Michael Fitch, creative director w firmie THQ skomentował informację o zamknięciu studia Iron Lore Entertainment. Uważa on, że w głównej mierze odpowiedzialność za zakończenie działalności firmy ponoszą piraci. „Gdyby chociaż malutka część osób, które spiraciły grę wydała trochę cholernych pieniędzy za te czterdzieści godzin zabawy, dziś sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej” – mówi Fitch. Jego zdaniem posiadacze nielegalnych kopii zniechęcili potencjalnych nabywców do tej produkcji. Miała ona posiadać wiele niedociągnięć (chociażby wyrzucanie gracza do pulpitu w chwili rozpoczęcia questów), które w rzeczywistości były rodzajem zabezpieczenia, włączającego się tylko w przypadku potwierdzenia, że kopia zainstalowana na naszym komputerze pochodzi z „lewego” źródła. Niestety informacje na temat „usterek” rozeszły się po grupach dyskusyjnych i zostały oficjalnie uznane za wady gry. Między innymi z ich powodu wielu graczy miało wydać swoje pieniądze na inną produkcję.

To jednak nie koniec długiej listy winowajców. Słaba sprzedaż gry jest wynikiem głupoty graczy. Przedstawiciel THQ wie, że nie aktualizujemy sterowników, nie defragmentujemy twardych dysków i nie korzystamy z oprogramowania antywirusowego. Później jednak narzekamy na niezbyt dobrze działające gry i brak umiejętności ich twórców. W rzeczywistości wina leży po naszej stronie. Problemy stwarzają również recenzenci, którzy w wielu przypadkach nie znają się na swojej pracy i wystawiają grom kiepskie noty, a tym samym utrudniają życie deweloperom. To samo robią firmy integrujące karty muzyczne i graficzne z płytami głównymi. Tego typu sprzęt nie jest później przez nie wspierany, a gracze, którzy go kupili znów obwiniają autorów danej pozycji za to, że nie dopracowali swojego dzieła. Jak więc widzicie dosłownie wszystkim związanym z elektroniczną rozrywką zależało na uśmierceniu Iron Lore Entertainment. THQ i producenci gier byli i są nieomylni i nigdy nie sprawili, że poczuliśmy się oszukani po wydaniu tych stu złotych za kolejny „hit”. Chcieliśmy więc oficjalnie przeprosić za swoją niewiedzę i głupotę. Obiecujemy, że dzisiaj nie zajrzymy na żadne strony z pornografią, zdefragmentujemy twarde dyski w naszych komputerach i nie napiszemy ani jednego złego słowa na temat nadchodzących megaprodukcji THQ i innych wydawców.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

25 KOMENTARZE

  1. Czuje sie neizwykle zle po przeczytaniu tego newsa. Obiecuje uroczyscie z reka na sercu ( serrrrce masz po lewej stronie! ) ze wzamian pojde na kolanach do Czestochowy, a ze mieszkam w centrum Polski to mi troche zejdzie. . tym heroicznym czynem chce przywrocic prawo i sprawiedliwowsc (sic!) na tym chorym swiecie!

  2. Pójde w tym tygodniu do kosciola i rzuce 5zl w intencji Iron Lore jako za dosc uczynienie, tak od sobie bo w sumie to nigdy o nich nie slyszalem 😛

  3. Taaaaa, jak to było, że pozwolę sobie zacytować klasykę:”Nie jesteśmy tylko odpowiedzialni za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz! . . . „

  4. Ja mam oryginały a jakby nie patrzeć to od czego są dema ? Ja o Titanie dla przykładu nie wiedziałem nic, ściągnołem do jaj demko i się tak spodobał, że następnego dnia polazłem do Empiku kupić oryginał za 109zł jak dobrze pamiętam. . . gra nie chodziła mi może w 100% płynnie (na najwyższych detalach) ale nie narzekałem (bo po wyłączeniu kilku opcji chodził płynnie). Oczywiście dodatek też mam oryginalny. W sumie to nie czuję się winny bo nie mam za co tak się czuć. . . szkoda tylko, że prawdopodobnie Titan Quest 2 nie wyjdzie na świat spod skrzydeł tych samych doświadczonych w tym już ludzi, o ile w ogóle wyjdzie. Jeśli więc przyczyniliście się do upadku studia Iron Lore poprzez piractwo to jesteście kuta*ami i spie****ajcie ! Pozdrawiam uczciwych.

    • Jeśli więc przyczyniliście się do upadku studia Iron Lore poprzez piractwo to jesteście kuta*ami i spie****ajcie ! Pozdrawiam uczciwych.

