Stało się. Po niemal roku od premiery The Lost and Damned oraz kwartał po debiucie The Ballad of Gay Tony, oba dodatki dla Grand Theft Auto IV zostały oficjalnie zapowiedziane w wersjach dla Playstation 3 i komputerów osobistych. Podobnie jak w przypadku wersji xboksowej, będzie je można nabyć w sposób cyfrowy (za pośrednictwem Games for Windows – LIVE lub PlayStation Network), jak i w formie pudełkowej. Cena to 20 dolarów „za sztukę” lub 40 dolarów za zestaw Episodes from Liberty City. Premiera już 30 marca. Warto też dodać, że posiadacze PC otrzymają do tego poszerzony tryb sieciowy (do 32 graczy) oraz „zaawansowany edytor wideo”, czymkolwiek ma on być, zwłaszcza że GTA IV posiada już wbudowaną aplikację do tworzenia filmów.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

6 KOMENTARZE

  1. Troche pozno! Nie ma na to juz czasu, szczegolnie ze tyle dobrych tytulow wychodzi w najblizszych 3-4 miesiacach.

    Fakt, mocno się spóźnili. Ja niedawno kupiłem na Xboxa i zupełnie nie mogę się wkręcić. Nie mam pojęcia dlaczego, ale jakoś nawet nie chce mi się kończyć tych dodatków, a skąd recenzenci brali dla nich takie dobre noty, to już zupełnie nie wiem. . .

  2. Nie wiem czy to te dokładnie, ale przypadkiem te dodatki nie miały być na wyłączność na xboxa. Recenzje jak od dawna wiadomo są sponsorowane w dużej ilości gier.

  3. Nie wiem czy to te dokładnie, ale przypadkiem te dodatki nie miały być na wyłączność na xboxa.

    Były, ale najwyraźniej na czasową. . .

    Recenzje jak od dawna wiadomo są sponsorowane w dużej ilości gier.

    Uwielbiam ten mit.

  4. Też je kupiłem jakoś miesiąc po premierze epizodów. I przeszedłem na razie jedynie TLAD, który zupełnie nic nie wnosi do czwórki poza całkiem zgrabną i w zasadzie smutną historią. Takie 7/10. Ale epizody kupiłem przede wszystkim dla TBOGT, na które. . . nie mam czasu :/. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Zresztą nie ma co sie dziwić, że wychodzą już na wszystko. Przecież tak narzekano na niską sprzedaż.

  5. W komentarzach powyżej nic tylko smenty i narzekanie :/ A ja to mam gdzieś bo co prawda czekam już cholernie długo, ale co mi tam. Już się cieszę na powrót do Liberty City 🙂

Skomentuj Marcin Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here