Jakiś rok temu (ile to już czasu!), w jednym ze swoich pierwszych felietonów na nowej Valhalli, poruszałem kwestię braku innowacyjności w mediach, prezentujących rodzimy (i nie tylko) rynek gier. Że w gazetach standard – cover DVD z fulkami, wstępniak, opis tego DVD, następnie newsy, zapowiedzi, recenzje, reedycje, jakieśtam po godzinach i ewentualnie trochę o sprzęcie. Jeśli ktoś chce podbić objętość, to doda solucję i gazetka jest o tych kilka stron grubsza. I tak już od wielu lat, nie tylko w Polsce… generalnie pisałem, że brakuje nam świeżości.

To samo ogólnie można powiedzieć o serwisach i vortalach growych – na pierwszy rzut oka nasza kochana Valhalla też nie zmieniła się tak bardzo od przepięknych czasów, kiedy wszyscy byliśmy młodzi, a wiek mieliśmy wciąż zaledwie dwudziesty. Świetny, klimatyczny layout (to zawsze kochałem w Valhalli), dobre newsy, recenzje, kilka zapowiedzi… no w sumie niewiele mniej, niż dziś. Są zmiany – większy nacisk na blogi, bardzo inteligentnie zaprojektowane forum… ale na pierwszy rzut oka – żadnej rewolucji. Co zresztą samo w sobie bynajmniej nie jest złe.

Ale czy na pewno nic się nie zmieniło? Przeglądając ostatnio mój ulubiony serwis o grach złapałem się, że dotąd nie dostrzegałem jednej, niezwykle znaczącej zmiany. Pal sześć lepszy CMS do wstawiania artykułów (dla czytelników zupełnie niewidoczny). Nie chodzi też o fajne, duże grafiki, zapowiadające artykuły. To „tylko” bardzo miłe dla oka. Nie chodzi nawet o to, że Valhalla dużo szybciej się ładuje, niż na modemie 28kbps. Nie, chodzi mi o coś zupełnie innego. O… zaszyte w artykułach, interaktywne trailery. To właśnie one zrewolucjonizowały mój sposób patrzenia na gry.

Tak jak YouTube zrewolucjonizował całe społeczeństwo internetowe i dał nam zupełnie nowe spojrzenie na świat, tak szybko uruchamialne (że się tak wyrażę) trailery dały nam zupełnie nowe spojrzenie na gry. Kiedyś, wchodząc na Valhallę czy któryś z innych serwisów o grach, mogłem o nich poczytać i obejrzeć screenshoty. Jeśli chciałem obejrzeć trailer, musiałem go najpierw znaleźć w dziale plików, przez pół godziny pobierać, a następnie otworzyć w zewnętrznym odtwarzaczu filmów, który zresztą często odmawiał posłuszeństwa, twierdząc, że nie ma potrzebnych kodeków.

Teraz? Pod co drugim newsem mamy wklejony filmik, klikamy na niego, czekamy chwilę (jeśli mamy naprawdę wolne łącze) i… voila! Natychmiast widzimy, jak prezentuje się gra – może i oczami marketingowców, którzy na potęgę podrasowują trailery – ale jednak. W każdej chwili, na wyciągnięcie myszki mamy dostęp do najnowszych filmów, które moim zdaniem są niezwykle ważnym medium, informującym nas o grze. Tutaj nie ma subiektywnej oceny dziennikarza, a i możliwości fotoshopowania są mniejsze, niż w przypadku screenshotów.

Trywialne? Oczywiste? Nie dla mnie i nie do końca. Dzięki tej filmowo-internetowej rewolucji mam bowiem szybki dostęp do co najmniej 30% większej ilości informacji o każdej grze. Filmy, nie są już tak jak dema, luksusem dostępnym po półgodzinnym, uciążliwym pobieraniu. Dzięki szerokopasmowej i technologicznej rewolucji, przeszły do działu instant-play – tam, gdzie dotąd królował tekst i obraz. Trailer zawsze był źródłem niezwykle ważnej wiedzy o grze, którą zamierzamy kupić i – na szczęście – od kilku lat jest dostępny praktycznie natychmiastowo.

