Hideo Kojima znowu przemówił. Pewnie kolejny raz doprowadzi do apopleksji oficjeli z Sony. Jakiś czas temu informowaliśmy, że Dla Hideo Blu-ray jest za mały. Ale to nie wszystko. Kojima znowu jest niezadowolony. Tym razem wizja „gry idealnej” oddaliła się z powodu ograniczeń sprzętowych. Po prostu dla Hideo i spółki Playstation 3 to za mało, aby urzeczywistnić WWK (Wielką Wizję Kojimy). Ojciec serii Metal Gear Solid oświadczył, że w czwartej odsłonie popularnej skradanki chciał wprowadzić pewne (nowe) standardy. Niestety ograniczenia najnowszej konsoli Sony nie pozwoliły mu na to. Największym problemem dla Hideo K. były ograniczenia procesora Cell. Kojima stwierdził nawet z całą stanowczością: …osiągnęliśmy limit możliwości Cell’a. Kojimie nie podoba się także troszeczkę oprawa graficzna swojego dzieła. Aby nie doprowadzić do furii Sony (co zapewne i tak nastąpi) HK zaczyna kluczyć w zeznaniach odnośnie nowatorstwa Guns of the Patriots i mówi: Oryginalna wizja zakładała dziesięć kroków do przodu. W rzeczywistości uczyniliśmy tylko jeden krok… Dodał także: Nie krytykuję PS3. Po prostu nie zdawaliśmy sobie sprawy co ta maszyna tak naprawdę potrafi – tworzyliśmy coś czego nie byliśmy w stanie w pełni ogarnąć wzrokiem.

No dobrze. A więc mamy osobistość w pewnych kręgach nazywaną per „Mistrz”, która kluczy, zwodzi, opowiada o ograniczeniach konsoli, niespełnionych wizjach i tak dalej. I to wszystko na kilka tygodni przed premierą gry, która miała być rewolucją. Teraz sam twórca mówi o niespełnionych nadziejach. Czy to godna pochwały skromność? Obłuda? I co na te rewelacje odpowie Sony? Bo przecież Kojima wycisnął z Playstation 3 wszystko…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

41 KOMENTARZE

  1. Kojimie nawaliło troszkę za dużo ambicji jak na człowieka który i tak już jest na trwale wpisany do historii gier,pewnie chciał przeskoczyć „Nowość” o jakieś 4 lata ?. Ja to tak zrozumiałem

  2. cytat: Czy to godna pochwały skromność? Obłuda? I co na te rewelacje odpowie Sony? Hehe, normalnie jak na zakończenie jakiejś telenoweli :)Kojima narzeka, bo chyba nie spodobało mu się to że MGS4 ma byc exclusivem. No ale skoro pełna płyta blu-ray mu nie wystarcza to chyba jest coś nie tak, prawda? To na czym on w końcu chce tłoczyc gry? Na dyskach twardych jako nośnik zamiast płytek ?

      • O Boże! Co to będzie. Jak dla mnie koleś ma przerost ambicji. Nawymyślał tak, żeby ostatecznie móc stwierdzić, że 1 z 10 kroków jedynie udało się zrobić. Chyba mocno przesadza. Takie rzeczy mógł mówić rok temu i próbować jakoś temu zapobiec. Skoro w grze nie ma 9/10 tego co miało być, to zapewne otrzymamy ponga czy pasjansa sygnowanego logiem serii. Jak dla mnie koleś chce żeby ludzie dostali (sorry za wyrażenie) jeszcze większej sraczki, a suma summarum jak uruchomią grę zobaczą killera. Jak dla mnie to jest zagrywka marketingowa. Do dziś odbija się dość grubym echem niewypał o tytule MGS2, więc taki chwyt jest dobry. Ludzie przekonani o kiepskiej jakości MGS4 przeżyją szok. Pozytywnie lub, co gorsza, negatywnie. Jak dla mnie gadanie o tym, że pomysłami wyprzedza najnowszą generacje, jest co najmniej śmieszne. Jeżeli faktycznie tek jest, to niech sam stworzy system, który pociągnie jego ‚wyidealizowanego MGS4’. Jeżeli by się tego podjął, to byśmy grali już na X1024 i PS5. Koleś tylko potrafi narzekać i. . . ściemniać. Bo taka jest prawda, cała jego otoczka to blefy, kłamstwa i niedomówienia. BD za mało pojemy, Cell wyeksploatowany. Kurde to ja nie wiem. Niech zacznie w lipcu projektować MGS5 na PS4, skoro PS3 nie daje rady. Posiadacze X360 powinni chyba wykonać zbiorowe seppuku, bo wiadomo nie od dziś że PS3 jest mocniejsze, a skoro tak jest, to po co była gadka o tym że gra ukaże się na konsoli chłopaków z M$? Skoro PS3 jest za słabe!! Nie chce tu deprymować ani PS3 ani X360, ale to jest chore! Idę za chwile wywalić do kosza moje PS3, a o zakupie X360 nawet nie będę myślał, wręcz zapomnę. Bo po co? Żadna z nich nie jest dobra na obecną generacje. Może wyjdzie jakiś bardziej wykozaczony port na Wii 😉

        Na to nie licz. Gry z pod ręki Kojimy to pewniaki.

