Kanadyjskie studio poczuło moc. W zasadzie powinniśmy napisać, że BioWare wyssało moc wszystkich rycerzy Jedi i mrocznych Sithów, by wykorzystać ją do stworzenia gry Star Wars: The Old Republic. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi niejakie Jamesa Ohlena, który o nowym dziele studia mówił na łamach najnowszego wydania PC Gamera. Pracownik studia ponoć co tydzień jest coraz bardziej zaskoczony wielkością gry. Już teraz, jego zdaniem, można w niej znaleźć więcej treści niż w połączonym Mass Effect (1 i 2), Dragon Age, Knights of the Old Republic i Baldur’s Gate.

Wielbiciele Gwiezdnych Wojen powinni być zadowoleni po przeczytaniu tej wiadomości. My wolimy poczekać na grywalną wersję tej produkcji zanim zaczniemy bić brawo kanadyjskiej firmie. W końcu każdy deweloper przed premierą swojego dzieła zachwala je na każdy możliwy sposób. Ohlenowi przypominamy też, że nie rozmiar ma znaczenie…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. zaden mmo w momencie wydania nie byl naprawde olbrzymi, nie wierze ze tu bedzie inaczej. co nie znaczy ze jakos negatywnie na to reaguje. zreszta co za duzo to nie zdrowo, nie wyobrazam sobie zeby np everquest 2 w momencie wydania byla taki duzy jak teraz, przeciez to by byl jakis koszmar ;)boje sie natomiast innej rzeczy – wydaje mi sie ze ‚tor’ – ze wzgledu na specyfike swiata, spojnosc fabuly (choc nie czytam specjalnie duzo zapowiedzi, to juz obilo mi sie o uszy single mmo w nawiazaniu do tej gry) moze skonczyc tak jak aoc czy nawet jesli lepiej to powiedzmy jak lotro – zagrac, zrobic main story (bo zapewne takie bedzie tutaj), dobic do lvl capa, poczekac na endcontent (ktory pojawi sie z rocznym opoznieniem), zagrac conajwyzej jakas inna klasa. . . i. koniec, gra laduje na polce. choc z drugiej strony moze tak byloby lepiej ? przezyc fajna i dluga opowiesc w swiecie mmo, zamiast uczestniczyc w wyscigu szczurow, gonieniu za zlotem, epikami etc dla samego faktu posiadania, przedzieraniu sie przez hordy chinskich farmerow. . . sam juz nie wiem ktora opcje bym wolal od tego tytulu ;)aha tak calkiem na marginesie, bo teraz jakby to bylo w modzie nie lubic swg, ze to slaba gra – osobiscie nie zgadzam sie takim stwierdzeniem – przyznaje duzo nie gralem, ale wyladawanie w swiecie sw z tak ogromna mozliwoscia dzialan, ta bardzo otwartym swiatem – moze bylo to dosc meczace i skierowane do specyficznego odbiorcy, ale napewno w moim wypadku lepsze to niz malowymagajace mmo w ktorych questy maja max po 2 kroki, kompas kieruje cie strzaleczka itd itp. i osobiscie naprawde poczulem klimat sw (zreszta sf mmo maja moim zdaniem wielki potencjal, tylko znowu – nie dla chinskiego 16-latka – misje w swg gdzie trzeba gdzies doleciec scigaczem, wkrasc sie do jakiejs placowki, zhakowac system, wykrasc dane itd itp – napewno konwencja tego bardziej mi odpowiada niz smoki i djiny 😉 a wspomniec jeszcze tabula rasa w ktorej misje w instancjach to byl istny majstersztyk, ehhh, znowu wyjdzie zem stary malkontent i cieszylo mnie tylko to co bylo a nie to co jest :>). . . sorka za ot 🙂

  2. Przepraszam również za ot ale. . na miłość boską lovebeer czy ty wiesz co to jest znak przestankowy. Jak ty mówisz jak piszesz to mamy już oznaki wprowadzania poziomu szkolnictwa jak w USA. Jak chcesz coś konstruktywnego napisać, to przynajmniej tak żeby ktoś miał ochotę na przeczytanie tego.

  3. a jaki jest ten poziom szkolnictwa jak w usa ? tak z ciekawosci pytam, bo ja studiowalem jeszcze w 20 wieku i nie wiem co i jak sie teraz wprowadza ^^a jak tak szczypie po oczach daj mi minusa etc, napewno sie nie obraze. moze jak dostane wiecej minusow z powodu o jakim piszesz zastanowie sie nad swoim stylem, albo zrezygnuje z tworzenia tak ciezkich do czytania wypocin. nic na sile 😉

Skomentuj Piotr Biernawski Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here