Wybaczcie nieco pompatyczny wstęp szanowni Czytelnicy. O Geralcie napisano już wiele. Na Valhalli temat „wiedźmiński” praktycznie zmonopolizował imć Jarosław Kot i choć cenię chęć płynięcia pod prąd, buńczuczność i szermierczą finezję w budowaniu tezy, którą można spłycić do banalnej formułki „o złej polskiej grze, a bo tak!” było to już w pewnym momencie męczące. Nawet jeśli akurat w kwestii piractwa o którym Kot napisał w kontekście wyników sprzedaży przygód Geralta z Rivii generalnie się zgadzam. Do tej pory o Wiedźminie nie pisałem, stroniłem również od komentowania artykułów związanych z tą produkcją. Nawet wtedy, gdy powiem to szczerze, mógłbym czuć się urażony. Dlaczego? Ponieważ przez dobrych kilka miesięcy byłem odpowiedzialny za promowanie komputerowego Wiedźmina w jednym z portali patronackich. Dlatego pewne aluzje i „kocie komentarze” dotyczące tego w jaki sposób gra Witcher była przedstawiana w mediach dotykały pośrednio także moją osobę. Choć byłem jedynie trybikiem w ogromnej maszynie to jednak przyjrzałem się pewnym rzeczom od strony tak zwanej „kuchni” i mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że takiej promocji gry jeszcze w Polsce nie było. No, ale to truizm. Wy to wiecie, i Ja to wiem. Jestem przekonany, że nawet wyżej wymieniany czworonożny malkontent też doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Powiem nawet więcej. Obserwując przez kilka miesięcy rozkręcający się szał na Witchera byłem pod ogromnym wrażeniem. Tak, wiem! Złośliwcy określali to mianem histerii, graniem pod publiczkę, na najniższych instynktach i tak dalej. Sęk w tym, że taki właśnie jest marketing. Równie dobrze można mieć pretensje o to, że krowa ryczy, a słońce świeci.

Tak, tak przyznaję się, że bezwstydnie, zresztą jak cała reszta „branży”, celowo zasypywałem ludzi kolejnymi galeriami „Wieśka” i dość irytującymi (taka już uroda tekstów promocyjnych) prasówkami. Pomijając kwestię wywiązywania się z umowy „patronackiej” Wiedźmin był po prostu… tematem numer jeden. Wystarczyła jedna wzmianka na stronie głównej portalu i już w godzinę lub dwie miałem wyrobioną dzienną „normę” odsłon i mogłem iść do domu. Co ciekawe, ta hossa trwała aż do samej premiery gry. Ludzie po prostu nie mieli dość Geralta. W dodatku, co warto podkreślić, machina medialna jaką odpalił CD Projekt (Internet, prasa, telewizja itd.) mogła bez wstydu konkurować z każdą promocją kinową. Ba! W naszym pięknym kraju wiele filmowych produkcji nie jest nawet w połowie tak reklamowana jak miało to miejsce w przypadku gry komputerowej. To jest, przynajmniej dla mnie, najważniejsza zmiana, która narodziła się razem z Wiedźminem. Nawet gdyby Witcher okazał się ostatecznie przeciętniakiem (a wiemy, że tak się nie stało) to i tak wywołał falę, która zelektryzowała media głównego nurtu. Kto to widział żeby w poważnym programie publicystycznym w telewizji publicznej rozmawiano o grze wideo w innym kontekście niż „zła deprawującego dzieci i młodzież szkolną”? A tak właśnie było przy okazji premiery Witchera. Dlatego darzę ten tytuł tak wielką estymą. No, ale dosyć tych wspominek Do skreślenia kilku słów o Wiedźminie zostałem zmuszony szantażem przez kolegów z redakcji. Moja wina – nie powinienem wspominać o Edycji Rozszerzonej, która od pewnego czasu kurzy się na moim biurku. Przyjmując do wiadomości argument, że byłoby z mojej strony samolubstwem nie podzielenie się z Czytelnikami wrażeniami z gry, która zadebiutuje na rynku już za kilka dni postanowiłem co nieco napisać o ER. Oczywiście nie muszę przypominać, że osoby posiadające już „W” będą mogli pobrać aktualizację programu za darmo.

Wrażenia organoleptyczne

Podobnie jak w przypadku edycji zwykłej ER zapakowany jest w eleganckie pudełko. Co znajdziemy w środku? Poniżej możecie obejrzeć kilka zdjęć (wybaczcie słabą kompozycję godną fotonaturszczyka). Jak widać nawet mojej psince podoba się nowy „Wiesiek”. W środku? Bogato, ale przecież do tego już jesteśmy przyzwyczajeni – mamy więc mapę Temerii i Imperium Nilfgaardu, płytę DVD z materiałami dodatkowymi (to najważniejsze), dwie płyty Audio CD, instrukcję, poradnik i opowiadanie „Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego. Acha! Są też dwie naklejki… jakby ktoś pytał.

