INFORMACJA PRASOWA

W relacji z beta testu Wiedźmina, opublikowanej na łamach popularnego miesięcznika CD Action, gra została oceniona bardzo wysoko. Autor tekstu podkreślał, że mimo faktu, iż miał do czynienia z nieukończoną produkcją, nie natknął się na niedoróbki, a gra już w takim stanie prezentowała sięlepiej, niż wiele ukończonych tytułów.

„A jak się w to gra? Świetnie, naprawdę świetnie. Każdy element został dopieszczony – wciągający scenariusz, efektowna oprawa graficzna, świetna muzyka, trafione rozwiązania w mechanice rozgrywki. To jest w pełni profesjonalna i udana produkcja, bez dwóch zdań” – można przeczytać w podsumowaniu zapowiedzi.

Również inne czasopisma, ukazujące się na polskim rynku, zwracają uwagę na wysoką jakość Wiedźmina. Click! wyraził się o grze bardzo pochlebnie. Autor zapowiedzi, zwrócił uwagę na doskonałe połączenie słowiańskiej kultury, która z pewnością zaintryguje odbiorców na zachodzie, z ciekawą i rozbudowaną intrygą.

„Co jeszcze widziałem? Grę w kości z elfickim więźniem, ognisty romans (…), zabawne awantury u boku Jaskra, świetny system konsekwencji podejmowanych wyborów i efektowne potyczki z dziesiątkami monstrów” – napisał.

Gra Wiedźmin ukaże się już 26 października, w cenie 99,90 PLN.

Więcej informacji pod adresem www.thewitcher.com.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

23 KOMENTARZE

  1. W sumie to czekam na rzetelną recenzję zrobioną przez gram.pl. Mniej więcej będzie tak samo wiarygodna jak CDA i Click!Poczekamy na zachodniego recenzenta, który grę skończył, a nie tylko pograł sobie na początku.

    • Poczekamy na zachodniego recenzenta, który grę skończył, a nie tylko pograł sobie na początku.

      no, poczekamy, poczekamy 🙂 gra ma 60+ godzin gameplaya, wątpię czy ktoś będzie przechodził całą, żeby napisać recenzję, zwłaszcza na Zachodzie, gdzie zwykli pisać recenzje szybko i po łebkach, byle mieć je jak najwcześniej na stronie 🙂 tak samo będzie w pisemkach – różne CDA i inne takie już mają napisane recenzje, pewnie na podstawie tych wrażeń z bety, w których mowa w newsie :)Kocie, recenzja siłą rzeczy jest subiektywnym spojrzeniem na grę tzw. recenzenta – ale co się dzieje, kiedy recenzent jest obiektywny (nie całkowicie, bo całkowity obiektywizm jest abstraktem, a nie faktem)? czy wtedy recenzja też jest obiektywna? 🙂

  2. Już od ponad dwóch lat nie kupuję CDA. Okazyjnie przeglądam u znajomych czy w salonikach prasowych. Po prostu odkąd mam internet nie sugeruję się ocenami „Prhofeshjonalistów” z czasopism. Dla mnie głównym źródłem wiedzy są szarzy gracze – którzy sami piszą recki, oraz przodujące na świecie portale poświęcone elektronicznej rozrywce. Po prostu nauczyłem się, że pojedynczy autor nie napisze obiektywnej recenzji. Nigdy. Tym bardziej, że żyjemy w czasach „Mam Hype na wszystko co śliczne i dobrze reklamowane”. Nie zrozumcie mnie źle – uwielbiam śliczną grafikę. Uwielbiam filmowe akcje. Uwielbiam genialne efekty dźwiękowe. Ale czy taki Bioshock naprawdę jest świetny? Skończyłem go raz. Bawiłem się całkiem, całkiem – chociaż grywałem w wiele, wiele, wiele lepszych produkcji. Dlatego w mojej – subiektywnej – skali ocen zasługuje na 7, co najwyżej 8. Dlatego cieszę się, że portal taki jak Valhalla stawia na zapowiedzi czy publicystykę – nie na recenzje. Ale troszkę offtopnąłem. . . Tak czy inaczej – czekam na recki Gamespot’a, IGN’a czy gametrailers. Oni ocenią grę jako RPG’a – a nie jako Sapkowski’s Game. Ja zapewne dodam jedno oczko – w końcu jestem fanem Wilka ;).

