No proszę co za gratka! Przyszło mi robić osiemdziesiąte wydanie Weekendowego grania. W związku z tym siedzę sobie na dworze (troszkę zimno) i grilluję karczek. Na stole „napój bogów”, musztarda bawarska, ketchup i sos cygański. Tuż obok mlaska psinka, która nie może się doczekać swojej porcji. Tak! Jest wiosna to zacząłem grillowanie. Choć sąsiedzi muszą się pukać w czoło wyglądając przez okno. Pal to licho! A na naszym serwisie zmiany, które już pewnie zauważyliście. Jeśli chcecie się wypowiedzieć na ten temat to zapraszam pod ten adres. A w co będziecie grać w ten weekend? Bo ja muszę się przyznać, że w ostatnich dniach, a raczej w ostatnich tygodniach gram tylko na… Playstation 3. Dotarło to do mnie po przeczytaniu pewnego zachodniego bloga kilka dni temu (nie nie pamiętam adresu). Autor zadawał pytanie czy warto mieć więcej niż jedną konsolę. Od razu pomyślałem sobie, że to kolejny śmieciowo-blogowy wpis, ale po chwili skonstatowałem, że autor ma rację. Odkąd kupiłem „odtwarzacz BD” od Sony stał się on dla mnie podstawową platformą do grania. Kupiłem kilka gier, w tym piątą odsłonę Resident Evil i nawet mi przez myśl nie przeszło aby wybrać wersję na Xboksa 360, który stoi sobie obok PS3 nakryty eleganckim workiem ( żeby się nie kurzył) i zdaje się, że odpalę go dopiero kiedy dostanę jakiś tytuł do recenzji. Nie wiem… wydaje mi się, że to po prostu „fascynacja nowością” i w końcu znudzi mi się gromadzenie biblioteki gier na PS3 i zacznę traktować obydwie konsole z taką samą atencją. Na razie jednak daję zarobić firmie Sony. Ot taki mój kaprys. W co zatem gram? W piątego rezydenta. A wy?

Tradycyjnie sięgnąłem też na półkę z książkami (i widzę, że karkóweczka już powoli dochodzi). W ten weekend moją lekturą będzie Szardik Richarda Adamsa. Bardzo podobało mi się Wodnikowe Wzgórze i jestem przekonany, że i ta powieść przypadnie mi do gustu.

Kończę bo psinka się już denerwuje. Karkówka prawie gotowa. Świętowanie 80 wydania Weekendowego grania czas zacząć!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

44 KOMENTARZE

  1. Oczywiście, że nie :} Ja sezon otwarłem juz jakiś miesiąc temu, kiedy pierwsza fala ciepła zawitała do Polski. We wtorek zakupiłem nowego Prince of Persia i mimo lekkiej monotonności nie żałuje zakupu. Gra mnie tak wciągnęła, że szybko, bo dzisiaj właśnie ją skończyłem :} Piękne, kolorowe krainy, piękna, ciemnowłosa i zgrabna Elika która odgrywa ważną rolę podczas grania, bardzo fajna wersja polska z Zakościelnym i Bukowską, mimo że momentami za cicha. . . Dużo w tej grze z Assassina: początek fajny, środek średni i końcówka, która wywołuje natychmiastową chęć posiadania kolejnej części, widok TPP, ten sam silnik. No ale Prince się skończył, w weekend może nabiję jakichś % w Burnout Paradise albo w Student Licencjat ;>

  2. no a niby po co 😉 wszystkie moje sprzęty przykrywam 😀 nawet telewizor i monitor od komputera. Takie moje zboczenie. W sumie na tle „bordello” jaki jest w moim pokoju to są takie strefy jak laboratorium 🙂 mam nawet specjalną miotełkę do kurzuPS – karkówka skonsumowana, psina zeżarła swój kawałek (bez przypraw) i jeden mój :/ z przyprawami. Bezczelna. Teraz już tylko siedzę blisko grilla bo tak cieplej.

