Nie jest tajemnicą, że seria SingStar to jedne z najlepszych i najbardziej popularnych party-games, jakie do zaoferowania miała poprzednia generacja konsol. Dlatego właśnie, pomimo tego, że na rynku od dawna królują current-geny, Sony nie zapomina o poczciwym PS2, wydając na nie kolejne zestawy piosenek. Zobaczcie, czy Polskie Hity są warte waszej uwagi.

Unreal to tytuł legenda, który w maju obchodzi dziesiątą rocznicę urodzin. To była jedna z tych gier, które określamy mianem kamieni milowych w branży elektronicznej rozrywki. Do dziś nie mogę zapomnieć pierwszego starcia z wojownikiem Skaarj w mrocznym korytarzu rozbitego statku kosmicznego. Za serce chwytała także scena, gdy nasz bohater wychodził na powierzchnie nieznanej planety. Pamiętacie to przepiękne niebo poprzecinane feerią barw, odcieni i uderzenie sugestywnej muzyki? Dla mnie Unreal był wydarzeniem końca lat 90. Żywię do tej gry niezwykły sentyment. Pierwszy Unreal miał wszystko. Świetną oprawę wizualną, klimatyczną muzykę i przyjemny gameplay. Posiadał też świetny tryb rozgrywki z botami oraz doskonały multiplayer. Stop! No właśnie, tego ostatniego Unreal niestety nie posiadał. To była największa skaza na tym diamencie. No cóż. Gracze sieciowi mieli wydanego kilka miesięcy wcześniej Quake’a 2. Epic jednak nie spoczął na laurach. Rok później na rynku pojawił się Unreal Tournament, który oryginalnie miał być tylko dodatkiem do pierwszego Unreala. Jak widać UT rozwinął skrzydła i przerósł grę – matkę. Na Unreal Tournament III czekaliśmy długo, bo ponad 3 lata. Premierę w 2006 roku pokrzyżował ponoć konsolowy hit – Gears of War.

Fabuła w sieciówce? Pitolicie Hipolice!

Nie patrzcie na mnie. Też uważam, że pojazdy są kiepskie

Wystartuję trochę nietypowo, bo od trybu gry dla jednego zawodnika. Tak jest! W Unreal Tournament III znajdziemy dwa tryby rozgrywki dla samotnego gracza. Zacznę może od klasycznej rozróby z botami. UT zawsze wyróżniał się na tle konkurencji całkiem dobrym opracowaniem sztucznej inteligencji botów. Jednym słowem klasyczny Duel z komputerowym przeciwnikiem daje nam namiastkę sieciowych zmagań. Ale tryb Potyczki to nie wszystko. Twórcy z Epic Games mocno podkreślali, że trzeci Unreal Tournament będzie posiadał… singleplayerową kampanię z rozbudowaną fabułą. No zagorzali fani UT’ka chyba zatrzęśli się już z oburzenia. I mają rację. Niestety jeśli na dźwięk słowa „kampania single” zabiło Ci, szanowny czytelniku szybciej serduszko to muszę niestety ugasić Twój zapał. Rzeczywiście Unreal Tournament III posiada zręby fabuły, namiastkę normalnej zabawy dla jednego gracza. Historyjka opowiada o perypetiach Jamesa Hawkinsa pseudonim „Reaper”, który wraz z siostrą Sarą i resztą drużyny Roninów z klanu Bliźniaczych Dusz wydostaje się z piekła górniczej kolonii zaatakowanej przez paskudnych rogatych Krallów. Teraz James pchany nienawiścią pragnie krwawej zemsty. Wraz z siostrą i przyjaciółmi wymierzy bydlakom Prawo i Sprawiedliwość. Mamy zatem całkiem nieźle zarysowanych bohaterów – samego Reapera, twardziela jakich mało, siostrę Sarę, drużynowego psychopatę o zacięciu religijnym a la Ojciec Tadzik o imieniu Jeremiasz O’Connor (ksywa Bishop). Ostatnim członkiem tej hałastry jest Terrence „Otello” Marshall uwielbiający ciężki sprzęt ogromny murzy… pardon afroamerykanin. Tak więc pod względem fabularnym amerykańska, skrzywiona political correctness została zachowana. Wygląda to wszystko atrakcyjnie? Z pozoru tak. W Unreal Tournament III mamy nawet animowane przerywniki na silniku graficznym, które wyglądają po prostu bajecznie. Cóż z tego jednak, skoro tak naprawdę tryb single player to tylko trening mający zapoznać gracza z mechaniką rozgrywki w UT III. Dlaczego? To proste. Wątek fabularny odfajkowywany jest w postaci kolejnych potyczek na udostępnionych przez twórców mapach. To wszystko poprzetykane jest animacjami. Ot i wszystko. Nic specjalnego. Trochę szkoda, bo potencjał „fabularny” był. Widocznie w pewnym momencie ktoś z zespołu powiedział „Hola, hola to JEST gra sieciowa”.

