Prosto z firmy z Redmond napływają wieści na temat nowego zabezpieczenia, które w najbliższej przyszłości trafi na pudełka z filmami DVD i grami na Xboxa 360. Według producenta Xboxa 360 „kody kreskowe” będą służyć jako pomost między prawdziwymi przedmiotami a światem gier online. Pozwalają one zapisać w kolorowym chaosie około 3,5Kb danych (nie pytajcie nawet jak to działa). Do odczytania tych informacji wystarczyć ma zwykły telefon komórkowy z wbudowanym aparatem fotograficznym. Po zrobieniu zdjęcia kolorowych trójkątów, mamy mieć możliwość wrzucenia ich na usługę LIVE co pozwoli nam odblokować nowe mapy, unikalne przedmioty czy inne mikroelementy.

Przewiduje się także, że w niedalekiej przyszłości więcej miejsca na pudełku oddane zostanie w ręce grafików. Istnieją plany by w następcę kodów kreskowych wstawiać informacje dotyczące ceny gry, jej docelowej grupy wiekowej, wersji i wymagań produktu, oferowanych do niego dodatków czy związanych z nim promocji i konkursów. Robicie jedną fotkę a w telefonie pojawiają się wszystkie iteresujące nas dane. Pomysłowe prawda?

O samym wynalazku już pisaliśmy. Do dziś nie wiedzieliśmy jednak co zrobimy z fotkami kolorowych trójkątów i co faktycznie otrzymamy w zamian za nasz „wysiłek”. Mamy nadzieję, że amerykańska firma znajdzie inne, równie ciekawe zastosowania swojego nowego wynalazku.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

8 KOMENTARZE

  1. To cale przedsiewziecie nie ma najmniejszego sensu. Zamiast normalnie po ludzku odczytac sobie kategorie wiekowa i cene gry, to bede sie musial bawic z robieniem mu fotek telefonem? Żenada.

  2. rybisiu – zgubiles kiedys hologram z plyty? oj przesadzacie chyba z tymi utrudnieniami, ja regularnie pstrykam foty i sle je mmsami i uwazam ze posuniecie Msoftu to bardzo fajna sprawa 🙂

  3. Dla mnie kolejna bzdura. Co się stanie z dziećmi z Afryki, które mają tylko telewizor HD, Xboxa 360 Elite oraz indywidualną lewitującą elektrownię atomową,a nie mają najnowszego modelu komórki z aparatem TruboPixel?Jest to ewidentne zmuszanie do wydawania kolejnych drobnych. . .

Skomentuj Mateusz Rybicki Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here