Rynek gier komputerowych jest kształtowany przez graczy niedzielnych – tak można wywnioskować z podsumowania serwisu Next-gen.biz. Najlepiej sprzedające się w Stanach Zjednoczonych gry to sportowy symulator futbolu amerykańskiego Madden NFL i bazowana na filmie studia Pixar gra Cars, która osiągnęła wynik nieco lepszy od Gears of War. Na kolejnych miejscach uplasowały się m.in. Lego Star Wars II, NCAA Football 07 i New Super Mario Bros. Gears of War, często określana mianem hitu roku 2006, zajęła dopiero szóste miejsce.

Jak zauważa serwis arstechnica, oznacza to, że rynek gier komputerowych czekają zmiany. Przyczyną jest prosty rachunek korzyści – wyprodukowanie gry na znanej licencji filmowej lub symulującej popularny sport jest o wiele tańsze niż stworzenie od podstaw gry fabularnej z porządną fabułą i żywymi aktorami. Różnice w grywalności są dla przeciętnych graczy nie do wychwycenia. Zbyt skomplikowany interface gry powoduje, że nieobeznani z komputerami użytkownicy decydują się na prostsze produkcje.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. (krztuśi się i jednocześnie próbuje nie zapluć monitora za śmiechu) Ło dżizus! To jest straszne! To jest porzerażające! To jest śmieszne! Teraz to ja się czuję jak element jakiejś głupawej pop-kultury. O. o No nic, ja zawsze uważałem, że najpopularniejsze to coś całkowicie innego niż najlepsze. 🙂

  2. Przecież ażeby grać w gry naprawdę hardcorowe, zrozumieć wszelkie przesłanki, zrozumieć to co dzieje się na ekranie trzeba mieć jakiś staż. . . I to nie za krótki – znam wielu graczy którzy posiadają komputer, ale jedynymi grami w które grają są wszystkie części GTA, fify, PES’y oraz NFS’y. . . Nie znają, i raczej nie zamierzają poznać gier, które tak ładnie uśmiechąją się do nich z półek. Gears of War? Europa Universalis? Co to? Fajne gierki? Fajne? E tam. . . I tak wolę wziąć kolejną grę od EA. . .

  3. Dawno juz mowilem, ze rynek gier kompletnie sie przeksztalcil w ciagu ostatnich 10 lat. Kiedys gracz to byl ktos kto interesuje sie komputerami i wie „o co chodzi”. Teraz gry to taki sam towar jak hamburgery czy filmy DVD. Nie mowie jednak, ze to zle. Dobrze z tego wzgledu, ze wiecej jest pieniedzy co oznacza rozwoj i zle ze jest wiecej pieniedzy bo to sprzyja „komercjalizacji”, ze tak to nazwe – stad takie nic nie wnoszace tasiemce jak Fifa, NFSy itp

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here