Sieciowanie na ekranie

Sercem rozgrywki w Unreal Tournament III jest sieciowa rozwałka. Wspomniana wyżej opcja dla pojedynczego gracza to tylko preludium mające zapoznać gracza z dostępnymi mapami, frakcjami, mechaniką rozgrywki, dostępnym sprzętem, bronią i pojazdami. Ot taki trening na sucho. Multiplayer to zupełnie inna para kaloszy. Zacznijmy od dostępnych opcji. Jest ich w sumie sześć. Klasyczny i drużynowy Deathmatch. Zdobądź flagę (CTF – wybaczcie , że posługiwać się będę w większości przypadków polskimi odpowiednikami nazw z oficjalnej polonizacji). Zdobądź flagę – pojazdami. Duel, czyli po naszemu Pojedynek. Zamieszczenia tego akurat trybu nie rozumiem. Podczas testowania gry bawiłem się nim zaledwie kilka razy. Naprawdę lepiej już grać w klasycznego DM’a. Ostatnią możliwością jest drużynowy tryb Warfare (Pole Bitwy). Trzeba przyznać, ze jest to chyba najlepsza opcja dla wszystkich tych, którzy ponad typową rozwałkę cenią sobie odrobinę strategii i taktyki. Celem drużyny jest zniszczenie tak zwanego Rdzenia Mocy znajdującego się w bazie przeciwnika. Mówiąc w wielkim skrócie: aby osiągnąć zamierzony cel należy wyłączyć tarczę energetyczną chroniącą Rdzeń. W jaki sposób? Trzeba zająć kolejne Węzły Kontrolne. Kiedy to nastąpi możemy ruszyć do walnego natarcia.

Kijem go czy pałką? A może rozjedziemy?

Do dyspozycji mamy 11 rodzajów broni. Podstawowa to pistolet „Oprawca”, Mamy także znany już wcześniej graczom Karabin ASMD, który w trybie alternatywnego strzału tworzy kulę śmiercionośnej plazmy. Dostępny jest także paskudny szlamowy karabin biologiczny, kultowa spawarka, minigun, odłamkowy flak cannon, standardowa i bardzo skuteczna na średnim dystansie wyrzutnia rakiet oraz karabin snajperski. Bronią ostateczną jest „taktyczne urządzenie nuklearne” zwane Zbawicielem. Na opancerzone pojazdy przydaje się łuk rakietowy (tak, brzmi to absurdalnie) AVRiL. No właśnie pojazdy! W Unreal Tournament III podobnie jak w poprzedniej części Unreal Tournament 2004 wprowadzono maszyny za sterami których możemy zasiąść i siać zagładę. Wehikułów jest w sumie 15 rodzajów. Od szybkiego Vipera poprzez pojazd terenowy Lewiatan aż do klasycznego czołgu Goliat. Najbardziej spektakularne są dziwne bojowe maszyny Necrisów. Na przykład pojazd o nazwie Pomrok to poruszająca się na trzech mackach platforma szturmowa wyposażona w niszczycielskie promienie energii rodem z Wojny Światów.