      Dalem plusa żeby ta śmieszna wypowiedz nie zniknęła :DA powiedz miluszku co sam masz w brzuszku to jest na dysku 😉

      • Dalem plusa żeby ta śmieszna wypowiedz nie zniknęła :DA powiedz miluszku co sam masz w brzuszku to jest na dysku 😉

        Nie widze w tym nic śmiesznego, może dla ciebie to normalne mieć nielegalne oprogramowanie ?

  5. Kupiłem zagrałem i okazało się, że to niezła gra wiec kupiłem dodatek. Na Croma więcej w tej wiadomości własnego widzimisie i uszczypliwości autora newsa niż wypowiedzi Michaela Fitcha. Zgadzam się, że jest to wina piratów, przykro mi ale nie przekona mnie do innego zdania kpiący podtytuł. Problem już parę razy został zauważony, choćby wypowiedzi autorów CoD4, nie uważam wiec by śmiać się z niego ale pora przemyśleć sprawę. Kpienie nie rozwiąże sytuacji. Zupełnie zapomniałem, przecież nie ma piractwa teraz gry się „testuje”.

  6. Podstawowym błędem jest rozpatrywanie kwestii piractwa patrząc przez pryzmat krajów trzeciego świata takich jak Polska. Wierzcie lub nie, ale w cywilizowanym świecie problem piractwa nie jest wcale aż taki wielki. Piracą głównie dzieciaki, które mają starych z wężem w kieszeni, bo kto przy zdrowych zmysłach, zarabiając powiedzmy 12 ojro na godzinę (celowo podałem stawkę łopaciarza-murzyna z Polski) będzie ssał z netu 6 czy więcej giga, jak może kupić dzieciakowi oryginał w granicach 30-40E. O pracujących, dorosłych graczach nawet nie wspominam. Oczywiście, piractwo jest be, to jasna sprawa, ale rozdmuchiwanie tego problemu do rozmiarów jakiejś globalnej światowej apokalipsy, jest moim zdaniem lekkim nadużyciem.

  7. digital proszę nie trzeciego świata, ta retoryka dawno przestała być aktualna mówimy i piszemy tu o graczach, oni biedy nie klepią do garnka mają co włożyć, Ty pewnie też wiec gdzie ten trzeci świat?To, że piracą dzieciaki to fakt, ale nie piracą bo rodzice dają małe kieszonkowe, tylko dlatego, że chcą pograć w kilkanaście tytułów na miesiąc, co przy takim owczym pędzie, najlepsi nie sprostają z finansami a tak za 100 ma z 10 gier 🙂 z czego połowa do kosza. Problem ten nie dotyczy tylko „średniaków” http://www.valhalla.pl/news7784-Gry-na-pecetac. . . actwa.html A trudno tu powiedzieć, że CoD 4 sprzedał się kiepsko. Tak więc problem wcale nie jest taki błahy.

  8. Digital, czyli za te wszystkie pirate baye, torrenty i ripy odpowiedzialni są Polacy, Afryka i dziki wschód ?Pytasz kto będzie piracił przy zdrowych zmysłach ? A kto przy zdrowych zmysłach będzie kradł w krajach zachodnich jeśli może zarabiać sobie te „12 ojro na godzinę” ? Trochę naiwnie do tego podchodzisz.

    • Digital, czyli za te wszystkie pirate baye, torrenty i ripy odpowiedzialni są Polacy, Afryka i dziki wschód ?Pytasz kto będzie piracił przy zdrowych zmysłach ? A kto przy zdrowych zmysłach będzie kradł w krajach zachodnich jeśli może zarabiać sobie te „12 ojro na godzinę” ? Trochę naiwnie do tego podchodzisz.

      Po pierwsze, za ripy, cracki i wprowadzanie piratów do obiegu odpowiedzialne są przede wszystkim teamy crackerskie z całego świata, które robią to dla czystej zabawy, aby być lepszym od konkurencji. Za portale torrentowe są odpowiedzialni ludzie, również z całego świata, chcący zarabiać na umieszczonych na nich reklamach i mini-sklepikach. Ale tu nie o to chodzi. Chodzi o problem ceny i zarobków, który istnieje głównie w Europie Środkowej zwanej Czarną Afryką Płac. Co do drugiego zdania to mógłbyś to troszkę wyjaśnić, bo coś chyba nie nadążam – kradzież samochodu czy kosztowności a spiracenie gry to raczej dwie różne sprawy, chyba że cię źle zrozumiałem. ps. sry za doubleposta, źle mi się kliknęło.

