Tego nie było

Drugą innowacją jest wspomniany kilka akapitów wyżej pet albo, jak kto woli, zwierzątko. Ten sympatyczny na pierwszy rzut oka zwierz, nie tylko wspiera nas podczas walki, ale jest także swojego rodzaju mułem taszczącym zebrane fanty. Co ciekawsze nie musimy wracać do miasta każdorazowo, gdy wypełnimy oba inwentarze. Wystarczy wysłać wilka/rysia do miasta, a on sam sprzeda towar i wróci do nas po pewnym czasie z pieniędzmi (nie pytajcie jak to robi). Dzięki takiemu prostemu zabiegowi gracz nie musi zaprzątać sobie głowy tym czy już ma wracać, czy za moment i co podnosić lub nie podnosić. Po kilkunastu godzinach spędzonych w kopalniach Ember, do Torchlight wracałem tylko wtedy, gdy nie miałem zwojów identyfikacji oraz by zakończyć/rozpocząć zadania. To jednak nie wszystko, do czego można wykorzystywać zwierzątko. Wprawdzie ma ono całkiem sporo punktów życia, lecz jego przydatność bojowa jest mizerna (przynajmniej na początku). Na ratunek przychodzą nam specjalne miejsca, w których możemy… złowić ryby. Po pomyślnym zakończeniu mini-gry, polegającej na wciśnięciu guzika w odpowiednim momencie, do kieszeni trafia nam smakowita rybka, którą możemy nakarmić pupila. Zmienia się on wtedy w jednego z potworów, zwiększając tym samym siłę uderzenia, lecz staje się także podatny na pewien rodzaj obrażeń.

Kolejnym novum w gatunku hack’n’slash jest pasek popularności. Działa on na podobnej zasadzie, co pasek doświadczenia, lecz napełniamy go tylko i wyłącznie walcząc z bossami. Poza tym nie różni się on niczym od popularnych „ikspeków”, ponieważ po wypełnieniu go wzrasta nasza ranga wśród tubylców, a w nagrodę otrzymujemy dodatkowy punkt do wydania na umiejętności.

It’s a kind of magic

Z racji, że Ember jest materiałem nasycającym wszystko i wszystkich magią, także i ten aspekt jest nieco inny niż w przypadku Diablo. Każda klasa postaci może rzucać czary. Kwestią jest tylko to ile czarów i jak potężne one będą. W trakcie eksploatacji kopalni poza klasycznymi już zwojami identyfikacji i portalu do miasta, natraficie także na takie, zawierające czar. Kliknięcie prawym myszy na nim spowoduje nauczenie się go i możliwość wykorzystania podczas walki. Wraz z rozwojem akcji na ekranie, będziemy znajdować ulepszenia, dzięki którym jeszcze lepiej poznamy arkana danego czaru.

To jednak wciąż nie wszystko! Twórcy chwalili się, że udało im się stworzyć najlepiej działający interface wśród wszystkich dotąd wydanych hack’n’slashy. Nie można się nie zgodzić z tym postulatem, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że większość ekipy Runic Games maczała wcześniej palce przy Diablo, którego sposób sterowania był wprost wymarzony.

Jednak i tutaj udało się kilka rzeczy doszlifować. Do przyjemnej rozgrywki potrzebna jest tak naprawdę tylko mysz oraz klawisze od 1 do 0 odpowiadające przedmiotom/czynnościom na pasku zadań. By zmienić dany skrót wystarczy kliknąć na nim prawym klawiszem myszy i wybrać nową rzecz lub umiejętność. Do pełni ideału brakuje tylko sposobu na szybsze dostanie się do inwentarza peta (domyślnie shift+lewy klawisz myszy), lecz jest to tylko drobna ryska w nieskazitelnym diamencie.

