Pierwsza z wymienionych przez nas produkcji jest remake’iem klasycznego Final Fantasy IV. Ten tytuł pamiętać mogą weterani elektronicznej rozrywki, którym urosła już długa, siwa broda. Odświeżona wersja na handheldzie Nintendo kusić będzie graczy trójwymiarową grafiką, poprawioną i zremiksowną ścieżką dźwiękową, przerywnikami filmowymi z dialogami czytanymi przez aktorów i możliwością sterowania za pomocą ekranu dotykowego. Dwa ekrany DSa wykorzystamy do zabawy mini-grami, przeglądania podręcznej mapy czy przywoływania potężnych potworów. Gra wykorzystująca bezprzewodowy Internet do komunikacji z innymi handheldami Nintedo pojawi się w europejskich sklepach latem tego roku.

Parę tygodni wcześniej zagramy w Dragon Quest Sword na Wii. Pozycja ta może być wasza już od dziewiątego maja. W produkcji tej, stworzonej specjalnie z myślą o stacjonarnej konsoli Wielkiego N wykorzystywać będziemy możliwości wiilota. Kontroler przyda nam się w trakcie zabawy mini-grami, walki z potworami czy ładowania potężnych mocy przerośniętej broni białej, którą doskonale znamy z japońskich produkcji. Jeśli więc kręcą was miecze i topory dorównujące wielkością Empire State Building, to tym tytułem powinniście się zainteresować.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here