Rozgrywka, grafika i szalone mapy

Spray’n’Pray

Mnogość trybów rozgrywki, bardzo duża ilość map. Dla przykładu ET :Quake Wars ma tylko 12 podstawowych poziomów. UT III w samym Deathmatchu ma ich aż 14. Tak więc wszystko gra? No niezupełnie. Widać, że mechanika rozgrywki skupiona jest na pojedynkach piechoty. Pojazdy zostały potraktowane trochę po macoszemu. W ogóle Unreal Tournament to przede wszystkim szybki DM. Pojazdy zostały dodane do serii w UT 2004. Ot po prostu na fali popularność takich tytułów jak Battlefield 1942 Epic musiał coś z tym zrobić. Najbardziej fatalne – moim skromnym zdaniem – są deskolotki. Podczas powietrznego surfowania nie możemy korzystać z broni. Niestety.

Map jest zatrzęsienie i są naprawdę świetnie zaprojektowane. Szczególnie pod względem wizualnym. Będę szczery – bardziej niż praktyczność poszczególnych poziomów zachwycało mnie ich wykonanie i styl graficzny. Mapy w Unreal Tournament III to prawdziwe dzieła sztuki i uczta dla estety. Zresztą wystarczy rzucić okiem na Deimos – monumentalna mapa rozgrywająca się w kosmicznej próżni pełnej asteroidów. Kontrastem dla pustki wszechświata jest ogromna planeta zawieszona w otchłani. Prawdziwy majstersztyk! Ogromne wrażenie robi także poziom Sanktuarium, które wygląda jak połączenie szalonych wizji Hansa Rudolfa Gigera (twórcy Obcego) z gotykiem. Shangri La to natomiast mapa – wariacja architektoniczna na temat Dalekiego Wschodu. Defiance przywodzi natomiast na myśl Gears of War. Zrujnowane kamienice, zdewastowane zaułki… Tu dochodzimy do najważniejszej kwestii. Jest nią bez wątpienia oprawa graficzna. Unreal Engine 3 wygląda przepięknie. Wiemy o tym od co najmniej roku. Projekty poziomów zachwycają, a efekty świetlne, HDR i tak dalej wyglądają po prostu bosko. Jest tylko jeden problem. UT III jest niemalże kopią Gears of War. Modele postaci, projekty broni, pojazdów to wszystko jest reminiscencją tego co widziałem w GoW. Nawet główny bohater nowego UT’ka jako żywo przypomina Marcusa Fenixa. Ta postura, elementy pancerza i kaprawa twarz… prawie brat bliźniak. Efekt zamierzony? Być może. Nawet przerywniki filmowe mają w sobie „coś” z Gearsów. Doskonałą grafikę uzupełnia niezgorsza oprawa muzyczna stworzona przez trio Rom DiPrisco, Kevin Riepl i Jesper Kyd. Tego ostatniego przedstawiać chyba nie trzeba. DiPrisco był odpowiedzialny między innymi za muzykę do gry Rune i Blair Witch Volume 2: The Legend of Coffin Rock . Kevin Riepl to kompozytor znany z Gears of War oraz poprzednich części Unreal Tournament.

Marzenia krwiożerczego Miśka

Umyj zęby koleżko

Unreal Tournament III to całkiem udana produkcja. Ma relatywnie niskie, jak na dzisiejsze czasy wymagania sprzętowe. Choć owszem, lepiej mieć porządny dwurdzeniowy procesor i kartę graficzną GF 6800 lub lepszą. Na szczęście UT III nie jest takim killerem komputerów jak Crysis. Dla fanów sieciowych rozgrywek ta gra jest po prostu obowiązkowa. Ale jeśli nie jesteś zagorzałym fanem fragowania to lepiej znajdź sobie inną pozycję. Ot choćby Gears of War, Call of Duty 4 no ostatecznie niech to będzie Crysis. Epic zamiast wprowadzić nowe rozwiązania dał nam trochę zmodyfikowanego UT 2004 w spektakularnej szacie graficznej. Dodanie słabego trybu singleplayer uważam za niepotrzebny bajer. No, ale rozumiem, że twórcy chcieli się pochwalić ciekawą filmową introdukcją i przerywnikami. W takim razie teraz muszą się zrehabilitować. Na święta 2008 poproszę trzecią odsłonę Unreala. Ech, marzenie ściętej głowy.