Zabawa dopiero się zaczyna

Szkieletora wal z topora

Na koniec pozostawiłem dwie rzeczy: edytor TorchED oraz stronę gry. Pierwszy, jak wiadomo, służy do tworzenia własnych map, lecz ma on także kilka zmyślnych funkcji, o których dotąd wcześniej nie słyszałem. Gracze mogą kontrolować tutaj absolutnie wszystko. Można nie tylko edytować istniejące już scenariusze czy przedmioty, lecz także balansować samą rozgrywkę! Ponadto edytor jest bardzo przyjaźnie nastawiony do naszego czasu, ponieważ nie musimy żmudnie wyłączać/włączać go, by sprawdzić czy wszystko działa jak należy. Jeden klik wystarczy by w krótkim czasie przenieść się z gry do edytora lub odwrotnie. Zgodnie z zapewnieniami twórców, TorchED korzysta z ogólnodostępnych systemów plików, co pozwala na sprawny i bezproblemowy import modeli i animacji do gry. Możemy się spodziewać szybkiego pojawiania się modów, które nie tylko urozmaicą zabawę czy dodadzą nowe mapy, lecz także będą zmieniać wygląd samej gry. Strona wiki jest naturalną konsekwencją publikacji TorchED’a. Na jej łamach regularnie będą publikowane informacje dotyczące oryginalnej gry (opis klas, umiejętności, misji itp.), lecz także instrukcje użytkowania oraz nowości wprowadzane przed modyfikacje.

Tym pozytywnym akcentem dobrnęliśmy do podsumowania. Z jednej strony Torchlight to typowy klon Diablo, powtarzający rozwiązania znane już od 13tu lat. Z drugiej zaś wprowadza on do gatunku hack’n’slash wiele ciekawych innowacji, a także, jako jedna z nielicznych gier, nie wymaga kosmicznego sprzętu do spokojnej i bezproblemowej rozgrywki (ostatnim takim tytułem był King’s Bounty: Legenda, który także był skierowany do całkiem pokaźnego grona graczy). Zatem nie powinna dziwić Was ocena 9/10, na którą Runic Games w pełni zasłużył. Część z Was na minus na pewno zaliczy fakt, że na razie można ją dostać tylko i wyłącznie poprzez STEAM. Jednak można śmiało założyć, że Torchlight prędzej niż później zagości w sklepach w wersji pudełkowej (obstawiałbym koniec roku, gdy panuje świąteczne gorączka zakupów). Jedynie dwa pytania pozostają otwarte: kto zdecyduje się na dystrybucję tego tytułu w Polsce i jak długo każe nam czekać.

Dawno, dawno temu, daleko za oceanem, narodziła się firma Blizzard… Do dnia dzisiejszego uznawana jest za producenta bardzo rzadko wydającego gry, lecz za to zawsze będące hitami na skalę światową. To właśnie spod rąk tej ekipy wyszły Diablo, Starcraft czy Warcraft – tytuły, które zmieniły oblicze rozgrywki komputerowej. Nie każdemu jednak musi się podobać powolna produkcja, siłą rzeczy więc konieczne były zmiany personalne. Dwóch współzałożycieli „Zamieci” (Max Schaefer i Erich Schlaefer) odeszło od swojego dziecka i stworzyło firmę Flaghship Studios, która rozpadła się krótko po premierze ambitnego, choć całkowicie nieudanego Hellgate: London. Nie zrażeni porażką szybko otworzyli kolejną spółkę – Runic Games, której debiutanckie dzieło Torchlight niedawno pojawiło się na PC. Tym razem wszystko poszło po myśli producenta.

Plusy

Minusy

[Głosów:0    Średnia:0/5]

44 KOMENTARZE

  1. Absolutnie zgadzam się z recenzją. Gram w TorchlighT od kilku dni i jest to po prostu doskonały hack’n’slash. Graficznie bardzo przypomina WOWa (niektore modele elementali wyglądają jakby były wyciagniete z tej gry) a gameplay to stare dobre Diablo podane w wybornym nowym sosie :)Poki co jedynej rzeczy której brakuje to własnie jakiekolwiek multi albo przynajmniej jakaś aukcja w grze, bo żal sprzedawać fioletowe Itemy vendorom za marny gorsz. Polecam

  2. Jak się dobrze wsłuchać to nawet muzyka jest jakaś taka Diablowata 😉 Najlepsze jest to, że gra została ukończona w niecały rok (10-11 miesięcy)!

    • Cóż się dziwić, w końcu robił ją ten sam facet. 😉

      Niby tak, ale niemalże ten sam wątek wstawić do innej gry? To lekkie lenistwo jest 😉 Chociaż z drugiej strony – jak coś jest dobre to po co to zmieniać?

