No cóż! Wiedzieliśmy, że to tak się skończy. Już widzę redaktorów amerykańskiej telewizji Fox News zacierających dłonie. Dlaczego? Będą mieli temat w sam raz na tak zwany sezon ogórkowy. O co chodzi? Oczywiście o grę Spore, a raczej o genialny edytor Spore Fabryka Stworów, dzięki któremu gracze z całego świata mogą popuścić wodze fantazji. Oj popuszczają! Zresztą kolega Krzysztof pisał już o fenomenie tego programiku. Bo trzeba przyznać, że sam edytor, który ponoć daje tylko ułamek możliwości rozwoju stworów, jakie ujrzymy w pełnej wersji gry jest i tak niesamowity. Możliwości kreacji są doprawdy niezwykłe. Ale lepiej zobaczcie sami. Słowa tego nie oddają.

Spore to najnowsza sygnowana nazwiskiem legendy branży gier – Willa Wrighta. Twórca The Sims i Sim City tym razem powołał do życia pokraczne kreatury, które będziemy mogli dowolnie kształtować na drodze ewolucji.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

19 KOMENTARZE

  1. Będą mieli temat w sam raz na tak zwany sezon ogórkowy

    Hehe, dobre ;)Na Rock, Paper, Shotgun jest caly temat, gdzie ciagle umieszczaja nowe filmiki ze Sporn. Te co tutaj pokazal Osio, to przy tamtych pryszcz 😉

  2. Ja jakoś nie widzę radochy w tworzeniu sobie przyjaciela. I dziwię się jak można być tak niewyżytym. Wiadomo, żarty żartami ale zamieszczanie całych kompilacji, gdzie główne rolę gra „cycek” czy inna „ciekawa” część ciała to debilizm.

  3. Ludzie, no co wy? Wasze podejście jest dziecinne. . . W życiu codziennym zwierzęta też nie noszą ubran :/. A to, że ktoś ma jakieś kompleksy to już inna sprawa 😉

    • Ludzie, no co wy? Wasze podejście jest dziecinne. . . W życiu codziennym zwierzęta też nie noszą ubran :/. A to, że ktoś ma jakieś kompleksy to już inna sprawa 😉

      Nie noszą, nie noszą. I to, ze Wright z ekipą dają graczom mozliwosc tworzenia takich stworów z, powiedzmy, prawdziwego zdarzenia, to się chwali bo i nie ma w tym nic zlego. W koncu Spore to nie Viva Pinata, gdzie ma byc słodko, cudnie i całuśnie. Z tym, ze chyba zamierzeniem Willa nie bylo, by gracze skupiali się GŁÓWNIE na penisach swoich tworów. . .

  4. Gracze z całego świata mieli popuścić wodze fantazji – więc popuścili. Teraz można by napisać jakąś rozprawę naukową na ten temat, na przykład „Głodnemu chleb na myśli”, „Spore – imitacja życia seksualnego graczy”, „Wielkość ma znaczenie – leczenie kompleksów przy pomocy gry Spore” itp. Ogólnie nieźle się ubawiłem oglądając te filmiki – jednak jako pewnego rodzaju grupa społeczna (gracze, maniacy komputerowi) jesteśmy przewidywalni do bólu, aż strach pomyśleć co się będzie działo jak gracze dostaną pełną wersję Spore do ręki 😀

  5. Z tym, ze chyba zamierzeniem Willa nie bylo, by gracze skupiali się GŁÓWNIE na penisach swoich tworów. . .

    Dobra, dobra graczy się nie zmieni 😉 A zabawa jest przednia

  6. Heh. . . a juz po tych filmikach myslalem, ze glownym celem gry jest tworzenie stworow z penisami. Zaczalem sie zastanawiac nawet, po jakiego licha ktos mialby grac w gre gdzie tworzy sie penisy. Jaka jest grupa docelowa tego produktu ? Cos tam slyszalem o tej grze, nigdy jednak nie zainteresowalem sie tematem blizej, a dzis wchodze i co widze ? Malpa chusta sobie jadra. Albo cos brazowego biega po ringu i wyglada tak jakby chcialo sobie siegnac. Ale patrze po komentarzach i screenach, i widze, ze jednak cel gry chyba jest nieco inny ;-)). Przyznam, ze pomysl niekonwencjonalny, aczkolwiek mnie nie zainteresowal. Niemniej zycze potencjalnym graczom udanej zabawy i fantazyjnych stworow ;-))).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here