Końcówka ubiegłego roku była dla fanów gier z gatunku First Person Shooter niezwykle interesująca. W Październiku mogliśmy zagrać w Enemy Territory: Quake Wars. Potem nadszedł Crysis i największa niespodzianka w postaci Call of Duty 4: Modern Combat. Tak więc fani sieciowych rozgrywek mieli w czym wybierać. A przecież był jeszcze pecetowy Gears of War i Team Fortress II prosto z Pomarańczowego Pudła od Valve. Zwieńczeniem tego gorącego okresu był jednak Unreal Tournament III od Epic Games.

Plusy

Minusy

[Głosów:1    Średnia:1/5]

23 KOMENTARZE

  1. „Pojazdy zostały potraktowane trochę po macoszemu. (. . . )Pojazdy zostały dodane do serii w UT 2004. Ot po prostu na fali popularność takich tytułów jak Battlefield 1942 Epic musiał coś z tym zrobić. „

    O ile nie wnikam w kwestię tego dlaczego dodali pojazdy jako fan serii UT mogę powiedzieć ,że były one strzałem w dziesiątkę tak samo jak wprowadzony razem z nimi tryb Onslaught (UT2k4). Jeszcze przed premierą dema 2k4 wydawało mi się ,że nie będzie to do ut po prostu pasować , myliłem się ;]. Po wyjściu demka graliśmy z kumplami prawie wyłącznie w ONSa . A po testowaniu demka UT3 mogę stwierdzić ,że rozwałka z pojazdami dalej będzie równie miodna. Nie wiem dlaczego autor twierdzi że są traktowane po ‚macoszemu’ .

    ” Najbardziej fatalne – moim skromnym zdaniem – są deskolotki. Podczas powietrznego surfowania nie możemy korzystać z broni. Niestety. „

    Deskolotki to akurat doskonały pomysł ! Podczas rozgrywek w ONS często zdarza się ,że wszystkie pojazdy są błyskawicznie obsadzane i musisz biec na miejsce . A tak włączasz deskolotkę i jazda ,można nawet podczepić się pod pojazd (najlepiej mantę bo jest najszybsza) żeby szybciej dotrzeć na miejsce ! To że nie można strzelać podczas lotu jak i to że spadasz z niej po pierwszym otrzymanym strzale też jest dobrym rozwiązaniem. Inaczej nie miało by sensu jej wyłączać nawet podczas walki. Co do kampanii to wydaje mi się że te z UT i UT2004 były lepszym rozwiązaniem – po prostu nie ukrywały faktu że to gra sieciowa. Mam tylko dwa zarzuty do UT3 :1) Usunięcie trybu assault 2) Menu ! pod tym względem UT1>UT2004>UT3 . Niestety z tego co czytałem nie zmieniło się ono od tego które było w wersji demo. Jeśli chodzi o funkcjonalność i wygląd nie umywa się do poprzedników. Mam nadzieję że jeśli nie oba to przynajmniej drugi problem rozwiąże społeczność moderska

  2. one. Co do pojazdów. No tak zaleta ich dodania w ut2004 to choćby to, że mapy stały się większe więc nie żebym nie doceniał tego naturalnego rozwoju serii 🙂 Ale jakoś mi w UT zawsze pasowała walka na piechotę no cóż poradzę ;)W ut3 jak wsiadłem do Necrisowego pojazdu to chciałem z niego jak najszybciej uciec. Dziwactwo z mackami ;)Deskolotki. . . bo ja po prostu lubię inny typ sieciowej rozwałki stąd moja niechęć do deskolotki. W Ut grało mi się przyjemnie w DM, TDM i przede wszystkim Warfare. Ale i tak wolę. . . ET:QWAcha ciekawostka. Jak mnie odwiedził znajomy akurat właczałem Utka i leciało intro. Kolega się pyta : oo kurcze co to Gears of Wars na piecyka? 🙂

    • one. Co do pojazdów. No tak zaleta ich dodania w ut2004 to choćby to, że mapy stały się większe więc nie żebym nie doceniał tego naturalnego rozwoju serii 🙂 Ale jakoś mi w UT zawsze pasowała walka na piechotę no cóż poradzę ;)W ut3 jak wsiadłem do Necrisowego pojazdu to chciałem z niego jak najszybciej uciec. Dziwactwo z mackami 😉

      Piękno UT polega na tym że autorzy zadbali też o tych którzy wolą klasycznego DM więc jak nie chcesz grać pojazdami to masz klasyczny DM.