  9. Jejku kaszpir, 3ci świat to stwierdzenie nie pod kątem „Afryka dzika”, tylko w kwestii problemu cena/zarobek. Co do faktu, że dzieciaki chcą pograć we wszystko co się ukazuje to tak, tu masz niezbitą rację, ale w to że studia developerskie padają z powodu piractwa jakoś nie chce mi się wierzyć do końca. Raczej padają z powodu produkowania kiepskich gier, które to nie sprzedają sie prawie wcale i to nie za sprawą piractwa, ale braku zainteresowania. Przykładem może być tu wspomniany COD4, spiracili go masowo, a studio i tak zarobiło krocie. Wniosek nasuwa się sam – naprawdę dobra gra obroni się sama.

    • Jejku kaszpir, 3ci świat to stwierdzenie nie pod kątem „Afryka dzika”, tylko w kwestii problemu cena/zarobek. Co do faktu, że dzieciaki chcą pograć we wszystko co się ukazuje to tak, tu masz niezbitą rację, ale w to że studia developerskie padają z powodu piractwa jakoś nie chce mi się wierzyć do końca. Raczej padają z powodu produkowania kiepskich gier, które to nie sprzedają sie prawie wcale i to nie za sprawą piractwa, ale braku zainteresowania. Przykładem może być tu wspomniany COD4, spiracili go masowo, a studio i tak zarobiło krocie. Wniosek nasuwa się sam – naprawdę dobra gra obroni się sama.

      Tak ale wystarczy porównać odsetek piratów z konsol vs piratów z CoD, gdyby gry nie wypuścili na „wszystko co się rusza” to CoD na PC zwróciłby się niczym Crysis. AAA pamiętasz jeszcze całkiem udatne zabezpieczenie bioshocka, wielkie larum podniosło się, że uczciwi gracze mają przez nie same problemy itp itd a jednak idę o zakład, że to dzięki temu upierdliwcowi bioshock sprzedał się nieźle. To samo jest HL2 i pochodnymi, STEAM obecnie gwiazda sieciowej dystrybucji z początku wybitnie utrudnił życie piratom co też przekłada się na sprzedaż. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że Titan Quest był aż tak kiepski już prędzej zwaliłbym to na pewien brak pomysłu w sieciowej rozgrywce. Przypatrz się co robi blizzard by zapewnić sprzedaż swoich gier na stałym poziomie, uzaleznia je od swojej sieci i raczej trudno grać on line na pirackich kluczach 🙂 Gdyby nie to zarobiliby połowę tego co zwykle co nie wystarczyłoby na pokrycie developingu Wow i skończyliby jako średniacy jak iron lore 🙂

      • AAA pamiętasz jeszcze całkiem udatne zabezpieczenie bioshocka, wielkie larum podniosło się, że uczciwi gracze mają przez nie same problemy itp itd a jednak idę o zakład, że to dzięki temu upierdliwcowi bioshock sprzedał się nieźle.

        Bo ja wiem? Zabezpieczenie Bioshocka, złamano raczej dość szybko. W każdym bądź razie, na tyle szybko, aby pojawiło się mnóstwo pirackich kopii, w czasie gdy jeszcze stosy Bioshocków leżały na półkach sklepowych. Co do wydawania gier, na co tylko się da i co za tym idzie co do większego zarobku, to masz rację i nie masz ;], bo jak na razie z tego co wiem to tylko PS3 jeszcze się nie spiraciła, więc na te wszystkie platformy i tak i tak wypływały „kopie bezpieczeństwa”.

  10. No nie pisze, że na innych konsolach nie ma piratów ale przemysł growy to chyba jedna z niewielu branż w której zakładamy z góry, że na 2 tony wyprodukowanych ziemniaków jedną tonę ukradną – i gdzie tu sens?

  11. No, to prawda. Najlepszą metodą antypiracką w obecnej chwili, jest periodyczne sprawdzanie poprawności kluczy przez neta. Ciekawi mnie fakt, w jaki sposób w COD4 dało się grac na oficjalnych serwerach (a podobno dało się bez większego problemu) na pirackich kluczach. Nie blacklistowali ich czy co? Poza tym, jaki to problem banować takie maszyny nie po IP, co jest czystą kpiną, tylko po macadresach kart sieciowych – raz wpadniesz i masz posprzątane. No chyba że chce ci się za każdym razem wymieniać sieciówkę. ;]

    • Poza tym, jaki to problem banować takie maszyny nie po IP, co jest czystą kpiną, tylko po macadresach kart sieciowych – raz wpadniesz i masz posprzątane. No chyba że chce ci się za każdym razem wymieniać sieciówkę. ;]

      mac adres łatwiej zmienić niż adres ip.

