Gigant z Redmond za wszelką cenę stara się wypromować swój najnowszy odtwarzacz plików muzycznych. Niestety na drodze ku osiągnięciu dobrych wyników sprzedaży stanął przeciwnik, nie ustępujący wagą amerykańskiemu kolosowi.

Jedną z największych zalet wspomnianego odtwarzacza jest możliwość wymieniania się plikami muzycznymi za pomocą łącza Wi-Fi. Okazuje się jednak, że dwa koncerny muzyczne – Sony Music i Universal Music Group – postanowiły umilić życie osobom, płacącym za posiadanie w swych zbiorach legalnych plików audio. Mniej więcej 40-50% z wszystkich oferowanych przez koncerny utworów zostało wzbogacone o tajemnicze zabezpieczenia, uniemożliwiające ich przesłanie drugiemu użytkownikowi Zune’a. Żeby było śmieszniej, nie są one w żaden sposób oznaczone. Dopiero gdy zobaczysz komunikat o błędzie dowiesz się, że coś jest nie tak. Parafrazując znane powiedzenie, XXI wiek udowadnia, że „płacisz i masz” nie do końca oddaje rzeczywisty stan rzeczy. Czekamy na kolejne mądre posunięcie megakorporacji, które dziwią się widząc statystyki ukazujące kwitnący „rynek” nielegalnych empetrójek.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. ja myslalem wczoraj takiej oto kwestii: a gdyby tak tworzyc miedzynarodową baze w ktorej kazdy customer moglby rejestrowac wszelakiej masci pliki muzyczne filmy programy licencje. . itd przenosic je miedzy uzytkownikami robic upgrady . Wiem ze to utopia ale mysle ze jest to sluszna droga . . . (patrz steam, xboxlive, )

Skomentuj Andrzej Gryka Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here