A to dla mnie naprawdę spora różnica – jako, że zawsze chcę wiedzieć o grach jak najwięcej i chłonąć ich świat wszystkimi zmysłami, bardzo się cieszę, że od pewnego czasu zostało to ułatwione. Tym samym Internet jeszcze bardziej zaczyna wypierać media drukowane (zaszycie trailera na papierowych kartkach byłoby nie lada wyczynem), a jeśli kiedyś jakiś maruda (czyli ja sprzed roku), zacznie mi mówić, że w dziedzinie prezentowania gier od kilkunastu lat nic się nie zmieniło, ja już będę miał dla niego odpowiedź. Tak, to stary, dobry trailer. Ale odpalany na nowo. Natychmiast.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

22 KOMENTARZE

  1. Jaaasne. Potężne zmiany. . . jak w serii FIFA na PC co roku. Rozmiar arcyciekawego artykułu na temat okienek z youtube podobny jak lista „nowości” w każdej osłonie sławnej kopanki (na PC!). Ciekawe czy szanowni „redaktorzy” mają płacone od artykułu czy od liczby znaków. Patrząc na powyższy artykuł o niczym wydaje mi się że w obu wypadkach są to pieniądze zmarnowane. Do tego jeszcze dochodzi nobel za pomysł na temat sondy.

  2. demostenes – a zmusza Cię ktoś do czytania V ? Ja osobiście czytam co 4 blog – niektórych zupełnie skreśliłem z listy czytanych redaktorów ale to nie powód, żeby wylewać wiadra pomyj – nie Twój temat, nie Twoje zmartwienie, to się nie udzielaj – ot i co. . .

  3. od przepięknych czasów, kiedy wszyscy byliśmy młodzi

    całkowicie się z tym nie zgadzam!! wtedy byłem młody i teraz też jestem młody . . pomimo tego że za 3mce 30tka stuknie ;)jak to kiedyś zaśpiewał Kazimierz syn Stanisława „w dzisiejszej młodzieży najbardziej denerwuje mnie to że do niej już nie należę” ;)Ale zgodzę się z Tym że „instant trailer” to coś naprawdę miłego. Valhalla jest jedynym serwisem o grach jaki przeglądam i bardzo miło jest kiedy czytając jakąś wiadomość mogę nacisnąć przycisk play i rozkoszować się tym co producent danego tytułu nam przygotował.demostenes – co do blogów na Valhalli sam osobiście nie czytam wszystkich, ale lubię blogi Malacara bo one dla mnie (jak to sobie nazywam) „są wyjęte z d**y”. Absolutnie nie jest to nic złego. Odbieram je jako zupełną odskocznie od otaczającej rzeczywistości, coś co może poprawi mi i tak już dobry humor na dzień dzisiejszy. Nie zawsze mam ochotę czytać o tym że jest kryzys gospodarczy na świecie, że Kaczyński się kłuci z Tuskiem, że Sony znowu przesunęło premierę gry a MS za dużo zarabia na mikrododatkach do Rock Band. A dzięki tym blogom mogę się dowiedzieć, że Jolo jest nie zadowolny z koloru obudowy natomiast cieszy go wielkość nowego monitora a Malacar się zastanawia jak to fajnie było grać w Wolfenstein’a a jeszcze fajniej do niego nie wracać. A tak jak napisał to obcy – jak nie lubisz nie czytaj, nikt Cie do tego nie zmusza

  4. Jeśli jesteśmy przy zmianach to kiedy wystartuje Valhalla 18+? „Serwis w trakcie tworzenia. Zapraszamy jesienią 2008” no to mamy jesień, jeszcze miesiąc i będzie zima. . . Tak że czekamy. . . na zmiany. PS: whateva dobrze prawi, następna kolejka za twoje zdrowie :]