        Nom. Największym pewniakiem, który każdemu zapadł w pamięć jest FilmoGra „Metal Gear Solid 2”. Dodajmy ze w tym filmie można było pograć jakieś 30-45 minut, a nawet jak się nie usnęło przed TV, polatać blond gejasem z kataną! Ach ten niesforny Kojima! 🙂

  3. Hit czy kit fanboje będą i tak wysławiać i modlić się do błogosławionego Kojimy. Gra jeżeli będziepo prostu dobra, to sama się obroni niezależnie jaka i czyja wizja jest w niej zawarta.

  4. Do dziś odbija się dość grubym echem niewypał o tytule MGS2

    Największym pewniakiem, który każdemu zapadł w pamięć jest FilmoGra „Metal Gear Solid 2”. Dodajmy ze w tym filmie można było pograć jakieś 30-45 minut, a nawet jak się nie usnęło przed TV, polatać blond gejasem z kataną! Ach ten niesforny Kojima! 🙂

    Kpisz, czy o drogę pytasz?

    • Kpisz, czy o drogę pytasz?

      Mówię co myślę i nie tylko ja tak uważam. Nie wystarczy stworzyć jednej gry, żeby automatycznie kontynuacje były z miejsca okrzyknięte hitami. Fabuła była zawiła i ok, niedomówienia i tak dalej. Ale ciężko nazwać grą coś, przed czyn siedzisz, wpatrujesz się w ekran telewizora i dosłownie TRZYMASZ PADA W RĘKU. MGS3 – to był kozak. A gwoli ścisłości Sergiej, jeżeli się nie mylę, ty mi już kiedyś przytaknąłeś, że MGS2 był słabszy od 3 części. Zresztą, tak czy siak, ja mówię swoje, ty swoje. Ale nie próbuj po raz kolejny na siłę przedstawiać swojej racji. Sam Kojima nie był zadowolony z 2 części, dlatego dostaliśmy kozacką część 3cią. Big Up!

  5. Niech sie Kojima zastanowi czy robi gry dla siebie czy dla graczy!Za malo mu mocy PS3, to niech zacznie tworzyc gry na jakies klastry AlphaServer. . . Nie spelnione ambicje, czy moze wypalily sie pomysly wielkiemu guru?Wczoraj sciagnalem trailer z gameplay’u MGS4 i jak narazie mam mieszane uczucia. Graficznie jest OK, na poziomie, ale nie sadze zeby to byl kres mozliwosci PS3. Co do samej gry, to wydaje sie byc przekombinowana. Skafander dzieki, ktoremu mozemy sie wtopic w tlo? Fajnie, tylko po co? Rozumiem, ze sposobow na przejscie gry bedzie wiele, ale czy wszystkie jednakowo beda cieszyc gracza?Pewnie mimo wszystko gre przejde, ale czy uznam ja za wybitna? Czas pokaze.

  6. Kojima jest jednym z wybitnych twórców gier. Ale nie powinniśmy zawsze traktować jego słów poważnie. Mówiło się, przy premierze MGS2, że Konami wycisnęło z PS2 wszystkie soki i co? MGS3 był jeszcze ładniejszy. Może po prostu nie wiedział jak swoje pomysły opisać? Nikt nie zajrzy mu do głowy i nie powie: „tak, to zrobimy, bo to ps3 uciągnie, a to nie”. Z drugiej strony wydaje mi się, że tekst ten miał jedynie ostudzić emocje krążące nad nowym MGS’em. Pewnie Kojima poczuł na sobie zbyt wielki ciężar, dlatego też by się z tego wybronić, plecie trzy po trzy. Któż z nas nie czuł by przy krtani noża, gdy miliony graczy czeka na „super wypaśną” gierkę, a okazuje się ona przeciętna? Pewnie sam Kojima zadowolony jest z własnego dzieła, ale boi się, że jego wizja może się nie spodobać wszystkim.

