SiN Episodes: Emergence powraca w postaci odcinkowej. Krzysztof Marcinkiewicz sprawdza, czy nowa forma jest w stanie sprostać legendzie SiN.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

11 KOMENTARZE

  1. Koszmarnie drogie, chybiony pomysł z epizodami, a grafika na screenach wygląda jak Max Payne, część pierwsza. Strata czasu.

  2. No niestety, to jest ten sam problem co HL2: Ep1. Dla mnie to jest mastepiece, ale mozliwosc ukonczenia gry w jedna noc zostawia jakis niesmak. . .

  3. SIN1 był delikatnie mówiąc denny. Mam dziwne wrażenie, iż jego kontynuacja będzie jak odgrzewany kotlet. . . i to zjadany na raty.

  4. Kokosz, miałem się poznęcać nad tą recenzją, ale niespecjalnie jest się do czego przyczepić 🙂 Ocena trochę zawyżona, ale to przez to, że błędnie przyjąłeś, że te 4 godziny zabawy jest warte 60 złotych. No i z ta ultra-realistyczną fizyką trochę przesadziłeś. . . Prawda natomiast jest taka, że epizodyczny, serialowy format (na który osobiście liczyłem, że wniesie coś nowego) absolutnie się na razie nie sprawdza, ani w przypadku SiN Ep ani HL2.

  5. hehe ktoś grał na piracie czy cos. Przecież gra sama się upgrade’uje, a przecież jak napisałeś, piszesz recenzje 5 miesięcy po publikacji LOL

  6. Recenzje pisałem po 5 miesiącach. Nigdzie nie twierdziłem, że odmawiałem sobie przyjemności z grania przez te tygodnie. Grę ukończyłem bardzo, bardzo dawno temu.

  7. No nareszcie takich gier właśnie brakuje na PSP, tylko nie wiem czy przenośna konsolka da rade unieść tą roździelczość. . . [ironia]

  8. Recka dobra i ciekawa a odnosnie gry to zawsze lubilem i mialem pewnego rodzaju sentyment do pierwszego SiN tak samo polubilem i to nawet bardziej dzieki mozliwosciom Havoka i Source druga czesc SiNa i czekam na kolejny episod a co podzialu gry na episody to mi on nie przeszkadza tylko episody moglyby wychodzic czesciej niz teraz :)przynajmniej tak co 4-6 miesiecy

  9. Żałosny jest ten nowy SIN. Byłem bardzo napalony, pamiętając pierwszą część. Okazało się, że gram w HL2 z inną bronią w rękach. Krótka i mało wciągająca, naprawdę szkoda, że nie robi się już takich gier jak kiedyś.

Skomentuj Michał Makarewicz Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here