Reklamę telewizyjną zwracającą uwagę na ten (nieistniejący?) problem wypuściła amerykańska National Youtg Anti-Drug Media Campaign. Widzimy w niej wirtualnego gangstera, który ostrzega rodzicielkę gracza przed potencjalnym, szkodliwym wpływem gier. Postać ukazana na ekranie telewizora uważa, że gracze mogą się identyfikować z tego typu bohaterami a ci są „cool” ponieważ „handlują prochami…palą trawkę i robią problemy”.

Widać tu odwołanie do najbardziej medialnej gry Grand Theft Auto. Dotyczy to zarówno samej gangsterskiej tematyki jak i oprawy graficznej, którą widzimy na ekranie telewizora. Ciekawe jest to, że mama gracza zamiast przejąć się komunikatem wyłącza odbiornik.

Zdaje się, że po raz kolejny mądrzy ludzie z braku zajęć starają się stworzyć problem, który faktycznie nie istnieje. Szczerze mówiąc nikt w redakcji Valhalli nie zna a nawet nie słyszał o osobie, która sięgnęła po narkotyki z powodu gier komputerowych. Widać amerykański styl bycia nieco różni się od polskiego.

Same reklamę obejrzycie po kliknięciu w te dwa słowa.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

13 KOMENTARZE

  1. możliwe że to a propos tych doniesień co by uzależnienie od gier było chorobą psychiczną to jeszcze dołożyli narkotyki. Ci co graja non stop 7/24 to może biorą ale reszta raczej nie.

  2. Nie no ankieta, czy używasz narkotyków mnie rozbawiła:)Wydaje mi się że większość ludzi zagłosowano na tak dla zabawy, bardzo wątpię w szczerość ankietowanych:) Chyba, że ktoś raz sobie przypalił zioło i uznał, że może oddać głos na tak, ale w pytaniu chodzi o używanie, czyli w moim rozumowaniu ciągle powtarzanie/używanie dragów. Jeżeli odpowiedzi są szczere, to liczba czytelników valhalli spadnie w ciagu roku o 1/3 😛

  3. ultraviolet – mnie w tej ankiecie szczególnie się podoba opcja „nie mam zdania”. Ten kto udzielił takiej odpowiedzi nie wie sam czy używa czy nie ? 🙂

    • ultraviolet – mnie w tej ankiecie szczególnie się podoba opcja „nie mam zdania”. Ten kto udzielił takiej odpowiedzi nie wie sam czy używa czy nie ? 🙂

      Abbalah – moze chodzi o to ze nie tyle „nie wie czy uzywa” co raczej nie ma zdania czy to czego uzywa jest faktycznie narkotykiem. . . ? Nie wiem tak sobie glosno mysle ;)Co do wypowiedzi ultravioleta ze spadnie liczba czytelnikow V – moze to aluzja ze wszystkich pozamykaja 😉 Jak Kononowicz – nie bedzie zlodziejstwa, bandyctwa – niczego nie bedze ;PPoza tym bardzo mnie smieszy ta kampania. Profilaktycznie to niedlugo beda myslenie odradzac – bo sobie mozna krzywde zrobic. Ogladac telewizje, pic Pepsi, żreć w McDonaldzie robic zakupy w centrach handlowych, grac w gry „bezpieczne” (najlepiej spiderman 3) – oto idealny konsument. Normalnie gorzej niz w Matrixie sie robi 😛

  4. No właśnie liczyliśmy na to, że skoro ankieta i tak jest anonimowa to nasi użytkownicy odpowiedzą szczerze. Nie jesteśmy Google – nie tworzymy olbrzymiej bazy danych z podawanymi przez was informacjami, którą za jakiś czas sprzedamy albo oddamy na policję żeby was ścigała 🙂