  7. Mi się tam 2 podobała, oczywiście trójce do pięt nie dorastała ale chyba każdy wie, że GOW 2 i MGS 3 to najlepsze tytuły na ps2. . . po prostu sam gameplay był przyjemny a że się chodziło blondowłosym pedałkiem to już inna sprawa

  8. Spece od marketingu Konami działają, nie ma to jak dobra reklama. Jeżeli posiadacz PS3 przeczyta ze Hideo wycisnął z Cella maximum to kupi to na pewno. Wypowiedzi Hideo traktuje jeden wielki „chłyt” marketingowy. Musi być raz na miesiąc szokująca wypowiedź, która wywoła burzę i „przy okazji” zareklamuje grę. Wypowiedź która ukaże się na wszystkich najważniejszych portalach o grach na świecie. Po co wydawać kasę na spoty reklamowe jak wystarczy napisać że:”Osiągnęliśmy limit możliwości cella” Hideo Kojima

  9. A gwoli ścisłości Sergiej, jeżeli się nie mylę, ty mi już kiedyś przytaknąłeś, że MGS2 był słabszy od 3 części.

    Mylisz sie, MGS2 to moja ulubiona gra z poprzedniej generacji. Bede jej bronil i zaslanial wlasnym cialem jesli zajdzie potrzeba 😛

    Ale ciężko nazwać grą coś, przed czyn siedzisz, wpatrujesz się w ekran telewizora i dosłownie TRZYMASZ PADA W RĘKU.

    Dlugie rozmowy i wielka ilosc swietnie zrobionych przerywnikow – to fakt. Ale cholera, napisac, ze przez to gra byla nudna to tak, jak powiedziec, ze RPGi tez sa nudne, bo trzeba w nich przewijac tekst 🙂 to byl wlasnie caly klimat tej gry, a jak na wowczas, to gameplayowej jakosci tez jej nie brakowalo – choc pod tym wzgledem owszem, ustepuje Snake Eaterowi. Jako osoba, ktora nie grala w Deus Exa, moge z czystym sercem powiedziec, ze Sons of Liberty to najlepszy growy political fiction z jakim sie zetknalem ;]

    MGS3 – to był kozak.

    Fakt, choc przy dwojce to co najwyzej marny buntownik :PPozdrawiam 😉

  10. No jasne ultraviolet. Nie wiem, media robią z niego (lub sam się robi na takiego) nieomylne bożyszcze. Koleżka wyprzedza swoją epokę o jakieś 20 jak nie 100 lat jak da Vinci, myśli nowatorsko jak Molyneux, wychodzi z każdej opresji efektownymi sztuczkami (kłamstewka itp. ) jak Bond czy McGyver, krawaty wiąże, usuwa ciąże. „Kod Leonarda da Vinci” to nic przy „Kodzie Hideo Kojimy”. Jego kod jest tak zawiły, że nawet PS3 sobie z nim nie radzi. Poezja!Oczywiście MGS2 nie był ĄŻ TAK KIEPSKI, bo sam bym ocenił na 7,7+/10. Ale podobnie jak w Shadow of Collossus, w którym nowatorstwo i grafika przysłoniły ogromny minus w postaci praktycznie braku fabuły (dlatego gra zbierała praktycznie same 10, choć nie powinna), tak samo FilmoGrę MGS2 uratował autorytet Kojimy, przed bolesną jakże dla tej produkcji notą (tak, ta nota byłaby wręcz obrazą i brakiem profesjonalizmu u recenzentów) 8. 5/10. Tego typu błędy u Kojimy nie są błędami, są traktowane, jako kunszt i mistrzostwo. Czasem wręcz przesadnie. . . Siergiej, ok. Ty jesteś zachwycony, ja raczej mniej. Ale nie mów, że MGS2 to po prostu taki kozak, że nie dało się zrobić lepszego. Nie mów też, cut-scenki (a raczej ‚filmy pełnometrażowe’) nie były momentami zbyt długie. Naprawdę, gra pod względem fabuły to żyleta, ale kiedy przeszedłem grę (znaczy się obejrzałem), to stwierdziłem, że więcej razy przycisnąłem „X” na padzie podczas przewijania rozmów (znaczy się co by dalsza część tekstu się pojawiła), niż wszystkich przycisków razem przez całą rozgrywkę. Sad but true – jak to Metallica grała.

  11. No ja muszę tu przyznać racje liptonowi. MGS2 był w moim odczuciu najsłabszą odsłona serii. Sam w sobie był niezły, ale na tle 1 i 3 wypadał imo raczej blado. Musze tu dodać, że MGS to jedna z moich ulubionych serii i podobnie jak Siergiej chętnie zasłonię ją własnym ciałem jeżeli zajdzie taka potrzeba, ale część 2 była po prostu dużo słabsza.

