A co, skoro już się ktoś tak bardzo natrudził i stworzył częściowo nieistniejący problem kryzysu peceta, to niech i ja – biedny, Valhallowy szaraczek – nieco się nim pożywię. Nie będę owijał w bawełnę – tematem interesuję się ostatnio bardzo-bardzo i co rusz wynajduję jakiś dowód na istnienie kryzysu PC. W końcu setki pudełek stojących grzecznie w rządku w Empiku czy Media Markcie i czekających na zakup to MUSI być fatamorgana. Gier PC nie kupuje przecież nikt.

Do takiego wniosku po raz kolejny doszli wielcy tego świata i postanowili stworzyć PC Gaming Alliance – fantastyczny twór, którego celem jest debatowanie nad tym, jak tu uratować granie na peceta. Przedstawiciele nVidii, AMD, Microsoftu, Della, Gatewaya, Activision Blizzard i Epica (między innymi) pomyśleli, że miło się będzie spotkać na jeszcze jednej wystawnej kolacji i podyskutować, jak dźgać i poganiać branżę PC, żeby przetrwała. No i oczywiście przyniosła im (dalsze) krociowe zyski.

Szef wspomnianego tworu, Randy Strude z Intela twierdzi na przykład, że aktualny kryzys bardzo przestraszył zarówno większych, jak i mniejszych producentów, którzy boją się PC jak ognia i w związku z tym albo już przestali albo w najbliższym czasie przestaną wydawać swoje produkty na pieca. Straszy i straszy, nie wspominając nawet, jak PC Gaming Alliance zamierza ten trend odwrócić. Po takiej wypowiedzi na pewno przychodzi ochota do wydawania na PC…

Mam przynajmniej małą nadzieję, że PCGA zamiast debatować i powtarzać frazesy, uświadomi w końcu biznesmenom, że w roku 2007 branża gier na PC wzrosła o 14% i że w chwili obecnej na ziemi są aż 263 miliony graczy posiadających pecety, a wciąż co trzecia gra sprzedawana jest na właśnie tą platformę. Kiepsko? Według mnie wcale nie. I co tu ratować? Co więcej – prawdziwym wyzwaniem dla panów specjalistów będzie uświadomienie światu, że przychody z gier online – choćby World of Warcraft – nie są w żaden sposób wykazywane w comiesięcznych zestawieniach najlepiej sprzedających się produktów. Przy takim podejściu gracz, który w ciągu ostatnich kilku lat wydał na WOW 1000 dolarów, wciąż liczony jest jako jedna kopia sprzedanej gry. No to zawsze wyjdzie, że PC sprzedaje się kiepsko.

Ale oczywiście zamiast nagłaśniać ten element, twórcy PC Gaming Alliance drepcą w kółko. Mark Rein, który też wchodzi w skład sojuszu, co rusz to wypowiada się o śmierci peceta, to znów promuje go jako platformę przyszłości. Różne firmy, które powołały PCGA ciągną w różną stronę. Producentom akceleratorów 3D – nVidii i AMD – zależy na ciągłym rozwoju technologii i parciu jak najbardziej naprzód, Intel tymczasem wolałby mniej wymagających gier, aby jego tanie chipsety graficzne nie zostały w tyle. I tak dalej i tak dalej. Każdy próbuje ugrać coś dla siebie.

I to jest właśnie największy problem zawiązywania sztucznych tworów, takich jak PC Gaming Alliance. Tworzenie komfortowych warunków dla rozwoju branży i dostrzeganie zagrożeń jest jak najbardziej pożądane, ale komitety i organizacje d/s ratowania peceta raczej wiele nie osiągną – szczególnie, jeśli będą tak bardzo chciały przy okazji zbić własny interes. Potrzebne jest rzetelne, spokojne informowanie i zajmowanie się własną robotą. Producenci niech tworzą gry, marketingowcy je reklamują, a klienci – kupują. Jeśli PC ma umrzeć (haha) to na pewno PC Gaming Alliance tego nie powstrzyma.