  3. Po zagraniu w demo jestem zachwycony tą grą. Już dawno żadna dra nie sprawiła mi tyle frajdy :-). Jedyne co mi brakuje w niej to brak możliwości obrotu kamery. Nie mogę się już doczekać wersji pudełkowej. Mam nadzieję że zostanie wydana jak najszybciej. Gorąco polecam.

  4. Poprawili Mythosa i wydali pod inną nazwą i innym szyldem. Bardzo mnie to cieszy bo już myślałem, że projekt całkiem zdechł gdy wyłączyli serwery.

  5. Demo wymiata. Torchlight to typowy przykład na to, iż siła tkwi w prostocie. Miodność gierki maksymalna. Jak skończę wszystko co mam do skończenia to bankowo zakupię. Uwielbiam takie podejście do gier – zero fotorealistyczności, zero sztywności, zero patosu – po prostu czysty fun.

  6. Gratulacje dla twórców za zerowość własnej inwencjii. Wszystkie te opcje typu zwierzak, łowienie ryb to ze calkiem starej gierki hack&slash (niestety nie pamiętam jaką nazwę nosiła). Wzięli Diablo i dodali opcje z innej gry. Po prostu brawo.

    • Gratulacje dla twórców za zerowość własnej inwencjii. Wszystkie te opcje typu zwierzak, łowienie ryb to ze calkiem starej gierki hack&slash (niestety nie pamiętam jaką nazwę nosiła). Wzięli Diablo i dodali opcje z innej gry. Po prostu brawo.

      Ale co się dziwić? Sądząc po opiniach niektórych właśnie tego oczekują dzisiaj „hardkorowi” gracze pecetowi.

      • Ale co się dziwić? Sądząc po opiniach niektórych właśnie tego oczekują dzisiaj „hardkorowi” gracze pecetowi.

        chciałbym nadmienić taki tytuł jak Ultima Online. M. in. łowienie ryb, polowanie, budowanie domów itp. Jednakże Ultima Online jest NAJBARDZIEJ ZAAWANSOWANYM mmorpgiem jaki kiedykolwiek powstał, ale pewnie o nim nie wiesz, bo konsolowcy lubią gry gdzie wciskasz 3 przyciski i gra resztę za Ciebie robi.

        • chciałbym nadmienić taki tytuł jak Ultima Online. M. in. łowienie ryb, polowanie, budowanie domów itp. Jednakże Ultima Online jest NAJBARDZIEJ ZAAWANSOWANYM mmorpgiem jaki kiedykolwiek powstał, ale pewnie o nim nie wiesz, bo konsolowcy lubią gry gdzie wciskasz 3 przyciski i gra resztę za Ciebie robi.

          Bwehehehehehuahuahaha. . . ;DJak się obruszył :D. Naprawdę nie wiem, skąd się wzięła tu kilkunastoletnia Ultima, kiedy gadka tyczy się dzisiejszych wtórnych klonów Diablo. Wyskoczyłeś z tym jak ostatni desperat ;D

          • Bwehehehehehuahuahaha. . . ;DJak się obruszył :D. Naprawdę nie wiem, skąd się wzięła tu kilkunastoletnia Ultima, kiedy gadka tyczy się dzisiejszych wtórnych klonów Diablo. Wyskoczyłeś z tym jak ostatni desperat ;D

            nie desperat. nie potrafisz nic sensownego odpowiedzieć to nie odpowiadaj. sam nie pisałeś o klonach diablo tylko o grach na pc, więc się zdecyduj i nie próbuj robić ze mnie debila bo sam na niego wychodzisz. napisałem porównanie, bo myślisz, że łowienie ryb jest czymś idiotycznym w grach na PC, a tymczasem pokazuję, że wcale nie. To gry na konsole są w dzisiejszych czasach o wiele bardziej idiotyczne. Brak w nich gier, w którym naprawdę trzeba myśleć bo wysiłek umysłowy w tych grach sprowadzony został do tego, że gracz ma wciskać 2-3 przyciski i reszta sama się zrobi. Gry wymagające wysiłku umysłowego na konsolach to mit. Owszem Torchlight do takich także nie należy, ale to nie znaczy, że możesz oceniać wszystkie gry na PC tą skalą. Zanim się wypowiesz o PC spójrz na siebie.

