Od jakiegoś czasu możemy na polskim rynku cieszyć się przeróżnymi tanimi seriami. To właśnie do nich nasi rodzimi dystrybutorzy przerzucają coraz więcej i coraz szybciej tytuły, które jeszcze niedawno były hitami wydawniczymi. Dzięki temu w stosunkowo niedługim czasie po premierze możemy spróbować swoich sił w naprawdę dobrych grach.

Nie przesadzając możemy powiedzieć, że serie SuperSeller, Extra Klasyka czy Platynowa kolekcja na stałe wpisały się w krajobraz rodzimego rynku wydawniczego. W wymienionych seriach możemy dostać gry w cenie od kilkunastu do około 60-ciu złotych. Dominują tytuły powyżej 25 zł jednak wciąż są to propozycje w wielu przypadkach niezwykle atrakcyjne.

Ostatnio z nową ofertą wystąpił CD Projekt – seria Supercena ma oferować tytuły po śmiesznej cenie 10 zł (a właściwie na chwałę marketingowców – 9.99 zł). Oczywiście marketingowy bełkot zapewnia nas, że trafią tam same „świetne i markowe tytuły”, a wszystko w oparciu o opinie graczy, zarówno tych hardcorowych jak i casuali. I świetnie. Takie osoby jak ja, które na celowniku mają przede wszystkim takie serie (można grać dużo i za niewielkie pieniądze) powinny być wniebowzięte.

Początkowy optymizm jednak opada po zapoznaniu się z listą proponowanych tytułów. Praktycznie żaden z nich mnie nie zainteresował. Albo są to po prostu średniaki niewarte uwagi, albo gry na tyle leciwe, że każdy hardcorowy gracz zdążył w nie już zagrać (czy to kupując uprzednio zacisnąwszy pasa, czy pożyczając od kumpla, który dostał grę na urodziny). Trudno przecież oczekiwać, że wielu z nas nie grało jeszcze w Europa Universalis II, Gothic czy Full Spectrum Warrior. Nota bene wszystkie z nich funkcjonowały chyba już wcześniej w tanich seriach. Któż więc sięgnie po Europa Universalis II (gra liczy już sobie 7 lat!) kiedy w tym samym momencie w serii SuperSeller można dostać już jej trzecią część za kwotę 50 zł? Wątpię, żeby wyjątkową atrakcją była pakiet gier opartych na mechanice EU takich jak Mroczne Wieki, Dwa Trony czy Korona Północy. Nie chodzi o to, że są to gry złe. Absolutnie. Sam spędziłem sporo czasu przy Mrocznych Wiekach. Problem w tym, że było to 3 lata temu!

Pozostałe tytuły to szalona mieszanka gier spod znaku W Życiu Nie Słyszałem o Takim Tytule lub Jestem Jednym z Miliona Klonów Głośnej Gry Sprzed Ośmiu Lat.

Oczywiście, nie należy się spodziewać cudów za 10 złotych – to jasne. Mimo wszystko należy sobie zadać pytanie czy jest sens wrzucać na półki sklepowe gry, które najprawdopodobniej już tam zostaną? Większość z dobrych tytułów sprzed lat trafiło znacznie wcześniej do tzw. tanich serii lub ewentualnie wylądowało na jednym z wielu coverów dołączanych do czasopism. Jaki więc sens wypuszczania ich ponownie na rynek.

Decyzja CD Projektu dziwi tym bardziej, że jak przypuszczam wypuszczenie nowego produktu na rynek zostało poprzedzone badaniami opinii potencjalnych klientów. Skoro Supercena trafia na półki oznacza to, że badania musiały wykazać, że jest rynek dla takich serii. Czyżby ujawniała się powoli siła casuali? Tylko czy ktoś potrafi sobie wyobrazić ich grających w Europa Universalis II? Chciałbym to zobaczyć… Jedyną opcją i szansą jaką widzę dla Superceny jest chęć uzupełnienia swoich kolekcji przez graczy maniaków, którzy przegapili ten czy inny tytuł przed laty.

Dla wyjaśnienia i uspokojenia niektórych gorących głów – powyższy tekst nie jest bynajmniej atakiem na CD Projekt, którego jako wydawcę szanuję od pierwszej, heroicznej wręcz lokalizacji Baldur’s Gate po przełomowe wydarzenie w polskim świecie gier komputerowych czyli wydanie Wiedźmina. Tekst ten jest raczej efektem wątpliwości jakie zrodziły się w mojej głowie po przeczytaniu notatki prasowej obwieszczającej nadejście Superceny.