    • Już od ponad dwóch lat nie kupuję CDA. Okazyjnie przeglądam u znajomych czy w salonikach prasowych. Po prostu odkąd mam internet nie sugeruję się ocenami „Prhofeshjonalistów” z czasopism. Dla mnie głównym źródłem wiedzy są szarzy gracze – którzy sami piszą recki, oraz przodujące na świecie portale poświęcone elektronicznej rozrywce. Po prostu nauczyłem się, że pojedynczy autor nie napisze obiektywnej recenzji. Nigdy.

      Nikt nie napisze obiektywnej recenzji. A recenzent profesjonalny ma te przewage ze ma wieksze porownanie i widzi wiecej. Kwestia czy mu zaufasz to jest to o co chodzi, to jest wlasnie jego praca – zdobywanie zaufania. . . A szarzy gracze moga byc podstawieni – gdybym byl wydawca/dystrybutorem to bylaby jedna z pierwszych rzeczy o jakie bym zadbal – business is business 😛

  3. A ja czekam na recenzję Yahtzee’ego (mam nadzieję, że się pofatyguje ;)), całą resztę uważam za niemiarodajną ];->Jeśli ktoś nie zna tego pana a za to zna dobrze język angielski to polecam się zapoznać wchodząc tu 😉

  4. Ja już Wiedźmina zamówiłem, czekam na premierę. . . nawet jeśli nie będzie rewelacyjny sadze że będzie można trochę w niego trochę pograć. No i CDP bardzo ładnie wydaje tą grę. Najwyżej będę miał ładnie wyglądające pudełko na pulce.

  5. krisk: recenzja nie ma byc obiektywna. Sam sie czesto nie zgadzam z recenzjami z CDA, ale to jest logiczne. Za to nie mam zastrzezen (wiekszych) do ich stylu. A teraz na temat – ktos juz dawal linka do jakiegos „preview” Wiedzmina i zachodni pismacy tez byli pod wrazeniem gry. Za to przecietnym graczom najbardziej podobal sie „dwarf cock”;)

    • krisk: recenzja nie ma byc obiektywna.

      Recenzja jest subiektywną opinią. Największym sukcecem pismaków z pism 😉 o grach jest funkcjonujący wśród czytelników paradygmat, że RECENZJA JEST OBIEKTYWNA. Otóż nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja, kto twierdzi inaczej – kłamie. Można co najwyżej mieć wyważoną opinię.

  6. seraphim – nie 😉 nie jest – jest tylko wyważona w ferowaniu wyroków. „Obiektywność” jest zaklęciem na wszystko wśród giercowych recenzentów. Obiektywność jest synonimem „dobrej” recenzji co jest dla mnie w ogóle niezrozumiałe. Stąd moje słowa o sukcesie ;)Ale jeśli czytelnik uważa, że autor X był obiektywny to cóż. . . no tylko brawa dla autora X. Choć życie samo wszystko ładnie prostuje dla sporej części czytelników recenzja obiektywna to taka z którą ON SAM się zgadza ;). Biada jeśli autor ma inne zdanie :DA zapytał ktoś kiedyś czy czytelnik jest obiektywny 😉 Posadzić miłośników FIFY i PESa w jednym wątku i hulaj dusza 😉

    • A zapytał ktoś kiedyś czy czytelnik jest obiektywny 😉 Posadzić miłośników FIFY i PESa w jednym wątku i hulaj dusza 😉

      robiłem to wielokrotnie 😀 jakoś trzeba oglądalność nabijać, nie? 😛 a z obiektywizmem i subiektywizmem masz rację, oczywiście – to tylko takie śmieszne mądre słówka, które niewiele wspólnego z rzeczywistością mają 🙂 do recenzji już prędzej pasują „rzetelność” i „profesjonalizm” 🙂

  7. Dostałem dzisiaj grę i co sie okazuje, że nawet zagrać nie mogę, bo mimo tego że mam oryginalna płytę to po zainstalowaniu tejże gry i załączeniu jej wylatuje błąd i prosi o włożenie oryginalnego dysku do stacji DVD-Rom, tylko szkopuł w tym, że dysk ten tam już jest!

