Według analityków z Media Create w pięknym Kraju Kwitnącej Wiśni najlepiej sprzedającą się grą w dniach między 9, a 15 lutego był Mario & Luigi RPG 3 na NDS. Na drugim miejscu kolejna nowość, czyli Street Fighter IV w wersji na Playstation 3. Potęga marki sprawiła, że w japońskich sklepach… zabrakło tego tytułu. Dlatego warto podkreślić, że wyniki sprzedaży mogły być większe. Na trzecim i czwartym miejscu Kidou Senshi Gundam: Giren no Yabou na PSP i PS2. Nie jestem w stanie zapamiętać tego tytułu, ale skoro wylądował na trzeciej pozycji to musi być COŚ! No jak Gundam to znaczy, że jakieś będą ten tego no… wielkie roboty i w ogóle jakieś Yattamany. W połowie stawki Street Fighter IV w wersji na Xboksa 360 . Pierwszą dziesiątkę zamyka Tales of the World: Radiant Mythology 2 oraz Final Fantasy na NDS’a.

Poniżej pełne wyniki sprzedaży gier w Japonii według analityków Media Create za okres 9-15 lutego.

01. [NDS] Mario & Luigi RPG 3 Nowość
02. [PS3] Street Fighter IV Nowość
03. [PSP] Kidou Senshi Gundam: Giren no Yabou Nowość
04. [PS2] Kidou Senshi Gundam: Giren no Yabou Nowość
05. [360] Street Fighter IV Nowość
06. [PSP] Pro Evolution Soccer 2009
07. [PS2] Pro Evolution Soccer 2009
08. [PS3] Demon’s Souls
09. [PSP] Tales of the World: Radiant Mythology 2
10. [NDS] Final Fantasy Crystal Chronicles: Echoes of Time

[Głosów:0    Średnia:0/5]

16 KOMENTARZE

  1. 01. [NDS] Mario & Luigi RPG 3!!! (Nintendo) – 220,000 / NEW (90%)02. [PS3] Street Fighter IV (Capcom) – 85,000 / NEWJakoś trudno mi bylo uwierzyć żeby wyprodukowano jedynie 85 tysięcy egzempalrzy SF IV,Różnica to prawie 3:1 na rzecz nowych marianów,myślę że jednak troche przesadzone stwierdzenie, iż kopii SFIV poprostu zabrakło? ale nie mnie to oceniać.

  2. No ja też się dziwię, ale cóż -ciekawe jakie będą wyniki w kolejnych dniach (zauważ, że to notowanie DO 15, a więc pełnego tygodnia nawet SF4 nie zaliczył na liście przebojów a już jest drugi!)Street Fighter IV sells 86k copies first day in Japan, Capcom says it’s sold out

  3. Wiesz bardzo rzadko się zdarza aby jaka kolwiek gra i w ogóle co kolwiek sprzedało się w 2 tygodniu sprzedaży lepiej niż podczas debitu. Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi. Pozatym Osio większość gier ma premiery w takim czasie,iż nie ma możliwości zaliczenia pełnego tygodnia np Pokemon Platinium mialo premiere na 2 dni przed wydaniem listy a jakoś można bylo wyprodukować i sprzedac milion kopii gry.

  4. To jest wszystko naprawdę bardzo, bardzo proste. Po pierwsze w Japonii seria Street Fighter zawsze była grą na automaty wrzutowe, które w tym kraju nadal są megapopularne. Taka jest specyfika tego rynku i tej gry. Po drugie automaty z SF 4 są już w JP od wielu miesięcy i są niebywałym sukcesem. Po trzecie Capcom – firma, której korzenie sięgają właśnie rynku salonów gier stworzył SF4 na konsole przede wszystkim z myślą o rynku Amerykańskim i Europejskim. To tyle z mojej strony.

    Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi.

    Właśnie widzę. . .

