Europa nigdy nie była, i znając życie długo jeszcze nie będzie, pępkiem elektronicznej rozrywki. Nieporównywalnie mniejszy rynek zbytu niż w innych regionach, plasuje nas na końcu listy priorytetów konsolowych firm. No, może przed Australią. To widać, słychać i czuć.

Nawet pomimo naszej kiepskiej pozycji w świecie gier Microsoft i Nintendo starały się przynajmniej udawać, że Stary Kontynent jest dla nich ważny. Obyło się co prawda bez większych rewelacji, ale tych kilka dotychczasowych informacji jako tako nasyciło moje pragnienie. Jaka była najważniejsza wiadomość z obozu SONYpodczas niemieckich targów? Że ich nowa konsola szturmem zdobędzie japońską wystawę TGS, pokazując tam dziesiątki killerów. Świetnie. Naprawdę bardzo się cieszę szczęściem naszych braci ze wschodu.

Super, że w Japonii Sony zademonstruje Devil May Cry 4, Lair, Heavenly Sword, Motor Storm i dziesiątki innych tytułów, które powodują u mnie ślinotok. Ale czy to trochę nie za późno? Bo za daleko na pewno. Konsola ma się ukazać w Europie 17 listopada i do tego czasu miliony graczy w Europie muszą jej pragnąć nad życie. Abstrahując od ram czasowych, sporo europejskich fanów konsoli srogo się zawiodło na postawie SONY. Krótkie trailery z nadchodzących hitów niewiele dadzą, jeśli nie można w nie zagrać.

Firma z Kyoto sama daje coraz więcej powodów do jej nielubienia. Na początku były dziwaczne oświadczenia o tym, że gracze „kupią nową konsolę, nawet gdyby nie było na nią gier”. Potem szok cenowy. Teraz wiemy już, że spadek wartości na giełdzie akcji SONY odbije się na produkcji ich przyszłej konsoli. Jak podaje CNBC, japońska firma musiała zredukować swoje plany i zamiast 6 milionów, będzie w stanie wyprodukować tylko 3 miliony maszyn.

W takiej atmosferze SONY pozwala w zasadzie bez walki zebrać brawa konkurentom, którzy nomen omen też nie sprawili się najlepiej. Ale wystarczyło. Do tego odpływ Pro Evoluiton Soccer 6 i FIFY ’07* z platformy SONY na pewno nie wpłynie najlepiej na wizerunek ich nowej konsoli na Starym Kontynencie. Wróżką nie jestem. GC wciąż trwa, więc może coś się zmieni. Ale będzie to droga pod niezwykle stromą górę.

* Sprawa ekskluzywności tych dwóch gier tak nas zdziwiła, że staraliśmy się skontaktować z EA Polska. Niestety na razie bezskutecznie. Z wielu sygnałów wynika jednak, że nowa FIFA ukaże się na konsole obecnej generacji i być może PC. Xbox360 będzie po prostu jedyną konsolą next-gen, która otrzyma dzieło EA. Jak jest z PES6 również nie udało nam się ustalić, ale podejrzewam, że podobnie. Jak tylko uda nam się dostać jednoznaczną odpowiedź, na pewno was o tym poinformujemy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułTony zjeżdża po Nintendo DS
Następny artykułFrontlines pokazuje

12 KOMENTARZE

  1. Bez względu na zochawania jakichkolwiek firm jesli jej produkty będą dobrej jakości, a support taki jak jest, to ta konsola znajdzie nabywców. Jeśli ktoś nie miał problemów aby zapłacić za odbiornik hd (2tys-20tys), to raczej po pewnym czasie znajdzie kasę na sprzęt który pokaże możliwości nowych nabytków. Cierpliwości, ja na x360 napalony jestem od premiery, to już prawie rok, ale czekam na co najmniej 50 tytułów mieszczących się z ocenami w górnych strefach stanów wysokich. Podobnie będzie z ps3, przynajmniej z mojej strony, bo bez gier (filmy hd na razie mnie nie kręcą) to raczej nie ma zabawy, szczególnie w moim wieku 31 wiosen 😉

  2. Oczywiście. Tylko w taki razie trzeba sobie zadać pytanie, po co w ogóle robić takie wystawy. . . W Los Angeles już się nad tym zastanowili. ;0

  3. Moim zdaniem chodzi tu tylko o reklame. Każdy chący sie liczyć serwis o grach będzie o tym pisać czy w świetle dobrym, czy złym to już inna sprawa. Chodzi o sam fakt rozpoznawalności. A ci co chcą jeździć na takie imprezy niech jeżdżą dalej jesli sprawia im t osatysfakcje ujrzeć/zagrać w coś co jeszcze nie wyszło. Pozdrawiam.

