Duży amerykański serwis o grach podobnie jak my był dość zaskoczony dziwnym posunięciem Electronic Arts i Konami. Zarówno Pro Evolution Soccer, jak i FIFA to typowo wielo-platformowe tytuły, które już wcześniej zostały zapowiedziane na niemal wszystko, co ma procesor i podłączenie do ekranu.

Producent PES, Shingo „Seabass” Takatsuka, również wydawał się zaskoczony stwierdzeniami Microsoftu. Przyznał, że i owszem, najnowsza część PES ukaże się ekskluzywnie na Xboxa 360, ale termin umowy o wyłączność mija w dniu 31 grudnia 2006. Już na wiosnę przyszłego roku ukaże się wersja gry dedykowana konsoli PlayStation 3. Co więcej, umowa ta nie obejmuje obecnych już na rynku maszyn. PC, PSP, NDS i PlayStation 2 dostaną po swojej wersji gry dokładnie w tym samym czasie, co Xbox 360.

Serwis uważa, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadku rzekomej wyłączności FIFY ’07. Ta gra również miałaby już w tym roku ukazać się na wszystkie platformy, a jedynie wersja na PlayStation 3 zostałaby wydana później.

Jak widać Microsoft wprowadził graczy w błąd, ogłaszając nie do końca adekwatną wersję wydarzeń. Owszem Xbox 360 dostanie obie gry na wyłączność, ale nie na rok, tylko do końca roku i nie ogólną wyłączność, a tylko w ramach konsol następnej generacji. Nie ma to jak agresywny PR.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

12 KOMENTARZE

  1. Microsoft jak zwykle kręci, dobrze, że będzie można pograć w najlepszą symulację piłki nożnej (PES oczywiście) na PC.

  2. Microsoft jak zwykle coś kręci, zresztą nie tylko on to robi. Dlaczego oni nie próbują zdobyć zaufania klientów poprzez mówienie prawdy itp. , a pierdzielą głupoty?Ciekawe, czy jak bym kupił wczoraj Xbox’a 360 niewiedząc o tych wymysłach mógłbym ich podać do sądu za wprowadzanie klienta w bład? ;]Pozdrawiam, Maksiu.

  3. Jak zwykle ”nie ważne co mówią, ważne aby mówili”. Dzięki temu M$ [imo] wygrał w tym roku. Pokazał gry, dał gawiedzi pograć w dema, no i od samego początku, dzięki lekkiemu nagięciu prawdy, było o nim głośno. Natomiast Sony. . . spakowało się po E3, przytargało część ekspozycji do Niemiec, rozstawiło się i. . . to by było na tyle. A szkoda.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here