  3. Proszę ciszej o jedzeniu bo jestem na diecie + ćwiczeniach. Z własnej woli. Trzeba zrzucić lekką (powtarzam,[u]LEKKĄ[/u]) nadwagę. A co w ten weekend? Nauka, nauka, CoD: World at War po sieci, może pobiegam trochę księciem w Prince of Persia, naszła mnie ogromna ochota na Halo 3, ale niestety sprzedałem. Pobrzdękam trochę na gitarze no i zacznę czytać „Pierwsze Prawo Magii” Terryego Goodkinda.

  4. Psychonauts 🙂 Rewelacyjna gra – jak zwykle gram sporo po premierze, ale zdecydowanie nie żałuje i polecam każdemu. Niektóre poziomy po prostu miażdżą pomysłem i wykonaniem, oraz gra otrzymuje wielki plus za humor :)pozdrawiam

  5. Taa a ja byłem na „super mega w pyte ognisku” które sie skończyło koło 21. . . Żenada normalnie aż szkoda czasu było lepiej jak bym testował demo DoWa 2 (póki co za**biste;D). Plany? „Prawa i Powinności” do przeczytania;D I pewnie Far Crya 2 trzeba wkońcu skończyć i się zobaczy jak coś jeszcze. . . Może „Lalke” otworze (za rok matura;) Aha no i sadzenie drzewek na działce, co naprawde baaardzo (czyt. wogóle) mi sie chce;D

  6. wujo444 vs Poczta Polska – 1 do 1. Tj. List (z płytą) przyszedł, paczka z grami – nie. A tam In Memoriam, Art of Murder, Reprobates, Aurora, Still Life, Post Mortem itd. Tak więc przez większość weekendu, jeśli jakiś cud nie sprawi, że dojdzie jutro, będę męczył PESa i Puzzle Quest. A, i to coś – Colourshift – miodzio. Do wszystkiego będzie grać przysłana płyta, a konkretniej Aura – o zespole proszę czytać tutaj

  7. Oczywiście rFactor, może dokończę Ojca Chrzestnego II, tylko ze względu na fabułę. . . Zamówiłem nowe klucze do gitary, struny oraz replikę pick of destiny, niestety nie zdąrzyły przyjsc. Damn

  8. A tam. Miasteczko AGH grilluje już od dawna :p. Do grania? Szczerze mówiąc, nie chce mi się. . . Dostałem na imieniny Norwegian Wood Murakamiego, więc czym prędzej kończe zaczęty miesiące temu Święty płomień i biorę się za Harukiego ; ). W międzyczasie może odpalę GTA IV by. . . posłuchać muzyki i ponicnierobić ; )

  9. A u mnie na tapecie Resident Evil 4 na Wii. Na razie sam początek ale wrażenia bardzo dobre. No i ruszyłem z Battlefield Bad Company – tu też zapowiada się obiecująco. Cały przyszły tydzień w pracy więc PES z kumplami codziennie ale w następny weekend ciąg dalszy tych dwóch tytułów.

  10. @12 ghrrrr<dusi sie><nie może uwierzyć> NIE CHCE MU SIĘ GRAĆ! BANA! EKSVALHALLIZOWAĆ! HERETYK! ^^Święty Płomień średni. Ja (jakże głęboko) nadrabiam braki w odcinkach oraz gazatach top gear, o czym zapomniałem wspomnieć. Miłego.

  11. Ja tylko dodam, że BUD wcale nie jest „King of Beers” i mam ochotę odesłać je do Chłameryki gdzie jego miejsce :(Ja to zawsze muszę eksperymentować :/ został mi austriacki Zipfer i aż się boję toto otwierać.

  12. BUD to pomyje jakich mało. Ale jest jeszcze coś gorszego – BUD LIGHT. To jest dopiero masakra! Gorszego piwa nigdy w życiu nie piłem.

    • . . . To jest dopiero masakra! Gorszego piwa nigdy w życiu nie piłem.

      Bo nie piłeś „Perły”, lokalnego napoju piwopodobnego z okolic Lublina. (nie, muszę sprostować to nawet nie jest napój piwopodobny). Co do grania to po raz kolejny kumple wciągnęli mnie do gry w AoC, więc dwa najbliższe miesiące upłyną pod znakiem zdekapitowanych głów, wyprutych flaków, poodcinanych kończyn i ciągłej walki z przeciwnikami klanu. (SPIRITS EMPIRE rulez ;))Drakensanga jednak nie skończyłem – straszliwie długie toto i musiałem zrobić sobie małą przerwę. Co do czytania to chyba machnę sobie jeszcze raz od początku Nakroskopa. Taka niepozorna seria a wciąga jak diabli, polecam. Jak zwykle miłego weekenda wszystkim.

