Jakiś czas temu pisaliśmy o wsparciu finansowym ze strony rządu Norwegii, który otrzymała firma Funcom. Studio to, stojące za takimi tytułami jak The Longest Journey oraz Dreamfall: The Longest Journey podjęło zaskakującą decyzję o wycofaniu się z rynku pecetowego. Na całe szczęście dotyczy to jedynie jego część „offline”. Według pracownika firmy na każdą legalną kopię ich gier, sprzedaną w sklepach przypada między 3 a 10 wersjami pirackimi, rozprowadzonymi nielegalnie. W poprzednim newsie dotyczącym tego producenta, pisaliśmy o dwóch projektach nad którymi obecnie pracuje. Miały to być wydawana w postaci epizodów Dreamfall chapters oraz pozycja MMO bazująca na stworzonym przez nich świecie. Ich los w tej chwili nie jest znany, można jednak przypuszczać, że obie gry pojawią się na rynku. Pierwsza z nich otrzymała wspomniane już pieniądze od rządu Norwegii a druga znajduje się w obecnym obszarze zainteresowania firmy. Do czasu wydania oficjalnego komunikatu prasowego fani przygodówek muszą jednak wstrzymać oddech.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. „Dreamfall chapters” – niech ich skręci z takimi pomysłami. Chce poznać dalsze losy bohaterów ale byłoby miło gdyby nie kosztowało mnie to całego majątku. Jestem coraz bardziej negatywnie nastawiony do wydawania gier w epizodach. Chodź kiedyś wydawało się że ten pomysł ma jakiś sens to teraz mam coraz większe co do tego wątpliwości.

  2. Co za „bulshit” (bzdura) co ma piernik do wiatraka?, a co na konsole to piratów nie ma ?! I co to znaczy, że firma ponosi jakiekolwiek straty z powodu piractwa? Jak ktoś żałuje kasy na gry to i tak nie kupi. Trzeba troszkę zainwestować w zabezpieczenia a nie narzekać, że za dużo piractwa. Nie bronie PC-ów bo na Konsole też są piraty.

  3. abbalah – a mnie sie pomysl podoba i to bardzo, a cena jest duzo nizsza za epizod niz cala gre wiec nie wychodzi az tak zle – vide Sam & Maxdarek295 – niestety ale nie jest tak jak piszesz. . ludzie z PCtami wiedza jak sciagnac gre i ja odpalic (nie wazne jakie zabezpieczenia bys nie mial, StarForcy i inne bajery tez mozna spokojnie ominac). Konsole w wiekszosci maja techniczni laicy (dlatego maja konsole bo nie chca sie babrac w sprzecie/sterownikach itp), ktorzy nigdy 1) nie przerobia konsoli bo straca gwarancje 2) nie wiedza nawet ze gry na konsole mozna sciagnac 3) nie interesuje ich sciaganie gier na konsole bo nie maja takiej potrzeby (w normalnych krajach ludzie maja pieniadze na gry!)patrzysz na rynel z perspektywy Polski, a Polska w perpsktywie rynku gier w ogole sie nie liczy (to i tak cud, ze u nas sa i jakos dzialaja legalni dystrybutorzy!). Niestety ale ostatnia zapowiedz ID o wydawaniu gier na konsole a teraz FunCom’u o wycofaniu sie z rynku PC moze byc zwiastunem kolejnych, podobnych zapowiedzi 🙁

  4. Cherub – za jeden epizod na pewno jest mniejsza ale za całą historie ?? Szczerze wątpię. Spójrz nawet na sławnego Half Lifa i jego epizody. Za samego halfa było 150 zeta. A ile było za epizod 1 ? W tej hchwili jest 50 zeta więc nawet jeśli kolejne kosztowałby tyle to cene wyjdzie taka sama jak za samego halfa. A wiadomo że będą droższe bo i epizod pierwszy był droższy niż jest teraz więc gdzie tu oszczędność?

