Niedawny król symulacji samochodowych powraca lekko poturbowany po walce z pretendentami do korony. Tym razem Gran Turismo uchyla zaledwie rąbka swojej urody i szczyptę charakteru, żeby dać jako takie pojęcie czego można się spodziewać po prawdziwej kontynuacji.

Mamy do czynienia z sytuacją, w której część pierwsza GTR ukazała się zaledwie rok temu, a tu już jest dwójeczka. Zaczynam wyczuwać powiew komercji. GTR jest bardzo dobrą grą i producenci postanowili najwyraźniej wydoić tę krowę do cna. Czy to oznacza, że będzie zgodnie z zasadą: „co rok to prorok” i otrzymywać będziemy kolejne pozycje GTR X (gdzie x dąży do nieskończoności) nie wprowadzające nic nowego?

Złe przeczucia

Utwierdzały mnie w tym jeszcze informacje prasowe, które wychwalały grę pod niebiosa bazując przede wszystkim na stwierdzeniu „kontynuacja najlepszej gry…” Wyglądało na to, że twórcy będą przede wszystkim bazować na sukcesie części pierwszej. Jednak jeszcze nie tak dawno nieznane zupełnie studio SimBin stanęło na wysokości zadania i zasada, że wszystkie kolejne części są gorsze nie dotyczy (przynajmniej na razie) GTR.

Już na samym początku gra bardzo miło mnie zaskoczyła, ponieważ po zainstalowaniu działa bez płytki. Może drobiazg jednak wolę nie słyszeć swojego napędu, który jest dość głośny (aktualnie jest to najgłośniejsza część w moim komputerze). Zwłaszcza, że w nocy nie jestem sam w pokoju a druga osoba usiłuje zasnąć. Ale przejdźmy do samej gry.

Niełatwo okiełznać taką bestię

Po uruchomieniu przywita nas bardzo ładne intro i przeniesieni zostaniemy do estetycznie wykonanego menu, w którym od razu zobaczymy, że GTR2 oferuje nam sześć trybów gry. Większość jest standardowa, więc zajmę się tylko dwoma, które według mnie zasługują na bliższe przyjrzenie się. Pierwszy z nich to „Szkoła jazdy”. Może niektórym wydaje się, że prowadzić samochód wyścigowy to nic trudnego. Jeżeli tak, to jesteście w bardzo dużym błędzie. GTR2 to gra, która stawia przede wszystkim na realizm.

Uwierzcie mi, zapanować nad rajdowym potworem mającym pod maską setki koni mechanicznych naprawdę nie jest prosto. Dlatego właśnie wprowadzono ten tryb. Wyjaśni nam on podstawy teoretyczne zachowania się w określonych warunkach a następnie będziemy mieli możliwość przetestowania umiejętności na torze. Oprócz tego w trakcie szkolenia za uzyskiwanie dobrych wyników odblokowane zostają dodatkowe rajdy, w których będziemy mogli brać udział. Dlatego też nawet starym wyjadaczom przyda się odwiedzenie szkoły.

Któż nie chciałby się przejechać Viperem?

Drugi z rodzajów wyścigów o którym chciałem napisać to „Wyścig 24h”. Dzięki niemu będziemy mieli możliwość wzięcia udziału w ekstremalnych zmaganiach, które wyczerpują zarówno kierowcę, załogę jak i samochód. Jak sama nazwa wskazuje, jest to ciągły, dwudziestoczterogodzinny rajd bez przerwy. Tutaj będziemy musieli wykazać się nie tylko umiejętnościami kierowcy lecz i odpowiednio reagować na zmianę otoczenia. Rajd ten zaczyna się o godzinie 16 jednego dnia i kończy o 16 następnego.

Przez ten czas wiele się może wydarzyć, wszak przed nami cała noc i dzień. Mogą się nagle zmienić warunki atmosferyczne, zdarzyć awarie samochodu, trasy itd. Na wszystkie te zmiany musimy natychmiast odpowiednio reagować. Na szczęście z punktu widzenia gracza nie jesteśmy zmuszeni do ślęczenia przed ekranem komputera przez bite 24h lecz odpowiednio możemy skompresować ten czas. Dodatkowo wprowadzono także możliwość nagrywania stanu gry w dowolnym momencie, co znacznie ułatwia sprawę.

W sumie do naszej dyspozycji oddano 34 modele tras po których będziemy ścigać się przy użyciu 144 rodzajów samochodów

Osiołkowi w żłoby dano

Jak wiadomo GTR 2 zostało zrobione na licencji FIA, niestety obejmuje tylko sezony 2003 oraz 2004. Dlatego jeżeli chodzi o wybór aut będziemy ograniczeniu do tychże okresów. Jednak i tak nie możemy narzekać na nudę. W sumie do naszej dyspozycji oddano 34 modele tras po których będziemy ścigać się przy użyciu 144 rodzajów samochodów. Każdy z nich musimy odpowiednio skonfigurować pod swoją osobę. Możemy oczywiście korzystać z domyślnych ustawień, jednak szybko przekonamy się, że nie są one doskonałe. Jeżeli jednak tego co dostarczają nam autorzy i tak jest zbyt mało, zawsze pozostaje jeszcze tryb multiplayer, który pozwala przeżywać jeszcze większe emocje nawet na znanych jak własna kieszeń trasach.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here