  13. Piwo to w ogóle badziew. Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego wynalazku – smakuje okropnie i strasznie śmierdzi, a wstawić się można szybciej wódką. Chociaż ta w sumie też do rarytasów nie należy ;)Co do grania, to sam nie wiem. . . skończyłem całkiem przyzwoite Rise of the Argonauts i jestem chwilowo w fazie oszczędzania każdego grosika, toteż raczej nie będę się rzucał na żadne wielkie zakupy, natomiast zastanawiam się nad dwoma comebackami: do GTA IV albo Ninja Gaiden II. Szczególnie ta druga perspektywa jest kusząca, choć jak pomyśle, że czeka mnie ciężki tydzień, a na Normalu zabija mnie byle pies, to poważnie się zastanawiam, czy w ogóle dotykać pada. A swoją drogą, to weekend zaczął się całkiem sympatycznie, od całonocnej sesji RPG, z przerwami na Wii Sports i Super Smash Brawl. O godzinie trzeciej w nocy (nad ranem?) szczególnie to drugie to niezłą psychodela, chociaż tenis w WS wiele nie ustępuje ;)Wujo – całkiem niezła ta Aura, natomiast trochę usypia 😉

    • Wujo – całkiem niezła ta Aura, natomiast trochę usypia 😉

      heh, a przesłuchałeś „When there were no connections” do końca? Black metal to nie jest, ale ciche też nie 😛 Są lepsze „usypiacze” – np. mecz Realu 😉

  14. W ogóle nie moge się przyzwyczaić do tego nowego wyglądu V 😉 Jeszcze błądzę jak w ciemnościach. Weekend bez gry – raczej. Umówiłem się ze znajomymi na seans Goście Goście 1 i 2 🙂

  15. Bo nie piłeś „Perły”, lokalnego napoju piwopodobnego z okolic Lublina. (nie, muszę sprostować to nawet nie jest napój piwopodobny).

    Dobra Perła jest tylko w Lublinie. To naprawdę dobre piwo chmielowe tylko musi być świeże.

    • Dobra Perła jest tylko w Lublinie. To naprawdę dobre piwo chmielowe tylko musi być świeże.

      Skoro piszemy o piwie. . ;)we Wroclawiu jest taki lokal ‚Czeski raj’ Maja tam 9 swiezych lanych piw, prosto z czech (od pszenniczych, poprzez jasne, do ‚ciezkich’ ciemnych)

      Piwo to w ogóle badziew. Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego wynalazku – smakuje okropnie i strasznie śmierdzi, a wstawić się można szybciej wódką. Chociaż ta w sumie też do rarytasów nie należy 😉

      Siergiej, moze pijesz zle piwa? Glowne ‚polskie’ browary sprzedaja slaby trunek. . najlepsze sa piwka z lokalnych browarow (np Ksiazece Piastowskie, Kozlak)

  16. Ja miałem okazje pić Miodowe Mocne (kumple się nim strasznie podniecają). . . Nie piłem nigdy większego sikacza, miałem wrażenie, że to śmierdzi troche spoconymi skarpetami (nie żartyje, naprawde). Jak piwo to tylko do kiełbasy z ogniska albo karkówki z grilla;p

  17. Aura całkiem w miarę, choć dla lubujących się w podobnych, lekko „rozmytych” klimatach proponuję „Dark Sanctuary” lub „Ambeon”. Są wprawdzie bardziej ambientowe (szczególnie Ambeon), ale za to dużo głębsze brzmieniowo.