  8. albo walniete plyty (watpie) albo jakis timecode do dnia premiery siedzi – moze wypuszcza patch ktory uruchomi grę ?Tak czy inaczej ciekawe czy jest to zabezpieczenie antypirackie zeby leak nie nastapil . . .

  9. gunj – musisz odinstalować (wyłącznie nic nie da) wszelkiego rodzaju alkochole, nero, daemon tools i wszystko co może kopiować/emulować cd rom. Taki urok tej gry. 🙂

  10. A wiecie co jest zabawne ? Rozmawiacie o obiektywności pod najbardziej nie obiektywnym ze wszystkich możliwych newsów czyli informacją prasową. W całej tej dyskusji zdecydowanie popieram jedną tezę – nie istnieje obiektywna recenzja. Na pewno też nie istnieje coś takiego jak obiektywny czytelnik. News powołuje się na tekst CDA. Wy w większości deklarujecie niechęć do tego pisma. Więc ilu z was czytało cały tekst? W tej chwili sytuacja wygląda tak, że na podstawie tych cytatów wysnuwacie wniosek, że przyszła recenzja w CDA będzie nierzetelna. Pojawia się nawet sugestia, że recenzja już powstała na podstawie tej bety. Wiem, że odpowiecie mi, że zarzut nierzetelności recenzji wysnuwacie na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Ja wam na to, że teraz ty wy jesteście nierzetelni bo oceniacie coś czego jeszcze nie ma. Nie odnosicie wrażenia, że zaczynamy popadać w przesadę? Czego my właściwie chcemy od tego Wiedźmina? Chcemy by był dobry czy nie? Czytając to co mówimy o tej grze można dojść do wniosku, że chcemy żeby mu się nie udało bo to potwierdzi naszą opinię, że Polacy robią słabe gry. Równocześnie chcemy też by mu się udało bo chcemy dobrej gry na podstawie lubianej powieści. Chcemy też dobrego cRPG. Równocześnie jak piszą o nim dobrze to od razu sugerujmy, że są nierzetelni. Co jest? Chyba się trochę zagalopowaliśmy. A chcecie coś wiedzieć o wzmiankowanym tekście z CDA ( oczywiści ci co go nie czytali ) ? Ten tekst na prawdę jest huraoptymistyczny. A ja czytając go miałem nastawienie : „kurcze co ten gość tu pisze? przecież na valhalli mówią, że będzie przeciętnie a tu prawie same superlatywy”. Już jakiś czas temu postanowiłem, że Witchera kupie po zapoznaniu się z co najmniej dwiema recenzjami. Jedna będzie w CDA, a druga tu na V. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂

  11. W sumie V powinna spytać się co gracze sądzą o Wieśku. Recenzenci to recenzenci jedni lepsi drudzy gorsi. Ci gracze którzy już grali wystawili noty, okazuje się, że nie jest tak źle ale mogło być lepiej. Tymczasem by notę dać czekam na swoją paczkę 🙂

  12. Nie ważne – czy The Witcher będzie 7/10 czy 8/10 albo i nawet 9/10. Opinie są różne (wśród graczy), zmieszane z dobrymi opiniami recenzentów – wszystko przemawia za tym, że CDP zrobiło dobry marketing – przez duże M. O tej grze będzie głośno – na pewno w Europie.