  12. to jest jakaś nowela dosłownie – Blue ray za mały ?! <szok jak gołą dupą w ryj 🙂 to jest jakaś komedia – jak wyżej napisał Valhallowiec dla Pana Kojimy Wielkiego Wizjonera gry powinny wychodzić na dyskach . . . cell ograniczony (a raczej limit, chyba 3 rdzeni) – gra wygląda paskudnie <mam skłonności do przesady> ale jest to wynikiem złej kompresji danych na 50 gb płytce albo panowie Kojimy nie potrafią programować takowych maszyn. Wystarczy spojrzeć na fotki z Final Fantasy XIII jest to fotorealizm, co prawda z nutką fantasy:) ale jest . . . tam objawia się prawdziwa moc PS3 . Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd ale Sony nie będzie „fikać” – potrzebują dobrych gier – jeżeli ta nie jest gniotem, poza tym nie jestem zorientowany odnośnie pytania : Kto posiada prawa autorskie? – wątpię aby było to Sony. Ja nie potrzebuję gry z fajerwerkami – oczywiście czasami miło na nie popatrzeć – najważniejsza jest treść i fabuła – jeżeli Kojima nie potrafi sprostać niech się odsunie od biznesu – niedługo usłyszymy, że to jakaś legendarna Pytia- która wcieliła się w Kojimę Wizjonera zapowiada kolejną generację platform . . . dobrze wiedzieć, że Pytia odurzała się narkotykami i plotła takie bzdury jak on 😉

  13. Jeżeli posiadacz PS3 przeczyta ze Hideo wycisnął z Cella maximum to kupi to na pewno. Wypowiedzi Hideo traktuje jeden wielki „chłyt” marketingowy.

    Przeczytanie, a uwierzenie to dwie różne sprawy. Na takim marketingu się można przejechać :DRęka w górę kto z was tak naprawdę wierzy, choćby był największym fanboyem sneja, miał papucie w Sneja i piżamkę w Metal Geara 😉 że Koima wycisnął z cella wszystko co można? :DA może powinien powiedzieć bez ściemy wycisnąłem tyle ile w tej chwili potrafię 😉

  14. Ja jako zatwardzialy PC-towiec musze przyznac, ze grajac w 2 czesc mialem chyba najwieksze wypieki w moim calym dotychczasowym zyciu. Pierwsza nieprzespana noc, pierwszy szczekoopad zaczynajac rozgrywke jako Raiden (co to za Snake nowy). . . I musze podzielic zdanie tych, ktorzy go bronia. . . Gra czy jak wolicie film, przez swoja konwencje jest NIESAMOWITA. . . Ogladasz to i nie mozesz nacieszyc michy, ze Hideo potrafil wymyslec taka historie. . . Jedynka chwytala za serce i takze namietnie w nia gralem, pozniej juz tylko dla fabuly. Natomiast co do dwojki to tak jak pisze, pomimo slabego i stosunkowo krotkiego gameplay’u mam niesamowity sentyment do tej gry i po dzien dzisiejszy wspominam ja naprawde milo. . .

  15. Grałem w gry dużo gorsze, a co najlepsze ze wszystkich Metal Gearów które kiedykolwiek wyszły, w swojej kolekcji mam jedynie. . . . MGS2 😀 I to Susbstance. ;)Przypomniał mi się pewien news na Valhalli. Mianowicie jeden z producentów udzielając wywiadu powiedział, że ‚całkowicie skopali’ jakąś tam grę, ale mimo wszystko została wydana. Gadka Kojimy przypomniała mi tamten temat. Czemu? A no temu że ta jego gadka o Cellu i 1 z 10 jest jak ubezpieczanie się. Kolo mówi że udało im się tylko jeden z kroków zrobić, bo są tacy niesamowici, że przekraczają wręcz bariery niemożliwe do przekroczenia dla zwykłego śmiertelnika, ale jednocześnie jego wypowiedź można traktować w całkowicie inny sposób. Zielonykaczuch dobrze napisał. Równie dobrze można traktować to jako „Więcej nie potrafimy, przeliczyliśmy się, zrobiliśmy 1 z 10, 9 kroków nie ruszyliśmy. Udawałem cwaniaka, mamiłem, myślałem że jestem nieomylny (wszak bożyszcze, nie?), ale zrobiliśmy chłam. Bądź co bądź zrzucimy winę na kiepskie i trudne w programowaniu PS3 i na Sony. Dziękuję za wysłuchanie komunikatu. Aha, czekajcie na przyszłoroczną edycję Subssenssuss, poprawioną i z kolejnym badziewnym DVD którego i tak nikt nie uruchomi”. Jeżeli jednak jest tak jak Kojima mówi (że Cella zajechali do niemożliwości i już nic z PS3 nie wyciągną) to mam przykrą wiadomość. Nie zobaczymy nowego MGS’a dopóki Sony nie wyda PS4 (prawdopodobnie ok. 8 lat – wynika to ze spekulacji Sony). Ale pomyślcie. . . 8 lat będzie miał na bajere 😉

  16. Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd ale Sony nie będzie „fikać” – potrzebują dobrych gier

    Wiesz ale pozwalać sobie pluć w twarz i patrzeć jak ktoś gryzie rękę karmicielkę to sory, ale każdy by się wściekł.