  5. ja sie spodziewalem ze bedzie tu mowa o zmianach zapowiadanych przez Adama, a tu pol strony o lunku do odtwarzacza jutube ktory zawitaldawno temu wszedzie i zadna nowosią w sumie nie byl, bo to nie serwis Valhalla czy zaden inny poza youtube odpowiada za jego jakosc i predkosc. Redaktorzy umieszczaja tylko link, wiec czym sie zachwycac ? tylko tym ze chcialo im sie owego linka szukac, za to ‚bog zaplac’. Adam pisal kiedys o tym po co tak naprawde sa te punkty, o kontach half-memberow itd, narazie nic nie ruszylo poza funkcja oceiania komentarzy. i prosze mi nie pisac ze „jak sie nie podoba to nie czytaj”, bo to zadna odpowiedz na moj post. pozdrawiam

  6. Najbardziej na serwisie brakuje mi video-recenzji. Nadal relatywnie niewiele portali oferuje coś takiego, a o ile się orientuję, w Polsce nikt na poważnie się tym nie zajął. Tymczasem znacznie przyjemniej jest słuchać tekstu i móc w tym samym czasie oglądać grę, niż tylko poczytać stronicowy tekst i 2-3 razy spojrzeć na screena. Myślę że jeśli dodałoby się do tego jakąś dozę ironicznego humoru, efekt mógłby być całkiem ciekawy. Z drugiej strony, wymagałoby to jednak większego skupienia na recenzowaniu gier, z czym na V różnie bywa.

    • Myślę że jeśli dodałoby się do tego jakąś dozę ironicznego humoru, efekt mógłby być całkiem ciekawy. Z drugiej strony, wymagałoby to jednak większego skupienia na recenzowaniu gier, z czym na V różnie bywa.

      To co neth teraz bedziesz obrazony takie dykteryjki pisal pod adresem V? Jak ostatnie zdanie? Od milosci do nienawisci w jeden dzien?Dla mnie wideo recenzje to glupota. Nie znosze jak jakis typek swoim glosikiem ze slaba dykcja opowiadaja o grze. Poza tym widerecenzje zawsze sa plytkie informacyjnie. Bo taka ich konwencja.

      • To co neth teraz bedziesz obrazony takie dykteryjki pisal pod adresem V? Jak ostatnie zdanie? Od milosci do nienawisci w jeden dzien?

        Nic podobnego. Akurat jeśli chodzi o recenzje, to dość często topowe gry nie są w ogóle recenzowane albo z kolei recenzje pojawiają się grubo po premierze. Nie jest to żadna złośliwość i domyślam się, że może to być po części wina wydawców, którzy zapewne nie interesują się tym, by ich gra dotarła w każde miejsce.

        Dla mnie wideo recenzje to glupota. Nie znosze jak jakis typek swoim glosikiem ze slaba dykcja opowiadaja o grze. Poza tym widerecenzje zawsze sa plytkie informacyjnie. Bo taka ich konwencja.

        Ja tam akurat lubię wideo recenzje, bo tak jak napisał Twilitekid, mogę zobaczyć także grę w ruchu i np. ocenić czy animacje o których mówi autor rzeczywiście wyglądają ładnie. Poza tym, takie recenzje wcale nie muszą być płytkie. Te na gametrailers są całkiem zwięźle i rzetelnie zrobione. Nie zauważyłem też by lektor miał słabą dykcję.

  7. Zmiany? Dla mnie dobrą zmianą było by pisanie news’ów w soboty i niedziele. Ja rozumiem, wolne itd. i nawet nie chodzi o informacje typu „Uwe Boll pierdnął na Ridleya” (bo mnie akurat takie informacje g. obchodzą i można by z tego zrobić osobny news wydawany co tydzień „spis ciekawostek) ale np. o podanie wymagań GTA IV. Tak, tak, Newsy z soboty nieraz ukazują się dopiero w środę! Te ważniejsze niestety też. . . Do tego blogi, nie odpowiadam w nich bo po co? to jeden wielki autobus „Nudny tekst” relacji „piractwo”, „bebechy komputerów”, „wojny konsol” itd. Są to dla gracza sprawy istotne ale żeby rozwodzić się o nich w każdym wpisie? W sumie można by z tego zrezygnować (IMO).