      Deskolotki. . . bo ja po prostu lubię inny typ sieciowej rozwałki stąd moja niechęć do deskolotki. W Ut grało mi się przyjemnie w DM, TDM i przede wszystkim Warfare. Ale i tak wolę. . . ET:QW

      UT to w założeniu szybka sieciowa rozwałka ,więc pojazdy, warfare i . . . deskolotka (szybki transport) odzwierciedla ten styl gry. Ja właśnie wolę taką zabawę niż tą z ET:QW . Grałem trochę w demko QW i choć przyznam gra ciekawa to nie przemawia do mnie tak jak UT ;]

      Acha ciekawostka. Jak mnie odwiedził znajomy akurat właczałem Utka i leciało intro. Kolega się pyta : oo kurcze co to Gears of Wars na piecyka? 🙂

      Ten sam silnik i ci sami autorzy,ale coś w tym podobieństwie musi być. UT na szczęście ma swój specyficzny klimat i w odróżnieniu od GOW i bardzo zróżnicowane lokacje. PS. Co do linka z resistance – graficznie całkiem nieźle, choć mam wrażenie że np. UT3 wygląda ładniej ;]

  3. osobiście wolał bym brak tych „środków lokomocji” jak strider, to hamuje trochę techniczną stronę gry i wprowadza mały zament. Ale taką opinię mam po demku, zobaczę jak ma się sprawa w pełnej. Nie wiem czy mi się tylko tak zdaje ale czy zabicie stridera nie graniczy wogóle z cudem ?, to co wyprawiają z nim boty na najwyższym poziomie przerasta ludzkie pojęcie :(. BTW – novy11, świetny link, THX i uznania dla panów z insomniac

  4. Jak tylko wlaczylem Ut3 to odrazu mi sie skojarzylo z GoW. I to nie tylko mi. Po prostu, panowie z Epic sie nie postarali pod tym wzgledem. Gra sama w sobie jest naprawde swietna, ale design postaci, broni moglby byc lepszy.

    • Jak tylko wlaczylem Ut3 to odrazu mi sie skojarzylo z GoW. I to nie tylko mi. Po prostu, panowie z Epic sie nie postarali pod tym wzgledem. Gra sama w sobie jest naprawde swietna, ale design postaci, broni moglby byc lepszy.

      Też trochę nie pasuje mi desing postaci i broni, np wydaje mi się że spluwy wyglądają trochę jak zabawki a postacie jak z bajki (wszystko takie duże). Może wina kolorystyki, tekstur ? sam nie wiem. Część pierwsza UT natomiast miała swój klimat, klimat planety napali (miejsce akcji 1 unreala) , design broni i postaci na dziesiątkę (snajpera rulezzz). Tutaj wszystko wydaje mi się trochę takie wielkie ale pewnie tylko marudzę bo w sumie gra się świetnie, coś pomiędzy ut1 a 2004

  5. niestety chodz gra jest miodna to do profesjonalny rozgrywek sieciowych sie nie nadaje. Autor tekstu wspomnial ze wymagania nie sa zbyt wymagajace, niestety moim zdaniem grubo sie mylil. Bo to własnie wymagania nie pozwalaja UT tak jak i ET wejsc na scene esportu. Gra sieciowa przedewszystkim musi chodzi plynnie a na to nie kazdy moze sobie w tej chwili pozwolic. Kazdy wie ze sile sieciowej gry mierzy sie w ludzia obecnie w nia grajacych, a ta liczba nie wyglada zachwycajaca dla UT i nie zapowiada sie a zeby sie ona jakos derastycznie poprawila. Juz teraz wiadomo ze na obie te gry(szczegolnie UT) nie bede organizowane trunieje, czy ligi a co za tym idzie, nie bedzie klanow, organizacji, sposnorow. Co w ostatecznym rozrachunku spowoduje ze gra sie szybko znudzi, poniewaz zabraknie rywalizacji. Jedyna z nowych gier ktora sie broni, ba nawet jest ukazywana jako nowy numer jeden wsrod fpsow i nastepca csa jest Cod4. Co z tego wyjdzie? tego jeszcze nikt nie wie jednak wsrod ekspertow panuja opinie ze ta gra dluuugo jeszcze pociagnie i zaskoczy nie jednego wyjadacza sieciowych rozgrywek.

