Tego przynajmniej chce firma Sony, która jednocześnie przymierza się do startu potężnej kampanii reklamowej, promującej LittleBigPlanet. Produkcja, o której już teraz mówi się, że ma wielką szansę wywindować sprzedaż japońskiego superkomputera, i związane z nią działania marketingowe zobaczą mieszkańcy większości dużych amerykańskich miast. Wielbiciele elektronicznej rozrywki i zwykli przechodnie natrafią na specjalne znaki składające się z ruchomych części i mrugających światełek. Mają one przypominać o olbrzymiej swobodzie oferowanej przez ten tytuł, o możliwościach tworzenia setek tysięcy jeśli nie milionów zwariowanych etapów, którymi podzielimy się z innymi użytkownikami Playstation Network.

Inną formą promocji są figurki Sackboy’a przebranego za Kratosa z God of War czy Nariko z Heavenly Sword. Otrzymają je mieszkańcy Ameryki Północnej, którzy już teraz zamówią LittleBigPlanet. Na pewno jednak Sony nie zapomni o Starym Kontynencie. I tu możemy się spodziewać zmasowanego ataku materiałów promocyjnych z gry.

Japońska firma pokłada więc olbrzymie nadzieje w tej produkcji. Już pod koniec roku kiedy gra trafi do sklepów zobaczymy czy rzeczywiście jest to jeden z największych przebojów ostatnich kilkunastu miesięcy. Gdybyśmy mieli wydać werdykt już teraz, po tych kilkunastu minutach, które spędziliśmy przy LittleBigPlanet na Playstation Day w Londynie, to powiedzielibyśmy, że rzeczywiście jest to bardzo przyjemny tytuł. Z wystawieniem mu oceny poczekamy do czasu, gdy pełna wersja gry wpadnie w nasze ręce. Na pewno jednak warto się tej produkcji uważnie przyglądać.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

16 KOMENTARZE

  1. To śmieszne i żenujące, że firma będąca na tym rynku od 1994 roku nadal nie ma postaci z którą można identyfikować markę Playstation.

    • To śmieszne i żenujące, że firma będąca na tym rynku od 1994 roku nadal nie ma postaci z którą można identyfikować markę Playstation.

      Kiedyś to mógł być Crash. Ale na PS2 furrory on nie zrobił.

  2. na taką masę gier jaką miała PSX i PS2 mogli się postarać i jakiegoś bohatera związanego z marką wypromować. Wszystko można jeśli się chce. . . choćby kraba 😉

  3. kociejakos Microsoft też nei ma ma postaci identyfikujacej się z X’em, i nikt sie nie czepia. . . Ja się tylko zastanawiam czemu nagle im się zachciało tak to brzydactwo reklamować ;P

  4. Moim zdaniem tak poważna marka jak SONY w ogóle może sobie podarować tej całej zabawy w maskotki. Mamy doskonale rozpoznawalne logo PLAYSTATION, mamy nową koncepcję wzorków znajdujących się na padach konsoli i mamy prosty, ale wszystko mówiący napis. I czego chcieć więcej? Moim zdaniem mamy już wystarczająco dużo symboli, które można powiązać z tą marką.

    • Moim zdaniem tak poważna marka jak SONY w ogóle może sobie podarować tej całej zabawy w maskotki. Mamy doskonale rozpoznawalne logo PLAYSTATION, mamy nową koncepcję wzorków znajdujących się na padach konsoli i mamy prosty, ale wszystko mówiący napis. I czego chcieć więcej? Moim zdaniem mamy już wystarczająco dużo symboli, które można powiązać z tą marką.

      Patrząc na samą branżę gier – Sukces Mario ciutes przeczy temu co napisałeś. Logo Playstation szczególnie to z trójki zerżnięte ze Spidermana (no nie zerżnięte to ta sama firma jakby nie patrzeć 😉 poważne nie jest w żadnym wypadku. Logo Playstation to niestety nie jest logo Mercedesa, ani nawet to znane wszystkim stylizowane eleganckie „Sony”. I co znaczy „poważna marka”? Wiele poważniejszych firm od tego producenta telewizorów i konsol ma swoje tak zwane „maskotki”. Nawet firmy farmaceutyczne, które no wybaczcie ale na drabinie „powagi” są tak jakby wyżej od producentów AGD/RTV/konsol do gier. O takich MEGAimprezach będących w gruncie rzeczy poważnymi przedsięwzięciami jak Olimpiada, ME i MŚ w piłce nożnej z ich maskotkami nawet nie ma co wspominać ;)Problemem Sony jest właśnie „powaga” i nadęcie (przypomnijcie sobie nacisk na podkreślanie zalet PS3 jako nie konsoli a odtwarzacza BD) napierające na traktowany z góry oddział Playstation przez te „poważne” działy – te od RTV.

  5. jakos Microsoft też nei ma ma postaci identyfikujacej się z X’em, i nikt sie nie czepia. . . Ja się tylko zastanawiam czemu nagle im się zachciało tak to brzydactwo reklamować ;P

    Jest chyba taki jeden gość. Jak on się nazywa? Halo, podpowie mi ktoś?

  6. Sackboy rulezuje na maxa ;DMaskotki maskotkami. N ma Mario, Sony ma logo jak doskonale napisał to jeden z moich przedmówców;) a xbox jest kojarzony z M$. Co do Crasha to jeśli nie wiecie licencja został sprzedana innej firmie developerskiej, to samo przydarzyło się smoczkowi Spyro:( przez co serie straciły nieco blasku na poprzedniej generacji konsol. Zobaczycie Litlle Big Planet zatrzęsie growym światkiem!

  7. o tak, już widze dzieci przytulajace sie do Master Chief’a 😉 jedyne co go łączy z Marianem czy Soniciem to infantylizm świata. . i to by było tyle ;P

  8. jakos Microsoft też nei ma ma postaci identyfikujacej się z X’em

    Jest Masterchief i mówiąc wprost z naszej perspektywy jest to niezrozumiałe, ale w USA już od pierwszego Halo na poprzedniego Xboxa jest to MEGA postać na której punkcie zapanowała wręcz histeria i jest mocno identyfikowana z Xem (a raczej z sieciową rozgrywką na Xie). W Europie to nie występuje. Ba na Starym Kontynencie czasem jakiś niewierny 😉 powie nawet, że bardziej durnej gry od HALO to w sumie nie ma 😀 Cóż dziwni ci Amerykanie. Inna sprawa, że Masterczif wyrósł jak pulchne ciasto dzięki reklamie i genialnemu marketingowi (Masterczifowa edycja napoju Mountain Dew to tylko jeden z przykładów 😉 ), który pochłonął wiele worków zielonych banknotów.

  9. Dlaczego nie? Sackboy zrobił bardzo dobre wrażenie na tegorocznych targach E3. Ale stanie się on maskotką na czas kampanii marketingowej, a nie jak ktoś tu już napisał maskotką SCE.

  10. A Snake z MGS’a to podobnie jak Master Chief tylko z trochę dłuższą historią. Ale myślę że jeżeli chodzi o maskotkę to właśnie coś małego milusiego, „Workowy Chłopak” nadaje się świetnie. Innowacyjna gra promująca maskotkę to się udać powinno Sony’emu.

  11. A Snake z MGS’a to podobnie jak Master Chief tylko z trochę dłuższą historią.

    Snake? Nikt z z imieniem godnym gwiazdy porno maskotką nie zostanie 😉

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here