Na początku miesiąca David Reeves, prezes Sony Computer Entertainment Europe, na łamach serwisu MCV przekonywał, iż w regionach korzystających z systemu PAL (Europa oraz Australia) baza użytkowników PlayStation 3 jest o 300 tysięcy większa od tej, którą dysponuje konkurencyjny Xbox 360. To ciekawe, że z maniackim uporem obydwie firmy unikają w tego typu wypowiedziach choćby drobnych wzmianek poświęconych Nintendo Wii.

Tymczasem wygląda na to, że szef europejskiego oddziału Sony pozwolił sobie na drobne kłamstewko (lub po prostu przewaga PS3 w Australii wynosi sporo ponad milion sprzedanych sztuk, w co jakoś nieszczególnie chce nam się wierzyć). Jeżeli dane opublikowane przez grupę badawczą GfK Chart-Track są prawdziwe, to w tej chwili na Starym Kontynencie (a konkretniej, to w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i Włoszech) Xbox 360 znalazł sobie ponad 7 milionów nabywców. PS3 póki co musi zadowolić się wynikiem o cały milion niższym.

Sony zdecydowało się nie zabierać głosu w tej kwestii. Nie, żebyśmy chcieli być jakoś szczególnie złośliwi, ale ten brak komentarza jest chyba aż nadto wymowny. Czyżby więc jednak to GfK Chart-Track miało rację, a opowieść o europejskiej dominacji Sony można było włożyć między bajki?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

8 KOMENTARZE

  1. No cóż mnie jako posiadacza X-a cieszy ta wiadomość, mam nadzieje że sytuacja się utrzyma przez kolejne lata. Moim zdaniem sony się już „obudziło” tylko okazało się że jest odtwarzaczem blue-ray, a nie konsolom 😛

    • No cóż mnie jako posiadacza X-a cieszy ta wiadomość, mam nadzieje że sytuacja się utrzyma przez kolejne lata. Moim zdaniem sony się już „obudziło” tylko okazało się że jest odtwarzaczem blue-ray, a nie konsolom 😛

      Też jestem posiadaczem X’a i nie rozumiem co Cie w tym momencie cieszy? Ty się masz cieszyć z dobrych gier jakie wychodzą na Twój sprzęt a nie z tego że jedna konsola sprzedaje się lepiej od drugiej. Nie wiem jak Ty, ale ja bym się cieszył gdyby „walka” pomiędzy Sony a Microsoft była bardziej ostra, tzn. mniejsza różnica sprzedanych konsol/gier. Bardziej by się starano, jakość usług by wzrosła, a ceny spadły

  2. gdyby nawet to okazało się prawdą, to raczej nie jest powodem do dumy dla M$ to, że różnica jest tak mała. Biorąc oczywiście pod uwagę, że w xboxa można było się zaopatrzyć 1. 4 roku wcześniej niż PS3. Szału nie ma;)

  3. gdyby nawet to okazało się prawdą, to raczej nie jest powodem do dumy dla M$ to, że różnica jest tak mała.

    Ta. A kiedy nieco wcześniej ktoś z Sony chwalił się, że PStrójek jest o 300 000 więcej, to wszyscy cieszyli się z tej miażdżącej przewagi ;D. Teraz milion to mała różnica. Wręcz niezauważalna. Mieści się w granicach błędu statystycznego.

    • „wszyscy” Ty też?, bo ja nie.

      Pomijając fakt, że Tkid pewnie mówił w przenośni o cieszeniu się to mnie , tak jak niektórych wcześniej w słynnych wątku o KZ zastanawia twój wiek bo mentalnie to masz gdzieś w okolicach lat 12 nie więcej. Powodem do dumy jest to, że MS z łatwością poradził sobie na rynku z praktycznie monopolistą branży gier wideo. To samo tylko na większą skalę zrobiło Nintendo, którego GC był już dawno martwy zanim wskoczyło na rynek Wii tak obśmiewane przez S. Sony ma czerwone pośladki od batów i krzyczy może za rok. . . może za rok. . . może za rok. . . Zapomniało się, że siłą jest albo innowacja jak Wii albo to co napędza każdą konsolę, czyli gry. Sony idzie niestety tą samą drogą co w latach 90 Sega.

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here