Kojima zdradza ile zajmie nam przejście MGS: Peace Walker

Zaczniemy oczywiście od Metal Gear Solid: Peace Walker. W trakcie tegorocznej imprezy Games Com pokazano dość długi materiał filmowy z tej produkcji (możecie go obejrzeć tutaj). Teraz dowiadujemy się natomiast, że ostateczna wersja tego tytułu również będzie bardzo długa. W liście otwartym do fanów swojej twórczości, Hideo Kojima napisał, że jej ukończenie zajmie nam „setki godzin”. Jednocześnie na łamach firmowego magazynu firmy Konami (On Screen), który rozdawano na niemieckiej imprezie nadmieniono, że przy Peace Walker pracuje zespół odpowiedzialny za Metal Gear Solid 4. Sam Kojima jest tu jednocześnie designerem, autorem scenariusza czy osobą odpowiedzialną za ogólny wygląd gry.

Jak na Japończyka przystało Kojima jest nieźle zapracowany. Serwis IGN twierdzi, że Kojima Productions tworzy już kilka zupełnie nowych gier. Na ich temat wypowiedział się sam Hideo: „Jako pierwszą mogę tu wymienić Metal Gear Solid Rising – ten tytuł trafił na listę przygotowywanych produkcji. Jest na niej także zupełnie nowy tytuł, którego jeszcze nie zapowiedzieliśmy, a który osobiście chciałem stworzyć od bardzo dawna. Oprócz nich mamy jeszcze parę innych nowych tytułów, które przygotowujemy w tej chwili”.

Wielbiciele gier Kojimy zapewne zacierają już ręce ze szczęścia. Rzeczywiście informacje napływające z firmy Konami i Kojima Productions są bardzo dobre. Niestety twórca MGSa jak zwykle jest bardzo tajemniczy i nie chce powiedzieć czym dokładnie będą jego nowe dzieła. „Ta, o której mówiłem, że chciałem ją zrobić – to jest nowa seria i zupełnie nowy tytuł.Jeśli chodzi o pozostałe to mogą one być tym, co zawsze chcieliście otrzymać. Mogą być, ale nie muszą. Mogą to nawet być zupełnie inne rzeczy” – tak Kojima zakończył swą wypowiedź na łamach IGNu.

Wiemy więc, że nic nie wiemy. Jakoś specjalnie nam to jednak nie przeszkadza. Jeśli Peace Walker rzeczywiście będzie taki długi jak wynika z zapowiedzi, to spokojnie grając będziemy wypatrywali wieści o kolejnych projektach Kojimy.