Japońska korporacja zaskoczyła nas dziś kolejnym, bardzo ciekawym patentem, o którym kilka słów napisał serwis Siliconera. Po uniwersalnym konsolowym kontrolerze, magicy z Sony zgłosili w urzędzie patentowym projekt „psujących się – pogarszających” wersji demonstracyjnych gier. O co chodzi? Już tłumaczymy. Głównym założeniem tego pomysłu jest chęć oddawania w ręce wielbicieli elektronicznej rozrywki pełnych wersji gier, które będą pełniły funkcję dema. Wraz z upływem czasu znikałyby jednak ich części składowe, albo inne elementy traciłyby swe właściwości. Jako przykład podano tu broń, która po uruchomieniu danej produkcji byłaby potężna, ale po kilku dniach czy po kilkukrotnym włączeniu gry traciłaby swe właściwości. Innym przykładem działania patentu jest sukcesywne zmniejszanie liczby torów, postaci, plansz czy broni z dowolnie wybranej gry. Dopiero po zapłaceniu za pełną wersję danej produkcji wszystko wracałoby do normy.

Musimy przyznać, że pomysł jest innowacyjny i bardzo ciekawy. Zastanawia nas jednak czy po jego wprowadzeniu prędko nie znaleźliby się tacy, którzy potrafią go obejść. Po cichu liczymy na to, że nie dałoby się tego zrobić, a wielbiciele elektronicznej rozrywki nareszcie nie musieliby kupować kota w worku. Dwa ciekawe patenty Sony zaostrzyły nasz apetyt. Czekamy na kolejne!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Pomysl swietny, tyle ze po pierwszym przejsciu i tak malo kto gre kupi, bo niestety jest niewiele pozycji wartych ponownego zagrania.

  2. Wygląda na to, że Sony stara się podjąć walkę z rynkiem wtórnym poprzez znane już wszystkim DLC i cyfrową dystrybucję gier. Pomysł ciekawy, ale czy nasze HDD to wytrzymają? Zakupię kilka gier porównywalnych „rozmiarem” do GOW3 (ok 30gb) i po dysku. Oczywiście można wziąć pod uwagę fakt, że HDD można wymienić na większy, ale chyba nie na tym polega koncepcja kupowania konsoli. Osobiście jestem zwolennikiem pudełek (taki kaprys i już 🙂 i jeżeli będę miał możliwość wyboru między zwykłym sklepem a PS store to nie mam nic przeciwko. Jeżeli chodzi o wersje demonstracyjne to wiadomo, że bardzo rzadko ukazują całokształt gry, tak więc dobrze by było pograć w demo, dzięki któremu będę w stanie stwierdzić czy gra jest warta moich pieniędzy, czy też nie. boro666- wydaje mi się, że developerzy nie pozwolą na to aby dało się przejść całą grę za darmochę, nawet jeżeli ktoś będzie na tyle dobry, by skończyć tytuł w kilka godzin.

  3. Tak już to widzę, gra a z tyłu informacja „termin przydatności do użycia” ;)Swoją drogą to oni może myślą że jak w ten sposób „zniechęcimy” ludzi do kupowania używek to wprost proporcjonalnie wzrośnie sprzedaż „nówek” w sklepie ?Dlaczego ludzie kupują używane gry ?Proste, cena. A same DLC, tak na marginesie to mnie osobiście drażnią i tyle (kosztowne, a g_wno tam jest i to jeszcze w dniu premiery gry, też mi coś).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here