Mimo mojego sceptycyzmu trzymam kciuki za nowy projekt. Czy się sprawdzi – czas pokaże.

W końcu każda nowa linia w tanich seriach to potencjalna szansa na trafienie niezłego tytułu za śmieszne pieniądze. A może z czasem i w Supercenie znajdzie się coś dla mnie? Kto wie…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

14 KOMENTARZE

  1. Zapomniałes też o jednym aspekcie – wszystkie ważniejsze tytuły, jak Gothic, EUII, Stubs the Zombii, pojawiły się już w czasopismach bramżowych, za które można było zapłacić nawet mniej i to znacznie wcześnie (poza Stubbem, ale to i tak 5zł a pół roku. . . niewielka różnica). Szkoda, ze nei ma chętnych na wskrzeszenie naprawdę starych, nawet 10letnich gier, których dzis już nie sposób dostać. . a 10zł za Blade Runnera, Nevehood czy TIE Fightera to mus, chętnych by było na pewno trochę. . . Oby CDProject dorzucił coś ciekawszego do najtanszych swoich serii, bo ostatnio coś brakuje tam przebojów 😛

  2. Początkowy optymizm jednak opada po zapoznaniu się z listą proponowanych tytułów. Praktycznie żaden z nich mnie nie zainteresował.

    To nie ma wielkiego znaczenia przy takiej cenie. . . po takie gry się sięga ot tak i kupuje bo tanie. Impuls supermarketowy. Dlatego wiedzą co robią. To jest biznes a nie cackanie się 😉

  3. To nie tak, po prostu CDP rzuca rękawicę do City Interactive i innych wydawców, którzy wydają, pisząc wprost, „szmirę” dla niedzielnych graczy. Ale i idealna okazja dla tych, którzy nie zdążyli lub nie mieli możliwości kupić miesięcznika z pełniakami na DVD.

  4. Wbrew pozorom dystrybutorzy gier najwięcej zarabiają na wznowieniach, reedycjach i tak dalej, a nie na premierowych wydaniach. To w dużej mierze dzięki ExtraKlasyce itp CDP jest dziś tam gdzie jest. . . Koszty są minimalne co widać po cenie, a prezentów przecież nikt robić nikomu nie będzie. Na tym też zarobią i dobrze. Ktoś będzie chciał kupić grę za 10 zetków? Też dobrze!

  5. Wbrew pozorom to moze byc niezle posuniecie. Zarzuca towarem markety, i nagle okaze sie, ze City Interactive ze swoimi tytulami za 10 pln ma powazna konkurencje. Tym bardziej – ze oferta tytulow momentami jest dosc ciekawa, a co wazniejsze – praktycznie kazda z tych gier pojdzie na dowolnym sprzecie – nawet tym sprzedawanym w marketach, co w naszych realiach ma spore znaczenie. I szczerze mowiac argument o dostepnosci tych gier w pismach wczesniej nie przekonuje mnie do konca – na pisma patrza glownie ludzie interesujacy sie tak czy inaczej branza, no a poza tym wychodzi na to, ze te pisma beda jednak drozsze niz te gry. Co wiecej – pismo wychodzi i jest dostepne przez miesiac, a gra bedzie dostepna caly czas, zatem kolejna przewaga. Zreszta – wiem po sobie. Pism o grach/z grami nie kupuje kompletnie. Za to gierke w taniej serii potrafie kupic bez problemu 🙂

  6. A ja chcę Tormentaaaaa 🙂 Niech ktoś usłyszy mój głos! A tak na serio : dobrze, że ta seria powstała, ale zdecydowanie poczekam na jakies solidniejsze tytuły, bo to co jest nie bardzo mnie interesuje. pozdrawiam

  7. ludzie kupią bo za 9. 90 gra w pudełku! i to nawet kupią od razu 3 a może i 4 „bo się opłaca” zagrają w jedną przez dwie godziny a reszta wyląduje na półce. 🙂 Tak to działa, mniej więcej.

  8. To już jest nudne. . . Zamiast dokonywać usprawnień przy wydawaniu bieżących tytułów, z czym sobie nie radzą, to powołują do życia kolejną super ekstra hiper klasykę. . .

  9. Ja mysle, ze to uklon tez dla osob posiadajacych slabsze sprzety, nie kazdy jest maniakiem i co roku kupuje sobie nowego kompa, jestem informatykiem i czasami trafia mi sie zobaczyc jeszcze nawet windowsy 98 u ludzi 🙂

Skomentuj Michał Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here