Tytuł gry zdradzimy już na starcie. Jest to Stranglehold. Zdziwieni? My też. Martin Spiess europejski dyrektor do spraw marketingu w firmie Midway powiedział, że Stranglehold będzie kosztował 30 milionów dolarów. Jego zdaniem jest to prawdopodobnie najdroższa pozycja, która do tej pory powstała na konsole nowej generacji. Spiess jest jednak przekonany, że inwestycja się zwróci.

Stranglehold kosztował około trzydziestu milionów dolarów, więc całkiem możliwe jest, ze jest to najdroższa gra na next-geny, która powstała do tej pory. Wczesne sygnały ze sklepów i od klientów już nadeszły, gra się zwróci. Aby odrobić pieniądze wyłożone na produkcję będziemy oczywiście musieli sprzedać mnóstwo kopii gry, ale to, co widzimy do tej pory każe nam przypuszczać, że to się uda. Stranglehold będzie najlepiej sprzedającym się tytułem w te święta. Z punktu widzenia grywalności i technologii, dostarczamy coś, czego jeszcze nikt przed nami nie zrobił – prawdziwy next-gen, po raz pierwszy, nie jest to jakaś pecetowa gra w wysokiej rozdzielczości przeniesiona na next-geny” – mówił Spiess na łamach serwisu GamesIndustry Biz.

Hmm pracownik Midway chyba nie był na targach E3 ani nie oglądał żadnych materiałów z tego wydarzenia. Mass Effect, Halo 3, Bioshock, Heavenly Sword i wiele innych tytułów pojawi się jeszcze w tym roku a on wierzy, że Stranglehold będzie najlepiej sprzedającą się grą? Produkcja ta zapowiada się bardzo dobrze, ale czy aż tak dobrze? Czy jest pierwszym prawdziwym tytułem nowej generacji? Chyba Spiess jest przesadnym optymistą.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

9 KOMENTARZE

  1. 30 mln $ i najdroższa gra na next-geny? Wolny żart. Too Human kosztował już 80 mln, a jest wciąż robiony.

    Póki co jednak wygląda ponoć jak last-gen. Ilość kasy władowanej w produkcję o niczym nie świadczy (zazwyczaj)

  2. Od wielu juz sa drozsze. A to niestety dobrze nie wrozy przemyslowi growemu – za jakies piec-dziesiec lat na porzadny tytul trzeba bedzie wylozyc pewnie z piecdziesiat milionow zielonych, a takiej kasy mniejsze firmy z cala pewnoscia miec nie beda.

    • Od wielu juz sa drozsze. A to niestety dobrze nie wrozy przemyslowi growemu – za jakies piec-dziesiec lat na porzadny tytul trzeba bedzie wylozyc pewnie z piecdziesiat milionow zielonych, a takiej kasy mniejsze firmy z cala pewnoscia miec nie beda.

      A Clerks? A El Mariachi? :]

  3. Na myspace jakis czas temu znalazlem konkurs na krotkie fanfilmy – wspierane prze Johna Woo. link jak ktos ciekaw http://www.myspace. com/strangleholdgameGra zapowiada sie interesujaco a John Woo ma zaciecie do efekciarstwa. Moze byc dobre. Ze gra najdrozsza nie wiedzialem. . . Zgadzam sie z toba siergiej – podbijanie cen produkcji gier psuje rynek i eliminuje z gry mniejszych developerow. Nikt nie bedzie finansowal ambitniejszych produkcji bo grono odbiorcow bedzie mniejsze. . . Od kiedy prawidla marketingowe stosowane do batonów, telewizorow czy napojow, zaczely regulowac przemysl growy – mam uczucie ze zaczal on zjadac wlasny ogon. No ale gry sa za trudne – ’nuff said. . .

Skomentuj Krzysiek Pielesiek Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here