Wspomnienia i nazwa – to jedyne, co dobrego pozostało z wyśmienitej serii Championship Manager. Po wywaleniu braci Collyer i zatrudnieniu Beautiful Game Studios, legenda stała się tylko produktem żerującym na dawnej chwale.

Idea serii Heroes of Might and Magic od zawsze była dość unikatowa – oto kierujemy bohaterem, który podróżuje po krainie, zbiera armię, buduje miasta i toczy boje. Wszystko odbywa się w turach, dzięki czemu gry spod znaku Might & Magic upodobali sobie zwłaszcza fani fantasy.

Prezentacja świata jest po prostu świetna

Pomimo wieloletniej popularności ich produktu, twórcy oryginalnej gry zostali zmuszeni do zamknięcia swojej firmy, zaś markę od 3DO przejął gigant rynku gier komputerowych, Ubisoft. Zlecenie stworzenia piątej części dostała rosyjska forma Nival Interactive. Choć centrala mieści się w Moskwie, co siłą rzeczy budzi lekki niepokój, Nival zarządzany jest przez Amerykanów. Fani obawiali się, że firma nie sprosta wyzwaniu. Dziś wiemy już, że tak nie jest.

Trzy wymiary fantasy

Jeżeli nie graliście jeszcze w żadną grę spod znaku Heroes of Might & Magic, lub nie jesteście pewni, czy warto kupować kolejną grę z serii, w której trudno w sumie coś wymyślić, spieszę czym prędzej z odpowiedzią: tak!

Przede wszystkim Heroesów warto kupić dla grafiki

Być może postąpię nieco nieortodoksyjnie, ale co tam. Przede wszystkim Heroesów warto kupić dla grafiki. Pomimo faktu, ze mówimy tu o grze strategicznej! Świat, po którym galopują nasi bohaterowie jest wykonany po prostu cudownie. W pełni trójwymiarowa grafika pozwala na przybliżanie i oddalanie obrazu, oraz swobodne obracanie kamery. Lasy, góry, piekielne czeluście i mokradła umarlaków mają w sobie potężną dawkę uroku.

Doskonale prezentuje się także pole bitwy, również w pełni trójwymiarowe.

Każda postać, a posiada własne animacje ruchu i ataków. Pomimo, że walka podzielona jest na tury, na ekranie co chwila ktoś rzuca potężne czary, tłucze się na miecze, lub tratuje wroga mniej lub bardziej zabawnymi stworami rodem z jakiejś powieści fantasy.

Gracze będą również dbali o rozwój licznych miast w swoim imperium. Ich prezentacja jest po prostu powalająca – w pełni trójwymiarowe konglomeracje można rozwijać na różne sposoby i oglądać z każdej strony. Jasne, to zupełnie bezużyteczna funkcja. Nie ma się co oszukiwać, że z możliwości kręcenia kamerą dookoła pałacu skorzystacie co najwyżej za pierwszym, ewentualnie drugim podejściem do gry, bo potem jest to zupełnie zbędne, ale… jak to wygląda!

Bądź Gandalfem

Mechanika rozgrywki jest na tyle charakterystycznym elementem serii, że mija się z celem ocenianie jej na plus lub na minus. Turowy podział to fakt, z którym trzeba żyć. O ile w czasie bitwy ma sens, o tyle bieganie po mapie i zbieranie armii staje się po chwili bardzo nużące.

Pomimo, że walki są turowe, potrafią wciągnąć.

W gruncie rzeczy cała gra sprowadza się do odkrywania kolejnych lokacji, wybijania stworów, zbierania surowców i artefaktów, oraz zdobywania kolejnych miast. Czasem w ramach urozmaicenia autorzy dodają dodatkowe warunki, jak limit czasowy, czy konieczność zbudowania jednostek określonego typu. Przy drugiej misji pierwszej kampanii można poczuć znużenie, które wraz ze zdaniem sobie sprawy z faktu, że przed nami jeszcze 5 innych kampanii, szybko przeradza się w przerażenie. Nie pomaga fakt, że każda kampania pozwala na grę inną armią i że ich historie są ze sobą powiązane. Heroes V to gazylion turowych misji, obracających się wokół zbierania surowców i armii.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

16 KOMENTARZE

  1. bo kto normalny gra w Heroesów w singlu? to jest gra tylko i wyłącznie do sieci, z kumplami, a najlepiej na nocną nasiadówkę w hot-seat z paluszkami i zgrzewką piwa. Oczywiście, mówię o trzeciej części – piąta jest do wycięcia 😀

  2. A mnie właśnie piątka przekonała do serii i po przejściu jej kampanii wziąłem sie za trójke. Nazwijcie mnie heretykiem i spalcie na stosie, ale taka prawda.

