Nadchodzące tygodnie będą gorące. Czekają na nas same hity. Moim faworytem stała się ostatnio druga odsłona Far Cry. Nadal wierzę też w trzeciego Fallouta. Co najważniejsze w obydwie wymienione produkcje zamierzam bawić się na moim pececie. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Uwielbiam konsole, ale są pewne gatunki gier, które sprawiają mi więcej przyjemności na PC. Dlatego właśnie postapokaliptyczną Amerykę i dziką Afrykę zwiedzę na moim blaszaku. Już widzę jak macha do mnie ogonkiem. Teraz biedaczek jest uruchamiany okazyjnie. Zdradziłem go na rzecz laptopa. Choć ten ostatnio nadaje się co najwyżej do grania we Flashowe gierki, a i to tylko wtedy kiedy nie muli mi Windows Vista… Nieważne! Dla pecetów nadchodzą tłuściutkie dni. Już nawet nie będę wspominał o GTA IV. Chyba każdy już wie, że na piecyku zagramy w tę produkcję. No, ale mamy weekend i tradycyjnie pytamy w co zamierzacie zagrać w najbliższych dwóch dniach. Ja postanowiłem dać kolejną szansę Crysisowi. Dzięki nowej karcie graficznej (trzeba się jakoś przygotować na FC2) gra nabrała rumieńców. Poza tym wypadałoby przejść podstawkę zanim wezmę się za Warhead. Swoją drogą to ciekawe jak te ceny sprzętu spadają. Jeszcze kilka miesięcy temu karta podobnej klasy kosztowała grubo ponad 1 tysiąc złotych. Dziś można kupić porządny sprzęt za kwotę równą… dwóm grom na konsole next-gen… albo i mniejszą.

Tak więc ja bawię się w Crysis bacznie obserwując czy mój zasilacz wytrzyma (tak, tak!). A wy? W co zamierzacie zagrać? Tradycyjnie pytamy też co zamierzacie przeczytać w ten weekend. Ja po lekturze książki Waldemara Łysiaka Talleyrand. Droga Mefistofelesa wracam do fantastyki i tym razem sięgnąłem po Gildię Magów Trudi Canavan.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

17 KOMENTARZE

  1. Ok, no to ja zacznę. Popełniłam jeden z największych błędów ostatnich kilku lat. Sprzedałem kilka gierek i zakupiłem SW Force Unleashed, chcąc pobawić się w jednym z mich ulubionych uniwersów. Niestety zawód wypełzł zza rogu i to odziany w pelerynę Vadera. Ta gra to pomyłka. Maksymalnie głupi, bezpłciowy slasher i to kompletnie bez jaj. Nawet ta zachwalana przez długi czas fizyka jest właściwie niezauważalna. Fabuły po 4h gry nawet nie widać. Milion kombosów z których używasz może z czterech. Nie, nie chce mi się nawet pisać. Dam jej jeszcze jedną, 32 szansę, ale nie wiem ile wytrzymam. Jak zwykle miłego weekendu wszystkim. . . . i nie kupujcie przypadkiem SWFU. Dobrze radzę.

  2. Viva Pinata: Trouble in Paradise – pierwsza godzina gry strasznie mnie zniechecila i juz sie balem, ze w recenzji bede musial ocenic ten tytul dosc nisko. Na szczescie z kazda kolejną minutą gra (dosłownie) nabiera kolorów i micha mi sie cieszy na samą myśl o tym, że jutro i pojutrze, i pewnie rowniez po-pojutrze, etc. bede pieczołowicie dbał o swój ogród i zgromadzone w nim Piniaty. Gorąco polecam – dawno nie grałem w nic tak relaksującego :)W przerwach od Kłopotów w Raju wracam do porzuconego z braku czasu przed bodaj dwoma tygodniami Mass Effect – tego tytulu chyba reklamowac nie musze. Jest zwyczajnie genialny.