Zestaw ER
Płyta ER
Pudełko ER

Instalacja

Przede wszystkim ER zajmuje około 13 gigabajtów na HDD. Gracz może wybrać które wersje językowe chce zainstalować. A jest tego całkiem sporo – sztuk dziewięć. Wybieramy także instalację podpisów, a tych znajdziemy pełną dziesiątkę. Tymi dodatkowymi są chińskie „znaczki”. Tak więc jeśli ktoś ma fantazję to może sobie podczas gry włączyć głosy czeskie i na przykład niemieckie podpisy. Wolna wola. W pewnym momencie jesteśmy proszeni o włożenie płyty z „materiałami dodatkowymi” i to wszystko. Możemy cieszyć się nowym, lepszym Geraltem. Od razu też uprzedzę pytania. Nie, nie miałem absolutnie żadnych problemów z plikami Save, które zajmują u mnie ponad… 7 gigabajtów. Po świeżej instalacji i odpaleniu program wykrył, że w katalogu „Moje Dokumenty” znajdują się zapisane stany gry i to wszystko.

Instalacja ER
ER Materiały dodatkowe

Poprawki… poprawki.

Twórcy chwalą się wieloma usprawnieniami. Część z nich jest widoczne już na pierwszy rzut oka – to na przykład niektóre modele postaci. Inne zmiany są nieco bardziej subtelne. Przykładowo zaimplementowano system śledzenia gracza. Co to oznacza? Po prostu bohaterowie niezależni, podążają za Geraltem wzrokiem. Jak w życiu. Każdy chyba zwróciłby uwagę na biegnącego środkiem ulicy bydlaka z dwoma mieczami i szaleństwem w oczach. Co jeszcze? Poprawiono irytujące błędy animacji postaci podczas rozmów. Teraz nasi rozmówcy gestykulują dłońmi, a nawet palcami. Bohaterowie niezależni potrafią też lepiej okazywać emocje za pomocą mimiki twarzy. Niestety nadal spotykamy na ulicy klony. Wielokrotnie widziałem, ot choćby w Wyzimie tę samą babcię (to ta bezzębna z uroczą brodawką). Na szczęście teraz przynajmniej postaci mają zróżnicowane odcienie ubrania. Jest dobrze, ale jeszcze nie idealnie. Naprawdę przydałoby się w kolejnym patchu wrzucić jeszcze kilka modeli NPCów. W ekwipunku pojawiła się sakwa alchemiczna. Generalnie powiem tak: nareszcie koniec ze wspomnianymi w jednej z naszych recenzji „gadającymi manekinami”. Teraz żywe, genialne dialogi, którymi gra jest naszpikowana prezentują się naprawdę wyśmienicie. Także ładowanie poszczególnych poziomów jest znacznie szybsze i uwierzcie na słowo – jest to zauważalne gołym okiem.

Wiedźmin Wyzima
Wiedźmin Wyzima ER
ER Sakwa alchemiczna

Poznaj Wyrwiflaka, Miazgę i Kędziorka!

Dla mnie, starego gracza, który spędził mnóstwo czasu nad ściąganymi z sieci przygodami w pierwszego Neverwinter Nights i totalnego fana papierowych gier fabularnych (od Warhammera, Zew Cthulhu, poprzez Dzikie Pola, D&D i tak dalej…) najważniejszym aspektem aktualizacji Wiedźmina były dodatkowe przygody. Nie chcę zdradzić za wiele, ale muszę przyznać, że bawiłem się świetnie. Jak możemy zagrać w przygotowane przez CDP Red „Cenę Neutralności” i „Efekt uboczny”? Po prostu z poziomu menu głównego wchodzimy w „Nowa gra” i klikamy „Nowa przygody” i to wszystko. Wykonanie tych epizodów stoi na najwyższym poziomie. Mamy nagrane dialogi, animowane przerywniki. Osoby, które ukończyły już główną fabułę z pewnością będą w siódmym niebie. A jakie perypetie czekają Geralta z Rivii? W Cenie Neutralności przyjdziemy w sukurs przyjacielowi. Jaskier został aresztowany. Zarzut? No cóż… jak to u Sapkowskiego zbałamucił o jedną Wyzimską mieszczkę za dużo. W miłosnym uniesieniu nie zauważył mężusia, który wdarł się do alkowy nadobnej Zigfridy. Pech sprawił, że kochliwy bard wylądował w lochu. Aby nie skończyć na stryczku zapożyczył się na dwa tysiące orenów u lokalnego bandziora o ksywie Kłykieć. Kto musi teraz odpracować niebagatelną sumkę? Oczywiście nasz biedny bohater. Jeśli tego nie zrobi to muzyk trafi na szubienicę. Ewentualnie zajmą się nim kamraci Kłykcia – Miazga, Wyrwiflak i oczywiście Kędziorek.

