Posiadacze konsol Xbox 360 i Playstation 3 już mogą cieszyć się przygodami gibkiej Faith. Przemykający po dachach ogromnej metropolii kurier niestety nie zawitał jeszcze na platformę PC. Electronic Arts przełożył datę premiery na przyszły rok. Mirror’s Edge PC pojawi się w sprzedaży najprawdopodobniej w styczniu. Na pocieszenie wersja na blaszaki będzie miała… ulepszoną fizykę. Takie wieści przekazał serwis The Tech Report, który poinformował, że ME w wersji na blaszaki posiadać będzie wsparcie technologii PhysX stworzonej przez firmę Ageia, która jakiś czas temu została przejęta przez korporację Nvidia. PhysX został zaimplementowany w kartach graficznych z rodziny GeForce 8xxx. Tak więc posiadacze GF 8800 i lepszych będą mogli cieszyć się ME z jeszcze lepszymi efektami fizycznymi. Co da to graczom posiadającym wyżej wymienione karty? Mówiąc w wielkim skrócie – realistyczne zachowanie obiektów w grze (rozbite szyby, łopoczące flagi na wietrze itd.).

Przykład wykorzystania PhysX w pecetowej odsłonie Mirror’s Edge możecie obejrzeć w poniższym materiale wideo.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

10 KOMENTARZE

  1. Śmiech na sali. Rozbijać czyby dało się już bodajże w DN3D, a podobnymi efektami powiewającego materiału można było zabawić się w pierwszej odsłonie przygód Sama Fishera. Jak tak dbają o PeCetowców, opóźniając premierę dla implementacji tak banalnych efektów, to ja nie dziwię się, że coraz więcej osób przerzuca się na konsole. Jeszcze PhysX’a do tego potrzebowali, pfff. . .

  2. Cieszę się, że mam Nvidię. . . ^^Dobrze, że jeszcze sobie nie sprawiłem tej gry na konsolę, swoją drogą to nie są żadne fajerwerki i nie wiem jak to musi wyglądać na konsolach (szyby się nie tłuką? tkanina jak po 10 praniach?). Chciałem na PC kupić. . . i to mnie umocniło w swoim zdaniu.

  3. parę fajnych efektów dorzucili w porównaniu do wersji X360 ale gdyby nawet były w wersji na konsole to bym tego nie zauważył bo ta gra nie daje czasu na podziwianie

  4. Ale to przecież wygląda kiepsko. Tzn. lepsze efekty powiewającego materiału były choćby w Prince of Pesia. Rozbijające się szyby wcale nie wyglądają jak szkło.

Skomentuj Kuba Wojtkowiak Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here