  3. Właśnie skończyłem oglądać „Meet the Feebles”. I szczerze mówiac, rozważam położenie się spać 😛 Z całym szacunkiem dla Jacksona (notabene, jednego z moich ulubionych reżyserów), ale Trylogię obrzydliwosci stworzył CHORY umysł. Chociaż „chory” oddaje tylko nikłą cząstkę tego, co nakręcił Nowozelandczyk. Aż dziw, że nie trzymają go w kaftanie :)Pogram w to, co tydzien temu zacząłem, a w tygodniu jakoś się nie zabrałem – Pirates! i Paradise. PSP się kurzy. . . Ale czasowo to tak średnio, bo roboty mam dosyć, a trzeba przeczytać „Chłopów” na środę. . .

  4. Faktycznie kilka gier będzie które są chyba warte małego upgrejdziku pcta. Może dorzucę pamięci i jak będzie jakaś wolna kasa to grafę. Wekend minie mi na graniu w asasyna i krida 🙂 co poczytam jeszcze nie wiem. d_c wspomniał o StarWarsach właśnie siedzę i oglądam. Właśnie weszli w nadprzestrzeń 😀

  5. A ja walczę z zapaleniem oskrzeli. Mam misję – wyzdrowieć do poniedziałku ;). A w co gram? Odkopałem SWAT 4 – multiplayer jak zwykle genialny, nie wiem dlaczego gra nie jest bardziej popularna.

  6. Głównie PES2008! Bo zostało jeszcze kilka trofeów do zdobycia na poziomie top player 🙂 a nowa FIFA za pasem. Do tego informacja, że PES2009 na Wii ukaże się jeszcze w tym roku . . . oj mało casu kruca bomba :)Poza tym Super Smash Bros Brawl który jest po prostu genialny.

  7. a ja w ten weekend zostane przy rozpoczetym od samego dnia premiery onlinowym mlotku :D. Gra wciaga coraz bardziej i mimo porownywania ja z krolem MMORPG – WoW’em w miare czasu coraz bardziej zacieraja sie podobienstwa. Takze ten weekend jak i zeszly jak i pewnie wiele wiele przyszlych nalezec beda do Greenskinow :D. . WAAAAGAAAAH !!!! 😀

  8. Do tego informacja, że PES2009 na Wii ukaże się jeszcze w tym roku . . . oj mało casu kruca bomba 🙂

    Chyba nie w tym roku w bazie była data USA prawidłowa (chyba, bo w 100% nie potwierdzili datę premiery) , ale europejskiej ktoś nie zmienił po prostu, a nie sprawdziłem bo się skupiłem na sprawdzaniu czy to na pewno foty z Wii bo PEsik nowy wygląda na N na tych fotkach naprawdę lepiej niż dobrze

  9. digital_cormac – dzisiaj też odpaliłem Force Unleashed i jestem bardzo mile zaskoczony, po demie nie chciałem jej kupić ale przy okazji kupowania pada i karty sieciowej do xboxa zamówiłem również Gwiezdne Wojny i Conana. Pierwsza misja jest świetna, Darth Vader nie biega tylko idzie do przodu. Co do wątku fabularnego to nie wiem jeszcze zbyt wiele bo jestem może w 3 lub 4 misji. Więc poza tym że mam zabić kolejnego Jedi to nic się nie wydarzyło . . no może poza cyckami ;). Fakt jest to slasher ale czy to coś złego? Takie gry też są fajne, od stresujące i relaksacyjne prawie jak Viva Pinata (ehh siergiej uprzedziłeś mnie i nie powiedziałem wszystkim !!! ;))Więc ten weekend będę grał wymiennie Force Unleashed i Conan oraz kończę powoli The Dark Tower – S. King’a

  10. W tym tygodniu skonczylem oba Crysisy, to aby pozostac w klimacie najlepszych FPSów zaczne w weekend BioShocka. Jakos juz tak mam, ze jak zaczne grac w konkretny typ gier to, poki jest w co grac, nie przesiadac sie na nic innego. Niby czeka GRID, no ale jak to wyscigi po FPSie? nieeee

