Fanów tej pozycji z całą pewnością zaciekawi (aczkolwiek niekoniecznie ucieszy) informacja o tym, że twórcy gry poważnie rozważają umożliwienie postaciom zdobywania punktów doświadczenia również przez PvP (pojedynkowanie się z awatarami innych ludzi). Jak do tej pory takiej możliwości subskrybenci World of Warcraft nie mieli, ale najwyraźniej popularna Zamieć poczuła na plecach oddech konkurencji pod postacią wydanego całkiem niedawno „pogromcy WoW-a”, czyli Warhammer Online. Tam właśnie bowiem rozwijać swoich bohaterów można również przez toczenie walk z pozostałymi gośćmi Starego Świata.

Poza tym, brytyjski serwis Eurogamer zdołał wypytać jedną z wiodących postaci Blizzarda, Mike’a Morhaime o kilka interesujących rzeczy. Głównym tematem rozmowy były kolejne, po Wrath of the Lich King, dodatki do World of Warcraft i ilość czasu, jaką spędzimy czekając na ich premiery. Morhaime zapowiedział, iż plan zespołu jest taki, by dalej wydawać rozszerzenia z przerwami odrobinę ponad rocznymi. CEO twórców takich marek jak Starcraft, czy Diablo zaznaczył jednak, że nie ma pośpiechu. Wyraził to słowami: spędzimy nad tym [kolejnym dodatkiem – przy red.] tyle czasu, ile potrzeba by…spełnić oczekiwania zarówno nas samych jak i graczy.

Mike Morhaime został zagajony również o gry typu Massively Multiplayer na konsolach. Zapytano go, czy nie boi się, iż ewentualne opanowanie tego segmentu rynku przez Blizzard nie zostanie uprzedzone choćby przez Sony Computer Entertainment. CEO Zamieci zapewnił jednak, iż tak naprawdę to nie liczy się, kto jest szybszy, a czyje gry są lepsze. Poza tym, nie omieszkał posłodzić również Activision, podkreślając, że dzięki fuzji z tym koncernem, twórcy WoW-a mogą pozwolić sobie na ewentualne atakowanie rynku konsolowego bez większego ryzyka.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

3 KOMENTARZE

  1. hah wszyscy udaja swietoszkow, a ja zaznaczylem odpowiedz tak. czsami milo jest kogos po prostu zabic ;p (wiem ze to troche chore)zagrajcie sobie w tibie, najlepszy przyklad znecania sie nad slabszymi graczami. . .

Skomentuj Łukasz Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here