A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, zapraszam na oficjalną stronę PCGA!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

15 KOMENTARZE

  1. Jedyny problem ,na ktory cierpi pecet to brak nowatorskich gier, ale ” wielcy tego swiata ” tego nie widza . Wola wydac kolejna ,50-ta wersje NFSA czy innego Call Of Duty zamiast zastanowic sie nad nowym ciekawym tytulem ( jak np. Portal ) . A szkoda, bo pecet to wciaz swietna platforma do gier, tylko ( jak dla mnie ) brakuje jej naprawde ciekawych i swiezych gier ( niestety) .

  2. Jak się patrzy na tytuły mainstreamowe to owszem można powiedzieć o braku nowatorskich gier, jednak w rynku PC jest piękne też to, że istnieją twórcy niezależni. Przeszukajcie sobie Internet – independent games, indy gaming i zajrzyjcie np. na http://www.tigsource. com/

  3. Ilicz –> częsty argument podawany jako wada PC. Zakładam, że ty sam jesteś graczem na którejś z konsol. To teraz wyobraź sobie, że ja jako stary PC-towiec uważam, że to w grach na konsole brakuje oryginalności. Ciągle albo tylko platformówki, wyścigi bijatyki, gry akcji i tak w kółko. Skąd się bierze taki pogląd u mnie? Myślę, że z tego, że nie mam konsoli, nie znam jej rynku tak dobrze jak PCtowego i przez to myślę schematami. Zastanów się czy nie ma tak u ciebie. Spójrz zresztą jakie tytuły sam podałeś. NFS i CoD to tytuł wydawane równocześnie na konsole i PC. Z punktu widzenia laika konsolowego jak ja też mogę ci rzucić tytuły z konsol które też są wydawane w kółko. Final Fantasy, Gran Turismo, Tekken. Jako przeciw wagę dla tych tasiemców mogę podać właśnie Portal lub Defcon. Za to nie znam takich na konsole. I chętnie poznam. Tak na prawdę wydaje mi się, że rynek nie zależnie od platformy ma problemy z innowacyjnością. Ale bądźmy w tym zakresie cierpliwi. Powiewy świeżości co jakiś czas się pojawiają i pojawiać będą.

  4. zgodze sie z abbalah co do problemu z innowacyjnoscia na konsolach. Wciaz jednak na konsole wychodza gry w miare nowatorskie jak np starusienkie juz ICO , czy nowsze Shadow Of The Colossus, ze juz o Wii i Wii Fit nie wspomne ( ktore mialo ponoc wiecej klientow jak GTAIV ) . A pecet wciaz oferuje wciaz podobne gry tylko w innym wydaniu . PS. Sam spedzilem 17 lat grajac na pc . . . Zmienilem pc na ps2 kiedy znudzily mnie kolejne wersje wspomnianych wczesniej gier wydane tylko przez innych developerow( ile mozna grac w gry o 2-giej wojnie swiatowej lub kolejna wyscigowke w stylu nfs-a??)

  5. Jedyne co może dźwignąć PeCeta to „shut up” bo jak czytam te wasze komentarze to tylko rzygać ,innowacyjność drodzy blacharze to już sam wyraz „konsola” To że pecet jest słabym graczem wynika z bardzo wielu problemów ale największe z nich to: Mizerne zyski. Developerzy nie podejmują nowych wyzwań ponieważ rynek gier na PeCeta jest niewiadomą (nikt nie wie na ile sprzedanych egzemplarzy swojej gry może liczyć) w przypadku konsol jest to bardziej „widoczne” Sony,Nintendo,Microsoft chwalą sie ilością sprzedanych urządzeń co miesiąc. I oczywiście piractwo a raczej łatwość zdobycia pirata. TYLE NARA

  6. wytlumaczcie mi prosze jedna rzecz. . . . czy nasza Valhalla zawarla przymierze z Empikiem?bo od paru tekstow widze tylko empik, empik, empik. . . jakby innego sklepu z grami nie bylo w naszym skromnym panstwie. . . a co do glownego watku. . . brazna gier na PC umiera ciagle przez ostatnich 10 lat i jakos nie moze ostatecznie umrzec. . . a to pech. . .

