Japońska firma właśnie zapowiedziała Marbles! Balance Challenge – zręcznościową grę na Wii, której główną zaletą ma być właśnie możliwość wykorzystania wspomnianej w leadzie platformy, wrażliwej na rozłożenie masy. Oczywiście osoby, które w ów gadżet nigdy się nie zaopatrzyły, również będą mogły zagrać, gdyż do obcowania z tym tytułem wystarczać ma również sam Wii-mote. Gra ukaże się 1 maja.

Marbles! Balance Challenge będzie opierać się na sterowaniu kulami w taki sposób, by dotarły do końca danej planszy. Ma to pomóc mrówce o imieniu Anthony w znalezieniu nasion złotego słonecznika, co z kolei pozwoli naszemu bohaterowi uratować jego kolonię. Nie, nie widzimy tu ani grama sensu, ale może po prostu nie mamy wystarczająco otwartych umysłów, by tak wspaniałe idee do nas trafiały. Cóż, bywa.

Produkcją gry zajmuje się ekipa Hudson, odpowiedzialna za średnio udane Deca Sports, które też ukazało się na Nintendo Wii. Twórcy już w tej chwili zapowiadają dwieście bardzo zróżnicowanych plansz do przejścia, tryb multiplayer dla czterech graczy na jednej konsoli oraz możliwość konstruowania własnych map i umieszczania ich w internecie. Och, cóż za niezwykły zestaw „ficzerów”!

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMało-Polska
Następny artykułNintendo ułatwia życie

7 KOMENTARZE

  1. A dlaczego nie widzicie tu sensu? Zapowiada się normalna platformówka, niezwykła ze wzgledu na sposób sterowania i w tym jej główna zaleta.

  2. W czym jest gorsze sterowanie mrówką w poszukiwaniu nasion od sterowania pluszową zabawką (LBP) albo dziwnym stworem w SPORE ?Chyba niektórzy faktycznie mają tu małe zamknięte rozumki. Och cóż za błyskotliwy tekst Wojtusiu . . . a na deser jeszcze ten „ficzer” w postaci debilnej sondy.

  3. Ostatnio widzę zapanowała dziwna moda. Jeden żąda usuniecia konta jak pijany gość w lokalu, inne chamidło uczy szacunku innych a teraz niedojrzały 35 latek wylewa swoje problemy bo mu się coś związanego z Wii nie podoba jak zwykle zresztą. Kiedy się zajmiecie tym bydłem? Mam rozumieć, że 35 letni mężczyzna nie ma co robić w dzień powszedni o godzinie 14:53 tylko robić to co robi? Kto tu jest wojtusiem w takim razie?Jak widać spełnia się to co napisałem w komentarzu numer 42 pod jednym blogów http://www.valhalla.pl/news11507-Aj-gafa.html

    • Mam rozumieć, że 35 letni mężczyzna nie ma co robić w dzień powszedni o godzinie 14:53 tylko robić to co robi?. . .

      No wszystko rozumiem ale skąd te fochy o godzinę 14:53 ? :)Idealnie pasuje tu chyba cytat z pewnego kultowego już filmu:”Czy panowie muszą tak napier. . . . . , od bladego świtu?! Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?! . . . ” ;)Miłego dnia koledzy.

  4. Och cóż za błyskotliwy tekst Wojtusiu . . .

    Nie życzę sobie tego typu spoufalania w Twoim wykonaniu. Ani teraz, ani zapewne nigdy. Więc bądź łaskaw sobie odpuścić.

  5. Pan majorzupa mysli ze wszyscy tak jak on chodza do pracy w godzinach 10-18 i zasuwaja bite 8h. Sorry, ale ja np. pracuje w godzinach 6-14 (godziny pracy wybieram sobie sam, ale tak mi po prostu wygodnie). Poza tym w trakcie przerwy sniadaniowej moge napisac komentarz. . . Ale majorzupa woli klapki na oczy i z wyrazem twarzy godnym psychopaty krzyczec „na stos”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here