  13. To ja pozwolę sobie subiektywnie. 🙂 Nie miałem pomysłu, gdzie te moje pierwsze wrażenia umieścić – kiedy powstanie na V jakiś bardziej elastyczny moduł recenzji graczy, to może się skuszę. A póki co – tak na szybko. Wczoraj pograłem trochę. 🙂 Ciężko właściwie o tej grze pisać obiektywnie. Jak dla mnie – jest wielka, cudna, i na coś takiego czekałem. Dawno już dialogi w grze nie wzbudziły tak szczerego rechotu, i to zarówno u mnie, jaki i u żony. 🙂 Pisanie o podejmowaniu wyborów nie oddaje właściwego klimatu – dość powiedzieć, że nad tym miejscem, o którym rozpisywali się we wszystkich recenzjach (Wiewiórki i decyzja czy dać im uzbrojenie, czy może niekoniecznie) ja siedziałem chyba z 10 minut, wpatrując się tępo w ekran i nie mogąc wymyślić, co by tu teraz. To nie była kwestia wyboru dobra i zła – to była kwestia wyboru między przeczuciem, a wiedźmińską reputacją, z domieszką doświadczeń z Scoia’tael wyniesionych z książek. Walka wygląda fajnie, chociaż trochę mnie przerasta 🙂 – radzę sobie z klikaniem w odpowiednich momentach, ale wciąż nie wyczaiłem, kiedy Geralt właściwie rozpoczyna atak, poza tym wszystko dzieje się za szybko, żeby bawić się w jakieś odskoki czy stosowanie znaków. Nie wiem, ile pracy włożono w alchemię, ale jeśli potwierdzą się moje domysły, to z samą alchemią zabawy będzie na długie, zimowe wieczory. Ponadto mam teorię, że reżyser cutscenek oglądał Firefly. 😉 Te same środki wyrazu – „kamera” czasem traci ostrość, czasem ujęcie jest poruszone, do tego genialny efekt głębi ostrości przy dialogach. Nie dość, że ten ktoś miał pomysł, to jeszcze świetnie go zrealizował. A, niepotrzebnie również kręciłem nosem na karty z podbojami miłosnymi – same podboje są zrealizowane bardzo fajnie i ze smakiem, karty są bardzo ładne, nic, tylko podbijać. :] Technicznie, gra jest bardzo nierówna. Wbrew obawom, bieg Geralta nie wygląda tak tragicznie jak na wcześniejszych filmach, szczerze mówiąc biega na tyle naturalnie, że nie zwróciłem na to w ogóle uwagi, dopóki nie przypomniałem sobie, że miał biegać jak kaczka. 🙂 Po uważnym przyjrzeniu się – może trochę jak kaczka. :] Za to reszta ruchów postaci podczas codziennych czynności, przy dialogu czy w trakcie walki – to poezja, wyglądają świetnie i śmiem twierdzić, że żadna gra takich nie ma. Za to mimika twarzy podczas dialogów to dramat, aż żal patrzeć po prostu, wygląda to tak samo jak na wcześniejszych filmach, o ile nie gorzej. Jeśli chodzi o wydajność, to kolejny zonk – na domyślnych ustawieniach (nie zgłębiałem, ale chyba większość powłączana/ustawiona na maksa) gra chodzi płynnie (C2D 2GHz, 2 GB RAM, GF 7600 GT), za to niemiłosiernie tną się cutscenki. W ustawieniach nie grzebałem, zastanawiam się, czy nie poczekać na patcha. Jeśli chodzi o stabilność, to przez jakieś 4 godziny grania zaliczyłem jedno wyjście do wingrozy i jedną totalną zwiechę zakończoną resetem. Do tego co jakiś czas gra traci fokus i ciężko się do niej z powrotem przeklikać, ale tutaj już podejrzewam wesołą naturę mojego firewalla. :/ Na szczęście gra sejwuje bardzo często, więc zwiechy nie bolą tak bardzo. Z kolei czasy loadingów lokacji, sejwów czy zapisywanie gry to kolejny dramat – można spokojnie pójść po herbatę, coś doczytać, ja np. bawię się z kotem (swoją drogą kot grą zachwycony :). Chłopaki z CDPR mają „zdrowe” podejście – na stronie z aktualizacjami już jest zapowiedź, że 26 października ma wyjść patch 1. 1. :/ Nie będę podsumowywał, bo podejście do gry mam mocno emocjonalne. Zaryzykuję co najwyżej twierdzenie, że dla hardkórowych fanów Sapkowskiego gra obowiązkowa. Z uwagi na niedoróbki techniczne oceny rzędu 10/10 czy nawet 9/10 uznam za nadużycie.

    • Prosimy o więcej. . .

