Wielordzeniowe procesory, wysoka rozdzielczość i skomplikowana architektura sprawiają, że najnowsze projekty zmierzające na PlayStation 3 i Xboxa 360 potrafią kosztować małą fortunę. Wielu producentów skarżyło się na rosnące koszty produkcji i coraz to przekładało terminy wydawnicze nowych gier. Taki los spotkał między innymi wypatrywanego Assassin’s Creed od Ubisoftu i dziesiątek innych gier. Skomplikowane technologie tanie nie są, a to odbija się zarówno na kieszeniach wydawców, jak i klientów.

Być może dlatego firma Namco-Bandai podjęła decyzję o skupieniu się na produkcji gier dla Nintendo Wii. Dużo słabsza od konkurentów konsola ma oprócz tańszych narzędzi jeszcze jedną zaletę – developing na nią bardzo przypomina proces tworzenia gier na Nintendo Gamecube i niczego nie trzeba się uczyć od nowa. Japoński gigant, znany między innymi z serii Tekken, czy Ridge Racer, przygotowuje obecnie aż 30 tytułów na Wii. Dla porównania konsole konkurencji dostaną w tym samym czasie tylko po 10 tytułów na spółkę.

Oczywiście liczby nie odzwierciedlają jakości produkcji. Zewsząd docierają do nas głosy o zbliżającym się zalewie gier budżetowych i małych, prostych produkcji. Widać to również, patrząc na przedstawioną przez Namco-Bandai listę wydawniczą. Królują tu gry na licencji (Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 2, SD Gundam G Breaker, Digimon) i projekty gro-podobne (Tamagotchi’s Sparkling President, czy wyścigi konne Final Furlong). Znalazło się jednak kilka perełek, jak nowa gra RPG, na razie bez tytułu, czy nowa gra akcji – również bez tytułu. Zapowiedziano przy okazji tytuł Sword of Legenda, który wydaje się nawiązywać do serii Tales of .., bardzo popularnych gier RPG. W zalewie tytułów nie zabraknie oczywiście kolejnego Pac-Mana tym razem o podtytule: Carnival.

Fanów Nintendo powinna cieszyć wiadomość o tym, że coraz chętniej producenci patrzą w stronę Wii. Oby nie skończyło się to powodzią gier budżetowych, a będzie dobrze. Jedno jest pewne – na ilość projektów narzekać nie można. Zobaczymy jak będzie z ich jakością.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

1 KOMENTARZ

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here