  12. Zastanawiam się dlaczego skupiacie się na jednym tylko elemencie wypowiedzi. Mówimy tu o zdaniu gościa, który za tą niewątpliwą porażkę oskarża DOSŁOWNIE CAŁY ŚWIAT GIER KOMPUTEROWYCH (i pewnie nie tylko) POZA DEVELOPERAMI. Czy tylko ja mam wrażenie, że nie warto słuchać człowieka, który winę widzi tylko dookoła siebie?. . .

    • Zastanawiam się dlaczego skupiacie się na jednym tylko elemencie wypowiedzi.

      Bo to jedyny element wart dyskusji, w tym całym steku bzdur.

  13. Wniosek nasuwa się sam – naprawdę dobra gra obroni się sama.

    Jak zgadzam sie z wiekszoscia tego co piszesz w tym temacie Digital, to w tym przypadku musze zaprotestowac. Przeciez to jawna bzdura! Jak sprzedaly sie ICO, Beyond Good & Evil, Crysis, Final Fantasy Tactics? Powiem Ci jak. Zalosnie. I tak mozna by wymieniac pewnie jeszcze troche. Dla tych gier „dobra” to malo powiedziane, a mimo to nie obronily sie same.

    • Jak zgadzam sie z wiekszoscia tego co piszesz w tym temacie Digital, to w tym przypadku musze zaprotestowac. Przeciez to jawna bzdura! Jak sprzedaly sie ICO, Beyond Good & Evil, Crysis, Final Fantasy Tactics? Powiem Ci jak. Zalosnie. I tak mozna by wymieniac pewnie jeszcze troche. Dla tych gier „dobra” to malo powiedziane, a mimo to nie obronily sie same.

      Sory siergiej, jakoś przegapiłem wczoraj ten wpis. Więc tak, te gry są oczywiście świetne i to niezaprzeczalnie – ale dla nas. Nie dla przeciętnego, masowo kupującego gracza. ICO? coś ty, tam się nic nie dzieje, Beyond G&E – infantylna gierka dla dziewczynek, FFT? – taktyka? i to bez realtime’u? – nuuudaaaaa. Tak właśnie myśli większość odbiorców. Jedynie Crysis wybija się z tłumu. (choć ja bym go do dobrych nie zaliczył). Ja mówię tu o świetnych grach, ale wpasowujących się w dzisiejsze trendy. Te o których wspomniałeś to raczej lekki offside, dla dojrzalszych graczy i dla uczestników Game Developers Conference. ;]

  14. Jak się nie umie robić dobrych gier to się plajtuje. Niedługo twórcy pewnie będą wołać o gwarancje rządowe i dopłaty bezpośrednie. A wszystko to spisek piratów, filatelistów i cyklistów. Mały przykładzik będzie. Galactic Civilizations 2 nie miało zabezpieczeń antypirackich a sprzedawało się świetnie. Nie chodzi o to, że nie było piracone. Swego czasu było całkiem sporo „seedów” tego tytułu. Ludzie, którym spodobała się gra potem ją pewnie kupowali. Teraz jest podobnie z Sins of a Solar Empire, które od 5 lutego sprzedało się w 100 000 egzemplarzy. Trzeba zauważyć, że to gry niszowe (kosmiczne strategie), a mimo to nieźle sobie radzą na rynku zdominowanym przez casuali i „stand-alone’y” z EA. Swoją drogą to skandal, że dotąd nie ma polskiego dystrybutora gra która do tej pory ma średnią 89% z ocen na http://www.gamerankings. com

  15. Co do drugiego zdania to mógłbyś to troszkę wyjaśnić, bo coś chyba nie nadążam – kradzież samochodu czy kosztowności a spiracenie gry to raczej dwie różne sprawy, chyba że cię źle zrozumiałem.

    Chodzi mi o to, że zarobki są jedynie jednym z czynników. Ludzie mający dostęp do pirackich gier będą to robili masowo niezależnie od tego czy stać ich na gry czy nie, dopóki ktoś nie stanie nad nimi z batem albo nie ustanowi porządnych zabezpieczeń. Nie ma znaczenia czy ktoś jest z Afryki czy z Belgi. PS. 2 dni temu doszło do mnie info, że Assassin’s wyciekł do sieci.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here