  5. To że SF IV miał wcześniej premiere arcade to wiadomo mi od pewnego czasu, a wydany został na konsole z drobnymi zmianami to też nie nowość. Skad masz informacje że wersja arcade odniosła niebywały sukces?Pragne ci także uświadomić że seria SF sprzedała się w Japoni w nakładzie prawie 10 milionów egzemparzy i to tylko; wyłącznie na konsole, w dodatku panie „kocie” gry z tej serii zawsze sprzedawały sie gorzej na zachodzie niż na rodzimym rynku, więc dziwi mnie to, bo sf’ów wydano już swego czasu kilka, żaden nigdy nie sprzedał się lepiej na ryknach zachodnich. I teraz nagle celują tam gdzie zawsze gorzej im szło,myślę że nie specialnie – chociaz teraz mamy mały kryzys na rynku japońskim wiec pewno SF sprzeda się lepiej za oceanem – ale napewno nie będzie to oszałamiający wynik. To tyle, pozdrawiam znawce rynku : )

  6. Uwielbiam jak się niektórzy oburzają. Oczyma wyobraźni widzę jak taki delikwent sprowokowany lata po sieci i szuka tych 10 milionów.

    To że SF IV miał wcześniej premiere arcade to wiadomo mi od pewnego czasu

    Cieszy mnie, że wiesz. Szkoda, ze wniosków z tego nie wyciągasz

    Pragne ci także uświadomić

    Jaki uroczy, ale sugeruję uświadom się sam :). . . . Sam SF2 pierwsza edycja tylko w USA sprzedał o jakieś 1. 5 miliona kopii lepiej niż w JP. Wersja na Segę (nie liczę nawet kolejnych wersji SF2 w na rynkach zachodnich sprzedała się jak 4:1 jedynie na SNESa, który wiadomo jak bardzo był popularny w JP sprzedał się odrobinę lepiej choć niecałe 3 miliony sztuk na tle gargantuicznej ilości SNESA to sukces powiedzmy że średni. Większość z kilkudziesięciu (nie kilku) gier gier z logo SF sprzedało się lepiej na rynkach zachodnich i tyle.

    To tyle, pozdrawiam znawce rynku : )

    Ja nie pozdrawiam, nie ma kogo. Poza tym nie lubię takich kulturalnych pozdrowień od urażonych <<kaszel>> znawców. Lubię szczerych ludzi, a nie urażonych fąfli. . . EOT, napisałem wszystko co chciałem, a rozmawiać z tobą o rynku gier to jak ze ślepą kurą rozmawiać o astronomii, a nadrabianie bezczelnością i osobistymi wtrętami to na mnie niestety nie działa. Po prostu za długo się tym zajmuję i widzę, kiedy bezczelność maskuje ogólniki i brak wiedzy merytorycznej.