Epizody ER
Dług…

W Cenie Neutralności natomiast wracamy do przeszłości sprzed Wielkiej Wojny. Geralt zamierza przezimować w Kaer Morhen. Niestety miał pecha. Dwukrotnie podczas podróży natknął się na bandytów. Padł mu wierzchowiec. Kiedy zbliżał się do celu okazało się, że nieopodal siedziby Wiedźminów obozuje książe Merwin. Więcej nie zdradzę dodam tylko, że obydwa epizody zapewniają kilka godzin naprawdę wyśmienitej zabawy.

Czy warto zainteresować się Edycją Rozszerzoną? Z całą pewnością tak. Poza tym usłyszeć Zoltana mówiącego w języku Goethego bezcenne!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

30 KOMENTARZE

  1. a ja wrocilem i znowu odpadlem po kilku godzinach – to bieganie tam i nazat i walka z siermieznym miedzymordziem mnie nudzi i meczy – zreszta pisalem juz o tym. z reguly to ja jestem czlowiekiem ktorego w wypadku dobrego crpg nic nie zraza (gothica 3 konczylem bez zadnych paczy czy nafaczalem z wypiekami na twarzy w dungeon lords ktorego nie chcieli tknac najzagorzalsi fani rpg), ale tutaj odbilem sie od sciany zwyklego niezrozumienia – jakim cudem ta gra jest tak holubiona – czyzby jakis rodzaj patriotyzmu ? ;)ps: ale przynajmniej znajomy w stanie lekkiego spozycia sie ze mna zgodzil ze wiedzim jest nudny i niestety uswiadomil mi ze dalej nie jest lepiej i lwia czesc gry opiera sie na bieganiu tam i z powrotem (niby w kazdym crpg jest ale jakos do tej pory nie bylo tak nachalne) – z jednej chwili kicha a z drugiej troche mi ulzylo bo juz myslalem ze jestem jedynym w tym kraju ktory nie potrafi strawic wiedzmina. . . co do er – mam mieszane uczucia, naprawde potrzeba jest ona ? pachnie mi to odcinaniem kuponow na sile, bo zwykla jest jeszcze jak najbardziej dostepna a caly add content powiniem byc (czy tam jest) dostepny za darmo via net

  2. Lovebeer – patrząc na Wiedźmina i Gothica, z punktu widzenia „biegania tam i nazad” to nie różnią się niczym :). Na marginesie, uważam Gothica 1/2 za bardzo dobre gry, porównywalne z naszym Wieśkiem.

  3. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czytałem ulotkę reklamową, albo słowa przedstawiciela handlowego, który ciągle żyje w nakręconym świecie, gdzie jego produkt jest najlepszy na świecie i na każde złe słowo ma gaść sloganów o prezentwanym genialnym produkcie. Żeby nie było, że jestem na „nie” napiszę tylko, że w końcu sięgnę po ten (w końcu może kompletny i dopracowany) produkt. 🙂

  4. miałem zamiar kupić update w dniu premiery 16 wrzesnia. Potem doczytalem ze u nas bedzie 19-tego. Wczoraj okazalo sie ze jednak plytka w sklepach bedzie w przyszlym tygodniu. . . uroczoPS jak tak dalej pojdzie CDP zamiast cos zarobic to straci na tym patchu