  11. ja na urodziny dostałem mass effecta, a dodatkowo moja ukochana pojechała w piątek na szkolenie i wraca dopiero we wtorek. . . . tak wiec moje mieszkanie zamienia się całkowicie na ten okres w SR1 Normandy 😉 no dobra – prawie na ten okres bo w poniedziałek do roboty, no ale to zawsze weekend w kosmosie 🙂

  12. No, no, no 🙂 Widze, ze nastapila era usprawnien blaszakow. Ja tez od kilku tygodni siedze na nowym sprzecie 😀 Jest sie z czego cieszyc bo zmiana GeForce FX 5200 na Radeon HD4850 jest nader zauwazalna. A i cena karty wcale nie kladzie na kolana, malo tego, jest super rewelacyjna jak na takie mozliwosci i wszystko co karta oferuje. Zeszly tydzien stal pod znakiem shoterow. Lekko rozczarowujace Call of Duty 4 (pewnie dlatego, ze nie gralem w sieci) oraz Crysis Warhead (podobniez troche lepszy od podstawki) ukonczone, a ze nastepny w kolejce stal Mass Effect to w ten weekend pozwiedzam troche galaktyke. Poki co otrzymalem promocje i stalem sie Widmem (cokolwiek mialo by to oznaczac) i ucze sie obslugi Normandii 😉 Do tej pory jest tak sobie i nieorzumiem o co bylo tyle szumu 😉 Moze pozniej atmosfera i klimat bardziej mnie wciagna. Tak wiec wracam na mostek kapitanski.

  13. whateva –> Wiesz, na początku też było całkiem nieźle. Chodzi o to, że jak pograsz dłużej, to poza ciągłym waleniem w XXXY, LT, XXXY, LT nic innego się nie dzieje. Gra po prostu z czasem staje się makabrycznie nudna, nie wspominając już o haniebnie wręcz spartaczonym rozłożeniu poziomu trudności. Przez każdy level idziesz dosłownie jak przecinak, nie ucząc się walczyć bo nie ma takiej potrzeby, a jak w końcu spotkasz bossa, to jest tak absurdalnie ciężki do pokonania że szlag człowieka trafia. Ja jednak z masochistycznym uporem maniaka brnę naprzód. Sam nie wiem dlaczego to jeszcze robię. Muszę na prawdę kochać universum Star Wars.

  14. No właśnie dostałem SW FU na urodziny i powiem Wam, że wiekszego gniota od czasu UT III na X360 to nie mam w swojej kolekcji. Mimo to przejdę to coś do końca. Sam nie wiem po co i dlaczego, bo przecież Mas Effect (GoW, Grid, FM2, itd. . . ) leży nieukończony. To jest chyba magia Star Wars. Lepiej to wypożyczyć, pograć i oddać. Dla mnie porażka roku.

  15. A ja ze swojej strony polecę tylko lekturę, do której masz się, Grześku, zabrać czyli „Gildię Magów”. Trudi Canavan ma rewelacyjne pióro, nie można się oderwać od książki a kończenie jednego tomu trylogii równa się automatycznie kupnu kolejnego. Ja właśnie zabieram się za drugą część trylogii „Age of the five” tej samej autorki. Jeszcze raz polecam i udanej lektury!

  16. ja dzis mialem granie na zywo 😉 zjezdzalismy z gorcow wranglerem w ktorym zlamal sie drazek kierowniczy, ktory zostal potem spiety klamra, zabka i srubokretem i dzialal nadal 😉 wrazenia z takiej jazdy siedzac na pace i trzymajac sie palaka – bezcenne 😉

  17. Norman, znaczy sie za Nowicjuszke sie zabrales 😉 Mow tu po Polsku, bo w Empiku ksiazka tej autorki jest wlasnie pod takim tytulem 🙂 Juz teraz na przelomie jesieni pojawi sie 3 czesc. Z tego co pamietam, to 3 pazdziernika.

Skomentuj Zboczeniec Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here