    • Wszystkie te opcje typu zwierzak, łowienie ryb to ze calkiem starej gierki hack&slash (niestety nie pamiętam jaką nazwę nosiła).

      Było to Fate 😉

  7. Mnie też Torchlight bardzo podszedł. Na razie bawilem się w demo, ale jak tylko wyjdzie w wersji pudełkowej (nie lubię cyfrowej dystybucji) to zapewne znajdzie się na mojej półce 🙂

  8. Ale co się dziwić? Sądząc po opiniach niektórych właśnie tego oczekują dzisiaj „hardkorowi” gracze pecetowi.

    Milcz konsolowcu-prostaku, który gra tylko w niewymagające myślenia pseudo-gry!

    • Milcz konsolowcu-prostaku, który gra tylko w niewymagające myślenia pseudo-gry!

      to co robimy mala wojenke? dawno takowej nie bylo 🙁 Obecnie gram w Diablo I i caly weekend mam wyjety z zyciorysu. Obawiam sie, ze przy Torchlight bedzie podobnie. Ach te glupie gry. . . 😉

  9. Brakowi inwencji nie ma się co dziwić, obie gry robili przecież ci sami ludzie. Poza tym jakoś się trzeba wyróżnić w tym zalewie nowatorstwa.

    • A która gra dziś nie czerpie z pomysłów innych?

      Chociaż nie jestem tego pewien, ale World of Goo chyba jest produkcją oryginalną 😉

  10. co do muzyki to twórcy trochę przegięli, bo jakby porównać dwie ścieżki: diablo vs torchlight to brzmią bardzo ale to baaardzo podobnie. Aczkolwiek gra się w to całkiem fajnie 🙂

  11. Moim zdaniem ocena o wiele za wysoka. Gra faktycznie na początku wydawała się ciekawa jednak im dłużej grałem tym bardziej czułem się znudzony. Walka to bezmyślne klikanie, poziom trudności „normal” jest tak banalny, że w ogóle nie trzeba się zastanawiać, w co właściwie się klika i w jakim celu. . . miliony fiolek z maną i żywotnością niszczą jakąkolwiek przyjemność z wykorzystywania dodatkowych zdolności, bo po co jak można nawalać do wszystkiego jak z karabinu maszynowego i niczym się nie przejmować. Grafika owszem bardzo ładna, muzyka również na poziomie,ale jest to bezmyślna siekanina, której niestety wiele brakuje do diablo. Tutaj w ogóle nie trzeba się zastanawiać,co robić po prostu lecisz do przodu jak burza. Nawet nie trzeba czytać questów, bo szkoda na to czasu i tak się zrobi w trakcie. Poziomy są tak skonstruowane,że praktycznie nie da się nic przeoczyć. Zapomniałem wspomnieć o chowańcu (pet) ,który rzuca czary i jest praktycznie nieśmiertelny, zanosi przedmioty do miasta, nosi pierścienie i amulet. . . no comment :DNuda i wtórność niestety 🙁

    • Moim zdaniem ocena o wiele za wysoka.

      Ocena jest zawsze zależna od recenzenta – każdy inny gracz dałby inną ocenę. Ja uważałem, że zasługuje na 9.

      Walka to bezmyślne klikanie (. . . )

      Z tego, co mi wiadomo, hack’n’slashe dokładnie tym się charakteryzują – bezmyślnym klikaniem i zabijaniem masy potworów.

      (. . . ) miliony fiolek z maną i żywotnością niszczą jakąkolwiek przyjemność z wykorzystywania dodatkowych zdolności, bo po co jak można nawalać do wszystkiego jak z karabinu maszynowego i niczym się nie przejmować.

      Może i racja, ale jeżeli to Ci przeszkadza zawsze można podnieść poziom trudności i zaznaczyć opcję „hardcore”, gdzie śmierć jest ostateczna. Wtedy gierka wcale nie jest taka prosta, a te miliony fiolek ratują tyłek nie raz. Problem z balansem to jedyny, moim zdaniem, problem gry, ale też nie do końca, bo można to wyprostować oficjalnym patchem, bądź (w niedalekiej przyszłości) fanowską łatką, wszak edytor TorchED do tego został opublikowany.