  5. No tak… zagraniczne nagrody i całkiem niezłe wyniki sprzedaży są tylko efektem ubocznym światowego filopolonizmu. Patrząc na marną konkurencję w postaci Efektu Masy wiadomo dlaczego Wiesiek tak często był Erpegiem roku. Oczywiście gra jak KAŻDA inna ma prawo się nie podobać, nudzić czy wręcz odpychać. Dużo rozsądniej jednak powiedzieć ,,gra jest DLA MNIE nudna’’ niż ,,gra jest nudna’’. Ciężko to przyznać ale wielu osobom nie podoba się Penelope Cruz (np. sama sobie się nie podoba), wiadomo do czego piję? Lovebeer – ,, aly add content powiniem byc (czy tam jest) dostepny za darmo via net’’ i jest! Na RZĄDANIE graczy (np. mojej skromnej osoby) CDP wydał ,,update sklepowy’’ aby kto chce, mógł się cieszyć pełnoprawną ,,wersją rozszerzoną’’. Posunięcie niespotykane ale świadczące o właściwym podejściu do klienta. Poza tym od roku próbuję wrócić do GIII (mając w pamięci świetnych poprzedników) ale ta typowa niemiecka Helga (stereotypowo nie pozbawiona licznych zalet) nie ma U MNIE szans w porównaniu z NASZĄ Basieńką, co kto lubi ;). Sam news jest rzeczowy i dobrze napisany a ogólnikowe oskarżenia i ,,negatywne odczucia’’ to ja…. szanuję choć niespecjalnie ;P. PS. Bieganie celem zdobycia pancerza ,,+5 do ego’’ mam w rzyci ale już bieganie dla nieporuszonych dotąd ,,wyższych’’ wartości sprawia że cieszę się każdym metrem :D. PSS. Zresztą to całe bieganie żeby coś załatwić jest zwyczajnie wiarygodne i dobrze umotywowane (,,jak dla mnie’’)PSSS. Chrono Trigger, FFX, TLJ i Wiedźmin… bo WoW jest be!Pozdrawiam i przepraszam jeśli coś pokręciłem.

  6. Dużo rozsądniej jednak powiedzieć ,,gra jest DLA MNIE nudna’’ niż ,,gra jest nudna’’.

    Pozdrawiam i przepraszam jeśli coś pokręciłem.

    Może nie pokręciłeś, ale przecież oczywistą oczywistością jest to, że każdy mówi za siebie. Czy w każdym zdaniu trzeba dodawać „DLA MNIE Wiesiek jest fajny” albo „MOIM ZDANIEM to RPG wszech czasów”? To pisałem ja. . . Katmay (nie Eti).

  7. No to teraz wiem przynajmniej z czym to się je. Może jak nie będę miał w co grać to ściągnę jak już będzie dostępne dla tych przygód. Będzie za darmo to w porzo, że nie chcą złupić na siłę tych co już Wiedzmina mają. Tylko to mnie trochę załamało:

    Niestety nadal spotykamy na ulicy klony. Wielokrotnie widziałem, ot choćby w Wyzimie tę samą babcię (to ta bezzębna z uroczą brodawką)

    Dżizus kiedy oni to poprawią. Te same postacie. Dziaduś na bagnach i żebracy pewnie też te same modele i kupcy itp. Różne kolory ubrań to za mało. 🙁

  8. Czy ,,Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne’’ i coraz więcej osób ma manierę wydawania ,, sądów ostatecznych’’ zamiast ,,prywatnych opinii’’ (fakt autentyczny!)? Nie mówię już o Wieśku ale tak ogólnie, po prostu coraz rzadziej się spotyka ,,moim zdaniem’’ i pochodne a ton oznajmiający jest dominującym, to dobrze? Nie w każdym zdaniu trzeba dodawać TE przedrostki ale czasem kurde cza… Powiedzmy tak: zdanie ,,PS3 to najlepsza konsola na świecie’’ brzmi co najmniej głupio ale już z odpowiednim przedrostkiem… Wracając do RE, chciał bym jeszcze wiedzieć czy zaszły widoczne zmiany w stabilności, ładowaniu poziomów… jakieś nowe efekty graficzne? Wreszcie najważniejsze – czy to prawda że jest już ,,kilku’’ karczmarzy? Liczyłem też na większą ilość dodatkowych przygód, z oficjalnej strony na razie nie ma co ściągać :(. Hm… to pewnie tylko plotka ale… pomysł żeby dwójeczka miała świat otwarty wydaje mi się chybiony, wolność niech lepiej idzie się z fabuła bratać! Żeby nie było skończyłem Obliviona i pierwszy dodatek ale to inna bajka. Wiesiek lepiej niech idzie w ,,filmowość’’, jak sądzicie?

  9. Dżizus kiedy oni to poprawią. Te same postacie. Dziaduś na bagnach i żebracy pewnie też te same modele i kupcy itp. Różne kolory ubrań to za mało. 🙁

    Jeszcze nie widziałem rpg’a w którym każdy npc wyglądałby inaczej. Głupie narzekanie, ot co.

  10. Czy ,,Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne’’ i coraz więcej osób ma manierę wydawania ,, sądów ostatecznych’’ zamiast ,,prywatnych opinii’’ (fakt autentyczny!)?