      Po 4 godzinach gry? 🙂 Na osłodę, trochę drobiazgów. Czasem pada deszcz. W wielu grach pada deszcz, ale w tej NPCe chowają się przed deszczem pod daszkami i w sieniach i czekają, aż przejdzie. 🙂 Do tego stopnia, że nawet straganiarka opuszcza swój stragan i zwiewa pod najbliższy daszek. Grupki ludzi stoją pod daszkami i komentują deszcz, zaś komentarze dzieci wymiatają zupełnie. 😀 Przy okazji, żona znalazła „buga” – wałęsające się wśród domostw koty nie chowają się przed deszczem! ;)W wyniku questa Geralt mi się upił. :] Jakby tego było mało, akurat była noc, a on wyleciał po pijaku na zewnątrz. Wciąż mi jest niefajnie, kiedy to wspominam – przedstawienie upojenia alkoholowego (dodajmy, stanu nie do końca mi obcego) jest realistyczne aż do bólu – wszystko zaczęło się rozjeżdżać i dwoić w oczach, Geralt ledwo szedł, a i to zygzakiem, o biegu mowy być nie mogło, wilki jakieś mnie atakowały, trafić któregokolwiek niepodobna – no koszmar. ;)Ciała przeciwników mają zaimplementowany efekt ragdoll – nic, czego nie widzieliśmy już wcześniej. Ale tylko w Wiedźminie wrogowie ustawiają się tak strategicznie, że w momencie śmierci często stoją blisko krawędzi muru czy klatki schodowej, dzięki czemu po ubiciu spadają z tychże niezwykle malowniczo. :] Tak ładnego spadania nie widziałem jeszcze nigdzie. :)Jedna z minigier, „krasnoludzkie kości” czyli nic innego, jak kościany poker, różni się troszkę od klasycznego. W większości znanych mi kościanych pokerów są dwa dorzuty, tu jest jeden. Za to we wszystkich, absolutnie wszystkich znanych mi inkarnacjach pokera, czy to kościanego, czy zwykłego, zaznaczamy kości/karty, które chcemy zatrzymać. A w Wiedźminie jest na odwrót. :/ Jakaż to skomplikowana wiącha wyrwała mi się z ust, kiedy mając trójkę, zaznaczyłem ją, po czym wyrzuciłem w cholerę. :/ Arrr. :ZPodczas zmieniana lokacji (wchodzenia do/wychodzenia z budynków itp. ) odtwarzany jest Dźwięk[tm]. Podczas pierwszej emisji Dźwięku[tm] dostałem zawału, potem było już lepiej. :/ Efekt porównywalny jest efektem wybuchającego ekranu przy encounterze w niektórych japońskich RPGach. Autora pomysłu, aby zaimplementować Dźwięk[tm], należy IMHO zatłuc gumowym młotkiem. :Z

  14. Wiedźmin to w moim odczuciu największe rozczarowanie i farsa CDProjektu . . . nie mówię to o samej grze czy fabule tylko o problemach technicznych i cyrkach im towarzyszących z poprawnym odpaleniem gry. Jestem posiadaczem EK. Nie dość, że dostałem tylko część rzeczy wchodzących w skład EK (CDP tłumaczy sie długim czasem produkcji a od złożenia zamówienia minęły 3 miesiące !!!) to nie mogę tego odpalić na żadnym z 3 posiadanych w domu komputerach (wszystkie spełniają wymagania wymienione na opakowaniu) i nie ważne czy to jest XP czy Vista – gra działa bardzo niestabilnie i daleko jej do poprawności wykonania z oceanu. Sam instalator jest ohydny po prostu standard (nie tego można się spodziewać po „najbardziej oczekiwanej grze tego roku”). Gra nie wyrzuca ikony na pulpit itp. kwiatki. Jak na przed premierę – gdzie nawet nie odpaliłem gry nie otrzymałem kompletnego zestawu – jestem bardzo zawiedziony i jeśli nie naprawi moich problemów piątkowy patch to reklamuję grę w CDP żądając zwrotu pieniędzy za tą bezwartościową grę.

Skomentuj Andrzej Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here