      (. . . ) ale jest to bezmyślna siekanina, której niestety wiele brakuje do diablo. Tutaj w ogóle nie trzeba się zastanawiać,co robić po prostu lecisz do przodu jak burza. Nawet nie trzeba czytać questów, bo szkoda na to czasu i tak się zrobi w trakcie.

      W Diablo było inaczej? Równie bezmyślna siekanina, w której nie musisz się zastanawiać tylko lecisz do przodu. Nie czytasz questów, bo i tak sprowadzają się one do „zabij X” lub „przynieś Y”, no czasami „otwórz teleport do Z”. Jeżeli spodziewałeś się czegoś ambitniejszego to po prostu pomyliłeś gatunki – cRPG (np. nadchodzący Dragon Age) będzie Ci znaczniej odpowiadał. Hack’n’slashe, jak napisałem powyżej, są bezmyślne i nastawione na zabijanie setek potworów, nabijanie EXP, podnoszenie poziomu i od nowa – wyżynanie potworów, a każdy kto chce to zmienić jest bluźniercą ot co! 🙂

      Poziomy są tak skonstruowane,że praktycznie nie da się nic przeoczyć.

      I tu się zgodzę – gracz niczego nie przeoczy. Powiem więcej, część poziomów, pomimo automatycznego generowania, wygląda tak samo. Nie widzę w tym nic złego, bo kształt mapy nie był dla mnie najważniejszy, lecz to/kto się na nim znalazł.

      Zapomniałem wspomnieć o chowańcu (pet) ,który rzuca czary i jest praktycznie nieśmiertelny, zanosi przedmioty do miasta, nosi pierścienie i amulet. . . no comment 😀

      Były już konie z pancerzami? Były! To czas na zwierzaki z amuletami. Najwyraźniej nie wstydzą się swojej seksualności 😉

  12. No więc wreszcie pograłem,dobiłem jak na razie do 15 poziomu. Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne,zabijanie hord potworów jest mega przyjemne tym bardziej ze czary sa cholernie efektowne. Wszystko jest proste w obsłudze,menusy przejrzyste a poziomy zbudowane w taki sposób że nie można zabładzić. Jak na razie jedyne minusy jakie zdołałem dostrzec to jak volk wspomniał wyżej zbyt niski poziom trudności,chyba zaczne od nowa na hard bo normal to jak spacer po parku w słoneczny dzień,zero adrenaliny. Muzyka też jest zbyt podobna do Diablo,stanowczo kompozytor przesadził,niektóre kawałki do złudzenia przypominaja Diablowe utwory.

  13. Za to wiem o EVE Online, o wielki pecetowy guru skomplikowania, które Ultimę zjada na śniadanie. Swoją drogą, mimo wielkiego uczucia jakim darzę UO, tam też wiele więcej niż 3 przycisków się nie używało. Nie to co w takim Torchlight – elektronicznym undergroundzie dla zbuntowanych intelektualistów.

  14. o jaaaa – i znów się zaczyna wielka wojna o to, czyja zabaweczka jest bardziej superaśna i megacudofantastyczna. . . . co do gry – wcześniej o niej nie słyszałem, ale wygląda na fajny odstresowywacz po pracy – właśnie ściąga się demo – mam nadzieje ze zabawa bedzie miła 😉

  15. Abstrahując od nieśmiertelnego tematu konsole vs PC: Gdzie w Ultimie Online trzeba było myśleć? :O Bo chyba nie przy łowieniu ryb albo wycinaniu lasu.

  16. shadow_xiii, ale ale dlaczego mi wciskasz rzeczy, których nie powiedziałem? Czy ja skomentowałem jakiekolwiek łowienie ryb? Ja skomentowałem tylko fakt, iż niektórzy gracze dzisiaj wydają się oczekiwać od gier po prostu wtórności. Dorabiasz sobie jakąś teorię do tego. Po PC w żadnym momencie nie pojechałem, a ty jedziesz po konsolach od początku jakby robiąc mi na złość. Wiedz, że smutno mi się z tego powodu nie zrobiło, nie poczułem się konsolowym tępakiem i ćwierćinteligentem wciskającym trzy przyciski na padzie. Jakoś nie uważam się za „konsolowca” – toż to przecie durne ograniczenie siebie jako gracza. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Podłapałeś skrawek mojej wypowiedzi i zaatakowałeś mnie ni z tego ni z owego. Zachowanie godne dziecka, odbierającego jako osobisty atak każde złe słowo kierowane w stronę „swojej” maszynki.

