Przed wami piąta dziesiątka gier, którymi warto się interesować w tym roku. Czy będzie ich sto? Tego nie zdradzimy. Pewne jest tylko to, że jutro zobaczycie kolejną część naszego tekstu, a w niej kolejnych dziesięć potencjalnych hitów. Póki co zachęcamy was jednak do sprawdzenia dzisiejszych zapowiedzi.Nowy system walki – Wiesiek zawsze wygrywa

The Witcher: Rise of The White Wolf – Rodzimy CD Projekt po raz kolejny spróbuje w tym roku zarobić na elektronicznych przygodach Geralta. Tym razem Biały Wilk będzie polował na monstra wszelakie na konsolach. Choć bardzo podobały mi się jego pecetowe perypetie, to Rise of the White Wolf raczej odpuszczę. Mimo to dla osób, które do tej pory jeszcze nie grały w Wiedźmina powinna to być pozycja obowiązkowa. W nowej wersji „Wieśka” poprawiono grafikę, animację i modele postaci. Zmienia się także system walki, który ma być bardziej dynamiczny. Czy to wystarczy aby zawojować świat i pochwalić się kolejnym sprzedanym milionem kopii gry? To już ocenicie sami. Ja już teraz umieszczam jednak Wiedźmina na liście najlepiej zapowiadających się gier tego roku.

StarCraft rozgrzeje internetowe łącza do czerwoności

StarCraft 2: Terran: Wings of Liberty, Zerg: Heart of the Swarm, and Protoss: Legacy of the Void – Wciąż odrobinę dziwi mnie decyzja studia Blizzard o podzieleniu StarCraft 2 na trzy osobne produkcje. Umieściłem na swojej liście wszystkie, choć cudem będzie, jeśli w tym roku sprawdzimy w akcji kampanię Terran. Po cichu liczę jednak na to, że otrzymamy produkt, który oprócz atrakcyjnej grafiki, nowych jednostek, kampanii single player i walki wieloosobowej wypełniony będzie specyficznym czarem Zamieci. Czarem, który sprawił, że w pierwszą odsłonę StarCraft gra się do tej pory, a zwariowani ludzie umierają nie odchodząc od niej przez 30 albo i 40 godzin.

Koniec świata

Star Ocean: The Last Hope – Jedna z najbardziej niedocenianych serii jRPG po raz pierwszy na konsolach nowej generacji. W świeżej produkcji Tri-Ace wybierzemy się w wielką, kosmiczną podróż. Ludzkość zmuszona jest opuścić Ziemię, którą zamieniła w pustynię wymieniając atomowe ciosy. Naszym zadaniem będzie znalezienie nowego domu, który po raz kolejny będziemy mogli eksploatować i niszczyć. Oprócz bardzo przyzwoitej oprawy graficznej w Star Ocean znajdziemy walkę w czasie rzeczywistym ulepszoną o kilka nowych patentów. Wielbiciele japońskich RPGów już mogą zacierać ręce ze szczęścia. W tym roku na pewno nie będą narzekali na nudę.

Nasz pomagier – Pan Kurczak

Fragile – Kolejna japońska gra RPG na mojej liście. Tym razem zagramy w nią jednak na stacjonarnej konsoli Wielkiego N. Wszystko wskazuje na to, że Fragile może być jedną z najciekawszych, a już na pewno najładniejszych produkcji tego roku na Nintendo Wii. Wcielamy się w niej w młodego chłopca imieniem Seto, który przemierza postapokaliptyczny świat, poszukując jakichkolwiek żywych ludzi. Zadanie ułatwiają mu znajdywane przedmioty, w których odnaleźć można wspomnienia ich byłych właścicieli. Brzmi to dość ciekawie i jak już pisałem wygląda bardzo ładnie. Posiadacze Wii nie powinni przegapić tej pozycji.

Gdzie jest Marcus Fenix?

The Conduit – Jeszcze jedna produkcja z Nintendo Wii. Tym razem jest to jednak shooter i to nie byle jaki. Autorzy tego tytułu dosłownie zasypali nas technologiczną nowomową. Wynika z niej, że The Conduit będzie jednym wielkim pokazem graficznych fajerwerków. Jego twórcy odgrażają się, że tworzą pozycję, która dorówna wyglądem najładniejszym tytułom z Xboxa 360 i Playstation 3. Aż ciężko w to uwierzyć, ale zobaczymy co się stanie. Jeśli tylko mechanika gry będzie bardziej odkrywcza niż jej fabuła (kosmici atakują Ziemię), to może to być tytuł, którym zainteresują się hardkorowi wielbiciele Nintendo Wii.