  7. Wiesz co kocie, tak z grzecznosci prosze cię abyś troche poczytał, widocznie nie wiesz , że tekst pisany wcale nie musi w rzeczywistości odzwierciedlac prawdziwych odczuć autora?Myślisz, że te wszytskie wiersze Szymborskiej to jej własne przeżycia. . . . . . . . . . . . . . . „Sam SF2 pierwsza edycja tylko w USA sprzedał o jakieś 1. 5 miliona kopii lepiej niż w JP. Wersja na Segę (nie liczę nawet kolejnych wersji SF2 w na rynkach zachodnich sprzedała się jak 4:1 jedynie na SNESa, który wiadomo jak bardzo był popularny w JP sprzedał się odrobinę lepiej choć niecałe 3 miliony sztuk na tle gargantuicznej ilości SNESA to sukces powiedzmy że średni. Większość z kilkudziesięciu (nie kilku) gier gier z logo SF sprzedało się lepiej na rynkach zachodnich i tyle. „Facet skąd masz te dane słyszaleś kiedyś o Exemplum in contagium ?? konkrety a nie jakieś wyssane z palca własnne wynurzenia. A tutaj prosze prawdziwe dane (Vgchartz) – przynajmiej dla mnie , często ich dane pokrywają się z rzeczywistymi bądź procent błędu jest małyConsole Publisher Japan AmericaOthersTotalStreet Fighter II Capcom 2. 88 2. 51 0. 91 6. 30Street Fighter II TurboCapcom 2. 101. 440. 564. 10Super Street Fighter IICapcom 1. 290. 530. 182. 00Street Fighter II PlusCapcom 0. 311. 020. 331. 66Street Fighter Alpha 3Capcom 0. 500. 390. 131. 02Tutaj masz dane z 5 najlepiej sprzedajacych się gier z serii SF, teraz możesz sobie porownac; jak tak tutaj mi rzucasz faktami. Jak widac w Japonii zawsze lepiej się sprzedaje gierka. „EOT, napisałem wszystko co chciałem, a rozmawiać z tobą o rynku gier to jak ze ślepą kurą rozmawiać o astronomii,”Wiesz to mnie rozbawiło najbardziej, nie wiem czy słyszales kiedyś o czymś takim jak argument ad personam??? – Stosują go ludzie którzy jak to się ładnie mowi nie znają sztuki erystyki i napadają na kogoś poniewaz nie mają nic więcej do powiedznia, a próbują swoje racje mimo iż nie są słuszne ; wyciągać na wierzch,wiesz mnie takimi argumentami nie przekonasz bo to dzieci w przedszkolu obrzucają się błotem jeżeli nie potrafią sensownie odpowiedzieć na zarzuty. Pozatym dobra rada , jak podajesz jakieś dane to podaj źródło – bo wiesz tak zawsze można cię posądzić o kłamstwo ;)brak wiedzy merytorycznej. – I KTO TO MÓWI 😀 (ad personam jak nic)Wiesz jeszcze dopisze, ty mi zarzucasz że się oburzam- zobacz sobie swój post ile jest w nim jadu i złości a szczególnie w ostatnich wersach, jeszcze mnie wyzywasz od fąfli – bawi mnie to, w to mi graj 😉

  8. daruj sobie pisanie o „grzeczności” bo to nie pierwszy raz jak widzę twoje nadęte komentarze „znawcy rynku” i tym razem wytrzymać już było nie sposób. Te dwa ostatnie dwa akapity też sobie daruj bo to ty zacząłeś z grubej rury od per „panowania” i „pozdrawiania” . Wyniki VGChartz które są warte tyle co informacje z pudelek.pl. Tym bardziej mam uśmiech na twarzy jak czytam jeszcze raz ten fragment Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi.

    Pozatym dobra rada , jak podajesz jakieś dane to podaj źródło – bo wiesz tak zawsze można cię posądzić o kłamstwo 😉

    A posądzaj sobie z emotikonką lub bez. Osoba wspierająca się wynikami VGChartz nie jest dla mnie w najmniejszym stopniu wiarygodna. Poza tym osoba, która „pozdrawia” z emotikonką RACZEJ nie powinna tak perorować i szermować pewnymi określeniami ot na przykład erystyką, ale cała ta powyższa z epistoła była generalnie bardzo zabawna. ps ile jeszcze razy będziesz edytował i kasował swoje wypowiedzi. Aż tak straszny był oryginał?