  5. hmmm jakież subtelne pranie mózgu, wprawdzie GTA nie darzę sympatią, ale tutaj śmiało mogę powiedzieć, że jestem zbulwersowany. . . zaraz zaraz, ile PEGI dało GTA, tym nowym (3,vc,sa,lcs)? czyżby mature? a czy te dwa yoyo cool synalki na tym spocie sa mature? jeśli tak to mój błąd (nie zawsze wygląd jest adekwatny do wieku), ale jeśli nie, to przepraszam czemu matka pozwala im w tego typu gry grać, a dopiero dowiadując sie o drug placemenci’e w tego typu produkcjach włącza sie jej rodzicielska odpowiedzialność. . . wina matki czy gry? PEGI (wiem że napominam o tej instytucji często, ale jest ona idealnym przykładem na to, że gry nie ponoszą żadnej odpwoeidzialności za przypadki różnych patologi) przecież się wywiązało, większośc rodziców podejrzewam umie czytać (a jeśli nie 🙂 to przeciez tam są też piktogramy) więc wiedzą co kupują i w co grają ich dzieci, to że pan w sklepie nawet niemowlęciu puściłby manhunta, jest oczywiste i stwarza problem, ale według mnie nie na tym należy się skupiać. . . tak więc niczym innym jak praniem mózgu tego typu akcji w mediach nazwać nie mogę. . . howgh!tak sobie teraz pomyślałem, że literatura cyberpunkowa (chociażby klasyczna trylogia ciągu by papa gibson) też może sprawić, że sięgnę po listki kwasu, i tabletki podrasowanej amfy. . . książka zrobi ze mnie narkomana? a co z filmami w takim razie? sounds weird. . . (luźna myśl – nie brać do serca :D)Jeżeli odpowiedzi są szczere, to liczba czytelników valhalli spadnie w ciagu roku o 1/3 😛 – why?

  6. tak sobie teraz pomyślałem, że literatura cyberpunkowa (chociażby klasyczna trylogia ciągu by papa gibson) też może sprawić, że sięgnę po listki kwasu, i tabletki podrasowanej amfy. . . książka zrobi ze mnie narkomana? a co z filmami w takim razie? sounds weird. . . (luźna myśl – nie brać do serca :D)

    A co powiesz o Asterixie? Przecież wiadomo, że oni gotowali jakiś kompot w tym garnku. Assassin’s Creed – jeśli ktoś nie wie od czego pochodzi nazwa „asasyn” to ni ech poszuka sobie w Internecie. Do tego dochodzą gumisie z ich gumi jagodowym sokiem. . . przykłady można mnożyćWychodzi na to, że diler, zachęta do ćpania czają się nawet w zamkniętej puszce paprykarza szczecińskiego

    Jeżeli odpowiedzi są szczere, to liczba czytelników valhalli spadnie w ciagu roku o 1/3 😛 – why?

    Też się nad tym zastanawiałem. Może zabije ich promieniowanie monitora czy jak??

  7. Moim zdaniem ta agencja zrobiła tą reklamę dla kasy, korzystając przy tym z ostatnich skandali związanych z GTA, Manhunt’em czy Bull. W końcu przemoc w grach to ostatnimi czasy najgorętszy temat w sieci jak i na świecie. Prawie co miesiąc twórcy gier są o coś oskarżani. Najbardziej rozwala mnie to, że te wszystkie organizacje i reklamy mają przestrzec dzieciaków przed grami które są przeznaczone DLA PEŁNOLETNIEGO grona graczy. Po prostu głupota i nieodpowiedzialność rodziców oraz sprzedających produkty dla starszych odbiorców są powodem identyfikowania się dzieciaków z bohaterami z gier. Po nie kąt słaba psychika gracza może także doprowadzić do nieprzewidzianych skutków. PS: w ankiecie powinno być Czy zarzywasz(nie używasz) narkotyki?