W trzeciej części pokierujemy bandziorami z całego świata

The Godfather 2 – Pierwszy elektroniczny Ojciec Chrzestny nie był rewelacyjną produkcją. Ciekawi mnie więc co z jego drugą częścią zrobi firma Electronic Arts. Tego dowiemy się już wkrótce – Godfather 2 trafi do sklepów w pierwszych dniach marca. W grze znów wcielamy się w gangstera, który zaczyna karierę kiedy jest zwykłym „silnorękim”, a kończy będąc potężnym Donem. Produkcja Electronic Arts pozwoli nam przejąć kontrolę nad przestępczym półświatkiem w Nowym Jorku, Miami i na Kubie. Pytanie tylko czy w ostatnim czasie nie graliśmy w zbyt dużo gier tego typu i czy będziemy mieli ochotę sprawdzić w akcji jeszcze jedną utrzymaną w podobnym klimacie.

Teraz już wiemy czemu nazwali ją superkomputerem

Uncharted 2 – Na liście zaczyna się pojawiać coraz więcej tytułów co do których nie jestem pewien, że pojawią się w sklepach w tym roku. Jednym z nich jest druga odsłona Uncharted, bardzo ciepło przyjętego przez graczy i recenzentów. Po włączeniu tego tytułu Playstation 3 powinno w nas uderzyć z całą swoją niemałą mocą. Among Thieves z całą pewnością będzie jedną z kilku pięknych i piekielnie grywalnych pozycji tego roku, które wypróbują posiadacze japońskiego superkomputera. Zastanawia mnie tylko ile czasu spędzimy przed telewizorami szukając kolejnego skarbu. Jeśli i w tym temacie będzie dobrze, to Sony ma na swojej liście wydawniczej absolutnego killera.

Gaz do dechy!

FUEL – Wymieszajcie klimat znany z filmów Mad Max z szalonymi wyścigami pokroju Burnouta czy Motorstorm, a będziecie wiedzieli czym mniej więcej jest FUEL. W nowej produkcji Mistrzów Kodu przemierzymy olbrzymi, otwarty świat wyniszczony przez bezmyślną ludzkość. Jako gracz wcielamy się w kierowcę ścigającego się o resztki benzyny, ropy naftowej. Naszym największym przeciwnikiem będą jednak nie inni kierowcy a siły natury. Marzyłeś o ściganiu się w burzach piaskowych albo między kilkoma szalejącymi trąbami powietrznymi? Jeśli tak, to FUEL jest produktem dla ciebie.

Elektroniczny Gubernator

Terminator Salvation: The Videogame – Produkcje bazujące na filmach rzadko kiedy podobają się hardkorowym graczom. Mimo to z reguły sprzedają się naprawdę bardzo dobrze. Nikogo nie powinna więc zdziwić obecność Terminator Salvation na mojej liście. Tworzące ten tytuł studio Halcyon Games do tej pory nie powiedziało niestety nic konkretnego na temat Salvation. Wiemy tylko, że w tej strzelance TPP powinniśmy móc wcielić się w samego Johna Connora. Mnie to w sumie wystarczy ponieważ zawsze niezmiernie bawiła mnie walka z maszynami Skynetu.

Nie bije się kobiet z wąsem

Dissidia: Final Fantasy – Pisałem już, że nie jestem wielkim fanem gier jRPG. I choć zaraz ktoś mnie za to spali na stosie, to przyznam, że nieszczególnie podoba mi się seria Final Fantasy. Wielbiciele produkcji Square-Enix w tym roku doczekają się jednak odskoczni od RPGowego szaleństwa. Na przenośnej konsoli Sony PSP będziemy mogli zagrać w Dissidia: Final Fantasy, które o dziwo jest bijatyką. Jeśli więc marzyliście o pojedynkach między postaciami znanymi z uniwersum Kwadratowych, to ten tytuł powinien was zainteresować. Oczywiście możemy się w nim wcielić w tych złych. To jego kolejny wielki plus (jeśli nie weźmiemy pod uwagę przyzwoitej, kolorowej grafiki).

Zobacz także: Gry na rok 2009 #4, Gry na rok 2009 #3, Gry na rok 2009 #2 oraz Gry na rok 2009 #1

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

    • Mówiłem ze rok 2009 będzie należał do PS3. Ci co posiadają razem ze mną 😀 nie bedą mieli powodów do narzekań.

      ja tam sie ciesze

    • Mówiłem ze rok 2009 będzie należał do PS3. Ci co posiadają razem ze mną 😀 nie bedą mieli powodów do narzekań.

      Taa, 2008 też miał należeć do PS3. . . . .

  1. siergiej, wujo444 i coppertop zanim dacie minusy proponuje przeczytać tekst. Ale pewnie to dla was zbyt trudne. To polecam kurs czytania gdzieś w pierwszej klasie podstawówki. 🙂

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here