  9. no i teraz caly twój post był jednym wielkim argumentem ad personam,Jak jesteś taki mądry to dlaczego sam nie podasz do informacji publicznej SKĄD TY POSIADASZ DANE???pozatym jak już wspomiałem vgchartz wcale aż tak bardzo się nie myli,przykładem tego jest np fakt że ich dane pojawiajały się na stronach niemieckiego odziału Nintendo,Yahoo, a nawet czasem Valhalli. „daruj sobie pisanie o „grzeczności” bo to nie pierwszy raz jak widzę twoje nadęte komentarze „znawcy rynku” i tym razem wytrzymać już było nie sposób. „Myślę,że to ty dzisaj troche przesadzileś i zbytnio się rozgościłeś- jakbyś byl w domu. l. „Tym bardziej mam uśmiech na twarzy jak czytam jeszcze raz ten fragment Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi. „A ja mam uśmiech na twarzy gdy czytam „Sam SF2 pierwsza edycja tylko w USA sprzedał o jakieś 1. 5 miliona kopii lepiej niż w JP. „bo już od 3 postów prosze o informacje skąd pochodzą te dane ale wciąż nie moge uzyskać odpowiedzi czyżbyś grał na zwłoke i szukał po całym internecie jak to mi zarzucileś przed chwilką? „ale cała ta powyższa z epistoła była generalnie bardzo zabawna. „Była zabawna bo jak się człowiek śmieje . . . . . . . . . . . i tutaj nic nie dodaje ani sugeruje. Zresztą mógłbym sobie na to pozwolić bo i tak zostałem już przez ciebie zwyzywany za dość, ale chce być grzeczny. „ps ile jeszcze razy będziesz edytował i kasował swoje wypowiedzi. Aż tak straszny był oryginał?”tyle ile będzie potrzeba, przeszkadza ci to? robię to dla ciebie żebyś łatwiej mógł odczytać moje bazgroły. Pozatym już ci pisałem o tym że tylko dzieci w przedszkolu wyzywają się od głupców jeżeli nie potrafią odpowiedziec na zarzuty, a ty znowu zbaczasz z tematu i atakujesz mnie. Ps: Pozatym ty zacząłeś sugerując mi nieznajomość tematu. Ja się z tym nie zgadzam i polemizuje ,ale ty zaczynasz schodzić na tematy mojej osoby, wiec prosze rozmawiajmy o SF albo zakończmy ten temat, bo twoich wynurzeń,wyzwisk to nie chcę i nie mam ochoty słuchać.

  10. . . . Exemplum in contagium. . . epistoła. . . erystyka. . . ad personam. . . Jezu ludzie, jak się już lejecie po pyskach, to przynajmniej róbcie to tak, żeby reszta (ze mną na czele) cokolwiek zrozumiała. 😉

  11. bo twoich wynurzeń,wyzwisk to nie chcę i nie mam ochoty słuchać.

    hmm wyzwisk powiadasz? A to naginający rzeczywistość wesołek! Uwierz, że ja też mam dosyć – takich jak ty „znawców” itnernetowych co jest w sieci na kopy. Przecież JASNE jest że się nastroszyłeś na jednozdaniowe „właśnie widzę”, które wtrąciłem z powodu twojej nad wyraz idiotycznej wypowiedzi (#3) napisanej w tonie belfra z Koziej Wólki. Czym mnie po tym uraczyłeś? Cóż „panami” kotami, „pozdrowieniami ” itd i nie udawajmy (mimo zaprzeczania) TON twojej wypowiedzi (nr 5) był jasny i dobrze go odczytałem. Szczególnie po tym fragmencie zawsze można cię posądzić o kłamstwo 😉 Ja prze zgrzeczność nie pytam czy user „login: lat 40(?) jest „jakimś” tam znawcą rynku czy internautą psychopatą potrafiącym wpisać w google frazę VGChartz. A może powinienem zapytać? Jak Kuba Bogu, tak. . .

    Jak jesteś taki mądry to dlaczego sam nie podasz do informacji publicznej SKĄD TY POSIADASZ DANE???