  8. PS: w ankiecie powinno być Czy zarzywasz(nie używasz) narkotyki?

    Najpierw sięgnij po słownik i zobacz jak się pisze to słowo „zarzywasz” 🙂 potem wróć i zastanów się nad dalszą częścią swojej wypowiedzi/propozycji 🙂

    • Najpierw sięgnij po słownik i zobacz jak się pisze to słowo „zarzywasz” 🙂 potem wróć i zastanów się nad dalszą częścią swojej wypowiedzi/propozycji 🙂

      no już wróciłem, fakt powinno być tak w ankiecie: czy za(ż)ywasz narkotyki?Ach tam moja ortografia:(

  9. ankieta jest taka poniewaz tak valhalla jest zbudowana 🙂 mozna by to zmienic i w nastepnej wersji umozliwisc autorowi stworzenia dowolnych odpowiedzi do ankiety 😉

  10. juz nie popadajmy w skrajnosc , mozna piac ze Pegi spelnia swoja role i takie kampanie sa bzdurne ale to tak samo jakbby uznac za bzdurne kampanie walczace z piciem wsrod mlodziezy tylko dlatego ze przeciez juz na butelce dali ostrzezenie ze od 18 lat . . . to ze pegi daje ogranicznia to jesczcze nic , trzeba w rodzicach ( przedewszystkim) i sprzedawcach uksztaltowac zdanie na tem temat , wielu zagrozenie traktuje lekkomyslnie. bo chyba zgodzicie sie , ze granie w brutalne gry przez dzieciaki moze miec zle skutki. oburzanie sie ze w filmach tez jest przemoc wydaje mi sie tez kretynskie – brzmi jak slowa dzieciaka ktore wlasnie dzieki pegi nie zalicza sie do grupy docelowac danej gry a ma tendencje do aspirowania do miana doroslego . .

  11. Nie zgadzam się. Ludzkości od wieków towarzyszyła przemoc. Kolejne pokolenia wychowywały się obserwując tą przemoc i będąc jej świadkami. Włączając dziś telewizję, czytając prasę – przemoc. Wychodząc na ulicę – przemoc. Dlaczego w grach ma jej nie być? W filmach? Co ma powodować u normalnego (bo osoby skrzywione psychicznie będą odnajdowały taką samą radość z rozjeżdżania i strzelania do ludzi na ulicach w GTA jak z lania ludzi w rzeczywistym świecie po pyskach, czy też – w ekstremalnych przypadkach – strzelania do nich; dodam, że grając w GTA skupiałem się na warstwie fabularnej, nie na rzeźni niewinnych) człowieka oglądanie przemocy w filmie, w grze?Od 10 roku życia grałem w gry pełne przemocy, krwi, zabójstw. Nigdy nie miałem ochoty wyjść na ulicę z kałachem/bejsbolem/toporem na ulicę i nawalać do/w ludzi tylko dlatego, że tak robiłem w GTA, SoF, Doomie, Planescape Torment etc. etc. Ba, uważam wręcz, że mój brak agresji i uwielbienia dla przemocy wynika między innymi stąd, że wszelkie frustracje mogłem wyładować siedząc przed ekranem monitora. Mówię to wszystko jako 18-letni już człowiek, więc żadnego problemu z kwalifikowaniem się do różnych ograniczeń wiekowych nie mam. Nie muszę aspirować do miana dorosłego, by iść do sklep i legalnie kupić interesującą mnie grę/film. Argument Twój, Nez, rozsypuje się więc w tym wypadku jak domek z kart. Może się mylę, nie mam dostępu do fachowych analiz autorytetów psychologii, nie widzę pewnych zagrożeń, nie uważam polskich nastolatków (wszyscy wiemy jak wiążące są w Polsce ograniczenia wiekowe, zwłaszcza w porównaniu z rygorystycznym podejściem rodem z USA) za zdenerowanych morderców, którzy powinni brać przykład z anielskiej młodzieży z purytańskich Stanów Zjednoczonych. Z chęcią wysłucham w takim razie argumentów przeciwnych. Nie wykluczam, że dam się przekonać ;).

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here