Cenega poszła po rozum do głowy. Do niedawna firma wydawała pierwszą część, moim zdaniem kultowego Max Payne, za bodaj „pół stówki”. Dziś w tej cenie możemy dostać zbiorcze wydanie zawierające zarówno oryginalną grę jak i jej kontynuację. Czy pomimo ładnych kilku lat na karku jest to produkcja warta swej ceny? Odpowiem cytatem z dowolnego, amerykańskiego filmu, serialu sensacyjnego klasy B – hell yeah!

Tym samym wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy mając w pamięci całkiem nudną zręcznościówkę dostałem produkt zupełnie… inny. Coś dziwnego – gry EA Sports, wydane na przestrzeni zaledwie pięciu lat, różnią się od siebie?! A jednak. Seria w olbrzymim stopniu ewoluowała w świetny symulator hokeja, zdecydowanie mniej tu naciskania na oślep przycisków na zasadzie “byle w kierunku bramki przeciwnika”, pojawiły się natomiast elementy taktyki i konieczność kombinowania oraz zmieniania strategii w zależności od przeciwnika.

Hokej to gra dla dużych chłopców

Charakterystycznym punktem sportówek od EA Sports jest oczywiście olbrzymia ilość wszelkiej maści licencji na emblematy lig, herby zespołów oraz nazwiska i podobizny samych zawodników. Cieszy fakt, że po raz kolejny można wcielić się w managera ulubionego klubu znanego z ekranu telewizji, ponadto w każdej drużynie znajdują się prawdziwi hokeiści z wiernie odwzorowanymi umiejętnościami, psychiką i nastawieniem oraz statystykami występów z poprzednich sezonów!

(…) zdecydowanie mniej tu naciskania na oślep przycisków na zasadzie “byle w kierunku bramki przeciwnika”

Każda ekipa ma własne lodowisko z charakterystycznym emblematem na środku oraz zestaw kilku alternatywnych ubiorów. Główne skrzypce gra oczywiście NHL, ale wśród lig europejskich pojawiają się na przykład nasi sąsiedzi z południa – Czesi. Pogłoski mówią, że i Polska w okolicy 2027 roku dołączy do tego zaszczytnego grona. Na otarcie łez autorzy serwują jednak reprezentacje narodowe, w tym naszą, rodzimą, w której grają zmyśleni hokeiści, bo prawdziwych przecież nie mamy…

Trochę zamieszania

Jeśli i tego byłoby komuś mało, naturalnie może wzmocnić swoją drużynę na zasadzie zatrudnienia wolnych zawodników, a także pozyskiwania ich na drodze transferów lub wymiany gracza za gracza. Oczywiście jeżeli inna drużyna się na taki układ zgodzi, a zapewniam, że na byle ofertę raczej nie przystanie.

Zrób to sam

To nie koniec możliwości – w NHL 07 znajdziemy także edytor, który pozwala na stworzenie własnego hokeisty, wybranie dla niego imienia i nazwiska, a także ustalenia gabarytów, koloru skóry, włosów a nawet oczu. Ekipa z twojego podwórka na lodowisku? Teraz jest to możliwe, nawet jeśli w miejscowości, którą zamieszkujesz nie ma podobnych atrakcji!

Również w kwestii trybów rozgrywki autorzy całkiem nieźle się postarali – najbardziej interesującym jest oczywiście Dynastia, która pozwala na prowadzenie zespołu przez dłuższy czas oraz wprowadzania w nim mniej lub bardziej głębokich inwestycji, których skutki można poznać na przykład po kilku sezonach. Daje to także możliwość budowy potęgi od zera, bowiem trudno – zwłaszcza na najwyższym poziomie – w krótkim czasie z ligowego outsidera stworzyć drużynę, która nie będzie miała sobie równych.

Gry sportowe EA słyną z lincencji

Nieco luźniejsze tryby pojedynczego sezonu, spotkania czy też konkurs rzutów karnych, który można rozegrać na przykład na lodowisku w centrum miejskiej aglomeracji, gdzie zamiast wysoko umieszczonych trybun na graczy łaskawym okiem spoglądają wieżowce. Dobrą zabawę gwarantuje też tryb online, zresztą posiadacze szybkich łącz z pewnością wiedzą już od dawna, że to właśnie multiplayer potrafi odkryć pełen potencjał tytułu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

1 KOMENTARZ

  1. „zdecydowanie mniej tu naciskania na oślep przycisków na zasadzie “byle w kierunku bramki przeciwnika””Taak 15:3 wyniki przeciwko kompowi na difficultcie. Straszna z tej gry symulacja. Szkoda ze czesc screenow sa z NHL07 na Xboxa albo innego nextgena. A Nhl na 360 i na PC to dwie rozne gry przygotowywane przez dwa oddzielne zespoly jeden bodajze z Vancouver a drugi z Toronto. NHL 07 to odgrzewany kotlet taka sama grafa jak w 06 + updejt rosterow + nowe menu + rozdzielenie podania/zmiany zawodnika ;/.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here