    Wybacz, że się czepiam, ale wszystkie fakty są autentyczne 😉

    Nie w każdym zdaniu trzeba dodawać TE przedrostki ale czasem kurde cza… Powiedzmy tak: zdanie ,,PS3 to najlepsza konsola na świecie’’ brzmi co najmniej głupio ale już z odpowiednim przedrostkiem

    Kiedy czytasz takie zdania jak to, które cytujesz, to nawet bez żadnych przedrostków uśmiechasz się pod nosem i nie traktujesz ich poważnie pomimo tego, że wynika z niego kto tak uważa – się rozumie, że jego autor, przecież nie ja czy tamten obok. Zdaje się, że doszukujesz się czegoś na siłę Eti 😉

  11. świat otwarty wydaje mi się chybiony

    Nie, nie jakby trza było biegać jak na początku gry na podgrodziu non stop to yy przesada by była :/

    Wracając do RE, chciał bym jeszcze wiedzieć czy zaszły widoczne zmiany w stabilności, ładowaniu poziomów…

    Jak każdy patch 😉 ale przecież stabilność rzecz względna. Co do prawa niepodobania się 😉 Pamiętam, że przed wieśmińską premierą hordy fanów paliły na wirtualnych stosach wszystkich co mieli jakieś „ale” A teraz proszę 🙂 bycie na nie bywa trendy.

  12. Czy trzeba dodawać buźkę zawsze gdy nie mówi się na poważnie? Z tym faktem autentycznym chodziło tylko mi o podkreślenie ,,prywatnych opinii’’. Zdaje się, że ktoś robi ze mnie idiotę większego niż jestem a to już przesada :-/. Fakty autentyczne trafiały mi się najwyżej w podstawówce!Właśnie ,,bywanie trendy’’ mnie martwi, teraz każdy chce mieć na pudełku ,,ogromny otwarty świat!/ Można się zgubić’’ i tym podobne. Sezonowe hordy to zjawisko o małej szkodliwości społecznej za to bez wątpienia barwne i ciekawe dla psychologów :D, mi tam nie szkodzą a marketing się cieszy. Nie jestem pewien ale chyba właśnie w Oblivionku każdy npc czymś się tam różnił. Szkoda tylko że te różnice sprawiały że człowiek cieszył się że nie wprowadzili ,,wątku miłosnego’’, bleee. Tymczasem wieśniaczki w Wieśku… Kto lubi płacić atrakcyjnością za różnorodność? Ehhh… chyba niepotrzebnie zawalam tekstem, błagam jednak – niech nikt mnie o fan-boy-stwo nie oskarża pochopnie bo osiwieję…

  13. Ja sie zapytam, dlaczego ten artykuł nie ma dopisku „Materiały prasowe”? Sorry, ale więcej tu marketingowego bełkotu niż ciekawych informacji. Powiem tak – od zawsze narzekamy na marketing gier w Polsce. że biedn, że słaby, że nie dorównuje proszkom itp. I wiecie co? Wiesiek udowodnił, że nie ma nic gorszego, niż nachalna kampania reklamowa. Była profesjonalna, ofszem. Była dobrze zorganizowana, owszem. Podobny budżet miała chyba kampania reklamowa Igrzysk. Było tego tyle, że stwierdziłem – dziekuje, nie chcę Wiedźmina. No bo ile można? Włącze net – Wiedźmin. Włacze TV – Wiedźmin w Wiadomościach. Włacze telefon – reklama komórkowego Witchera. Aaaaaaaa. Wariactwo. Do dziś mam go po dziurki w nocsie, i pewnie niedługo znowu bedę bał sie otworzyć lodówke, bo ktoś spróbuje mi sprzedać Wieśka. więc jak przy prapremierze, tak i dzis eni kupię Wiedźmina. Mam go serdecznie dość. Nie animacja, nie walka, a marketing obrzydził mi grę. PS: pamietam że trochę po prapremierze byłem w Empiku. Cała półka tuż przy wejściu zawalona czarnymi pudełkami. i ten piękny napis na góze – „Skończyła się półka, a nie znalazłeś gry? Zapytaj sprzedawcę. ” Pozostawię bez komentarza. . .