    • Juz teraz wiadomo ze na obie te gry(szczegolnie UT) nie bede organizowane trunieje, czy ligi a co za tym idzie, nie bedzie klanow, organizacji, sposnorow.

      Hmm, a na Heyah Logitech Cybersport piszą coś takiego:„Wielu się zastanawia jakie gry będą oficjalnie w Lidze HLC Sezon 2008, jakie sceny będą konkurować o tytuły Oficjalnych Ligowych Mistrzów Polski 2008 na przyszłej Ostatecznej Rozgrywce. I oczywiście zawodnicy jakich gier będą walczyć o wysokie nagrody pieniężne i rzeczowe – w tym roku to było ponad 150 tysięcy złotych dla samych rozgrywek ligowych. Powoli czas uchylać rąbka tajemnicy i ujawniać te informacje:Zacznijmy od konkurencji indywidualnych:Warcraft III Starcraft Need for Speed ProStreet Unreal Tournament III !!! FIFA 2008 !!!”Może nie będzie tak źle :).

  6. Cukierek napisałem „relatywnie niskie wymagania. . . ” i to jest słowo klucz. Wszystko zależy do czego przykładamy miarę. Na tle Crysisa naprawdę UT 3 pozytywnie mnie zaskoczył. pawel86ck – mnie też najbardziej z UT podobał się ten pierwszy. Kolejne były już trochę przebajerowane, także kolorystycznie i dezajnersko 😉

  7. cukierek – porównujesz pod względem wymagań UT3 i CoD4. A ja musze Ci powiedzieć, że o ile z moim starym już mocno piecykiem gram sobie w UT3 na niższych ustawieniach o tyle CoD w otwartych lokacjach sprawia, że mój blaszak dostaje mocnej zadyszki :(Generalnie wg mnie Unreal Engine jest bardzo elastyczny i to się chwali, bo nie każdy może włożyć kupe kasy pod bude pieca.

  8. co jak co ale dla mnie UT3 ma 2 glowne zalety- niskie wymagania. a3000+ r800GT bez oc a gra wyglada i dziala wspaniale. – cudowne mapy. co do samej rozgrywki to pojazdy jakos mnie nie kreca. imo zbedny doatek.

  9. Mi nie pasuje w UT3 totalnie zesrany design postaci. Co to ma być Pudzianowski razy 11(oczywiście nie obrażam Mariusza) p s Za niska ocena Ale każdy ma swoje zdanie więc je szanujemy

    • Kupiłem UT3 i zaliczyłem 3 restarty przy próbie uruchomienia gierki. Wychodzi na to, że potrzebny mi nowy PC. . .

      a moze sterowniki karty zawiniły 😉 Nie podaleś nawet konfiguracji.

  10. Singiel jest do bani, to gra przeznaczona na multi przeciez, a to juz inna bajka poprostu masakra 😀 takiej dynamiki jeszcze nie widzialem, w opcji z pojazdami jak dla mnie za duzo sie dzieje i nie ogarniam tego 😛

  11. Singiel nie jest tak tragiczny, jak dla mnie tak jak ostatnio w wielu FPS to jest taki dłuższy tutorial do multiplayer, uczysz się tam jak zachowuje się cała gra, jak pozmieniały się bronie, pojazdy itp a później spędzasz całe tygodnie w multiplayer ;] Jak dla mnie tutaj wszystko jest tak poustawiane jak powinno być w poprzedniej wersji, teraz tylko czekać na ostatnie patche i gra będzie już bez skazy 😛

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here