  18. Skoro przy ambiencie jesteśmy – Antimatter rządzi niepodzielnie. Płytka Lights Out leci u mnie zawsze bez przerwy, jeżeli gramy z ekipą sesję w jakichś mroczniejszych klimatach – Cthulhu, Wampir, etc.

    heh, a przesłuchałeś „When there were no connections” do końca? Black metal to nie jest, ale ciche też nie 😛 Są lepsze „usypiacze” – np. mecz Realu 😉

    Ta, ta, ta, bez takich mi tu. 2 lata temu też kibice Barcelony na 7 kolejek przed końcem świętowali mistrzostwo 😉 Jeszcze zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni – Hala! 🙂

    Siergiej, moze pijesz zle piwa? Glowne ‚polskie’ browary sprzedaja slaby trunek. . najlepsze sa piwka z lokalnych browarow (np Ksiazece Piastowskie, Kozlak)

    Próbowałem większości tych znanych marek dostępnych w Polsce i przełknąć jestem w stanie tylko te imbirowe potworki jak Redd’s. Ale to nie jest piwo, wiec się nie liczy 😉

  19. co nie zmienia faktu, że Real (odkąd go objął Capello) kopie piłke w iście niehiszpańskim stylu przywołujacym obraz polskich boisk, a gole strzela w dość szczęśliwych okolicznościach.

  20. No to muszą mieć dużo szczęścia, skoro dzięki temu dwukrotnie z rzędu sięgnęli po mistrzostwo Hiszpanii 😉 A wyniki jakoś nie wskazują na tę niehiszpańskość. I nie mówię tutaj nawet o osiągnięciach, ale poszczególnych meczach.

    • No to muszą mieć dużo szczęścia, skoro dzięki temu dwukrotnie z rzędu sięgnęli po mistrzostwo Hiszpanii 😉 A wyniki jakoś nie wskazują na tę niehiszpańskość. I nie mówię tutaj nawet o osiągnięciach, ale poszczególnych meczach.

      Real zawsze miał duzo szczęścia. Prawda jest taka, że dwa lata temu był remis, i kwestia tytułu rozstrzygnęła się w 45min. Punkty odrobić pozwoliła postać Capello. W zeszłym roku nikt się nie kwapił do zwycięztwa (może poza Villarreal), i z rozpedu wygrął Real. A tym roku nie macie już tak dobrego trenera, a i Barca gra lepiej niż ktokolwiek na kontynencie. a poszczególne mecze. . to już nikomu sie liczyć nie chce, ile razy wymęczył Real zwycięstwa w tym sezonie 😉

      • Real zawsze miał duzo szczęścia. Prawda jest taka, że dwa lata temu był remis, i kwestia tytułu rozstrzygnęła się w 45min. Punkty odrobić pozwoliła postać Capello. W zeszłym roku nikt się nie kwapił do zwycięstwa (może poza Villarreal), i z rozpedu wygrął Real. A tym roku nie macie już tak dobrego trenera, a i Barca gra lepiej niż ktokolwiek na kontynencie. a poszczególne mecze. . to już nikomu sie liczyć nie chce, ile razy wymęczył Real zwycięstwa w tym sezonie 😉

        Wymęczone zwycięstwa Realu i tak są ładniejsze dla oka niż zeszłoroczne remisy Mes que un Gra w Dziada. A co do tego, że nikt się nie kwapił do zwycięstwa – Real poza małym kryzysem na początku 2008 roku gral zdecydowanie lepiej niż reszta stawki. Z resztą, jechali po Valencii, Barcy, czy ŻŁP jak po burych sukach, wiec o czym my mówimy w ogóle 😉

        Prawda jest taka, że dwa lata temu był remis,

        Nie, to nie jest prawda. To jest tylko opinia fanów Blaugrany. Tak samo zresztą jak to, że wtedy nie Real wygrał tytuł, tylko Barcelona go przegrała 😀

  21. Skoro przy ambiencie jesteśmy – Antimatter rządzi niepodzielnie. Płytka Lights Out leci u mnie zawsze bez przerwy

    Lights Out to płyta po prostu genialna. Najlepsza jeśli chodzi o Antimatter. Choć Saviour, mimo że inna, depcze jej po piętach. W każdym razie obie dla mnie to 5/5 : ). Choć z ambientem bym tu nie wyskakiwał tak śmiało.

    Próbowałem większości tych znanych marek dostępnych w Polsce i przełknąć jestem w stanie tylko te imbirowe potworki jak Redd’s. Ale to nie jest piwo, wiec się nie liczy 😉

    Piwo należy podzielic na piwo i „piwo” :). Spróbuj może jakieś typu ale, np od Wellsa. Albo dobry stoucik : ). Jak Ci ogólnie nasze lagery nie leżą, to popróbuj inne gatunki.