  17. Oj coś mi sie zdaje że wujek Kodzi stworzy jeszcze jednego mgs-a. I będzie tak tworzyć aż wejdzie w stan nirwany i wypełni swoją wizje Snejka 😛

  18. Wiesz ale pozwalać sobie pluć w twarz i patrzeć jak ktoś gryzie rękę karmicielkę to sory, ale każdy by się wściekł. Podejrzewam, że Sony poczeka na ocenki gazetek i graczy – jeżeli gra okaże się gniotem, to Sony ugryzie dotkliwie Kojimę w krocze za rozpowszechnianie bajdurzeń o wyciśniętym Cell’u i BD 🙂 poczekamy zobaczymy

  19. Naprawdę, gra pod względem fabuły to żyleta, ale kiedy przeszedłem grę (znaczy się obejrzałem), to stwierdziłem, że więcej razy przycisnąłem „X” na padzie podczas przewijania rozmów (znaczy się co by dalsza część tekstu się pojawiła), niż wszystkich przycisków razem przez całą rozgrywkę.

    Oj Panie, to jakżeś to grał, żeś skipował rozmowy? To jak Ci sie ta gra miała spodobać, skoro nie wchłonąłes całej treści? Bo powiedzmy sobie szczerze – cały gameplay (dobry/zły, krótki/w sam raz) to taka forma, zwyczajna przykrywka dla niesamwoitej, oszałamiającej treści, jaką jest opowiedziana historia!MGS2 nie traktuje się w kategorii gry – raczej na podobnych zasadach jak filmy czy książki. Bardziej liczy się tu fabuła, niż gra sama w sobie. Ale tu trzeba się wysilić, by to zrozumieć i skończyć grę kilkukrotnie. A MGS3 to sorry, ale do dwójki czy jedynki to nie ma startu. Nie ta kategoria : ). A i pod względem gameplayu to w dobie takich tytułów jak Splinter Cell (MGS2 ukazał się jeszcze przed SC1) powiewała archaizmem i to srogo. MGS3 to poprostu świetna gra, ale fabularnie to płycizna okraszona holiwódem w porównaniu do dwóch wcześniejszych odsłon.

    • Oj Panie, to jakżeś to grał, żeś skipował rozmowy? To jak Ci sie ta gra miała spodobać, skoro nie wchłonąłes całej treści? Bo powiedzmy sobie szczerze – cały gameplay (dobry/zły, krótki/w sam raz) to taka forma, zwyczajna przykrywka dla niesamwoitej, oszałamiającej treści, jaką jest opowiedziana historia!

      Ziombel, polecam combo CZYTANIE + ROZUMIENIE. W takim razie jak ty przeszedłeś tą grę, skoro nie ‚przewinąłeś’ dalej żadnej rozmowy? Stoisz na pierwszym zdaniu/dialogu? 😀 Ja mówię o wciskaniu ‚X’ po dialogu czy tam zdaniu żeby przejść dalej/do następnego. Zaczyna się. Wiedziałem ze tak będzie. Teraz zaczyna się gadka jak to było kiedyś dobrze, a jak teraz jest kiepsko. Jakie to kiedyś hity wychodziły, a jakie teraz marne produkcje. No jeżeli chodzi o to kto ma lepszy łeb do scenariuszy to stwierdzenie że Kojima, a nie Clancy ośmiesza każdego kto tak powie po całości. Nie widzę tutaj żadnej zasadności w porównywaniu MGS do SC. MGS, a już szczególnie druga część to strasznie wybiegająca w przyszłość gra. Patrząc na część czwartą przygód wąsatego ‚Snejka’, to wręcz są jak Star Wars tyle ze na ziemi. Splinter Cell dzieje się w latach 2000-2010 i na ogół nie walczy się z wampirami wyskakującymi z wody (choć ten boss był niezły) czy innymi dziadygami o ksywce ‚The End’. To są dwie różne gry i darujmy sobie pisanie tekstów w stylu „Kiedy wyszło coś, to ty jeszcze na **** mówiłeś papu” czy Wiem że nikt tak dziś nie napisał i nikt nie porównywał dzisiaj jeszcze MGS do SC itp. itd. , ale po prostu uprzedzam, żeby znowu nie robił się syf i bezsensowne kłótnie. Więc jeżeli chodzi o prekursorów w jakimś gatunku, czy o perełki sprzed lat, to jasne. Tak będzie zawsze. Tak samo jest z Doom, Half-Life, Alone in the Dark, Resident Evil, Silent Hill 2, Monkey Island, Gran Turismo, Tekken’em 3. . . wszystkie te gry wypadają często lepiej niż jakieś nowe produkcje. Jest jednak wiele gier dziś od nich lepszych. Nie rozumiem więc usilnego bronienia danego tytułu, gadania jaki on nie jest. Pewnie dla tego, ze dla mnie ta gra nie jest żadnym geniuszem. Tak samo choć uwielbiam Tekkena, doskonale wiem, że 4 część była beznadziejna i mogła nie wychodzić. Uważajmy więc, żeby nasza pasja nie przerodziła się w fanatyzm.