  8. Chciałbym sprostować tylko jedno zdanie w txt Są zmiany! cytuje „Tak jak YouTube zrewolucjonizował całe społeczeństwo internetowe i dał nam zupełnie nowe spojrzenie na świat”. Chciałbym się tutaj odnieść do serwisu YouTube czy to na pewno rewolucja?? hmm zastanówmy się wchodzimy na YouTube niby wszystko ok ale materiały prezentowane w tym serwisie to 99% to jakies odpady spiewające małoletnie dziewczynki do muzyki Timbalanda udając że ich mikrofon to kawał butelki po wodzie mineralnej albo naśmiewanie się z kolegów i koleżanek czy też prezentowanie zachwianego kroku miejscowego żula to jest rewolucja?? Moim zdaniem nie, moim zdaniem to glupota i uwstecznianie się oczywiście jest ten 1% procent który jest warty obejrzenia ale wyszukanie owych perełek graniczy prawie że z niemożliwym. no i na koniec technologia mimo tylu lat istnienia serwisu youtuba, nie doczekaliśmy się zbyt wielkiej poprawy co do jakości wyświetlanego obrazu tymczasem już nie istniejący serwis divix`a zaprezentował nam dobrą jakość i treść, kolejny krok do przodu zrobił serwis joost na którym są świetnej jakości filmiki gdzie brakuje tematyki znanej z Youtube typu zakładanie kosza nauczycielowi na głowę a mimo wszystko cieszy się popularnością. . . . No i na koniec ostatnia wadę jaką przyniosly nam serwisy video. Pamiętacie czasy jak to się wędrowało do kumpla z twardym dyskiem co by przegrać parę plików video. ach po kilku minutowym przeglądaniu zawartości dysku naszego przyjaciela i przegraniu plików można było zasiąść w domu i obejrzeć np trailer gierki która była dostępna jedynie dla naszych przyjaciół z zachodu. . . Pamętam jak jeszcze zawartości płyt Cd w czasopismach „giercowych” to wypchane po brzegi 700mb trailerów :]

  9. Najbardziej na serwisie brakuje mi video-recenzji. Nadal relatywnie niewiele portali oferuje coś takiego, a o ile się orientuję, w Polsce nikt na poważnie się tym nie zajął.

    Gry-Online robią jakieś wideorecenzje. Chyba regularnie. Nie wiem zbytnio, bo rzadko ich odwiedzam.

  10. jak słusznie zauważył twilitekid Nie wiem zbytnio, bo rzadko ich odwiedzam. który chyba jest w tej wyższej średniej graczy internautów bo gra, serwisy chyba odwiedza i ma swoje ulubione gry 🙂 A wiec nie jest jakimś sobotnio-niedzielnym graczem tylko graczem zaangażowanym :D, a jednak napisał to co napisał. Niby każdy chce wideo recenzje ale nikt tego nie chce oglądać regularnie. Poza tym w Pl jest serwis o grach specjalnie tylko wideo prowadzony przez duży portal i widać jaka sie cieszy popularnością skoro tk wymienił zamiast niego serwis g-o .

  11. Ja ogólnie gry-online rzadko odwiedzam. Ledwo pojawi się jakiś artykuł a już znika i trzeba płacić : ). A video-recenzje oglądam na GT. Nieregularnie, ale dość często. Głownie po to, by zobaczyć grę w ruchu, najlepiej w HD. Bo trailery czy tam inne filmiki mnie nie satysfakcjonują.

  12. Akapit pierwszy neth : to takie komiczne czytać jak ostrożnie dobierasz słowa kiedy swędzi oj swędzi co nie?

    Nie zauważyłem też by lektor miał słabą dykcję.

    Do zachodnich mamy inny stosunek, inaczej się to ogląda. Zobacz polskie wytwory, Anię z Errora i inne widełorecenzje polskiego internetu

  13. Kaczuch, Zupa – nikomu nie zależy na czytaniu Waszych złośliwostek skierowanych w stronę Netha, czy kogokolwiek innego. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, Neth zrobił to w sposób kulturalny i na poziomie, czego o Waszych postach powiedzieć się nie da – więc odpuśćcie sobie te prywatne przytyki.