  3. nie ujmujac nic autorowi tej recenzji widac, ze nie jest on fanem hirosow jesli jakiekolwiek problemy sprawia mu dowodzenie 3 bohaterami na raz:)

  4. Ja nigdy nie grałem w Heroes 3, za to grałem w 4 i możecie mówić co chcecie, dla mnie ta gra jest genijalna, to jedna z moich ulubionych gier grałem w nią godzinami i jakoś nie mogłem sie oderwać. Co do 5 to jakoś nie jestem przekonany, niby wszystko ok ale jakoś mnie nie wciąga.

  5. W moim osobistym rankingu Heroes III ciagle pozostaje nr jeden. Piata czesc mnie zwyczajnie zanudzila. . . owszem grafika swietna, ale mnie juz ta super-ultra-uber-alles grafa zaczyna wnerwiac od pewnego czasu. Starzeje sie o. OCo do polonizacji. . . pierwsza kampania Heroes V i ta aktorka. . . ludzie, beznamietnosc do kwadratu. Baldur’s Gate mial sporo bardziej starajacych sie aktorow (chociazby Jon Irenucis, Tiax).

  6. To prawda Heroes V jest piękna ala na piekności się kończy, puźniej jest tylko nudno, nudno i jeszcze raz nudno. Być może dla prawdziwych wyjadaczy jest to słabo odgrzany wczorajszy kurczak a dla nowicjuszy to wspaniała nowa przygoda.

  7. Heroes V to bardzo dobra gra, przybajmniej biorąc pod uwagę część IV :). Niestety, twórcy zbytnio skupili się na grafice, co sprawia, że kampania jest nuuuuudna.

  8. Jesli chodzi o sama recenzje, to badz co badz, humanista ze mnie kiepski ale po co te wszystkie slowa, ktorych trzeba w slowniku szukac ? 🙂 np. „skonstatował” „egzemplifikacją” Ja nie wiem czy recenzje dobrze jest pisac takim oficjalnym jezykiem 😛 Co do gierki to zaczalem II, przeszedlem przez III po czym na IV sie zatrzymalem. . . III bije wszystkie na glowe 🙂 IV absolutnie nie nadaje sie do niczego i zdenerwowala mnie straszliwie tym jak zostala zrobiona :/ V sie malo interesowalem i nawet nie chce mi sie w to grac :/

  9. Mi tylko wrażenie z piątki psuło to że na mapie przygodowej było mniej znajdżek niż w poprzenich częściach. Tam mapy wydawały mi sie bardzie zagracone tym wszystkim.

  10. Bardzo przykro jest mi to pisać:- Kraina na której dzieje się akcja gry nie ma nic wspólnego z poprzednimi krainami – nie trzeba więc znać ich historii – fabuła jest całkowicie nowa, bazująca na nowych wydarzeniach. Dla fanów serii jest to spory orzech do zgryzienia – ale nowi gracze nie czują się dzięki temu zagubieni. Jest więc całkowicie odwrotnie niż podano w recenzji. – Przytyk do rozgrywki turowej – człowieku, to są Heroesi – jacy mają być – real time??- Problemy z opanowaniem – interfejs jest najprzyjemniejszą zmianą w nowej edycji Heroesów. Zasady są jasne. Wszystko podane i opisane jak trzeba. Jeżeli ktoś ma problem z opanowaniem 3 bohaterów IMHO nie powinien się brać za pisanie recenzji tylko wrócić na studia. . . Lub zacząć. . . Przepraszam autora za cięty język – Valhallę cenię za profesjonalim – w tej recenzji tego zabrakło. Pozdrowienia.

  11. „- Problemy z opanowaniem – interfejs jest najprzyjemniejszą zmianą w nowej edycji Heroesów. Zasady są jasne. Wszystko podane i opisane jak trzeba. Jeżeli ktoś ma problem z opanowaniem 3 bohaterów IMHO nie powinien się brać za pisanie recenzji tylko wrócić na studia. . . Lub zacząć. . . „No nie wiem jak dla mnie interfejs jest kijowy nie umawy się do intuicyjnej III 😀

Skomentuj Dariusz R Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here