  20. dużo tu jest mowy o tym ze ładnie wygląda czy nie ładnie. . . Analizujecie możliwości cella pod tym względem, a mnie nie wydaje się ze o to chodzilo temu panu właśnie. Ta konsola ma jeden najmocniejszy, niezaprzeczalny atut, grafikę. . . Cell jest potężny, widac ze biedny i marny gforce 7800 sam nie bylby w stanie wygenerować nawet w połowie tak ładnej grafiki, Cell odwala tu najwięcej roboty. Jest bardzo wydajny i świetnie sobie z takimi obliczeniami radzi, a jednak czegoś mu brakuje wg Kojimy. być możne, a nawet na pewno, Twórcy MGS założyli sobie wiele rewolucyjnych rozwiązań, zachowań przeciwników, interakcji z otoczeniem, kontrolowania naszego bohatera. a sprzęt im na to nie pozwolił, dlaczego. . . ?Być możne dlatego ze okazało się ze tak naprawdę jest tylko mocniejszym powieleniem ps2. . . . a podejście do gry jest takie samo. Epoka kiedy wystarczyło poprawić grafikę i dodać numerek już mija, wyrosło nam pokolenie ludzi wychowanych na grach, pierwsze takie pokolenie, Ci ludzie grają dalej i nie emocjonuje ich juz dodawanie polygonow do tyłka lary coft. . . Wiem, ze wszyscy czekają na nowy starcraft, ale powiedzcie sobie sami, czy będziecie chcieli poświecić nowej grze tyle samo czasu co jej części pierwszej? . . . Zastanówcie się i spróbujcie odpowiedzieć obiektywnie, co nowego oferuje starcraft2?. . . Ile jest serii które były dla nas kiedyś genialne a teraz kolejne odsłony odkładamy po przejściu ich raz. . . możne to właśnie trapi Kojime, ten cały brak rewolucji. . . .

  21. Ziombel, polecam combo CZYTANIE + ROZUMIENIE. W takim razie jak ty przeszedłeś tą grę, skoro nie ‚przewinąłeś’ dalej żadnej rozmowy? Stoisz na pierwszym zdaniu/dialogu? 😀 Ja mówię o wciskaniu ‚X’ po dialogu czy tam zdaniu żeby przejść dalej/do następnego.

    „Ziombel” (dżizas. . . ), to my chyba graliśmy w różne gry albo Twa pamięć już nie ta, bo dialogów się w dużych MGSach nie przewijało – były czytane i same się przewijały po przeczytaniu ; ). Poza tym to chyba nie ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem, ponieważ napisałem, że GAMEPLAYowo MGS3 okazał się grą niezywkle archaiczną na swoje czasy, gdyż tytuły takie jak Splinter Cell daleko bardziej rozwinęły gatunek. W żadnym miejscu nie porównałem MGSa do SC pod względem fabularnym! Przecież wiadomo, że to dwie różne bajki.

    możne to właśnie trapi Kojime, ten cały brak rewolucji

    On wciąż czeka na możliwość wprowadzenia zapachu jako istotnego czynnika infiltracji w grach : ).

  22. Po pierwsze, porównywanie MGS do SC, jak już pisano wcześniej, mija się z celem. Po drugie, MGS2 był słabszy od MGS3, dlaczego? Ponieważ MGS2 to było wszystko to samo, co spotkało nas w MGS1, w lepszej oprawie, innym miejscu akcji, z innym bohaterem i kilkoma innymi bossami. Ale fabuła MGS1 utrzymywała nadal klimat w drugiej części. Po trzecie, Hideo Kojima już tak do końca nie odpowiada za wątki fabularne, jest twórcą serii i sprawuje nad nią pieczę, ale scenariusz, gameplay itp. tworzą jego podwładni. On od czasu do czasu podsunie jakiś pomysł, skontroluje postępy i to wszystko, dlatego chce z tym skończyć. Marzy mu się jego własna produkcja, a mimo, że uważam Hideo za ideał game designera, to nie nazywał bym go mistrzem. Grałem w inne jego produkcje, a nawet Metal Geary z MSX’a i niczego specjalnego w nich nie widzę.

  23. Ciekawe czy Sony już mu przysłało wakisazhi, żeby mógł popełnić rytualne seppuku najlepiej nad płytą BD na która ledwo się udało zmieścić ten już-nie-cud świata 😉

  24. Po trzecie, Hideo Kojima już tak do końca nie odpowiada za wątki fabularne, jest twórcą serii i sprawuje nad nią pieczę, ale scenariusz, gameplay itp. tworzą jego podwładni.

    Proszę ja Ciebie, nie wygaduj głupot. Scenariusze do kanonicznych MGSów tworzył Kojima (nie licząc jakichś wybryków typu MG:SR, MGS:GB czy AC!Dy). Poza tym ja tu nie porównuję MGS do SC – ja poprostu mówię, że po tym co pokazał MIĘDZY INNYMI Splinter Cell trzecia część MGSa pod względem rozwiązań w kategorii grywalności wydawała się poprostu momentami śmieszna. Gry poszły niesamowicie naprzód od czasów MGS2, Kojima niestety zatrzymał się w miejscu. I mam wrażenie, że wciąż – nawet przy okazji MGS4 – nie bardzo się ruszył.