  5. abbalah – wystarczy poczekac (ja tak robie w tym przypadku) i nabyc bodaj HL2 orange box. Nie sadze zeby jego cena przekraczala 150 zlotych a w pakiecie masz podstawke, Ep. 1, Ep. 2, Portal i Team Fortressprawda jest prosta i dosc brutalna – gry to nie rzeczy, ktore musisz miec, jak Cie nie stac to ich nie kupujesz a nie wierze zebys raz w miesiacu nie mogl zrezygnowac z wyjscia na impreze (czy innej przyjemnosci), ktore jesli idziesz z kobieta lekko bedzie Cie kosztowalo 100PLN a zamiast tego kupic sobie jakas dobra nowosc fakt pozostaje jednak faktem, epizody z ich cenami wydaja sie bardzo tanie dla mieszkancow krajow gdzie place sa na ludzkim poziomie, 10 baksow za epizod to godzina roboty (mniej wiecej) a 50 zlotych, coz dla wiekszosci z nas wiaze sie z dosc dlugim tyraniem cherub – niestety nie jest tak jak TY piszesz, ludzie przerabiaja konsole bo gwarancja ich delikatnie mowiac wali (szczegolnie w przypadku Xboxa 360, ktory juz sie nie psuje tak czesto jak kiedys) albo licza sie z tym ze koszta naprawy „zwroca” im sie przez nabywanie piratow”nie wiedza ze gry na konsole mozna sciagac” – oj oj to juz bzdura pietrowa i chyba zdajesz sobie z tego sprawe, wskaz mi palcem wiecej niz trzy osoby ktore nie wiedza ktora konsola jest zlamana i gdzie nabyc albo sciagnac obrazy gier a odnosnie punktu trzeciego, skoro nie interesuje ich sciaganie gier na konsole to chyba nie interesuje ich tez sciaganie gier na peceta prawda ??

  6. Katmay – wiesz mnie nie trzeba tłumaczyć że gry to nie rzecz którą trzeba mieć i to najlepiej na już. Od lat kupuje wyłącznie orginały i umiem się znaleźć na tym rynku. Potrafię znaleźć taką opcje żeby zapłacić jak najmniej. I wiem kiedy na grę mogę sobie pozwolić a kiedy nie. A wybierać muszę często bo za coś trzeba się utrzymać. A w takich przypadkach matematyka mówi że kupowanie epizodów się nie opłaca. Lepiej właśnie czekać na pakiet gdzie będzie wszystko niż przpłacać kupując od razu. Czasem tylko sama koniecznośc czekania przeszkadza 🙂 Poza tym jeśli te epizody będą dostępne tylko prze sieć i tylko za dolary / euro to ich opłacalność leci na łeb na szyje. A jest to przede wszystkim spowodowane charakterem naszego rynku gdzie dystrybutorzy wywalczyli na prawdę niższe ceny dostosowane do możliwości nabywców ( to się ma szczególnie do rynku pc który na razie w Polsce ( co też jest wyjątkiem ) ma przewage ). Wtedy nawet jak cena epizodu spadnie to i tak jego opłacalność dla polaka bedzie wątpliwa. I w dodatku nikt się naszymi problemami nie przejmie bo jesteśmy za małym i zbyt zawładniętym piractwem rynkiem by się tym przejmować. Mała strata krótki żal jak paru polaków nie kupi sobie gry.

  7. > Trzeba troszkę zainwestować w zabezpieczenia> a nie narzekać, że za dużo piractwa. Co za bzdura. Zabezpieczenia uderzają przede wszystkim w uczciwych userów. Nie dość, że zwiększa to cenę produktu, utrudnia życie klientowi to jest to bezużyteczne skoro najdalej po kilku dniach wychodzi crack. Zobacz co się dzieje z DRM. Nawet sprzedawcy twierdzą, że przez to badziewie tracą klientów. Po co ktoś ma kupować utwór za kilka złotych i nie móc go odtworzyć na innym urządzeniu skoro można ściągnąć „empetrójkę” z p2p? I to „empetrójkę” w lepszej jakości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here