Nadchodzące premiery nowych konsol przyspieszają bicie serca nie tylko milionom graczy na całym świecie, ale także, a może przede wszystkim, rzeszom speców od sprzedaży i marketingu stojących po trzech stronach barykady.

Przy okazji podsumowania swoich dochodów Microsoft ogłosił ostatnio, że przełamał barierę 6 milionów sprzedanych 360’tek zapewniając sobie tym samym mocny head-start przed konkurencją. Przychody zajmującego się Xboxem działu Entertainment and Devices wzrosły o ponad 70% w stosunku do wyniku z tego samego okresu poprzedniego roku będąc wynikiem rosnącego zainteresowania konsolą. Tym samym przychody działu z okresu od lipca do września przekroczyły miliard dolarów, co po odjęciu kosztów Microsoftu i tak daje straty w wysokości około 100 milionów na sprzedaży nowej generacji Xboxa.

Co ciekawe, relatywnie spora część przychodów wygenerowana przez wspomniany dział pochodzi z opłat za złotą subskrybcję do usługi Live. Według ostanich szacunków, do końca roku ilość sprzedanych 360’tek może osiągnąć nawet 10 milionów egzemplarzy dając Xboxowi szansę wygenerowania pierwszych przychodów na czysto w 2008 roku. Koniec końców, ogromne koszty jakie poniósł Microsft wydając na świat Xboxa 360 i tak nie miały szans wpłynąć na powolny wzrost dochodu całej firmy.

Nieco gorsza kondycja Sony, które ogłosiło ostatnio 90% (!) spadek dochodów firmy spowodowana jest ogromnymi kosztami wiążącymi się z premierą nowej konsoli ale także serią wadliwych baterii do laptopów, które wymagały wymiany. Dział zajmujący się elektroniczną rozrywką pomimo ciągłych, choć malejących dochodów które przynosi PS2 i PSP i tak zapisał prawie 300 milionów euro po stronie strat zasilając maszynę PS3. Zmusiło to Sony do zrewidowania planowanych przychodów na rok 2007. Pierwsze zyski z nowej konsoli mają pokazać się dopiero w 2009 roku. Obawiając się dodatkowych strat, Sony zabroniło importu PS3 do Europy.

Z goła inną taktykę przyjęło Nintendo, które jako firma zajmująca się wyłącznie grami nie może pozwolić sobie na straty w tej dziedzinie. Według oceny samego Nintendo Wii będzie przynośić zyski od momentu premiery. Niskie koszty produkcji pozwolą z łatwością zaspokoić apetyt rynku dostarczając nawet do 11 milionów konsol do końca 2007 roku. Poza tym, Nintendo ogłosiło ostatnio zwyżkową formę i prawie 50% wzrost przychodów w stosunku do zeszłego roku dzięki świetnym wynikom sprzedaży przenośnej konsolki NDS.

Zważywszy na olbrzymie pieniądze jakimi operują trzej giganci, kiepską kondycję Sony i olbrzymią szansę Nintendo, można spodziewać się zażartej walki o każdego klienta – a na tym możemy tylko skorzystać.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. nie rozumiem jednej rzeczy. . . zbrania sie importu do Europy a przeciez kazdy kupujacy kupi gry na ktorych zarabia dopiero sony . . ehhh za mala linia kredytowa ? czy co ?

  2. pomijajac kretynizm takiego posuniecia nie zapominaj ze PS3 w Europie bedzie DUZO drozsze niz ta sama konsola w Japonii badz USA, moze o to tutaj chodzi. . :/przeliczajac bezposrednio 599$ (PS3 60GB) mamy dokladnie 312. 640 GBP ale cena oficjalna jest „nieco” wyzsza bo az 425£ co ni mniej ni wiecej daje 814. 227 USD co tym bardziej zniecheca mnie do jej kupna. .

Skomentuj M M Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here