  14. zmiany są wprost olbrzymie, tak olbrzymie że zaglądam tu coraz rzadziej. Czytanie blogów autorskich jest ciekawe przez pierwsze kilka chwil potem okazuje się, że nie ma nic poza tym :0. Częściej zaglądam, choćby na polygamie gdzie coś się dzieje, gdzie ktoś zauważa, że rynek to nie tylko gracze i dziennikarze ale też dystrybutorzy i pyta ich o to i owo. V mogła to zrobić już rok temu, w końcu jesteście jakimś tam partnerem interii (a może został tylko znaczek?). Nie tylko zauważa ale też i coś robi w tym zakresie. Tu można poczytać raptem co by było gdyby się zrobiło (niestety). Tymczasem, kiedy inni zauważają zmiany na polskim rynku gier, V wkłada ciepłe kapcie i od czasu reaktywacji za swój największy atut uważa blogi. Byłoby to jeszcze fajne, gdyby bloggerzy byli bardziej zaangażowani w swoją „pasję”. Tu też jest nie najlepiej, bo czasem chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o grach jako takich no ale blog to blog i na pierwszą stronę lecą teksty o szukaniu 5 minut na na granie w rozkładzie dnia. Jeśli już są jakieś ciekawsze to poukrywane na podstronach (bo przecież wywody bloggerskie to novum jakiego świat nie widział od czasu odkrycia koła!). Winą chyba za ten stan rzeczy jest brak konkretnego kierunku w jakim ma zmierzać V, gdyby wizja była klarowna nie stalibyście teraz okrakiem między serwisem „blogerskim, opiniotwórczym, czy „ciepłymi kapciami”) . . . Taak, są zmiany.

  15. Ja dodam do opinii kaszpira tylko tyle, że mam wrażenie, iż V szczyci się głównie wysokim poziomem swojej społeczności (i słusznie nawet). Niestety poza tym należałoby zwracać uwagę też na inne sprawy. Najbardziej mnie boli brak świeżych recenzji. Kiedy serwisy fanowskie (tak – takie, na których ludzie piszą za darmo!) potrafią doprosić się od dystrybutorów gier jeszcze przed premierą i zdążyć je zrecenzować w podobnym terminie, co duże serwisy, tutaj recki pojawiają się ze sporym opóźnieniem lub nie pojawiają się w ogóle. Poza tym jestem już tu ponad rok. I niestety nie zauważyłem praktycznie żadnej zmiany od momentu, kiedy się przyłączyłem.

    Zobacz polskie wytwory, Anię z Errora i inne widełorecenzje polskiego internetu

    Wczoraj oglądałem na g-o porównanie kilku dialogów z F3 w wersji PL i EN. Pan lektor powinien moim zdaniem poduczyć się jeszcze mowy ojczystej. Dykcja jeszcze jakoś tam uszła, bardziej denerwowały błędy językowe i ogólnie zbyt „kumpelskie” jakby podejście do odbiorców. . .

    • (. . . ) Wczoraj oglądałem na g-o porównanie kilku dialogów z F3 w wersji PL i EN. Pan lektor powinien moim zdaniem poduczyć się jeszcze mowy ojczystej. Dykcja jeszcze jakoś tam uszła, bardziej denerwowały błędy językowe i ogólnie zbyt „kumpelskie” jakby podejście do odbiorców. . .

      No co by nie mówić to jest to najlepiej obecnie wyszkolony głos, na dodatek mający o wiele więcej wspólnego z branżą niż podkupieni lektorzy kreskówkowi, czy pan z telemango zapowiadający jakąś polską konkurencję dla hypera :). Reszta dziennikarzy – recenzentów zwyczajnie bełkocze, sepleni i mówi z „pełnymi ustami” to jednak są rzeczy do nauczenia, ale po co?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here