  22. Ja rozkoszuję sie battlefroge gierke co prawda wygrałe alem dawno nie grałem w tak dynamicznego RTS, co prawda grill robiłem dziś w piekarniku ale też było sympatycznie trzeba wypełnić jeszcze towarzyskie obowiązki i jeśli będe w stanie zarzuce se QuakeLive na na nocne weekendowe granie.

  23. Nofink nie pamiętam już butelce się nie przyglądałem;p Możliwe, że tylko mi nie smakowało;] U mnie jest w Intermarche za chyba 2,40;p

  24. Ja właśnie nabyłem przez wszystkich zachwalaną całą Trylogię Czarnego Maga, więc mam co robić na baardzo długi czas i mam nadzieję że się nie zawiodę. Poza czytaniem mam nadzieję skończyć Prince of Persia:)

  25. Siergiej, Ty mi nawet zeszłego sezonu nie przypominaj, równie dobrze mogę Ci teraz wołać o 05/06 ;] zresztą, mamy 2009 roku, Barce na 3 frontach, Real przegrał rywalizację w pucharach międzynarodowym i krajowym, przegrał GD, a Barca jesli przez cos przegra LM, to przez kiepskie przygotowanie fizyczne. LaLigę mogą przegrać jesli nadal będą tak sędziować jak dzisiaj (nieuznana prawidłowa bramka, nieodgwizdany karny, masa błedów przy faulach). . . Po 76 punktów, to nie jest remis? 🙂

  26. Nie. O ile wiem przepisy Primera Division i jakiejkolwiek innej ligi z resztą też, nie uznają czegoś takiego jak remis w tabeli. W małej – rozstrzygającej – tabeli już remisu nie było 😉

    Siergiej, Ty mi nawet zeszłego sezonu nie przypominaj,

    Sam zacząłeś mówić o farciarskim Realu z ostatnich 2 sezonów. Ja się z tym tylko nie zgodziłem. Jeżeli Real ma jakieś szczęście, to jest nim pewien wychowanek o imieniu Iker, który już sporo punktów Królewskim ratował ;)Przerwa meczu z Recre. Robben niestety w pojedynke murarzy z Huelvy nie pokona. Czarno to widzę.

  27. no i to co zwykle. . Real gra padakę, a i tak wygrywa 1-0. To właśnie nazywam szczęsciem. Ale przyjdzie kryska na matyska, będzie Sevilla, będzie Villarreal, i Blancos potracą punkty. No chyba że znowu fuksem wygrają 1-0, bo o wygranych w ładnym stylu to kibice już dawno zapomnieli.

  28. Padakę? W pierwsze połowie owszem, nic szczególnego. Natomiast w drugiej Recre nie istniało. 2 sytuacje Robbena, setki Huntera i Ramosa + dobra okazja tego drugiego po rożnym, gol Marcelo. . . Real mógł i powinien był wygrać wyżej. P. S. Dobrze, że Barcelona tydzień temu z Huelvą zagrałą dobry mecz 😉

  29. . Odkąd kupiłem „odtwarzacz BD” od Sony stał się on dla mnie podstawową platformą do grania.

    A nie mówiłem, że osio zdradził Xboxa ;(

  30. Właśnie chwilę temu odpaliłem Gears2 i pograłem może. . . 1/2h. Hehehehe, chyba jestem już za stary na takie jatki, chce ktoś kupić X360? 😉

  31. Weekend był na działce. Przewiało i teraz leżę z bolącymi korzonkami i przeklinam żonę i jej cholerne rabatki. Ona oczywiście ględzi, że to moja wina bo trzeba było założyć kalesony i podkoszulekBABY!!!!!!

  32. ale dowcip. Poszedłem do MM, przeglądam sobie co tam leży, zrezygnowany wychodzę. . przy wyjściu złapałem Ankh za 8zł 😛 a wiecie co jest beczelnością? Pudełko kartonowe, w środku tekturka i. . koperta z płytą. Ni instrukcji, ni plastikowego opakowania – nawet nie tekturowe, tylko papierowe z okienkiem. Rozumiem, że tanie wydanie, ale to już chyba lekka przesada. . .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here