  14. eti – mam nadzieje ze z tymi ocenami nie piles do mnie 😉 przeczytaj moj post i zobacz ile razy pojawia sie ‚mnie”mi”mna’ etc – daleki jestem od sadow ostatecznych, to jest moje zdanie i jest rowniez nim to iz nie rozumiem skad u innych wzielo sie inne. . . zreszta sam czesto orenduje o wyraznie zaznaczanie co jest a co nie jest prywatna opinia bo ja tez nie lubie kiedys ktos mowi z perspektywy boga ;)swoja droga dopiero teraz zaczalem grac w fable (bylo w jedne z gazet ktore kupuje do czytania na kibelku) i tu – choc gra nie zassala mnie od poacztku jak chocby me – mimo ze interface tez jest taki sobie – nic mnie nie odepchnelo. ot po prostu sobie gram, ale co wazniejsze CHCE mi sie grac – bo to chyba nie moja wina ze odpalajac wiedzmina robilem to bardzej z ‚obowiazku’ (jak juz wydalem na niego kase to wypadaloby zagrac). autentycznie sam sie sobie dziwilem bo normalnie na glodzie lykam crpgi w tempie expresowym a tu meczylem, meczylem, meczylem i nie wymeczylem 😉

  15. lovebeer – Oczywiście że nie, może niezbyt dokładnie ale to zaznaczyłem. Teraz się z tobą w pełni zgadzam, dobrze to ująłeś z ,,perspektywą boga’’. Gry mają dawać przyjemność i jeśli Bohater za 14,90 (z CDA, pisemko takie) sprawił się lepiej od Wieśka to znaczy tylko tyle że musisz bardziej uważać aby nie przepłacać. Pamiętajmy o tym że CDP udostępnił próbkę swego produktu i lekkomyślne było kupowanie pełniaka bez wykorzystania tej okazji :P. Mam wrażenie że większość osób MOCNO narzekających na Wieśka po prostu dało się porwać fali i nie sprawdziło najpierw dema tej co, by nie mówić, oryginalnej gry (moralnego niepokoju 😉 ), jeszcze się taki nie znalazł co by wszystkim dogodził. wujo444 – To oczywiście twoja sprawa ale czy nie przesadzasz trochę? Skreślać grę przez, twoim zdaniem, zbyt nachalny marketing? Daj chociaż szansę demu (też ponoć poprawiali) – http://www.idg.pl/news/133420.html

  16. eti – nie. Bo jesli zagrałbym, to z uwagi na to, ze to polska gra. Wielkim fanem cRPG nei jestem. Dlatego, własciwie jedyny argument za kupnem został bardzo skutecznie zniwelowany kampanią. Może jak kiedys dorzucą do gazetki za te 15zł to zagram 😛

  17. O znowu trzepią mnie po grzebiecie za Wieśmaka 🙂 po kolei.

    Wiedźmina w jednym z portali patronackich. Dlatego pewne aluzje i „kocie komentarze”

    Aluzje i „kocie komentarze” były w znakomitej większości kierowane do ogółu. Przecież wiem, że te żenujące prasówki rozsyłane hurtowo i zamieszczane przez serwisy o grach to sprawka markietingu 😉 O to do nikogo pretensji nie miałem. Irytował mnie styl w jaki CDP grał na uczuciach fanbojów. A abstrahując od tego wszystkiego to Generalnie cieszy mnie teraz i śmieszy jak to dzielni forumowicze stąd i stamtąd, którzy opluwali mnie – naści im na zdrowie – nagle przestali kochać Wieśniaka. Teraz jest już nie cacy? Rok temu był? Mój Boże co się stało? Nawet psychopaci na forum gram.pl nagle zaczęli jęczeć. Kiedyś za takie coś była kastracja i to nie chemiczna.

    Tak, wiem! Złośliwcy określali to mianem histerii, graniem pod publiczkę, na najniższych instynktach i tak dalej. Sęk w tym, że taki właśnie jest marketing.

    Bo to była wyolbrzymiona histeria i bardzo nieprofesjonalne podejście. Nieważne czy skuteczne. Oczywiście, zauważę złośliwie, że teraz modne jest nabijanie się ze sposobu promocji. Znowu zauważę, co czytałem pod swoim adresem kiedy raczyłem o tym wspomnieć rok temu. O PM’ce od forumowicza X, którzy nadal często się tu wypowiada z tekstem „Ty Żydzie” wspominać nie będę. Zawsze jąsobie otwieram jak mam gorszy humor 😀

    Ludzie po prostu nie mieli dość Geralta.

    Nie mój kolego po fachu, Ludzie nie mieli dość, tylko dostali amoku i małpiego rozumu. A teraz mają kaca i sobie odreagowują zmieniając front. To ma nawet określenie „polactwo” którym pogardzam.

    Nawet gdyby Witcher okazał się ostatecznie przeciętniakiem (a wiemy, że tak się nie stało) to i tak wywołał falę, która zelektryzowała media głównego nurtu.

    To prawda Wiedźmin często gościł w TVN24 i innych telewizjach, a takze w radiowych dyskusjach i to akurat był, zgadzam się ogólny wielki i niezaprzeczalny plus całego tego przedsięwzięcia.