    Ale fabuła MGS1 utrzymywała nadal klimat w drugiej części.

    Ale to naturalne. Te gry były umiejscowione w czasie jedna po drugiej – stąd wątki były kontynouwane. Ale sam szkielet, główna idea przedstawiona w MGS2 była nie tyle rozwinięciem tematyki genów, ale powiedziałbym że w wielu miejscach sprzeczna z aspektami poruszanymi w jedynce! Do trójki tych gier nawet nie ma co porównywać pod względem fabularnym, gdyż w latach 60 nie prowadzono eksperymentów genetycznych na taką skalę, a przede wszystkim był to okres Zimnej Wojny – MGS 1 i 2 pokazywały świat PO jej zakończeniu jako ten, który miał borykać się z jej spuścizną (background fabularny MGS1). Ahh – i w MGS2 głównym bohaterem wciąż była ta sama osoba, co w MGS1 : ). A MG na MSXy to raczej w dzisiejszych czasach ciekawostki – nie możesz tych gier oceniać teraz i nie ma szans by mogły Cię jakoś dziś zaskoczyć. Mam pytanie – grałeś w Snatchera? Wszak to jedna z najlepszych gier Kojimy (choć nie tak do końca jego) – rzekłbym, że nawet lepsza niż MGS3!

  25. Ziombel, polecam combo CZYTANIE + ROZUMIENIE. W takim razie jak ty przeszedłeś tą grę, skoro nie ‚przewinąłeś’ dalej żadnej rozmowy? Stoisz na pierwszym zdaniu/dialogu? 😀 Ja mówię o wciskaniu ‚X’ po dialogu czy tam zdaniu żeby przejść dalej/do następnego.

    Ziombel, polecam combo GRANIE + KOMENTOWANIE (w dokladnie takiej kolejnosci, nigdy na odwrot). MGS2 (1 i 3 z reszta tak samo) mial pelny voice-acting, ktory wcisnieciem X-a sie wylaczalo. Rykuzushi:Ein – minusow nie uzywamy, by sie z kims nie zgadzac – od tego sa posty. Minusujemy posty wulgarne, spamerskie, obrazliwe i nieskladne. Zwei – Jesli na prawde twierdzisz, ze MGS2 to to samo co MGS1 w innej oprawie, to gratuluje uczestniczenia w dyskusji o grze, o ktorej nie ma sie zbyt duzego pojecia. Owszem, pewne podobienstwa w schemacie wydarzen sa, ale wystarczylo posluchac co na dachu Arsenal Geara mowi Ocelot, by wiedziec skad sie wziely [S3 Plan] 🙂 Zas fabula jest duzo bardziej zawila i skomplikowana, przez to tez ciekawsza. A MGS3 to rowniez swietna gra, ale, choc gralo mi sie w nia fantastycznie i z racji uczucia, jakim darze cala serie to w ogole tego nie odczuwalem, zdaje sobie sprawe, ze gameplayowo Snake Eater jest reliktem. W dodatku zardzewialym. A fabularnie do Sons of Liberty nawet nie ma co startowac.

  26. Grałem, według mnie gra była świetna, niestety nie sprzedała się dobrze i nie była/jest popularna. . . niestety. Sam Hideo Kojima przyznał, już w drugiej części MGS2, że większość skryptów pisze jego prawa ręka, Shuyo Murata. Sam Kojima natomiast zajmował się produkcją gry i koordynowaniem działań wśród grupy.

  27. Fabuła MGS2 nawiązywała i to sporo do MGS1, nawet niektóre motywy były te same, walka ze snajperem itp. itd. Zresztą jak ktoś grał, to wie co na końcu mówił Ocelot. Ups. . . dwa razy sie napisało ;/

  28. News jest wg mnie trochę źle opracowany. Nie wiem z jakiego źródła korzystał autor, ale na next-gen. biz jest jasno napisane, że Hideo ma zastrzeżenia jedynie do oprawy graficznej MGS4. Jestem przekonany, że to nie sama grafika czyni z gry dobry produkt więc nie powinniśmy myśleć, że gramy w coś okrojonego bo hardware Sony nie sprostał swemu zadaniu. Sony daje zarobić Konami? Karmicielka? A nie jest odwrotnie czasem? Hideo mógłby wydać grę na inne platformy i pewnie sprzedawałaby się bardzo dobrze. To PS3 sprzedaje się bardzo słabo i na gwałt potrzebuje świetnej gry która przyciągnie nowych klientów. Ocenianie potencjału graficznego PS3 na podstawie trailera z FFXIII? No fajnie. . . Tylko, że to jest prerender. Masz na to moją gwarancję. Mówię to jako osoba ucząca się oprogramowania 3ds i Maya. Kiedy przeczytałem „rewelacje” o tym, że trailery Killzone 2 (ten pierwszy) i Motorstorm są w realtime tylko się uśmiechnąłem. To dlatego, że wiem jakie efekty graficzne na dzień dzisiejszy można zobaczyć generowane w czasie rzeczywistym a jakie nie. FFXIII na pewno będzie piękną grą, możliwe nawet, że będzie wyglądał bardzo podobnie jak to co widzimy na trailerze – ale identycznie nie będzie wyglądał na pewno. Jeżeli okaże się, że się mylę to możecie mi sprzedać kopa w tyłek.

