Im bliżej jesteśmy premiery Army of Two, tym więcej materiałów filmowych z gry znajdujemy w Internecie. Electronic Arts nie śpi i dba o to żebyśmy wciąż pamiętali o ich nowym shooterze. Tym razem zobaczyć możemy klip nazwany Recrutiment Trailer. Znajdziemy w nim zmontowane fragmenty przerywników filmowych oraz samego gameplay’u. Nie wygląda to źle. Czy gra będzie jednak w stanie walczyć o portfele klientów, którzy pod koniec roku będą mogli nabyć chociażby Orange Box i Crysis?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Eeee DeadSpace wygląda całkiem dobrze. Nie zapominaj również o tym, że EA wyda Crysis czy Spore. Rzecz jasna nie muszą to być tytuły dla Ciebie, ale ja uważam, że etykieta „wszystko, co złe to EA” została przylepiona firmie trochę niesłusznie.

  2. ale ja uważam, że etykieta „wszystko, co złe to EA” została przylepiona firmie trochę niesłusznie.

    Zgadzam się w zupełności – mamy jeszcze:-wojny-wirus ebola-HIV-czystki etniczne -ludobójstwo-handel ludźmietc etc. We wszystkich tych branżach Electronic Arts, AFAIK nie ma udziałów – więc faktycznie etykieta taka jest nieco krzywdząca 😉

  3. Nie zapominaj również o tym, że EA wyda Crysis czy Spore

    Ten pierwszy to pure graphical orgasm shooter a drugi zostanie wydany tylko dlatego, ze widnieje na nim nazwisko Willa Wrighta. . . .

    handel ludźmi

    Czy ja wiem czy nie uczestniczy 😛 Zależy jak na to spojrzeć 😉

    Rzecz jasna nie muszą to być tytuły dla Ciebie, ale ja uważam, że etykieta „wszystko, co złe to EA” została przylepiona firmie trochę niesłusznie.

    A tu się akurat zgodzę. Zły jest CAŁY model wydawania i finansowania produkcji gier komputerowych. EA jest po prostu największym molochem który robi obecnie najwięcej złego (wydając kolejne części tego samego i to z szybkością kałasza) ale na pewno za całe zło nie odpowiada. Już prędzej Nintendo, które przecież za powstanie takiego a nie innego modelu odpowiada more or less bezpośrednio.

  4. Dead Space faktycznie może namieszać ale na to jeszcze poczekamy. Crysis to w zasadzie blacharska dziedzina, więc mnie ta gra nie dotyczy. W konwersje na konsole jakoś nie wierze. Ostrą kastracją mi to pachnie. Spore – nie moje klimaty. Co do globalnego najeżdżania na EA, to wiadomo, że „raz na rok to i góra pierdnie” i coś od nich czasem wyjdzie wartego uwagi, ale generalnie szkodzą rynkowi swoimi tandetnymi tasiemcami i zogniskowaniem się na siorbanie kapusty tanim kosztem. Dlatego ich nie lubię.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here