaze sobie płacic za cos co wszyscy inny uzytkowiny innych platform(nie liczac kilku wyjatków) maja za darmo ;/ jak dadzą live za darmo korona im z głowy nie spadnie

  4. no raczej by nie spadła ale taki jest biznes, ludzie płacą i grają. Jak widać większości to nie przeszkadza. . Jak dla mnie to trochę się ośmieszają z takimi promocjami. Bo to jest śmieszne i tyle.

  5. Faktycznie troche kpina. Na PS3 jakąś mogli z tym sobie poradzic. Czyzby Gates był zły, że spadł na drugie miejsce w klasyfikacji najbogatszych ludzi na świecie 🙂

Skomentuj Patryk Dampc Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here