Już wcześniej dysponowaliśmy przybliżonymi liczbami sprzedanych konsol Wii, jednak najnowsze wyniki pochodzą bezpośrednio od Nintendo. Okazuje się, że japońskiej firmie udało się sprzedać 600.000 konsol, porównując to do około 200.000 sprzedanych PlayStation 3. Oczywiście duży wpływ na taki wynik mają problemy z dostępnością konsoli SONY.

Najchętniej wybieraną przez klientów grą okazała się nowa Zelda. Aż 75% nabywców Wii zakupiło również Twilight Princess, co wygenerowało sprzedaż gry na pułapie 454.000 egzemplarzy. Zyski ze sprzedaży oprogramowania i akcesoriów first party (a więc tylko tych wyprodukowanych przez samo Nintendo) wyniosły 190 milionów dolarów. Nintendo chwali się też pozytywnym odbiorem usługi Virtual Konsole, jednak żadnych liczb nie podano.

Najgorętszy okres dopiero przed nami. Prawdziwa batalia o Stany Zjednoczone rozegra się w okresie świątecznym. Największą niewiadomą pozostaje SONY, które cały czas boryka się z problemami dostarczenia odpowiedniej ilości konsol na sklepowe pułki. Z takiego obrotu sprawy cieszy się niewątpliwie Microsoft, którego Xbox 360 sprzedaje się wyśmienicie. Zasilona hitem jakim okazał się Gears of War firma może być spokojna o udane święta.

W Polsce z oczywistych względów to najprawdopodobniej właśnie Xbox 360 zdominuje listy sprzedaży. PlayStation 3 dotrze do nas dopiero w okolicach marca, a jak dowiedzieliśmy się od prezesa Lukas Toy, pana Bogdana Karafiola, na starcie Wii można spodziewać się tylko około 2.000 konsol. Kiedy przyjdzie kolejny transport póki co niewiadomo. To, plus dość wysoka cena sprzętu Nintendo w Polsce może sprawić, że 360-tka okaże się świątecznym hitem.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

6 KOMENTARZE

  1. Kolego Gutkowski, nie musiałeś nam pokazywać swojego zdięcia z dzieciństwa :>A tak w nawiasie to trochę im nie wypaliło ze świętami. . .

  2. Ta fotka przypomniała mi mikołaja z Pewexu w późnych latach 80’tych, każdy kto kupił jakąś zabawkę mógł sobie zrobić fotkę z mikołajem, mam ją do dziś i miło wspominam tamte czasy. A co do konsol to postanowiłem kupić sobie. . . Dreamcasta, pieprzyć next-geny 🙂

  3. Cóż, Sony popełniło niezłe harakiri. Ich konsola koszytuje tyle co dwie konkurecji, nie wnosi specjalnie nic nowego (chociaż grafike ma prześliczną), a do tego prawie nie da się jej dostać (już nawet nie mówie o przesunięciu premiery w Europie). I o co chodzi z tą pisownią „SONY”?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here