Homeworld to kosmiczny RTS z 1999-go roku, stworzony przez studio Relic, który natychmiast zdołał podbić serca graczy na całym świecie. Nie inaczej było z sequelem, jaki na półki sklepowe trafił po czterech latach. Od tamtego czasu o Homeworld było dość cicho, aż do ubiegłego roku, kiedy to THQ – firma, mająca w swoim posiadaniu większość akcji Relic – odkupiła prawa do posługiwania się tą marką od Viviendi.

W tej chwili zespół Relic, który słynie jako ekipa specjalizująca się właśnie w strategiach, pracuje nad trzema innymi grami. Są to: Dawn of War II, Company of Heroes: Tales of Valor oraz Company of Heroes Online. Dziennikarze brytyjskiego serwisu Eurogamer odwiedzili jednak siedzibę Relic, by zapytać, czy pomimo tego natłoku pracy nie planują oni przywrócić serii Homeworld do życia.

Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że to IP wróciło do domu. I owszem, przyglądamy się mu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. powiedział Jonny Ebbert, odpowiedzialny za Dawn of War II. Więcej informacji ekipa EG chciała wyciągnąć od zajmującego się Tales of Valor Chrisa Degnana, który jednak nie powiedział nic poza tym, że wszystko, co dotyczy Homeworld 3 dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Nieco bardziej otwarty był Tarrnie Williams, który enigmatycznie oznajmił, iż Relic pracuje w tej chwili nad trzema lub czterema grami. Zależy jak to liczyć; można używać starej lub nowej matematyki. Czy te słowa znaczą, że H3 jest w produkcji? Całkiem możliwe! A jak wy, drodzy Wikingowie sądzicie? Czy Relic wraz z THQ faktycznie pracują nad sequelem kultowego RTS-a, czy to tylko przedświąteczne podgrzewanie atmosfery?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. Jedyna gra które wciągnęła mnie do tego stopnia ze śniło mi się jak przechodzę jeszcze raz kolejne misje. . . . no i ta niesamowita muzyka. . .

  2. Szczerze mówiąc seria Homeworld mi wystarcza. Nie trzeba mi innych gier. Doszedłem do wniosku, że wszystkie dotychczasowe tytuły w jakie grałem były oczekiwaniem na H3. Gdyby jednak Homeworld 3 miał się ukazać nie ukrywam, że miałbym wiele obaw z nim związanych. W końcu trzecia cześć musiały by stać na niezwykle wysokim poziomie pod każdym względem wobec rewelacyjnej moim zdaniem „dwójki”.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here