    • shadow_xiii, ale ale dlaczego mi wciskasz rzeczy, których nie powiedziałem? Czy ja skomentowałem jakiekolwiek łowienie ryb? Ja skomentowałem tylko fakt, iż niektórzy gracze dzisiaj wydają się oczekiwać od gier po prostu wtórności. Dorabiasz sobie jakąś teorię do tego. Po PC w żadnym momencie nie pojechałem, a ty jedziesz po konsolach od początku jakby robiąc mi na złość. Wiedz, że smutno mi się z tego powodu nie zrobiło, nie poczułem się konsolowym tępakiem i ćwierćinteligentem wciskającym trzy przyciski na padzie. Jakoś nie uważam się za „konsolowca” – toż to przecie durne ograniczenie siebie jako gracza. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Podłapałeś skrawek mojej wypowiedzi i zaatakowałeś mnie ni z tego ni z owego. Zachowanie godne dziecka, odbierającego jako osobisty atak każde złe słowo kierowane w stronę „swojej” maszynki.

      znowu strzelasz ślepo założenia, bo gram także na konsolipoprostu mam dość ludzi, którzy depczą PC jako sprzęt do gry, bo albo nie wiedzą co mówią, albo powtarzają debilizmy po innych.

  17. znowu strzelasz ślepo założenia, bo gram także na konsoli

    A ty znów dopowiadasz coś sobie. W którym momencie strzeliłem, że jesteś pecetowcem? Posłużyłem się analogią, pisząc, że „zachowujesz się jak. . . ” nie mam na myśli „jesteś”.

    poprostu mam dość ludzi, którzy depczą PC jako sprzęt do gry, bo albo nie wiedzą co mówią, albo powtarzają debilizmy po innych.

    Nie mam pojęcia gdzie ja zdeptałem ten sprzęt? Skomentowałem jedną wypowiedź, odniosłem się w ten sposób do kilku dyskusji prowadzonych na V. A teraz dowiaduje się, że jadę po PC. W czym problem?Masz problemy z czytaniem albo ja nie wiem. Ciężko mi sobie inaczej wytłumaczyć to, co tu się dzieje.

  18. Troche pogralem. Gra swietna ale zbyt duzy drop. Powinni go podzielic przez 2 lub nawet 4. Idziesz i sprzet wypada jak z jakiejs manufaktury. Przesada.

  19. Granie na niskich poziomach trudności to pomyłka,jest banalnie prosto. Dopiero na very hard gra rozwija skrzydłaWalki z bossami sa ciężkie i cholernie długie. Każdy pontion jest potrzebny na wagę złota ;)Naprawdę udany klon Diablo. Po dłuższym graniu( i tylko na very hard) dałbym jej uczciwe 9-

  20. Pogralem i nie pomyliłem się – toż to poprawiona wersja FATE 🙂 Oczywiście to sam plus dla gry. Nakłoniony przez poprzednie komentarze od razu zacząłem grać na hard – i jest całkiem miło 🙂

  21. powstaje nieoficjalne spolszczenie do Torchlight http://forums. runicgames. com/viewtopic.php?f=6&t=3880 poki co spolszone jest caly interfejs i tutorial. W najblizszym czasie wydamy nowa wersje spolszczenia, zostana przetlumaczone wszystkie zaklecia i umiejetnosci 😉

    • powstaje nieoficjalne spolszczenie do Torchlight http://forums. runicgames. com/viewtopic.php?f=6&t=3880 poki co spolszone jest caly interfejs i tutorial. W najblizszym czasie wydamy nowa wersje spolszczenia, zostana przetlumaczone wszystkie zaklecia i umiejetnosci 😉

      Projekty fanowskie czesto przedluzaja zywotnosc i poprawiaja miodnosc gier. So keep up the good work.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here