    Wiem już jakie Ty dane posiadasz i nadal podaję je w wątpliwość, czytaj to tak: jeśli twoja wiedza o rynku pochodzi z www VGChartzów to jest zerowa i powinieneś troszkę mniej buńczuczne komentarzyki pisać i nie pouczać ludzi. VGChartz od lat jest mało wiarygodne i wie o tym większość ludzi z branży. Skąd moje dane (trochę ogólnikowe racz zauważyć) pochodzą z. . . lat bycia w branży. Nie wiem mam ci moje CV przedstawiać? Egzemplarze pism skanować. A i VGChartz to nie jedyna firma analityczna. Oczywiście możesz mi wierzyć lub nie. Ja nie wierzę Tobie bo twoje źródła są żenujące o czym już pisałem. Nikt kto pisze Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi. nie kompromituje się chwilę potem wklejaniem danych stąd –> http://vgchartz. com/games/index.php?name=Stree. . . order=HitsSwoją drogą w kilku (nie otwierałem wszystkich, bo nie warto tracisz czasu) „wynikach” z VGChartz, które tak mi pod nos podtykasz jasno widać, że niektóre Sfajtery sprzedały się lepiej na Zachodzie. Nie chce mi się otwierać te circa about 40 linków pewnie znalazłbym tego więcej – dalibóg jeszcze z samego VG by wyszło moje na wierzch. . .

    bo już od 3 postów prosze o informacje skąd pochodzą te dane ale wciąż nie moge uzyskać odpowiedzi czyżbyś grał na zwłoke i szukał po całym internecie jak to mi zarzucileś przed chwilką?

    patrz co napisałem nieco wyżej na resztę tego akapitu mogę tylko parsknąć śmiechem.

    bo i tak zostałem już przez ciebie zwyzywany za dość, ale chce być grzeczny.

    Nie jesteś „grzeczny”, ani teraz ani wcześniej, a twoje komentarze (te z emotikonami) i reakcja na mój pierwszy komentarz sugerują, że masz naturę narcyza w dodatku masz obrzydliwą manierę, gdyż inwektywy są zawoalowane i łagodzone emotikonami i to za każdym razem. Co do post scriptum. Tak nadal twierdzę, że jesteś ignorantem w tym temacie i twój ton z dwóch pierwszych komentarzy jest przez to rozbrajająco śmieszny. Oczywiście możesz się na to oburzać dowoli. Mnie nie przeszkadza że mi zarzcuasz kłamstwo (z emotikoną czy bez) po prostu słowa ignoranta o ego wielkości Titanica nie mają dla mnie znaczenia.

    tyle ile będzie potrzeba, przeszkadza ci to? robię to dla ciebie żebyś łatwiej mógł odczytać moje bazgroły.