    Teraz żywe, genialne dialogi, którymi gra jest naszpikowana prezentują się naprawdę wyśmienicie.

    O wyśmienitych dialogach też wspominałem w mojej recenzji i tak, teraz dzięki nowym animacjom to wszystko wygląda naprawdę dobrze. Tylko szkoda, że na te cudeńka trzeba było tyle czekać.

    Ja sie zapytam, dlaczego ten artykuł nie ma dopisku „Materiały prasowe”? Sorry, ale więcej tu marketingowego bełkotu niż ciekawych informacji.

    Muszę z przykrością zauważyć wuju, że od pewnego czasu, a od czasu twojego (zminusowanego) komentarza dotyczącego słynnej kropki w ilości sprzedanych egzemplarzy w szczególności te twoje wypowiedzi są bardziej złośliwo-puste niż merytoryczne. Jak nie wiesz czym jest materiał/informacja prasowa, a na ogół niewiele wiecie (za to często komentujecie w stylu „tytuły jak z onetu” itepe) to się nie wypowiadaj w takim napadalsko-obraźliwym tonie młody mistrzu elegancji. Sorry, ale dezawuującego pustosłowia po prostu nie lubię. Oczywiście możesz się obrazić za ten komentarz. Przeżyję. Jak zawsze 🙂

  18. kolabor666 nie wiem co miało znaczyć, że się nie nabrałem na Wiedźmina? Wielu dobrych gier nie kupiłem w życiu, i nie żałuje. A co do PSa. . . nie zrozumiałes mnie – półka, czyli chyba 6 rzedów wysoka, na 10 pudełek szeroka, a 3 głęboka- była zajęta CAŁA Wiedźminami. Stąd napis wyglądał śmiesznie. . .

    Muszę z przykrością zauważyć wuju, że od pewnego czasu, a od czasu twojego (zminusowanego) komentarza dotyczącego słynnej kropki w ilości sprzedanych egzemplarzy w szczególności te twoje wypowiedzi są bardziej złośliwo-puste niż merytoryczne. Jak nie wiesz czym jest materiał/informacja prasowa, a na ogół niewiele wiecie (za to często komentujecie w stylu „tytuły jak z onetu” itepe) to się nie wypowiadaj w takim napadalsko-obraźliwym tonie młody mistrzu elegancji. Sorry, ale dezawuującego pustosłowia po prostu nie lubię. Oczywiście możesz się obrazić za ten komentarz. Przeżyję. Jak zawsze 🙂

    Drogi Kocie,ja się nigdy nie obrażam 🙂 Wiem czym są materiały prasowe, ale niestety, poczułem się jakbym czytał reklamę, a nie wpis do bloga. Czy to pustosłowie nie będę oceniać jako autor wypowiedzi, a jedynie opisałem swoje wrażenia, gdy znowu zobaczyłem Białego Wilka na V. A że jak mnie cos wkurza, to z tego kpię. . . Nie masz monopolu na złośliwość ;)i niech mi ktoś tam wyżej da minusa za „ofszem” ale wstyd. . .

    • kolabor666 półka, czyli chyba 6 rzedów wysoka, na 10 pudełek szeroka, a 3 głęboka- była zajęta CAŁA Wiedźminami. Stąd napis wyglądał śmiesznie. . .

      Dziwne wnioski wyciągasz. Rzeczywiście półka w sklepie śmieszna jest jest o co kruszyć kopię jak rany! Ach ta dzisiejsza, narwana młodzież. Opinia jest jak pupa. Każdy ma swoją, Mi się czytało miło. Na dwa dni przed premierą obejrzałem kilka fotek, screen z dodatkowej przygody i wiem czego mogę się spodziewać po dodanym kontencie o którym wcześniej nie było prawie żadnych info oprócz tego, że będą sobie dodane dwie przygody. Chętnie częściej poczytam takie konkretne wieści o tym co mogę kupić w niedalekiej przyszłości.

      swoja droga dopiero teraz zaczalem grac w fable (bylo w jedne z gazet ktore kupuje do czytania na kibelku)

      Lovebeer to mówisz że do gazetki dodali Fabla? Grałem kiedyś na Xboxie, ale jakoś mi się nie podobało. Obiecanki-cacanki Petera Molyneux 🙁 znudziła mi się, ale na pc może dam szansę. Trzeba będzie iść do kiosku jutro.