  29. Mój drogi, przed materiałem w next-gen biz był także bardzo podobny wywiad w Edge, gdzie mówi także o ogólnej wizji gry, która z tym co wyszło jest trochę rozbieżna. Nie ma chyba rzeczy której K nie chciałby poprawić 😉 Ten typ tak ma. W sumie dobrze, na tle inych twórców, zachwyconych swoimi gierkami pod niebiosa się wyróżnia przynajmniej 😉

  30. Jeżeli Kojima chce ultrarealistycznego dzieła to może niech nakręci sobie film z kolegą Bollem. Z pewnością artyzm Uwe i poglądy K zaowocują prześwietną produkcją filmową. Kojima by nie był zawiedziony, bo fizyka prawie idealnie odwzorowana, grafika też niczego sobie ;P, a dźwięk na Blue Ray’u w Dolby Digital Surround 7:1 byłby czysty jak łza. Miałby swój wymarzony obraz walki, nędzy i rozpaczy na ekranie wielkiego telewizora HD bez zbędnego machania padem. 100% Cell’a? Heh. . . nie jeden raz słyszało się podobne bajki. Pozwolę sobie przytoczyć sytuacje z PS2. Miało być 100% mocy „czarnulki” w FFXII, w MGS2 itd itp. Co mamy? God of War II, MGS3, Black i wiele wiele innych, które rozkładały na łopatki wyżej wymienione tytuły. Czego człowiek się dowiaduje ostatnimi czasy. 50 GB to za mało na gre(paradoks). Cell to ograniczony procek. Grafika w MGS nie zadowala. Na początek radzę K i spółce brać przykład z Bioware i nauczyć się kompresji danych. Oni dali rade spakować całą galaktyke na płytke DVD. Cell jest be, ale panowie z Crytek mówią, że Crysisa pociągnie. Ludzie świat się wali!

  31. No nie co no czarna rozpacz fani są teraz w rozterce! Czy Kojima obraża wspaniałą konsolę? Czy fani mają potępić Koimę? Zapraszamy do programu Ewy Drzyzgi gdzie rozwiążą swoje dylematy. Temat programu :Gdzie moje miejsce na BD” Część druga : W poszukiwaniu zaginionego Węża”

  32. Nie wiem do czego zmierzasz. Ja nie jestem fanem MGS. Zawsze wolałem Splinter Cell’a, choć nie ma co tych gier porównywać. Moja przygoda ze „snejkiem” skończyła się wraz z przejściem części pierwszej. PS. Nie zdziwie się kiedy „prastary”, nieśmiertelny wąż powróci w 5 części z dużo lepszą oprawą graficzną, fizyką itd. Ciekawe co wtedy powie Kojima. Stawiam, że znów będzie marudził o niespełnionych marzeniach.

  33. Ciekawa dyskusja rozgorzała ;)Moim zdaniem całą rzecz najtrafniej opisał gość kryjący się pod pseudonimem rykuzushi 😉 Myślę dokładnie tak samo. Wszystko okaże się w dniu premiery, ja jednak myślę, iż MGS4 mimo wszystko okaże się jednym z największych hitów tego roku, a już na pewno tytułem must-have dla posiadaczy konsolki PS3. I żadne słowa panikującego Kojimy tego nie zmienią ;)Jak już sporo osób zauważyło to wyciśnięcie całkowitej mocy z konsoli przypomina nam pewną sytuację z udziałem Hideo w roli głównej :p

  34. Siergiej, czepiasz się co nie miara. Podważasz to czy grałem w MGS2 czy nie? mowa o naciskaniu ‚X’a miała zobrazować to, jak długo się gra, a ile się ogląda. W MGS’a grałem z 1,5 roku temu i fakt czy pamiętam czy się naciskało X czy też nie, nic nie oznacza. Widzę jednak, że tutaj nie wolno niczego złego powiedzieć na dzieła (oh! ah!) Hideo Kojimy! Dlatego tobie polecam combo CZYTANIE + WYCHWYTYWANIE ZAWARTEGO SENSU. Zakończmy więc już tą rozmowę, bo kolejne komentarze stają się coraz bardziej złośliwe (choćby mój do Siergieja, który teraz napisałem :P) Pozdrawiam!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here