Wczoraj trochę wspominaliśmy o tym, co ostatnio piszczy na amerykańskich preriach. Po przekazaniu wam wieści na temat wspaniale trzymającej się „Czarnulki” oraz bezapelacyjnego zwycięstwa Nintendo Wii na tamtejszym rynku, wracamy na Stary Kontynent. Tutaj koncern z Kioto też miał wiele do powiedzenia.

Europejski oddział firmy podzielił się ze światem wynikami sprzedaży Wii oraz DS-a, uzyskanymi w zeszłym roku. Pierwsza z tych konsol znalazła sobie pośród Europejczyków ponad 8 milionów nowych nabywców – to niewiele więcej niż Xbox 360 lub PlayStation 3 od dni swoich premier. Tym samym na Starym Kontynencie istnieje już baza użytkowników tej konsoli składająca się z przeszło 14-tu milionów osób. Dual Screen radził sobie jeszcze lepiej. W 2008 roku nabyło go więcej niż 11 milionów Europejczyków, co jak na razie jest wynikiem rekordowym. W sumie na Starym Kontynencie znaleźć można już 31 milionów DS-ów.

Na temat sprzedaży konsol Nintendo w Europie wypowiedział się Laurent Fischer, pracujący w tej firmie jako szef do spraw marketingu. Trendy sprzedaży zarówno software’u jak i hardware’u na DS i Wii w 2008 pokazują, że coraz więcej ludzi bawi się grami wideo w ramach swoje codziennego życia.

No, z tym softwarem to chyba się pan Fisher nieco zapędził – poza paroma wyjątkami, gry na Wii nie sprzedają się jakoś szczególnie, a ponadto według niektórych, nie prezentują odpowiednio wysokiej jakości.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. No, z tym softwarem to chyba się pan Fisher nieco zapędził – poza paroma wyjątkami, gry na Wii nie sprzedają się jakoś szczególnie, a ponadto według niektórych, nie prezentują odpowiednio wysokiej jakości. Czy tak bardzo boli autora news’a sukces wii??? na ps3 gry też szczególnie dobrze się nie sprzedają poza paroma wyjątkami.

    • na ps3 gry też szczególnie dobrze się nie sprzedają poza paroma wyjątkami.

      no i ja się z tym zgadzam od początku do końca. w zasadzie tak skonstruowane zdanie, że konstytuuje samo przez się swoją bezzasadność i płytki ogląd autora tekstu. poza tym cytat pana fishera, który autor sam przytoczył nie mówi tylko o wii. cóż. . . trudno. ot takie niefortunne zdanie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here