    A to rozbawiło mnie już setnie

  12. No cóż ja ci moge odpisać człowieku, mówisz, że twoje dane pochodzą z lat bycia w branży więc ja tego nie sprawdze bo cie poprostu nie znam, nie mam żadnych dowodów na to że jesteś redaktorem naczelnym któryś z polskich gazet traktujących gry video. Zadziwiające jest tylko to, że potrafisz tak płynnie rzucać faktami co do sprzedaży danego tytułu tak jak zrobiłeś to w poście nr6, czyżbyś pamiętam sprzedaż każdej gry choćby na półgwizdka. Hmm co do vgchartz tak jak już pisałem można ich nienawidzić można ich kochać, ale niestety nie moge się z tobą zgodzić,że są żenujący, ich dane które można porównać z NPD które wystawia wyniki dla stanów oraz Famitsu , które publikuje wyniki zgromadzone przez Media C. są bardzo porównywalne, Więc nadal nie wiem dlaczego się upierasz i stawiasz na swoim mimo że takie autorytety jak Nintendo oraz Yahoo – no może bardziej wskazywałbym na ten pierwszy, korzystali własnie z ich danychPs: informacje na ten temat można znaleźć w necie,ja nie kryje się pod płaszczem doświadczenia, bo lubie twarde i „ziemiste” dowody, ponieważ nie lubie być posądzany o kłamstwa. „, że niektóre Sfajtery sprzedały się lepiej na Zachodzie”Przepraszam, że tak wyrwane z kontekstu,ale postaraj się i znajdź chociaż jeden bo ja nie widze. – jeżeli tak jak to sprawdzasz swoje dane to szczerze gratuluję. „hmm wyzwisk powiadasz? A to naginający rzeczywistość wesołek! Uwierz, że ja też mam dosyć – takich jak ty „znawców” itnernetowych co jest w sieci na kopy. „wesołek,fąfel,jakaś tam ślepa kura. . . . . . . . . . . Wiesz a ja mam dość ciebie, myślisz,że jesteś w tej dziedzinie najwiekszym znawcą i inni powinni ci walić allachy? Ja ci tutaj podałem konretne dane a ty zacząłeś zakrzywiać rzeczywistość, „iż są one z nie prawego łoża” mimo, że sam podaleś się tylko na swoje doświadczenie w branży, ale wiesz co znaczą słowa-jeżeli czegoś nie ma na papierze to znaczy to tyle co nic- chociaż w którymś tam poście powiedziałeś coś o SNESIE co rzeczywiscie zgadzało się z prawdą ;). „Przecież JASNE jest że się nastroszyłeś na jednozdaniowe „właśnie widzę”, które wtrąciłem z powodu twojej nad wyraz idiotycznej wypowiedzi (#3) napisanej w tonie belfra z Koziej Wólki”Próbowałem delikatnie wytłumaczyc koledze, że SF w Japonii się już nie sprzeda,i tyle,rozumiem, iż miałem mu twardo napisać Wyd*** Kur**** Sf jest do tego. . . . . . . . . . . . i sie nie sprzeda, ok może następnym razem tak zrobie, pomyśle. „Czym mnie po tym uraczyłeś? Cóż „panami” kotami, „pozdrowieniami ” itd i nie udawajmy (mimo zaprzeczania) TON twojej wypowiedzi (nr 5) był jasny i dobrze go odczytałem”Niewiem dlaczego każdą moją wypowiedź bierzesz jako atak, ja ci chciałem uświadomić, że info bez źrodeł,jest nic nie warte, bo jak masz jakiekolwiek źródło to jednak je masz, a później polemizujesz na ile jest wiarygodne Wiesz ja nie znam twojego doświadczenia jak już pisałem, ani też nie wiem skad czerpiesz dane,ale ja przynajmniej staram się je udostępniać i wtedy wiem, że nie można mi zarzucić kłamstwa, sugerowałem ci to tylko dlatego, iż teraz, za chwile , za godzine ktoś tu przyjdzie i powie że Sonica kupiło 80 milionów ludzi a skąd to wie??? z własnego doświadczenia- wiesz na chłopski rozum , to tak troche żal coś takiego czytać i pisac. „VGChartzów to jest zerowa i powinieneś troszkę mniej buńczuczne komentarzyki pisać i nie pouczać ludzi”ten serwis to jest tak na szybko, o np do takiej konwersacji jak z tobą czy z innymi, jeżeli już coś pisze ważniejszego staram się szukać innych danych a te pozyskuje u wydawców. „Nie wiem mam ci moje CV przedstawiać? Egzemplarze pism skanować. „Dziękuje nie rób reklamy,”Troche znam ten rynek i wiem jakimi prawami się rządzi. nie kompromituje się chwilę potem wklejaniem danych”Ja wole wkleić dane z których korzyta Nintendo i yahoo czasem, niż chwalić się latami bycia w branży, nie wiem co ma wyższą wartość. „dalibóg jeszcze z samego VG by wyszło moje na wierzch. . . „No proszecie w samym twoim linku widać prosto w oczy gdzie się wiecej sprzedał SF, dlaczego odwracasz kota ogonem. Ile razy miałbym ci przedstawiać te dane abyś się w koncu przekonał???????? – jesteś poprostu zimny na fakty? ” arogancki”- boje się użyć tego słowa””o ego wielkości Titanica”To ty sugerujesz mi że nic nie wiem, a sam zachwalasz swoje lata w branży więc powołujesz się na swoje wlasne ego, które jest zbytnio wygorowane,myśle, że taki duży chłopak powinien czasem umieć przegrywac. „Oczywiście możesz się na to oburzać dowoli. „Ja się nie oburzam, ja ci próbuje tłumaczyć, ale ty wciąż jesteś bardziej zainteresowany tym aby mnie obrzucac błotem i zwyzywać żeby podjąc jaką kolwiek sensowną polemike. Jednego czego nie moge sobie odmówić to powiedzenie ci że jesteś egoistą co wynika z twoich postów, ponieważ nie potrafiąc odeprzeć mojego ataku zacząłeś atakowac mnie i to po tysiąckroć unikając cały czas głównego tematu, Ba nawet byłeś mi w stanie powiedzieć że moje dane przytoczone na argumenty, które wytoczyłem według ciebie potwierdzają twoją teze,wiesz dobrze potrafisz manipulować i odwracać kota ogonem, co tez oczywiscie jest jakims zarzutem w stosunku do ciebie i zbaczaniem z własciwego tematu, ale nie moge się oprzeć ripoście wybacz. . . . . Co do eminktonów to nie wiem czemu masz taką obsesje, poprostu zwykłe umilacze czasu, żaden Kod Leonarda DaVinci się pod nimi nie kryje, nie szukaj spisk tam gdzie go nie ma.