  4. uzupelniajac swoja wypowiedz dodam, że są dwie rzeczy, które mogły by mnie przyciągnąć do takiej imprezy. mozliwośc pogrania w fajne gry za darmo i hostessy( czyt. fajne dupy);D

  5. Coz PES nie na PS to byla by prawdziwa tragedia i dla wielu powod do zastanowienia czy brac 3 czy nie brac. Sony robi wszystko zeby zniechecic do siebie klienta. Zgoda. Z informacji wynika ze dopiero ma ruszyc produkcja konsol co absolutnie ogranicza ilosc dostepnych urzadzen na rynku w dniu premiery i okresie do swiat bz. To wywinduje cene do poziomu nie 2,5 a 3 tys imho. Gry beda po 3 stowy sztuka. Tak, to wszystko niestety prawda. Jest tylko jedno ale. Tym ale jest MGS – jezeli to bedzie takie na jakie wyglada to ten tytul pociagnie sprzedaz mimo olewactwa, niedoborow, drozyzny. Po prostu. Bedzie to typowy produkt sprzedajacy hware. Tak jak ongis win95 kiedy go ludzie nie posiadajacy pieca na wyscigi kupowali. I tylko to imho moze obecnie Sony uratowac przed powaznymi tarapatami.

  6. A może tak studia nadal pracują nad demonstracjami i nie wyrobiły się na GC. Widać Sony nie chce pokazać niedopracowanego crapu, a dodatkowy miesiąc na pewno dużo zdziała. Gdzieś widziałem wywiad z jednym z developerów (nie gry na PS3) i mówił on, że przygotowanie prezentacji na targii w stylu E3, gdy gra nie jest jeszcze gotowa to jakieś 1-2 miesiące pracy, w ciągu której pełna wersja gry stoi w miejscu. . . Co do samej ceny PS3 itp w dniu premiery. . . raczej jest mało osób, które kupią ją wtedy. Jedynie prawdziwi fani, gdyż ani nie będzie dużej liczby dobrych tytułów na starcie (ja nie widzę chyba nic, co zmusiłoby mnie do zakupu). Będą problemy z dostępnością, a wiem jak to się kończy – zawyżanie cen. PS3 w tym roku to konsola dla miłośników marki za granicą, gdzie 599$ to jak wydać dla nas 599 zł. A w Polsce to dla super maniaków lub bogatych hehe. Myślę, że gdybyśmy mieli tę konsole za 599 zł to nie było by marudzenia na cenę, a tak mieszkamy sobie w tym biednym kraju i cierpimy 😉

  7. Marketing Sony jest naprawdę wyjątkowo dziwaczny w przypadku PS3. Mają ego tak napompowane, że jak wybuchną, to fala uderzeniowa dotrze do nas. Problem z konsolami jest taki, że to z reguły rodzice je kupują (a może się mylę?). I jak zobaczą dwie konsolki, różniące się ceną o 100%, a do tego uśmiechniętego japończyka z tekstem „mi mami blurej. Ty kupić. Juś!”, to jakoś nie widzę dobrych wyników. A tak w ogóle to zmienić natychmiast PlayStation na PLAYSTATION, albo prawnicy Sony zaczną gryźć 😉

  8. r4v – i tu się mylisz, głównie rodzice nie kupują konsol. Tak było lata temu, kiedy Nintendo wiodło prym, teraz coraz więcej graczy jest po 20-stce i taki jest też target Sony.

  9. Póki co konsola sony zasłużyła tylko na dwie wielkie litery. Jeżeli pokażą się z lepszej strony na TGS, pomyślimy nad pisaniem kolejnych liter z shiftem. 🙂

Skomentuj Michał Szczepanek Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here