Ten post to czyste wróżenie z fusów. Nie mam żadnych wtyk w Rockstarze i nie mam pojęcia co wyjdzie z ich nowego projektu. Jednak patrząc na ostatnie części serii widać pewien trend, który moim zdaniem zwieńczy czwarta część Grand Theft Auto.

Po pierwsze na pewno jeszcze bardziej zostanie wyeksponowany element rozwoju postaci, który wprowadził San Andreas. Już Crackdown pokazał, że taki patent niesamowicie pozytywnie wpływa na rozgrywkę. Prognozuję zatrzęsienie wskaźników na poziomie Obliviona. Do tego mnóstwo przedmiotów. Wzorem Crackdowna wszystko co widać na ulicy będzie można podnieść. Nie zdziwiłbym się, gdyby pojawił się RPG-owy system profesji. Do wyboru klasy, jak rzezimieszek, chuligan, złodziei itd. W ogóle czuję, że Rockstar zrobi z GTA coś w stylu gry RPG, tyle że we współczesnym sosie.

Miasto ulegnie znacznemu powiększeniu. To oczywiste – każda kolejna część przynosiła rozleglejsze tereny. Jednak tym razem Rockstar powinien cały ten ogrom oddać od pierwszej minuty w ręce graczy. Żadnych zepsutych mostów i innych irracjonalnych zagrywek. Dostaniemy gigantyczną metropolię i rozległe tereny dookoła niej.

Na miejscu twórców GTAIV skusiłbym się na umiejscowienie gry w jakimś prawdziwym mieście. Na myśl przychodzi mi jedno, szczególne. Moskwa. To by było coś. Porachunki mafii, dzielnice dobrobytu i bogaczy, otoczone przez slumsy, w których strach będzie chodzić nawet za dnia. Ileż ciekawych historii można by upchnąć w takim miejscu! Jakiś czas temu pojawiły się głosy, że Rockstar zastrzegło nazwę „GTA: Moscow”, więc teoretycznie można się łudzić.

Licencjonowane samochody. To też rzecz nie do pogardzenia. Jeżeli już przenosimy serię do rzeczywistego miasta, niech jeżdżą po nich prawdziwe fury! Obowiązkowo z widokiem z wewnątrz i odwzorowanymi deskami rozdzielczymi. Jak szaleć to szaleć.

Dotychczasowi bohaterowie serii GTA mieli dość ubogi wachlarz ruchów. Było bieganie, skakanie i pływanie, ale to wciąż trochę mało. Oczywiście nie mówię, żeby zrobić z gry zawody parkur, ale nowe ruchy zdecydowanie się przydadzą. Rozbudowana walka wręcz na pewno wyglądałaby niesamowicie w połączeniu z wykupionym przez Rockstar silnikiem do liczenia zachowania się ciał. Poezja.

I ostatnia prognoza. Wszystkie budynki będą miały wnętrza. Nie będzie już kartonowych pudeł, które udają bloki mieszkalne. Chcę żeby wszędzie można było wetknąć swój wścibski nos. „Wolność” – oto słowo klucz GTA IV.

Ile z tych przewidywań się sprawdzi przekonam się już 29 marca. I jak wspominałem nie mogę się doczekać. Liczę na pokaz kreatywnych zdolności zespołu Rockstar i wyciśnięcie wszystkich soków z platform next-gen. I mam się nie zawieść! W przeciwnym razie, recenzja będzie druzgocąca! Czym swoją drogą szefostwo Rockstar na pewno się przejmie, licząc milionowe wpływy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

13 KOMENTARZE

  1. Piekna wizja, tyle ze wnetrza budynkow i licencjonowane samochody z widokiem z deski rozdzielczej to od razu mozemy skreslic z listy „realne oczekiwania” 😉 Ale jak szalec to szalec – w takim razie ja jeszcze dodam ze fizyka gry bedzie rewelacyjna, wszystko bedzie mozna zniszczyc a kierowanie samochodami bedzie na poziomie LFS’a 😛 No i oczywiscie bedzie 100% support dla kierownic z FF :DZe to wszystko bedzie mozna grac po sieci to sie rozumie samo przez sie 😉