  7. @Mx19

    W końcu setki pudełek stojących grzecznie w rządku w Empiku czy Media Markcie

    ??Niemniej zdradzę Ci sekret – Empik też nam płaci. W sumie ciężko znaleźć kogoś, kto by nam choć jednego Merca nie sprezentował.

    • jeszcze

      @Mx19??Niemniej zdradzę Ci sekret – Empik też nam płaci. W sumie ciężko znaleźć kogoś, kto by nam choć jednego Merca nie sprezentował.

      Jeszcze Carrefour, Saturn i niech będzie Auchan. Kurcze wy musicie banknotami palić w piecu tylu wam płaci. A mercedesami i betami to wy na zmiane jeździcie. Poniedziałek Audi, Wtorek Mercedes, Środa BMW a w posostałe to autobusami żeby się nik nie domyślił. Zgadłem? 🙂

  8. Ale te setki pudełek stoją w NASZYCH Empikach i Media Marktach. Na zachodzie sytuacja jest odwrotna. Nie możemy patrzeć na światowy rynek growy przez pryzmat własnego podwórka!

  9. czy naprawdę trzeba na głównej walnąć wielki napis „najpierw ziółka – potem posty” żeby to wreszcie do wszystkich dotarło?. . .

    Ale lubisz sie płaszczyć nie? hehe

  10. Dopowiem tyle, że warto sprawdzać ceny gier w Media Markcie i poównywać z tymi z Empika. Ja raz kupiłem w Media Markt Homeworld 2 za 19 zł! I to w normalnej edycji, a nie jakiejś serii klasyki!

  11. No mnie dziwi to, że w takiej Galerii Krakowskiej, w jednym kompleksie w takim Saturnie gry potrafią być 10zł tańsze niż w Empiku.

    • No mnie dziwi to, że w takiej Galerii Krakowskiej, w jednym kompleksie w takim Saturnie gry potrafią być 10zł tańsze niż w Empiku.

      quake wars w MM – 59 zlquake wars w empiku – 99 zl (sic!)

  12. [quote] W końcu setki pudełek stojących grzecznie w rządku w Empiku czy Media Markcie[/quote]moje przeoczenie, przyznaje, niemniej jednak pare razy ten natarczywy empik przewinal mi sie przez teksty – ktore akurat ja czytalem na valhalli stad tez pytanie. swoja droga widze, ze od razu znalazla sie masa obroncow wypominajacych dziejowa niesprawiedliwosc nieslusznego osadu z mojej strony =Dno ale skoro mowimy juz o empikach i mm. . . jakos wydaje mi sie, ze akurat stosunek gier stojacych na polkach do gier sprowadzonych ogolnie na dana platforme jest o wiele korzystniejszy w przypadku pc niz konsol. to, ze faktycznie wiecej gier na pc zalega na polkach wcale nie oznacza ze sprzedaja sie gorzej niz konsolowe tytuly. . . oczywiscie powyzsze stwierdzenie jest ogolna wypowiedzia nie odnoszaca sie bezposrednio do tekstu.

  13. no ja myślę, że ze śmiercią PC trzeba się powoli już godzić i przejść nad nią do porządku dziennego. Podobnie Amigowa brać do ostatniego tchnienia twierdziła, że problemu nie ma i w sumie miała rację – nie ma Amigi, nie ma problemu. PC ostanie się jako urządzenie do gier mmo ii na tym koniec, następne konsole będą już zbyt podobne do PC i po prostu go wchłoną.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here