Nie lubicie Simsów? Albo udajecie albo jesteście w zdecydowanej mniejszości w gronie osób uwielbiających elektroniczną rozrywkę. Wyniki sprzedaży „”wirtualnych ludzików” mówią same za siebie. Niedawno donosiliśmy o osiągnięciu dzieła Willa Wright. Prawdopodobnie ustanowiony przez Simsów rekord pobiją…Simsy. W sieci pojawiła się strona-zajawka TheSims3.com. Dowiemy się z niej, że informacje na temat tego tytułu zostaną podane wkrótce – dziewiętnastego marca. Co nas dokładnie czeka? Tego jeszcze nie wiemy. Możemy wam jednak obiecać, że na stronę zajrzymy tego dnia, by opisać wszystko, co może was zainteresować. Być może tym razem uda nam się od ręki zapowiedzieć jakieś pięć dodatków?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. Tak sobie myślę, że osoby które kupują wszystkie dodatki po kolei muszą czuć się jak frajerzy kiedy wychodzi zupełnie nowa część, do której trzeba będzie kupić za chwilę to samo.

  2. No właśnie ale kasiora leci. . . mogliby chociaż część tych dodatków udostępniać zarejestrowanym userom. . .

  3. Podstawkę jak zwykle kupię. Pierwsza i druga część zapewniała zabawę na dobre kilkanaście godzin (w przypadku pierwszej części nawet dłużej :), nowa grafika, jakieś duże zmiany w mechanice (a’la Sims1–>Sims2?) Jestem jak najbardziej za. Drogim dodatkom nie wnoszącym zbyt wiele raczej podziękuje.

  4. No tak, departament patchy i upadte’ów w EA postanowił nas uraczyć znowu odgrzewanym schaboszczakiem na przypalonej bułce smażonym na oleju opałowym z trzeciego tłoczenia. Swoją drogą, że też wcześniej nikt nie wpadł żeby zrobić dla dziewuszek „elektroniczny dom dla lalek” a potem odcinać kupony. To takie proste przecież zarabiać na casualach. Robimy dodatki typu: „Sims – pomadki”, „Sims – na obcasch”, „Sims – dieta”, „Sims – Bravo”, „Sims – blachara”, „Sims – Solarium” oraz „Sims – dodatki”. Normalnie nie wiem jak ludzie mogą kupować te wszystkie dodatki, które zawsze wychodzą do Simsów.

Skomentuj Zboczeniec Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here