  19. Wujo, ja juz cgccialem, ale zauwazylem, ze nastepne „ofszem” napisale juz poprawnie 😉 Ja jakos nie moglem przebrnac przez demo Wieska, ale moze jeszcze raz sprobuje, gdy przejde Baldurs Gate 2, kto wie 😉

  20. Wiem czym są materiały prasowe

    Śmiem wątpić.

    a jedynie opisałem swoje wrażenia

    Och wy przecież zawsze tylko „opisujecie swoje wrażenia”. Mógłbym ci podać X fragmentów które świadczą, że twoje wrażenie jest błędne, a wnioski nieprawdziwe. Tylko po co? Adwokatem nie jestem.

    Nie masz monopolu na złośliwość 😉

    Jak co robisz, rób to dobrze 😉

    i niech mi ktoś tam wyżej da minusa za „ofszem” ale wstyd. . .

    Ach ta obłudna kokieteria. . .

  21. podsumowując dyskusja jak zwykle zeszła na manowce. Pomysł twórców fajny,choć wolałbym nie wielkiego patha i 2 przygody a pełnoprawny dodatek wydłużający zabawę o 10-12 godzin. Przynajmniej teraz można powiedzieć, że w końcu skończyli grę i mogą brać na taśmę nową produkcję, ciekawe co to będzie? aa no i coś cicho o THEY 🙂

  22. Przynajmniej nikt nie powie że gra nie wywołuje emocji. A w Rzeszowskim Tesco mamy Wieśka w skali 0. 9:1okazyjnie dekorowanego na różne okazje! I tylko zrzynania się na marketingowców nie jestem stanie pojąć, wprowadzili grę na salony (w Polsce!), rozsławili po świecie, hucznej machiny promocyjnej nie wspomnę ale ktoś nadal musi zrzędzić…. PS. ) Czy narzekając na narzekaczy narzekam sam na siebie?

  23. kocie:

    Och wy przecież zawsze tylko „opisujecie swoje wrażenia”. Mógłbym ci podać X fragmentów które świadczą, że twoje wrażenie jest błędne, a wnioski nieprawdziwe. Tylko po co?

    żeby udowodnić swoje racje? jestem w takim razie ciekawy, co Ty opisujesz? 🙂

    Ach ta obłudna kokieteria. . .

    eee? nie ma w tym obłudy. jest przerażenie, co człowiek napisał :/ a to przez lenistwo, bo sie przeczytac dokładnie przed wysłaniem nie chce. . . Innym wytykam takie orty, to i się sam opieprze. . .

  24. Właśnie ,,bywanie trendy’’ mnie martwi, teraz każdy chce mieć na pudełku ,,ogromny otwarty świat!/ Można się zgubić’’ i tym podobne.

    eti no wiesz drugą stroną medalu jest liniowa gierka którą przejdziesz w jakieś 9 godzin i to też jest ostatnio trend. Z dwojga złego wolę już wielki świat.

    nie ma w tym obłudy

    A nie chęci, żeby cały komentarz został minusami skasowany? 😉 Bo się trochę bezrefleksyjnie zagalopowałeś. Moje zdanie o minusach już wcześniej głośno wyrażałem, o obłudnych, fałszywie miłych forumowiczach, grupach forumowej adoracji i tym podobne też.

  25. Może zrobimy własne mortal kombat i niech przemówią pięści? (w obronie prawdy/prawd!) A tak na poważnie, chciał bym zauważyć rzecz myślę ciekawą. Wiedźmin nie został należycie doceniony przez społeczność V i zajmuje hańbiące trzecie (grrr!) miejsce kiedy z pewnością należy mu się drugie! Dlaczego nie pierwsze? Bowiem tron słusznie i sprawiedliwie zajmuje ,,Rozszerzona Edycja’’ :D. Czy to się komuś podoba czy nie demokratycznie wybranym królem Valhall-i jest obecnie Geralt! (na 4267 kandydatów). Poruszając jeszcze sprawę ,,napisu’’ – jeśli kogoś bawił to nie widzę w tym nic złego ale że był tam prawdopodobnie przymocowany na stałe i niezależnie od ekspozycji…Zielonykaczuch – Mówisz na przykład o takim CoD4? 🙂 Wolał bym pozostać w kręgu dobrych gier ,,fabularnych’’ gdzie przeciwwagą dla otwartych Gothic-ów i Oblivion-ów są zwarte Wiedźminy i np. Finałowe Fantazje. Chyba było coś niedawno o tym temacie. Tffurcy są obecnie zapatrzeni w obka a ,,swobodna ekspolarcja’’ wypiera ,,korytaże’’ (nawet te bardzo szerokie), wystarczy przeglądnąć zapowiedzi. PS. Bo Wiedźmin to oryginalne JRPG made in PoLand i chwała mu za to!

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here