  13. Będzie krótko bo co chciałem już napisałem, a teraz jądro problemu- jeden z bardziej jaskrawych przykładów dlaczego VGChartz jest mało wiarygodny, kadłubkowy i tak dalej – patrz wyniki sprzedaży Killzone. Nie dość, że od lat widnieje wyłącznie Ameryka o jeszcze z niezbyt adekwatnym, odbiegającym od innych badań wynikiem. Taki jest właśnie VGC i generalnie czuję się zażenowany, że muszę takie rzeczy przytaczać komuś kto się ponoć zna. O tym, że wiele firm od Sony poprzez EA itd wielokrotnie miało przysłowiowe wąty do VGC wspominać już nie będę. Fragment o pozyskiwaniu danych u wydawców ostatecznie mnie rozweselił. Tak jak rozweseli każdego kto ma minimalne pojęcie o tych sprawach. Powiedzmy, że wierzę na słowo. Ufny ze mnie gość. To naprawdę tyle z mojej strony bo to już nawet nie są opary absurdu tylko gęsta jak mleko mgła.

  14. „Fragment o pozyskiwaniu danych u wydawców ostatecznie mnie rozweselił. Tak jak rozweseli każdego kto ma minimalne pojęcie o tych sprawach. „Niewiem czy to jest takie trudne sami się chwalą swoimi wynikami sprzedaży, często publikując je w oficjalnych oświadczeniach tak jak zrobiło to np: ostatnio Nintendo,wiec prosze Cię nie ośmieszaj się. Jeżeli ty nie posiadasz informacji wlasnie od producentów,wydawców to skąd niby? Liczysz kopie kazdej sprzdanej gry, przepraszam zapomniałem, że twoja lata doświadczenia w branży to twoje jedyne źródło informacji,bez jakichkolwiek tekstów źródłowych. Oczywiście Vgchartz nie jest idealne tak jak wsponiałeś, bo nie mają danych wszytskich gier, chociaż większość opublikowanych przez nich statystyk jest zgodna w dużej mierze z tymi podanymi przez głównych producentów. Wiesz co, do prawdziwości danych, to nawet kiedyś zarzucano Sony że zawyża sprzedaż swoich produktow? I komu tu wierzyc??To naprawdę tyle z mojej strony bo to już nawet nie są opary absurdu tylko gęsta jak mleko mgłaI tuaj masz rację bo coraz bardziej oddalasz się od temat,zaczynnasz szukać dziury w całym i wyśmiewasz się z pozyskiwania danych od wydawców, którzy sami je publikują najczęsciej. To już żenada,

Skomentuj Artur Gross Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here