  2. A wiesz, że wizja grania po sieci mi nie przyszla do głowy. Ale teraz jak to napisałeś. . . hmm. Może to nie jest takie nierealne?Co do wnętrz budynków i desek rozdzielczych – nie widzę przeszkód. Skoro Oblivion wygenerował miliardy hektaórow lasów, to zrobienie prostych wnetrz budynków nie powinno sie nie udac. ine mowie, ze kazdy dom ma miec mieszkania. W koncu niektore moga byc zamnkniete itd. Moze byc tak, ze pukasz a ktos nie chce cie wpuscic. Mozna zrobic klikanascie paternów mieszkan i je mixowac. Sposobow na zrobienie tego jest mnostwo i niektore nie tak skomplikowane ;)A z deskami rozdzielczymi to sie moze faktycznie zagalopowałem 😉

  3. poziom ruchów mogli by zrobić jak w Assassin’s Creed 😀 🙂 taki kombajn miksowy najlepszych gier, w jednym GTA 🙂 poezja 😉

  4. No to dołóżmy jeszcze streaming prawdziwych stacji radiowych i możliwość rozmów z posiadaczami skype używając budek telefonicznych w grze 🙂

  5. GTAIV: Moscow, dobre 😉 Kiedyś chodziły plotki, że akcja ma być w Londynie. Ciekawe co z tego wyjdzie. Oby do 29 marca, a w międzyczasie premiera PS3, filmu 300 i SUpreme Commander . Będzie się działo!

  6. „Chcę żeby wszędzie można było wetknąć swój wścibski NOS. „WOLNOŚĆ” – oto słowo klucz GTA IV. ” – to zabrzmiało jak malutka kryptoreklama jednego ze środków na katar, hehe ;D A wracając do tematu, przestrzeń ma być naprawdę ogromna (ponoć 6 metropolii). Licencjonowane wozy i prawdziwe miasto można sobie odpuścić, bo to wymaga sporych nakładów finansowych (nie mówię, że R* na to nie stać, ale ‚zaoszczędzone’ pieniądze można zainwestować w inne gadżety istotniejsze dla rozgrywki), a seria GTA zawsze była bardzo grywalna nawet pomimo ich braku. Co do wspomnianego streamingu internetowych radiostacji to pomysł jest dobry pod warunkiem, że akcja gry będzie toczyć się współcześnie. Jednak wydaje mi się, że to na co przede wszystkim Rockstar powinno postawić tym razem to tryb multiplayer. Tysiące graczy w tak ogromnej przestrzeni to dopiero COŚ. Każdy uczestnik miałby własny dom/mieszkanie, w którym gra byłaby zapisywana i w którym trzymałby swój arsenał. Pojazd zostawiony pod blokiem znikałby tylko, gdyby ktoś zechciał go capnąć. Policja sterowana przez serwer, losowe naloty, przeszukania ;p Ahhh. . .

  7. sdr@ poczekaj na GTAX, nie R* troche zarobi na kolejnych improvnessach, episodach, az w koncu bedzie poloneczenie tego co napisalem z ulpeszonym WoWem, czy AoC z PoP etc. Ale i tak GTAX badzie niepowtazalne poniewaz reszta bedzie nasladowala IV kiedy rockstar bedzie towrzyc V, i tak dalej. . .

  8. lovelypl -> To może jeszcze na gazetach w wirtualnym mieście pojawiałyby się prawdziwe wiadomości ze stron internetowych dzięki RSS? xP Telewizja też by dzięki streamingowi była. . . . . no i na komputerach w grze możnaby było używać normalnego internetu. xPWiem wiem, przesadzam już. Ale wpadłem właśnie na taki malutki pomysł. Postać w grze powinna mieć możliwość zakupienia odtwarzacza MP3 (albo kilku różnych modeli o różnej jakości), na którym to leciałaby muzyka, którą wrzucimy do odpowiedniego katalogu, ew. radio. Jak to się stało, że nikt na to wcześniej nie wpadł? Co jak co, ale mi czasami aż szkoda z samochodu było wyłazić. :] A może od razu telefon, dzięki któremu robilibyśmy screenshoty w grze (ich rozdzielczość też zależna od jakości telefonu), czy używać za jego pośrednictwem Gadu-Gadu, czy innego komunikatora. xP Nie trzebaby już zrzucać gry do paska. . . . . ale się rozmażyłem. O. oA GTA jako MMO też w sumie niezły pomysł. . . . a autentyczne marki samochodów, czy odwzorowane miasta nie są mi do szczęścia absolutnie potrzebne. . . . wolę dobrze i realistycznie odwzorowaną broń. 😉

  9. Najśmieszniejsze jest to, że oczekujemy aby grając w grę móc robić to co robimy w realu. Grając w GTA wejść sobie do domku i zagrać w gta?Paradoks :D. Leciutki ukłon w strone simsów hehe

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here